Hubert Dziadczykowski

Hubert Dziadczykowski Sekretarz Gminy
Opatów

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Czytając zarzuty na temat ostatniego konwentu na temat "mało survivalu w survivalu", czyli np. użycia płacht biwakowych i innego sprzętu przez ludzi, którzy powinni z założenia uczyć się życia bez tego typu sprzętu zadałem sobie pytanie: na ile możliwe jest i realne minimalistyczne podejście? Konkretnie w Polsce, gdzie do obozowania prawie zawsze potrzebna jest czyjaś zgoda (albo lasy państwowe, albo prywatne, albo park jakiegoś rodzaju), a włodarz lasu raczej nie byłby szczęśliwym widząc później np. okorowane drzewo. Może nie zrozumieć, że potrzebowaliśmy kory do zrobienia sobie garnka, bo chcieliśmy się nauczyć robić takowy i sprawdzić jak się na dziko gotuje, albo poobcinaliśmy "łapki" z iglaków, żeby zrobić sobie prawdziwe leśne posłanie i nie spać np. na karimacie. Zakładam przy tym, że człowiek nie idzie do lasu, żeby sprawdzić jak to jest przez tydzień spać w stertach liści, bez przygotowywania sobie jedzenia i pijąc tylko wodę z dostępnych lokalnie źródeł (co zresztą w większości przypadków może się dla niego źle skończyć). Wtedy dowie się jak jego psychika i ciało znosi taką sytuację, udowodni sobie, że można. Zakładam jednak sesję szkoleniową, w czasie której chcemy po prostu się uczyć, lub doskonalić umiejętności budowania, wytwarzania i organizowania sobie wszystkiego, co nam może pomóc przetrwać, lub uczynić życie znośniejszym. Wypróbowywać nowe techniki i możliwości. Tylko jak to robić w sytuacji zakazów na wszystko. Jak np. nauczyć się zakładania wnyków i budowania pułapek na zwierzynę, kiedy takie działania są karalne? Czy w takim razie w niektórych tematach pozostaje nam tylko teoria, albo w najlepszym razie jakaś symulacja? Nie wszystkich stać na wyjazdy do krajów, które jeszcze w miarę liberalnie podchodzą do "użytkowania" zasobów przyrody.
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Dlatego takie spotkania ,, warsztaty" są do tego okazją - gdzie budujemy ... 1 domek/ szałas a nie 50! , gdzie łowią ryby ( przy wykorzystaniu minimum sprzętowego ) osoby z kartami - a inni asystują ! Z wnykami - gorzej !Wielu rzeczy nie da się legalnie zrobić , ale można w sposób świadomy zminimalizować ,, szkody".
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Dariusz Lermer:
Z wnykami - gorzej !Wielu rzeczy nie da się legalnie zrobić...

Z wnykami legalnie też się da potrenować...
...i to co najmniej na dwa sposoby :D
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Kury sąsiada ;-)
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Dariusz Lermer:
Kury sąsiada ;-)

Blisko, ale to jeszcze nie to ;-)
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Tak , czy siak - nadal pozostaje problem, ,, komu dajemy wiedzę". Osobiście nie jestem zainteresowany upublicznianiem technik które krzywdzą zwierzęta, i w rekach ,, sprawdzaczy" dla samego faktu sprawdzania będą przynosić ból i cierpienie zwierzakom .
Hubert Dziadczykowski

Hubert Dziadczykowski Sekretarz Gminy
Opatów

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Dariusz Lermer:
Tak , czy siak - nadal pozostaje problem, ,, komu dajemy wiedzę". Osobiście nie jestem zainteresowany upublicznianiem technik które krzywdzą zwierzęta, i w rekach ,, sprawdzaczy" dla samego faktu sprawdzania będą przynosić ból i cierpienie zwierzakom .

