Od kiedy zacząłem biegać dłuższe dystanse (10+) zaczęły mi się pojawiać odciski na palcach. Buty biegowe mam wygodne, dotychczas wydawały mi się idealnie dopasowane - a od pewnego czasu każdy dłuższy bieg kończy się odciskami na 2-3 palcach, zawsze tych samych. Żadnych otarć, odcisków na piętach itp, tylko te odciski. Co ciekawe - gdy pobiegnę jakiś krótszy dystans, tak z 5-7km, odciski się nie pojawiają.
Zastanawiam się, czy to kwestia tego, że buty jednak nie są idealnie dopasowane i powinny być z pół numeru większe (choć teraz idealnie leżą na nodze, dobrze się w nich czuję) czy to może skutek uboczny większych dystansów.
Jak to jest u Was?