Bogusław Zabiegliński

Bogusław Zabiegliński Master Business
Trainer, spec.
Net-working

Temat: a gdyby tak?

a gdyby tak konkurenta zmienić w partnera?
Właśnie "rodzi" się projekt żeby przy pomocy(okazji) Network Marketingu zmienić podejście do konkurencji w Hotelarstwie.
Proszę Powiedzcie!!!
Jakie musiały by zaistnieć warunki żeby tak polecić inny(niż Swój) Hotel(Pensjonat) Gościowi?

konto usunięte

Temat: a gdyby tak?

Aby coś takiego mogło zaistnieć, trzeba wiele pracy i edukowania przedsiębiorców celem przedstawienia korzyści z takiej współpracy. Nie może się jednak ograniczyć tylko do bazy noclegowej. Dotyczy to zwłaszcza miejscowości o charakterze wypoczynkowym. Koopetycja (cóż za brzydkie słowo) - czyli jednocześne konkurowanie i współpraca - jest stosowana z powodzeniem w ośrodkach turystycznych na świecie i doskonale się sprawdza. Jest jednym z elementów koncepcji klastrów (kolejne brzydkie słowo), która jest warta propagowania. Myślę że powoli się to u nas zmienia i przedsiębiorcy przekonają się że co prawda indywidualnie należy dążyć do wyrwania jak największego kawałka tortu, ale wspólnie można sprawić aby ten tort był naprawdę duży.
Bogusław Zabiegliński

Bogusław Zabiegliński Master Business
Trainer, spec.
Net-working

Temat: a gdyby tak?

Zenon Depta:
Myślę że powoli się to u nas zmienia i przedsiębiorcy przekonają się że co prawda indywidualnie należy dążyć do wyrwania jak największego kawałka tortu, ale wspólnie można sprawić aby ten tort był naprawdę duży.
No właśnie;)Ci Przedsiębiorcy;)
Wszak arogancja(co to nie Ja) i wszystko wiedza jest skuteczną obrona/zaporą przed otwartym myśleniem i chęcią poznania nowego.
Szukam Jaskółki w tym gronie, proszę więc o rady.

Temat: a gdyby tak?

Warunki takiej sytuacji są stosunkowo proste:

1) duopol na rynku hotelarskim - kiedy wiemy, że Gość pojedzie do konkurencji lub, co gorsza, do innego miasta - obu obiektom zależy na tym, aby został w ich mieście
2) ogrom innych hoteli na rynku - wtedy możemy zyskać tym, że pomożemy Gościowi, a on do nas wróci następnym razem
3) ... chyba tyle :D
Bogusław Zabiegliński

Bogusław Zabiegliński Master Business
Trainer, spec.
Net-working

Temat: a gdyby tak?

a gdyby tak zacząć znowu od edukacji i zmiany światopoglądu.
http://www.empik.com/szukaj/produkt?qtype=basicForm&q=...
może wtedy łatwiej by było o stałego gościa i o polecenia konsumenckie?
Sam nie wiem jak ugryźć ten "Ogromny Kawał Tortu"?
Mateusz Z.

Mateusz Z. Profitroom - Simply
More Bookings

Temat: a gdyby tak?

Powiem tak - gdyby nie ogromna rotacja personelu w tym biznesie można by budować takie klastry.

Przykłady w Europie i innych branżach pokazują że można.

Drugim niebezpieczeństwem jest to że, przy takim porozumieniu, pewnie podniosą się głosy UOKiK-u o zmowie kartelowej.
Już to osobiście miałem przyjemność przerabiać ;-)

... ale niewykluczone - jestem współpraco-entuzjastą !
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: a gdyby tak?

Jestem zdecydowanie za! Gdzie jak gdzie, ale właśnie w hotelarstwie powinno tak być. Nie sądzę żeby UOKIK mógł mieć tutaj jakieś pretensje. Jeśli tak to oznaczałoby,że pracują tam bardzo ograniczeni ludzie, nie tylko źle pojmujący zmowy kartelowe. W tej branży nie ma to zastosowania ale nie wykluczone,że i w tej branży możliwe są wypaczenia. Jednak zawsze będę uważał,że wszystko zależy od ludzi. Tylko ta nasza polska mentalność i zasada psa ogrodnika...

