konto usunięte

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Witajcie,

Poniżej przedstawcie historie z życia gdzie spotkaliście się z sztuką walki na ulicy,

Ja sam byłem świadkiem sytuacji gdzie grupa młodzieży:) napadła chłopaka który intensywnie trenował teakwondo uwierzcie nie miłe zaskoczenie dla nich było.

Pozdrawiam
Błażej C.

Błażej C. Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Ja kiedyś szedłem ulicą z jednym judoką. Naprzeciw nas wyszło dwóch pijanych facetów. Jeden, bardziej pijany, usilnie usiłował nas zaczepić, drugi go odciągał.
Nagle z bramy wyłoniła się dziwna postać. Podbiegł do nich, kopnięciem powalił tego pijanego na ulicę. Potem zaczął dalej kopać.
Gdy ten bardziej pijany miał już dość, atakujący podszedł do nas i powiedział: Co wy k..., rąk nie macie? I sobie poszedł :)
Marek Uzdowski

Marek Uzdowski Starszy Specjalista
- Departament
Kampanii
Bezpośrednich ...

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Hmmm

Chciałbym zauważyć jedną rzecz - sztuki walki uczą, że walka jest ostatecznością... Sam kilkukrotnie byłem w sytacji, gdy prawie konieczne było użycie siły, ale na szczęście przeciwnicy dawali się przekonać :)

Jedna z nich - wychodzimy z kumplem z dyskoteki i jakiś pijancy drech naparza kolesia... Kumpel podchodzi do typa i zaczyna z nim gadać... Normalnie szok, bo udało mu się przekonać typka, żeby zostawił tego drugiego i sobie poszedł... Powiem tylko, że typ był mniej więcej 1,5 raza więszky

Druga sytuacja - wracam sobie ok 6 nad ranem w Centrum Warszawy z kumplem i jakąś dziewczyną poznana niewiele wcześniej... Podchodzi do nas jeden koleś i próbuje skroić... Za nim stoi 4 innych kilka razy większych od niego i oczywiście koleś powołuje się, że jak nie oddamy mu kasy i telefonów to dostaniemy wp****ol. Zagadaliśmy kolesia na tyle, że zrezygnował i uznał nas za jakiś wariatów, jak usłyszał, że jeśli są tacy mocni to niech podejdą :) (ryzykowne ale się opłaciło)

Trzecia sytuacja - Warszawska Praga, godzina 5 nad ranem. W 5 osób (wszyscy ćwiczący) wracamy z imprezy u kumpla. Podchodzi do nas 2 dresików jak sobie siedzieliśmy na przystanku i zaczynają nas zaczepiać... W pewnym momencie jeden z nich zacznyna bardzo mocno prowokować jednego z nas do bójki... Na co kumpel odpowiada: ja moge się z Tobą bić ale co to da, będziesz leżał w kałuży krwi i co Ci po tym przyjdzie?
Na co dresik: a moze ja chcę leżeć w kałuży krwi
Normalnie scena jak z filmu.
Wtedy wkracza drugi dresik (nieco trzeźwiej myślący chyba). Chwilę się naradzają i decyduja, że jednak pójdą się napić :)

No i to na tyle, to takie najciekawsze sytuacje.

Pozdr.
Patryk Kołodziejski

Patryk Kołodziejski Trener, PKO Bank
Polski

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

No tak trzeba by nadmienić że osobą perswadującą pod dyskoteką byłem ja, czyli całe 164 cm w kapeluszu hehe:D Takimi sytuacjami można sypać jak z rękawa bo życie nam dostarcza niespodzianek takich jak tu wymienionych czy np. intensywne szukanie wrażeń przez niektórych jegomościów w autobusach nocnych. Ja wracając nocnym z Ursynowa miałem przyjemność z nożownikiem (a raczej nieprzyjemność;/) no ale cóż on był pijany a moja noga szybsza i dłuższa niż jego nóż:) To był przypadek w którym nie miałem gdzie uciekać w przeciwnym razie na pewno bym to zrobił (się lekkoatletykę trenowało to jakiś dresiuch raczej nie da rady hehe). Ale tak reasumując używanie sztuk czy sportów walki na ulicy - my trenujący mamy taki komfort, że nie musimy udowadniać jacy to waleczni jesteśmy w przeciwieństwie do tych co nas zaczepiają, my wiemy że w przypadku gdy postawią nas pod murem, nie spanikujemy i wykonamy jedną z technik skrupulatnie wytrenowaną na sali. A jeśli okaże się że osoba będąca agresorem jest słaba psychicznie, sprawę w większości załatwi rozmowa albo w przypadku osób do których słowa nie docierają - ucieczka. Nie jest to żadna chańba czy plama na honorze. Oszczędzamy tym samym swoje dobra materialne (może okazać się ze przeciwnik jest lepszy, choć tak naprawdę zawsze trzeba to zakładać, w końcu jeśli byłby słabszy to na co nam sztuki walki:) poza tym chronimy nie tylko zdrowie nasze co atakującego (nic nie poradzimy na jego głupotę, ale wybijać mu zęby albo nie daj Boże przypadkiem coś innego, po co nam to. Wyrzuty sumienia by mnie zjadły że zrobiłem z kogoś kalekę).
Czyli dążąc do puenty - rozmawiać i uciekać a jak nie ma gdzie to cóż szarża :DPatryk Kołodziejski edytował(a) ten post dnia 17.12.07 o godzinie 15:24