Nie chodzi jednak o sprawdzanie. To nie kwestia ciekawości (przynajmniej w moim przypadku). Nienawidzę polowania i zabijania zwierząt. Jednak mam świadomość, że mógłbym się znaleźć w sytuacji, że będę musiał schwytać i zabić. Nie czarujmy się, że da się przetrwać długo na samym pokarmie roślinnym. Na pewno nie kiedy jest mokro i zimno. A wtedy sama wiedza teoretyczna to będzie za mało. Konieczne niestety będzie przezwyciężenie siebie i odwalenie brudnej roboty. i Uważam, że kiedy nadeszłaby taka chwila, lepiej byłoby wiedzieć, że stać mnie na to. Ale w naszych uwarunkowaniach żeby zapolować na jakieś zwierzę trzeba zostać członkiem koła łowieckiego. Oprawianie zwierząt można poćwiczyć ostatecznie chociażby na drobiu zakupionym na wsi - już taka jeszcze ciepła, albo nawet jeszcze żywa kura z piórami i wnętrznościami może nieźle na początku dać w kość komuś, kto na codzień widuje mięso w ładnych kawałkach w sklepie. Ale polowania nie da się chyba nauczyć nie stawiając czoła rzeczywistemu i samodzielnemu skrzywdzeniu zwierzęcia. Zresztą, wnyki, polowanie i zwierzęta to tylko część moich wątpliwości. Chodzi mi o kwestię: jak uczyć się rzeczy, których swobodnie i legalnie w naszym kraju uczyć się nie da? Jak załatwić spory realizm aranżowanych dla siebie zadań i wyzwań szanując przy tym obowiązujące reguły?
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Hubert Dziadczykowski:
Dariusz Lermer:
Tak , czy siak - nadal pozostaje problem, ,, komu dajemy wiedzę". Osobiście nie jestem zainteresowany upublicznianiem technik które krzywdzą zwierzęta, i w rekach ,, sprawdzaczy" dla samego faktu sprawdzania będą przynosić ból i cierpienie zwierzakom .

Popieram Twoje zdanie, Darku. Jednak pozwolę sobie uchylić rąbka "wiedzy tajemnej" ;)
w naszych uwarunkowaniach żeby zapolować na jakieś zwierzę trzeba zostać członkiem koła łowieckiego.

Niekoniecznie, Hubercie.
Wystarczy drut zastąpić nitką, aby się przekonać czy:
- sidła zostały zastawione we właściwym miejscu
- zostały założone prawidłowo
- zadziałał mechanizm zwalniający.
Kłody także można zastąpić tu papierowymi rolkami ze sklepu z dywanami.
Osiągniemy więc swój cel, a zwierzę co najwyżej się trochę przestraszy. Zatem żadne koło łowieckie ani straż leśna nie będzie miała nic do całego przedsięwzięcia.
Oczywiście można i inaczej (cały czas legalnie) - jednak to już przemilczę :)

konto usunięte

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Hubert Dziadczykowski:
Dariusz Lermer:
. Nie czarujmy
się, że da się przetrwać długo na samym pokarmie roślinnym. Na pewno nie kiedy jest mokro i zimno.

Psychicznie czy fizycznie? Fizycznie mięso do przetrwania nie jest potrzebne.
Potrzebne jest ono przyzwyczajeniom...
Spokojnie można przyzwyczaić się do jedzenia tego co jest w naturze...

Możesz legalnie zabijać leśne zwierzęta...Wystarczy wstąpić do PZŁ i do tego namawiam.

Jak już pisałem wielokrotnie jestem przeciw zakładaniu wnyków choćby ze względów estetyczno -emocjonalnych...Nie mógłbym spokojnie żywić się zwierzętami ginącymi we wnykach które w agonii pod siebie wydalają odchody-przez kilka godzin ze strachu...Nie ukrywajmy tego tak to wygląda dosłownie...
Wnykom mówię zdecydowane nie...
Jednak niektórym to nie przeszkadza że złapane zwierzę we wnykach powoli umiera, wydala pod siebie...To zawsze można sobie znaleźć kraj w którym takie techniki "polowania" są dozwolone i tam pojechać...