Temat: a gdyby tak?

Marek Polakiewicz:
Tylko ta nasza polska mentalność i zasada psa ogrodnika...

O właśnie, o właśnie :)
Zmiana mentalności będzie trwała bardzo długo - o ile w ogóle jest możliwa.
Czy możecie Panowie bardziej szczegółowo opisać współpracę w znanych Wam przypadkach za granicą?
Joanna N.

Joanna N. na zawsze
hotelarstwo

Temat: a gdyby tak?

Bogusław Zabiegliński:
a gdyby tak konkurenta zmienić w partnera?
Właśnie "rodzi" się projekt żeby przy pomocy(okazji) Network Marketingu zmienić podejście do konkurencji w Hotelarstwie.
Proszę Powiedzcie!!!
Jakie musiały by zaistnieć warunki żeby tak polecić inny(niż Swój) Hotel(Pensjonat) Gościowi?
Jestem jak najbardziej "za". Zawsze uważałam, że zdrowa konkurencja może przynieść korzyści dla obu stron. Cóż, życie wszystko weryfikuje: prowadzę hotel na 180 miejsc, w miejscowości wypoczynkowej, moim sąsiadem jest osoba prowadząca pensjonat, który dość rzadko ma jako takie obłożenie; w minionym tygodniu odbywała się w naszym hotelu bardzo duża konferencja, goście z całego kraju, zabrakło miejsc na parkingu, goście zaparkowali wzdłuż naszego płotu, nie tarasując drogi prowadzącej do wspomnianego sąsiada. Długo nie trzeba było czekać - przyjechała straż miejska, z którą oczywiście doszłam do porozumienia, samochody zostały przestawione do drugiego sąsiada (osoby prywatnej, której ma się rozumieć zapłacę). Sytuacje ze strażą miejską mają miejsce za każdym razem, gdy coś się u nas dzieje, a to samochody, a to, że za głośno podczas grilla itp. itd. To nie wszystko, dwa lata temu zrobiliśmy rezerwację miejsc, których nam zabrakło z okazji konferencji, jakiś czas przed przyjazdem grupy chcieliśmy zaktualizować ilość miejsc i co... Pan stwierdził, że dawno skreślił tą rezerwację bo "złapał" grupę emerytów (oczywiście nas nie poinformował. Zarówno On dla nas jak i my dla niego nie jesteśmy konkurencją, obsługujemy inne segmenty Gości, rodzaj, wielkość obiektów zróżnicowane, przecież mógłby przy nas skorzystać, ale jak z kimś takim współpracować...
Bogusław Zabiegliński

Bogusław Zabiegliński Master Business
Trainer, spec.
Net-working

Temat: a gdyby tak?

Joanna Nowak:
Jestem jak najbardziej "za". Zawsze uważałam, że zdrowa konkurencja może przynieść korzyści dla obu stron.
Właśnie jestem po grze i wykładzie Rona Salvador z Rich Dad, jedną z niewielu uwag po naszej grze, jakie nam przekazał, to stwierdzenie że konkurujemy ze sobą, zamiast współpracować mając przecież wspólny cel;(
Czy "otwartość" na drugiego człowieka, nowe rozwiązania i brak chęci współpracy jest naszą cechą narodowa?
Ja się z tym nie godzę.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: a gdyby tak?

Witajcie!
Ze smutkiem czytam nasze wypowiedzi i dochodzę do konstatacji,że taka sytuacja wynikająca z naszej polskiej mentalności długo się jeszcze nie zmieni.
Jednak nie można się poddawać. Uważam,że nowe młode pokolenie hotelarskie ma ogromną szansę na zmianę tej mentalności. A żeby zasiać ziarno nadziei i spojrzeć nieco optymistycznie na ten problem, podam Wam przykład, który jest dobrą "jaskółką" w naszej branży.
Otóż właśnie młode nowe pokolenie naszych hotelarzy na terenie Kołobrzegu stworzyło wspaniałą ideę, a mianowicie powołano do życia Fundację "Kołobrzeg Polskie Centrum SPA". Zapoznałem się z tą ideą, jej założeniami oraz z fragmentami statutu i muszę przyznać,że jestem po dużym wrażeniem. Do tej fundacji póki co należy na razie 10 obiektów hotelarskich z terenu Kołobrzegu. Obiekty te ściśle ze sobą współpracują i pomagają sobie w bardzo szerokim aspekcie. A więc pomału niemożliwe staje się możliwe.
A może ich wzorem w innych rejonach naszego kraju zaczną powstawać kolejne takie idee? Zachęcam Was do energicznego angażowania się w takie inicjatywy.
Pamiętajcie,że właśnie w ten sposób tworzy się sprawnie działające państwo obywatelskie. W Polsce jednak odbywa się to z ogromnym trudem i oporem. Dla mnie jest to niezrozumiałe.
http://PolskieCentrumSPA.plMarek Polakiewicz edytował(a) ten post dnia 17.09.10 o godzinie 17:48
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: a gdyby tak?