konto usunięte

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Pięknie :-)

Odkąd zacząłem trenować (w międzyczasie zdążyłem też treningi skończyć, ale cokolwiek mi "w kościach" zostało), nie zdarzyło mi się żebym musiał poza salą treningową dać komuś w pysk.

Absolutnie zawsze wystarczyła rozmowa, sporadycznie trzeba ją było podeprzeć złapaniem kogoś za fraki.

Ale jak przedmówcy słusznie zauważyli - ja naprawdę nie mam już czego udowadniać, a na dodatek wiem że jak się dostanie w gębę to boli. Jak się da w gębę to też boli, zresztą.
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)


na dodatek wiem że jak się dostanie w gębę to boli. Jak się da w gębę to też boli, zresztą.

supeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeer :D
Michał M.

Michał M. Analityk ds.
Windykacji, PKO Bank
Polski S.A.

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Adam Doroziński:
Pięknie :-)

Odkąd zacząłem trenować (w międzyczasie zdążyłem też treningi skończyć, ale cokolwiek mi "w kościach" zostało), nie zdarzyło mi się żebym musiał poza salą treningową dać komuś w pysk.

Absolutnie zawsze wystarczyła rozmowa, sporadycznie trzeba ją było podeprzeć złapaniem kogoś za fraki.

Ale jak przedmówcy słusznie zauważyli - ja naprawdę nie mam już czego udowadniać, a na dodatek wiem że jak się dostanie w gębę to boli. Jak się da w gębę to też boli, zresztą.

Mnie też jeszcze nie dotknęło nieszczęście przetrenowania wyuczonych technik na jakimś nieboraku. Przy czym prawda jest taka, że agresywny koleś woli napaść bezbronną staruszkę, niż gościa o posturze Schwarzeneggera.

konto usunięte

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Michał Markiewicz:
agresywny koleś woli napaść bezbronną staruszkę, niż gościa o posturze Schwarzeneggera.

Hmmm... nie wiem skąd czerpiesz swoje doświadczenia w tej kwestii, ale rzucę Ci dwa fakty stojące cokolwiek w poprzek Twojemu stwierdzeniu.

#1 jestem typowym "kurczakiem", ważę jakieś 69-70kg przy wzroście 180cm. A i tak przytyłem, za czasów gdy intensywnie ćwiczyłem ważyłem 65-67kg.

#2 gadałem ze znajomym, wzrost podobny, waga wcale, ponad 100kg mięśnia. Powiedział, że z jego doświadczeń wynika, że dużemu gościowi jest o wiele łatwiej zaplątać się w jakąś awanturę, bo agresywne byki szukają sobie kogoś żeby się sprawdzić - a zasuszony gimnazjalista łypiący przerażonym spojrzeniem zza okularów to trochę kiepskie wyzwanie.

Staruszka ma o wiele większe szanse paść ofiarą kradzieży. Oszustwa. Przestępstw, w przypadku których fakt jej praktycznej bezbronności czyni ją ofiarą o tyle ciekawą, że nie niosącą ze sobą dużego ryzyka napotkania na fizyczny opór. Łatwą do oszukania czy zastraszenia. To samo z gnojkami z podstawówki, którym się zabiera telefony czy portfele.

Oczywiście zdarzają się przypadki zwyrodnialców, którzy wpadają babci do mieszkania, gwałcą ją, a potem przypalają żelazkiem. Tyle że na szczęście to jest zdecydowana mniejszość.
Marek K.

Marek K. Country Security
Manager

...