Wszystko można legalnie sprawdzić tylko trzeba chcieć...Zawsze można sobie zamiast nowej kanapy z Klerra kupić kilka arów w głuszy praktycznie za grosze...Korę można zedrzeć z ściętego drzewa...szałas, wiatę, domek można zbudować z kupionego drewna...
W mojej okolicy woda z ogólnie dostępnych źródeł jest bez przegotowania bardziej zdatna do picia niż to co w miastach się pije...
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Hubercie, jak wspomniał Darek, pewnych rzeczy nie można publicznie przekazywać i nie należy jej wszystkim przekazywać.
Pewne rzeczy można ćwiczyć zupełnie legalnie. Przykładowo - łowienie ryb na kosz jest zwykłym kłusownictwem, ale jeżeli przeprowadzimy to na prywatnych wodach, po wcześniejszym uzgodnieniu tego z gospodarzem, to jest to zupełnie legalne. Powiem więcej, w tej metodzie nie kaleczy się ryby żadnymi haczykami, i po złapaniu można ją całą i zdrową wypuścić.

Oczywiście, niektóre metody łowienia zwierzyny są bardzo drastyczne i są uzasadnione tylko przy ratowaniu swojego życia lub innych.
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

może powiem coś... kontrowersyjnego...ale rodzi mi się pytanie, po co sprawdzać się w najbardziej ekstremalnych warunkach? Skoro na wyprawę możemy zabrać manierkę, garnek składany, nóż i karimatę oraz płachtę...to zabierzmy. Chodzi o to, żeby poczuć przygodę, poradzić sobie nie szkodząc zbytnio...

Raczej nie znajdziemy się w Polsce w takich warunkach ekstremalnych, żeby trzeba było przetrwać kilka dni bez tego podstawowego wyposażenia :) Niestety nie ma juz takich miejsc, żeby najwyżej po dniu marszu, nie trafić na ludzkie osiedle...
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Paweł K.:
może powiem coś... kontrowersyjnego...ale rodzi mi się pytanie, po co sprawdzać się w najbardziej ekstremalnych warunkach? Skoro na wyprawę możemy zabrać manierkę, garnek składany, nóż i karimatę oraz płachtę...to zabierzmy. Chodzi o to, żeby poczuć przygodę, poradzić sobie nie szkodząc zbytnio...

Raczej nie znajdziemy się w Polsce w takich warunkach ekstremalnych, żeby trzeba było przetrwać kilka dni bez tego podstawowego wyposażenia :) Niestety nie ma juz takich miejsc, żeby najwyżej po dniu marszu, nie trafić na ludzkie osiedle...

Wystarczy mieć przymusowe lądowanie lotni gdzieś za Ustrzykami, aby się ten - pozornie bezsensowny - trening przydał. O bezdrożach w rumuńskich górach nie wspomnę.
Mam podawać dalej przykłady? ;-)
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Z survivalem jest podobnie jak z pierwszą pomocą, każdy powinien ją znać, bo może komuś uratować życie. Ale zdecydowana większość z nas w ciągu swojego życia nie będzie miała "okazji" przeprowadzić sztucznego oddychania i masażu serca. Z survivalem jest podobnie. A patrzenie na survival, tylko przez pryzmat wojaży po Polsce, jest spojrzeniem bardzo ograniczonym, bo nawet emerytów z Polski można spotkać na wyprawach po odludnych rejonach świata.
Pomijam już, że wiedza survivalowa bardzo przydaje się w normalnym życiu, w najnormalniejszych warunkach.

