konto usunięte
Temat: Ciężki początek własnego biznesu...
Witam, mam 22 lata, jestem osobą przedsiębiorczą, ambitną, z głową pełną pomysłów. Od 15 roku życia pracowałam przy różnych zleceniach (także zagranicą), najczęściej jako hostessa. Widziałam wiele niedociągnięć, nierzetelności przy organizacji akcji promocyjnych, mówiłam sobie "zrobiłabym to lepiej". Chodziło mi to po głowie od dawna, aż nadarzyła się okazja - przystąpiłam do konkursu wspierającego przedsiębiorczość studentów, pokonałam wiele kandydatów, ale udało się po przejściu półrocznego programu wygrałam podwójną dotację z funduszu Unii Europejskiej na rozpoczęcie własnego biznesu (organizacja i obsługa działań marketingowych- akcji promocyjnych, degustacji, konferencji, animacji sprzedaży itp.)Jednak ciężko jest mi się przebić, dotychczas miałam kilka zleceń, ale mam wrażenie, że firmy nie traktują mnie poważnie ze względu na to, że jestem młodą osobą i nie mam wykształcenia marketingowego (studiuje biologię gdyż pokrywa się to z moimi zainteresowaniami, bardzo chciałabym podjąć studia marketingowe w przyszłości). Zdarzają się zlecenia, ale nie są stałe i głównie jest to podwykonawstwo akcji promocyjnej w rejonie Wrocławia. Cieszy mnie to, bo to dobry kierunek, dobry początek, ale... bardzo chciałabym zrobić coś swojego, chciałabym, żeby KTOŚ mi zaufał. Nie rwę się z motyką na słońce, wiem, że moją grupą docelową są małe firmy, a nie duże koncerny, jednak tak trudno jest się przebić, wzbudzić zaufanie, przyciągnąć Zleceniodawcę.
Chyba troszkę popadam w zniechęcenie, mimo, iż mam świetne referencje od dziesiątek firm i wiem, że jak ktoś mi zaufa to nigdy tego nie żałuje, bo jestem odpowiedzialną osobą, a jednak mimo starań nie ma odezwu.
Mam własną stronę, jestem w trakcie pozycjonowania jej, mam wykonane foldery reklamowe z którymi staram się docierać do potencjalnych Klinetów (pocztą, osobiście), jednak ciągle mam wrażenie, że to mało lub nieskutecznie. Proszę o podpowiedzi...
Nienawidzę siedzieć bezczynnie w domu... Pozdrawiam serdecznie