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Adam Doroziński:
Michał Markiewicz:
agresywny koleś woli napaść bezbronną staruszkę, niż gościa o posturze Schwarzeneggera.

Hmmm... nie wiem skąd czerpiesz swoje doświadczenia w tej kwestii, ale rzucę Ci dwa fakty stojące cokolwiek w poprzek Twojemu stwierdzeniu.

#1 jestem typowym "kurczakiem", ważę jakieś 69-70kg przy wzroście 180cm. A i tak przytyłem, za czasów gdy intensywnie ćwiczyłem ważyłem 65-67kg.

#2 gadałem ze znajomym, wzrost podobny, waga wcale, ponad 100kg mięśnia. Powiedział, że z jego doświadczeń wynika, że dużemu gościowi jest o wiele łatwiej zaplątać się w jakąś awanturę, bo agresywne byki szukają sobie kogoś żeby się sprawdzić - a zasuszony gimnazjalista łypiący przerażonym spojrzeniem zza okularów to trochę kiepskie wyzwanie.

Staruszka ma o wiele większe szanse paść ofiarą kradzieży. Oszustwa. Przestępstw, w przypadku których fakt jej praktycznej bezbronności czyni ją ofiarą o tyle ciekawą, że nie niosącą ze sobą dużego ryzyka napotkania na fizyczny opór. Łatwą do oszukania czy zastraszenia. To samo z gnojkami z podstawówki, którym się zabiera telefony czy portfele.

Oczywiście zdarzają się przypadki zwyrodnialców, którzy wpadają babci do mieszkania, gwałcą ją, a potem przypalają żelazkiem. Tyle że na szczęście to jest zdecydowana mniejszość.
Witam Panie I Panowie
Poniewaz zajmuje sie tym czym sie zajmuje czesto i gesto podczas roznych zlecen mam okazje sprawdzic swoje umiejetnosci analizy i przwidywania,oraz tych czarow marow jak mowa ciala,kontakt wzrokowy i powiem Wam ze pare razy zaliczylem tzw karpia.osoby ktore bym nigdy w zyciu nie podejrzewal o charakter zabojcy i agresora narobily klopotow mi oraz moim ludziom.czesto ocena fizyczna jest bardzo mylna(wiem wiem wszyscy to wiemy)warto czasami zwrocic uwage na inne zachowania..ktore powiedza nam z kim mamy do czynienia

Stay Safe

konto usunięte

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Ooo... zawodowiec :-) Miło. Serio.

Chętnie bym poczytał o jakichś doświadczeniach z życia wziętych. Bardzo sobie cenię opowieści praktyków.

Pozdrawiam,
Adam
Marek K.

Marek K. Country Security
Manager

...

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

eee zawodowiec to byl Leon i Andrzej Bryl(tak nazwal swa ksiazke:))Nie bede pisal o zadymach w zyciu prywatnym bo kilku lat(odpukac) poruszam sie dosyc sprawnie po ulicach roznych miast i starm sie przwidywac zagrozenia.Moze mam szczescie,moze nosa nie wiem sam ale mimo roznych sytaucji udawalo sie udaj rozwiazac je bez mordobicia.W zyciu zawodowym bywa gorzej poniewaz moja praca wymusza na mnie interwencje co zawsze mniej lub bardziej nie podoba sie osobie ktora staje na przeciwko oficera ochrony osobistej.to tak jak z policja i policjantami albo ich sie lubi albo toczy wojny.W mojej branzy jest podobnie jedna grupa ludzi kladzie uszy po sobie i sie wycofuja druga wyciaga ciezka arylerie i do boju.Sa jeszcze posredni ktorzy najpierw sie wycofaja ale po chwili zastanowienia dochadza do wniosku a co sprawdze sie zawsze to jakas rozrywka.
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

próbujecie teraz opisać sylwetkę bądź portret psychologiczny typowego agresora.

Myślę że warto przyjrzeć się temu jak wygląda typowa ofiara napaści. Był kiedyś taki eksperyment z recydywistami, z obserwowanego przez nich tłumu osób mieli wybrać te które by napadli. Doświadczenie miało wykazać czy są jakieś cechy które czynią niektóre osoby bardziej narażonymi na takie sytuacje.

Eksperyment to potwierdził bo różni przestępcy wybierali te same osoby, ogólnie wśród głównych cech które o tym decydowały przestępcy wymieniali:

niepewny krok,
licha postura,
rozbiegany wzrok,
"dziwny" wygląd,
nadpobudliwość,
nerwowość,
okulary,
nadwaga.
Michał M.