Drodzy hotelarze!
Mam pytanie: dlaczego tak ciekawa dyskusja utknęła w martwym punkcie? Czyżby nie było w Polsce innych ciekawych inicjatyw integrujących środowiska hotelarskie? Mam nadzieję,że jest ich sporo. Zachęcam do dalszej dyskusji.
Pozdrawiam.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Starwood Hotels &
Resorts, National
Sales Office POLAND

Temat: a gdyby tak?

No to ja powiem coś moim zdaniem optymistycznego. Taka współpraca jest możliwa i naprawdę realna.
Coraz częściej zdarza nam się współpracować z konkurencyjnymi hotelami, np. w przypadku dużych konferencji i kongresów, gdzie jeden hotel absolutnie nie da rady zakwaterować i obsłużyc całej grupy. Taka współpraca staje się wręcz koniecznością :)
Magdalena Kachniewska

Magdalena Kachniewska GM, doradca, prof.
SGH, niegdyś pilot
wycieczek :-)

Temat: a gdyby tak?

Jakoś nigdy nie spotkałam się z problemem braku współpracy, jeśli chodzi o ofertę. Wszystkie hotele, z którymi współpracowałam i w których sama pracowałam (nawet jeszcze w czasach praktyk studenckich) organizowały sobie sieć współpracujących obiektów, w których można było ulokować nadmiar turystów. Szczególnie wtedy, gdy ktoś w marketingu zaszalał na overbookingu rzędu 145% :-) W czasie szkoleń pytam słuchaczy, jak to u nich wygląda i też b. często słyszę o organizowaniu wspólnych imprez (kiedy np. hotel nie może pomieścić dużej grupy na ważnym evencie a żal żeby uciekła do innego miasta). Hotele często tworzą też wspólne pakiety, kiedy jeden ma znakomite zaplecze konferencyjne a inny jest znany z renomowanej gastronomii albo ma SPA z prawdziwego zdarzenia. Pewnie, że to wymaga pomyślunku i umiejętnej kalkulacji - ale przecież na tym polega biznes.

Za to trudniej idzie mi rozkręcanie wspólnych programów szkoleniowych. Nie mówię tu o szkoleniach otwartych organizowanych przez różne firmy szkoleniowe (swoją drogą teraz na hotelarstwie zna się już każdy ;-)
Mam na myśli sytuację kiedy hotel A pilnie potrzebuje konkretnego i ściśle ukierunkowanego szkolenia dla niewielkiej grupy pracowników. Wiadomo, że szkolenie jest kosztowne a tu trzeba zapłacić za pralnię i dostawcom za mięso :-) Trener ma ustaloną stawkę dzienną, z której często nie spuści, bo musi dojechać z daleka i załatwić opiekę dla psa lub kota na ten dzień ;-)

Zamiast płakać nad kosztem szkolenia można byłoby skrzyknąć jeszcze hotel B i C z tej samej miejscowości i zrobić szkolenie wspólnie. Proste jak świński ogon - ale w swojej praktyce hotelowej tylko dwa razy zdołałam namówić innych hotelarzy na taką formułę (i to w Warszawie, gdzie problem nie jest wcale taki palący, bo jest masa firm, trenerów i ofert szkoleń otwartych). A swojej praktyce trenerskiej osiągnęłam to tylko trzy razy - namawiając znajomych hotelarzy z jednej miejscowości, żeby podzielili między siebie koszt szkolenia. Niepojęte, że można zajmować się biznesem i nie umieć liczyć :-)))

Takie rozwiązanie ma jeszcze jeden plus: jeżeli szkolenie adresowane jest np. do recepcjonistów, często mamy problem, jak wszystkich przeszkolić (ktoś musi pracować). A dwóch szkoleń nie zrobimy, bo to drogo. A można raz zrobić szkolenie finansowane przez hotel A dla połowy własnego stafu i połowy stafu hotelu B, a potem analogicznie takie samo szkolenie, dla pozostałej części recepcjonistów - tylko tym razem na koszt hotelu B.

