Temat: PZPS opłaca się?
Dariusz Dąbrowski:
konferencje to przeżytek, wolę spotkania face to face :)
to właśnie często spotykany przerost formy nad treścią, bo się marketingowcy muszą wysilić, by prezes był zadowolony.
dobry wizerunek by sobie zrobił prezes przekazując tę kwotę miesięczną na UKS z siatkówką w małej miejscowości pod Rzeszowem
Bardzo częsta opinia, populistów i osób, które nigdy ale to przenigdy nie widziały od kuchni niczego.
a) spotkania face to face swoją drogą, ale jak sobie je wyobrażasz dla 100 dziennikarzy, 50 blogerów itd. Ile doba musiałaby mieć godzin, żebyś w ten sposób przekazał odpowiednią ilość informacji?
b) o tym, że przekazałeś kasę, musiałby się ktoś dowiedzieć, a jak to zrobisz?
c) nieprzygotowanie press packa, wyklucza portale, których często nie stać na wykonywanie zdjęć, albo które nie mają możliwości wysyłania dziennikarza na mecze by robić zdjęcia nie mówiąc o filmach. (więc ich też wykluczasz nie dając presspacka)
d) jeśli nie promujesz sam swojej ligii / zadania - nie znajdziesz dla niego sponsorów.
e) wiesz na czym polega historia ze sponsorowaniem czegokolwiek? W najprostszym wydaniu wygląda to tak firma x sponsoruje y ponieważ dzięki temu może taniej zaistnieć w mediach niż wykupując reklamy. Y musi więc mieć publicity. Ile jest dyscyplin sportowych, w których osiągamy mistrzostwo, a nikt o tym nie wie i zawodnicy sami się muszą finansować?
f) Dla takich organizacji piłka jest krótka: Możesz się utrzymywać z dotacji (droga do nikąd), zainwestować dotacje w to, żeby prawdziwe pieniądze szły od sponsorów. Oczywiście nie tylko PR jest tutaj narzędziem, ale jednym Z.
g) Teraz pytanie, czy nasze osiągnięcia naukowe są rzeczywiście gorsze niż innych, że świat korzysta z nie naszego dorobku (choć w wielu dziedzinach byliśmy pierwsi) ? Dlatego, że uniwersytety i państwo nie potrafią promować swoich naukowców. Najlepszym kontrprzykładem jest tu NASA, która jest wszędzie. Jest już brandem.