Michał M. Analityk ds.
Windykacji, PKO Bank
Polski S.A.

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Daniel Wieczorek:
próbujecie teraz opisać sylwetkę bądź portret psychologiczny typowego agresora.

Myślę że warto przyjrzeć się temu jak wygląda typowa ofiara napaści. Był kiedyś taki eksperyment z recydywistami, z obserwowanego przez nich tłumu osób mieli wybrać te które by napadli. Doświadczenie miało wykazać czy są jakieś cechy które czynią niektóre osoby bardziej narażonymi na takie sytuacje.

Eksperyment to potwierdził bo różni przestępcy wybierali te same osoby, ogólnie wśród głównych cech które o tym decydowały przestępcy wymieniali:
niepewny krok,
licha postura,
rozbiegany wzrok,
"dziwny" wygląd,
nadpobudliwość,
nerwowość,
okulary,
nadwaga.
I tu się zgodzę, jeśli jest to typowy napad rabunkowy, czynnikiem decydującym jest niewielkie ryzyko odparcia ataku i łatwość zastraszenia. Jeśli jest to napad na zasadzie "sztuka dla sztuki", to faktycznie taki schaboszczak wybierze sobie cel, na którym będzie mógł wypróbować własną siłę i sprawność.
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Z tym próbowaniem się też bym nie przesadzał :) Bardzo rzadko w takich celach napada pojedyńcza osoba, zazwyczaj sprawdzają się grupowo i przy dużej przewadze. Kiedyś napadł mnie schaboszczak przewyższający mnie wagą o jakieś 20 kilo, trudno to nazwać wyzwaniem.

Parę dni temu miałem sytuację ośmiu na dwóch, na szczęście obeszło się bez bójki, myślę że nasza niezłomna postawa i pewność siebie ich zaskoczyła i odpuścili.Daniel Wieczorek edytował(a) ten post dnia 18.12.07 o godzinie 12:31
Jakub K.

Jakub K. Kadra Zarządzająca
Bydgoszcz - Szef
działu Logistyki BKT
...

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Marek K.:
Adam Doroziński:
Michał Markiewicz:
agresywny koleś woli napaść bezbronną staruszkę, niż gościa o posturze Schwarzeneggera.

Hmmm... nie wiem skąd czerpiesz swoje doświadczenia w tej kwestii, ale rzucę Ci dwa fakty stojące cokolwiek w poprzek Twojemu stwierdzeniu.

#1 jestem typowym "kurczakiem", ważę jakieś 69-70kg przy wzroście 180cm. A i tak przytyłem, za czasów gdy intensywnie ćwiczyłem ważyłem 65-67kg.

#2 gadałem ze znajomym, wzrost podobny, waga wcale, ponad 100kg mięśnia. Powiedział, że z jego doświadczeń wynika, że dużemu gościowi jest o wiele łatwiej zaplątać się w jakąś awanturę, bo agresywne byki szukają sobie kogoś żeby się sprawdzić - a zasuszony gimnazjalista łypiący przerażonym spojrzeniem zza okularów to trochę kiepskie wyzwanie.

Staruszka ma o wiele większe szanse paść ofiarą kradzieży. Oszustwa. Przestępstw, w przypadku których fakt jej praktycznej bezbronności czyni ją ofiarą o tyle ciekawą, że nie niosącą ze sobą dużego ryzyka napotkania na fizyczny opór. Łatwą do oszukania czy zastraszenia. To samo z gnojkami z podstawówki, którym się zabiera telefony czy portfele.

Oczywiście zdarzają się przypadki zwyrodnialców, którzy wpadają babci do mieszkania, gwałcą ją, a potem przypalają żelazkiem. Tyle że na szczęście to jest zdecydowana mniejszość.
Witam Panie I Panowie
Poniewaz zajmuje sie tym czym sie zajmuje czesto i gesto podczas roznych zlecen mam okazje sprawdzic swoje umiejetnosci analizy i przwidywania,oraz tych czarow marow jak mowa ciala,kontakt wzrokowy i powiem Wam ze pare razy zaliczylem tzw karpia.osoby ktore bym nigdy w zyciu nie podejrzewal o charakter zabojcy i agresora narobily klopotow mi oraz moim ludziom.czesto ocena fizyczna jest bardzo mylna(wiem wiem wszyscy to wiemy)warto czasami zwrocic uwage na inne zachowania..ktore powiedza nam z kim mamy do czynienia