To jak zadanie z matmy dla drugoklasisty...
Heja!
Agnieszka G.

Agnieszka G. Starwood Hotels &
Resorts, National
Sales Office POLAND

Temat: a gdyby tak?

Hmm, szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o wspólnych pakietach tworzonych przez konkurencyjne hotele. Sieciowe (nawet jeśli działają na tym samym rynku), to tak, bo to może być odgórnie ustalona akcja, ale konkurencyjne ? Nie do końca widzę sens - no przynajmniej powyższe przykłady do mnie nie przemawiają - hotele konferencyjne muszą sprzedawać nie tylko własne sale ale i własny catering :)

Współpraca przy duzych eventach, gdzie sami nie damy rady ogarnąć całosci zamówienia - tak, ale o tym juz pisałam.

Co do wspólnych szkoleń - wydaje mi się trudne do zorganizowania w przypadku hoteli sieciowych, które mają własne programy szkoleń dla swoich pracowników. A kursów specjalistycznych, na które wysyła się pojedynczych pracownków jest cała masa i zwykle są otwarte (np. kurs na kasjera walutowego, barmański).
Hotele i pensjonaty prywatne - być może to jest opcja, aczkolwiek nie do końca znam mechanizy ich funkcjonowania i trudno mi się wypowiadać.

Temat: a gdyby tak?

Piszecie Państwo o współpracy w sytuacjach, w których ta współpraca tak naprawdę jest... koniecznością (tak, jak pisze Aga), a nie wyborem. Logiczne jest, że mając dużą grupę, której nie ogarnę w swoim hotelu, zaproponuję organizatorowi miejsca w hotelu, który jest blisko mnie, a nie w innym mieście. W przeciwnym razie organizator zrezygnuje, z braku możliwości zorganizowania sensownej logistyki imprezy i przeniesie imprezę do innego miejsca.

Inicjatywa Polskie Centrum SPA jest świetna, choć nie wiem jakie ma oddziaływanie marketingowe... Stworzenie strony internetowej to 1% promocji takiego przedsięwzięcia - pytaniem jest jakie są pozostałe działania. Mam nadzieję, że nie jest to inicjatywa typu "Skrzyknęliśmy się, przedyskutowaliśmy problem, zrobiliśmy stronkę, niech się sprzedaje, hej!"

Nadal twierdzę, że poważniejsza współpraca między konkurencyjnymi hotelami jest mało realna.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Starwood Hotels &
Resorts, National
Sales Office POLAND

Temat: a gdyby tak?

Ja nie bez przyczyny wspomniałam o współpracy przy duzych eventach. Cos co dla jednych jest "oczywistą oczywistością", dla innych jest czyms niepojetym ...
Niedawno miałam sytuację, gdzie potrzebowałam podzielić grupę pomiedzy hotele w najblizszej okolicy. Jeden z konkurencyjnych hoteli odmówił. Nawet nie zdążyłam podac terminu i generalnie o co chodzi. Po prostu od Sales Managera usłyszałam "NIE BO NIE". Na szczęście pozostali byli bardziej otwarci :)
Pozdr. AG
Kamil Maroszek:
Piszecie Państwo o współpracy w sytuacjach, w których ta współpraca tak naprawdę jest... koniecznością (tak, jak pisze Aga), a nie wyborem. Logiczne jest, że mając dużą grupę, której nie ogarnę w swoim hotelu, zaproponuję organizatorowi miejsca w hotelu, który jest blisko mnie, a nie w innym mieście. W przeciwnym razie organizator zrezygnuje, z braku możliwości zorganizowania sensownej logistyki imprezy i przeniesie imprezę do innego miejsca.