Hans Otto Meissner fantastycznie to opisuje na różnych przykładach z życia wziętych, np. starszego niemieckiego małżeństwa, które w niedzielne popołudnie wybrało się za miasto do lasu na spacer. Niestety, przez swoją niewiedzę (zabłądzili i zaczęli popełniać szereg błędów) zginęli oboje.
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Nie wiem, czy mnie zrozumieliście dobrze....ja się nie odnoszę do samej idei survivalu, tylko do tego, czy warto w Polsce ćwiczyć minimalizm survivwalowy skoro tu raczej nie znajdziemy się w takich ekstremalnych warunkach bez wyposażenia. A nawet gdyby, to jeden dzień marszu wsytarczy, żeby trafić na ludzi.

Natomiast jak najbardziej trzeba umieć przetrwać, ale wyposażonym w nóż, garnek, zapałki, karimatę i płachtę :)
Małgorzata W.

Małgorzata W. Event Coordinator,
archeolog

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Podpisuję się pod postem Staszka rękami i nogami, poza tym zajmowanie się survivalem wykształca szereg cech, które naprawdę ułatwiają życie i funkcjonowanie wśród ludzi. A może są już wcześniej zakamuflowane i survival je tylko wydobywa i wzmacnia...? Hmmm... Muszę zrobić nad tym jakieś badania...

Paweł, wiem o co Ci chodzi, ale jaką masz gwarancję, że nigdy nie znajdziesz się poza granicami kraju, gdzie taka wiedza będzie Ci potrzebna? Albo, że zdarzy się jakaś klęska żywiołowa, co wcale nie jest takie nieprawdopodobne? Wtedy może i dotrzesz po chwili do ludzi, ale oni Ci nie pomogą, bo sami będą pomocy potrzebowali. Piszesz jeden dzień marszu, a próbowałeś kiedyś intensywnie maszerować np. ze złamaną nogą? A chyba na każdy spacer nie wyruszasz z garnkiem i karimatą? Owszem, mała szansa, że umiejętność tę kiedyś się wykorzysta, ale zawsze lepiej ją posiadać i w miarę możliwości choć kilka razy przećwiczyć.
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

powiem tak... maszerowałem nie ze złamaną ale z poważnie zwichnietą :) umiem znieść ból i umiem przetrwać.

Jak już napisałem we wstępie mojego pierwszego posta, zdaję sobie sprawę, że pytanie było kontrowersyjne. Ale nadal uważam, że ćwiczenie minimalizmu survivalowego z oczywistą szkodą dla przyrody, bo inaczej się po prostu nie da, jesli nie jest się w grupie ludzi, którzy mają wysokie prawdopodobieństwo, że im to będzie potrzebne, jest ...gruba przesadą. A Ci którym to będzie potrzebne przechodzą odpowiednie, bardzo realistyczne treningi, bez przejmowania się przyrodą i cierpieniem ewentulanych zwierzątek złapanych we wnyki.
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Paweł K.:
Natomiast jak najbardziej trzeba umieć przetrwać, ale wyposażonym w nóż, garnek, zapałki, karimatę i płachtę :)

Najważniejszym narzędziem w survivalu jest głowa i czasami może się zdarzyć, że będzie to jedyne nasze narzędzie od którego zaczniemy walkę o przetrwanie.
Natomiast posiadanie noża, krzesiwa, menażki, płachty, to już eksklusiv. :-)
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Dlaczego ćwiczenia survivalowe odnosisz od razu do szkód w przyrodzie ?
Wybierz się na warsztaty do Łukasza Łuczaja, a zobaczysz, że bez szkody dla przyrody i własnego zdrowia można się dosyć długo żywić tym co daje natura.
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

odnoszę się tylko do poprzednich postów, gdzie pisano o okorowanych drzewach, obcinanych gałęziach na posłanie i szałas itd... oraz o łapaniu zwierzątek we wnyki :)
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Czy prawdziwy minimalizm jest w Polsce możliwy?

Pawle, to tak jak na podstawie jednodniowego, wakacyjnego pobytu w Polsce, próbować zdefiniować pogodę w ciągu całego lata. :-)

Następna dyskusja:

rozpoznanie zwierzyny - czy...




Wyślij zaproszenie do