Stay Safe

I tu się zgodzę dodam tylko, że:
Jak możesz unikać niebezpieczeństwa to unikaj przejdź na drugą stronę ulicy itd....
Jak możesz uciekać to też nie zastanawiaj się tylko startuj
Jak już doszło do rozmowy i widzisz jeden niepewny ruch to wal z całej siły w najbardziej groźnego agresora zasłoń się nim zrób z niego kotleta bij i obserwuj, co dziej się obok by czasem nie zarobić od kogoś innego i jeśli jest szansa na ucieczkę to migiem ile sił w nogach. Jak musisz walczyć to bez przerwy atakuj.
Ja na przykład nigdy bym nie dyskutował z kolesiem, który ma ręce w kieszeni, trzyma je z tyłu lub ma w ręce kosę. Jeden jego ruch i mogę mieć przeciętą np.tętnicę i co dalej? nie będę wspominał ł o pistoletach itp.
On wybrał ja się tylko bronię jestem ofiarą!!!
Wiem, że prawo jest prawem i ktoś zaraz może napisać, że będę odpowiadał za to i za to. Ale sorry moje zdrowie i życie jest dla mnie skarbem;-))) Tyle w tym temacie.

Pozdrawiam Wszystkich i życzę jak najmniej takich sytuacji.

ps.Byłem Świadkiem dziwnych sytuacji sam czasem w nich uczestniczyłem. W obecnych czasach jak koleś lub nawet dziewczyna jest ta koksie, (bo i tak czasem jest) to nie pogadacie Zapewniam.;-))))
Maciek D.

Maciek D. Student, Wyższa
Szkoła Zarządzania i
Bankowości w
Krakowie

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

miałem kilka dużych akcji - odkąd zacząłem trenować nie miałem porażek - chyba ze na sparingach z trenerem jakieś remisy

siła ciała i ducha konieczna jest żeby być odpornym na atak i gotowym do uderzenia po obronie albo jeszcze wcześniej.

zaliczylem walke z kolesiem 190cm 100kg - wygrana na punkty i walkover w ostatecznosci - uciekł

miałem opcje z nożem w autobusie nocnym kiedy wracalem lekko zbity z tropu od znajomych - koleś sie wystraszył i uciekł w panice

trzeba być opanowanym i miec zaufanie do swoich umiejetnosci
Ireneusz Jaworski

Ireneusz Jaworski Pełnomocnik Zarządu
ds. Systemu Jakości,
UPOS System sp. ...

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

miałem opcje z nożem w autobusie nocnym kiedy wracalem lekko zbity z tropu od znajomych - koleś sie wystraszył i uciekł w panice

trzeba być opanowanym i miec zaufanie do swoich umiejetnosci

To chyba masz dużo szczęścia. Bo mogło sie dla Ciebie skończyć tragicznie.
Musiałbyś mieć wtedy zaufanie do pogotowia.
Maciek D.

Maciek D. Student, Wyższa
Szkoła Zarządzania i
Bankowości w
Krakowie

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

raczej do własnych umiejętnosci - państwowa służba zdrowia - sux !!! ;]
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

Maciej D.:

ja bym chetnie wiecej uslyszal...
zaliczylem walke z kolesiem 190cm 100kg - wygrana na punkty i walkover w ostatecznosci - uciekł

...jak na ulicy wygrales na punkty?
miałem opcje z nożem w autobusie nocnym kiedy wracalem lekko zbity z tropu od znajomych - koleś sie wystraszył i uciekł w panice
trzeba być opanowanym i miec zaufanie do swoich umiejetnosci

... jak Twoje opanowanie zadziałało na napastnika, że uciekł w panice?

Możesz napisać coś więcej na temat tych sytuacji?
Pozdrawiam
Maciek D.

Maciek D. Student, Wyższa
Szkoła Zarządzania i
Bankowości w
Krakowie

Temat: Sztuki walki na ulicy ...:)

1. dluga historia - koles byl z dwójką nieswoich dzieci.. bójka byla na petli tramwajowej. wkoncu koles sie poddal i zrezygnowal - zabral dzieciaki i wsiadl do autobusu.
2. nacpany malolat na amfetaminie byl juz wczesniej w panice zanim przystawil mi kose do brzucha. moje opanowanie zadziałało w ten sposób ze nie prowokowalem go do pchniecia a czekalem az sam to zrobi.. sztuka wywierania wplywu na ludzi - uspokojania ich jest bardzo wazna - albo tez rozstrajania.

Następna dyskusja:

Sztuki walki w programie La...




Wyślij zaproszenie do