Inicjatywa Polskie Centrum SPA jest świetna, choć nie wiem jakie ma oddziaływanie marketingowe... Stworzenie strony internetowej to 1% promocji takiego przedsięwzięcia - pytaniem jest jakie są pozostałe działania. Mam nadzieję, że nie jest to inicjatywa typu "Skrzyknęliśmy się, przedyskutowaliśmy problem, zrobiliśmy stronkę, niech się sprzedaje, hej!"

Nadal twierdzę, że poważniejsza współpraca między konkurencyjnymi hotelami jest mało realna.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: a gdyby tak?

Od pewnego czasu bardzo popularne w Polsce stało się tworzenie tzw. klastrów.
Dotyczy to różnych branż. Nie widzę zatem powodów aby takie klastry nie były tworzone przez hotelarzy.
Bogusław Zabiegliński

Bogusław Zabiegliński Master Business
Trainer, spec.
Net-working

Temat: a gdyby tak?

Kamil Maroszek:

Nadal twierdzę, że poważniejsza współpraca między konkurencyjnymi hotelami jest mało realna.
Tak
Do puki właściciel nie zrozumie że w grupie siła.
I tu potrzebna edukacja, a wystarczyło by znaleźć jeden wspólny element w działalności, by z konkurenta zrobić partnera.
No i ta Nasza Polska mentalność, ale na to to już mi "ręce opadają"
Wystarczy chęć do nauki i współpracy a z przeciwnika zrobię sojusznika.
Magdalena Kachniewska

Magdalena Kachniewska GM, doradca, prof.
SGH, niegdyś pilot
wycieczek :-)

Temat: a gdyby tak?

Agnieszka G.:
Hmm, szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o wspólnych pakietach tworzonych przez konkurencyjne hotele.


W Krakowie robiłam kilkanaście takich imprez. Potrzeba było zgarnąć do współpracy po 4-5 hoteli. Jedne oferowały SPA, inne sale konferencyjne, wieloma kosztami trzeba było się dzielić (np. transport gości z 200 osobowej konferencji) ale zysk (po podziale) był większy niż każdy z tych hoteli mógłby wygenerować samodzielnie. W efekcie opracowywaliśmy właśnie pakiety - ale takich nie sprzedaje się na stronach internetowych tylko przez menedżerów (a ściślej ich asystentki) w firmach organizujących eventy. Silnym argumentem jest wręczenie vouchera na pakiet SPA osobom decyzyjnym - ale to pewnie znacie z własnej praktyki.
Co do wspólnych szkoleń - wydaje mi się trudne do zorganizowania w przypadku hoteli sieciowych, które mają własne programy szkoleń dla swoich pracowników.

Sieciówki też jak najbardziej mają programy wspólne - tyle, że dla obiektów własnej sieci. W ub. roku prowadziłam szkolenia dla polskich hoteli Campanille - zjeżdżali się z różnych miast do wybranego hotelu w Poznaniu, Warszawie. I dzięki temu w każdym szkoleniu brało udział 20 osób a nie cztery czy pięć. A koszt trenera jest stały. To jest dokładnie to o czym piszę i w sieci jest łatwiejsze niż w przypadku hoteli niezależnych - to oczywiste.

A kursówspecjalistycznych, na które wysyła się pojedynczych pracowników jest cała masa i zwykle są otwarte (np. kurs na kasjera walutowego, barmański).

No właśnie - pojedynczych pracowników - a kultury organizacyjnej firmy nie tworzy się przez jednostki tylko przez zespoły. Ja zraziłam się do szkoleń otwartych i zawsze wolałam zamówić szkolenie dla swojej załogi z programem szytym na miarę. A sama prowadzę zarówno szkolenia otwarte, jak i szyte dla konkretnych zleceniodawców. I nigdy te otwarte nie będą równie dobre, bo trzeba poświęcić czas każdemu uczestnikowi (czytaj - jego obiektowi) oddzielnie. A nie ma dwóch jednakowych hoteli, więc siłą rzeczy popada się w ogólniki.
Na szkoleniu dla konkretnego obiektu - rozpatruje się konkretne przypadki i wypracowuje jednolity standard. Efektywność jest nieporównanie większa.

Następna dyskusja:

Tak na dzien dobry...




Wyślij zaproszenie do