konto usunięte

Witajcie, no więc ja często lubię nocne biegi po Wrocławiu. Dają sporo energii, a czasmi po przebiegnięciu 20 - 30 km umysł zaczyna podsuwać nowe pomysły bądź analizować coś, o czymś już zapomniałem.
Adrian G.

Adrian G. Zarządzanie
inwestycjami w
budownictwie

latem to bardzo mila rzecz, zdarza mi sie biegac ok. 22.00-23.00 kiedys ktos nawet nazwal mnie na Malcie nightrunner, ale zima... nie, to jakos nie napawa zbytnim optymizmem

pozdr.
Adrian
Łukasz M.

Łukasz M. Controlling Manager

21 - latem to jeszcze nie noc, ale zimą ;-)))
całkiem ciekawy jest ursynów o tej porze...
Dominik Szmuc

Dominik Szmuc Koordynator
Projektów Unijnych /
Trener / Maratończyk

Biegam w nocy również w zimie. Dobra rzecz zwłaszcza jak pada snieg:-)
Krzysztof Sumiński

Krzysztof Sumiński medyk,psychopedagog,
P. Hartmann Polska

biegam po lesie z czołówką byle tylko jakoś to lodowisko ze ścieżek zniknęło, poza tym las przybiera w świetle latarki niesamowite kształty i gra światłocieniem w ciuciubabkę

konto usunięte

Podziwiam jeżeli biegasz nocą po lesie sam, hmm ja miałbym stracha ... wiecie duchy etc :)
Adrian G.

Adrian G. Zarządzanie
inwestycjami w
budownictwie

tak te duchy z puszkami z piwem lub co gorsze z "milymi pieskami"...
Krzysztof Sumiński

Krzysztof Sumiński medyk,psychopedagog,
P. Hartmann Polska

na duchy i inne upiory mam krucyfiks na szyi, wieniec z czosnku i parę kołków osinowych w zanadrzu, co do tych co "radzi bliźniemu zrobić psikusa" to już dobre pięści lub nogi (w sumie to forum o bieganiu :)) a na pieski gaz pieprzowy.Tak wyekwipowany mogę stawiać czoło nocnym zmorom wszelakiej maści heh
Adrian G.

Adrian G. Zarządzanie
inwestycjami w
budownictwie

sporo sprzetu ze soba zabierasz :)
Krzysztof Sumiński

Krzysztof Sumiński medyk,psychopedagog,
P. Hartmann Polska

lepiej nosić niż sie prosić (nie dotyczy ciężarnych)

konto usunięte

Bieganie nocą to fantastyczna sprawa, ale nie po mieście, tylko właśnie po lesie i to bez czołówki (wszystkie zmysły pracują zupełnie inaczej, co po 8 godzinach przed kompem jest bezcenne). Nie polecam jednak robienia interwałów, bo można sobie nogę skręcić, lecz właśnie spokojne wybiegania. Swoją drogą ostatnio 80% treningów odbywam w nocy (tzn. w czasie, gdy jest ciemno...)

konto usunięte

A ja tam lubię biegać po Wrocławiu, naprawdę piękne są niektóre szlaki nocą, miasto oświetlone, miodzio jednym słowem :) W lesie w nocy bałbym się ze względu na możliwość kontuzji, jakaś złowroga szyszka spowoduje, że się przewrócę i będzie gleba ;)

konto usunięte

Generalnie nie lubię biegać po utwardzanej nawierzchni i czynię to jedynie od czasu do czasu na zawodach... Co do biegania w nocy po lesie, to jeżeli nie forsujesz tempa, powinno być ok. Szczególnie polecam bieganie w grupie. Wiadomo jednak - każdy ma swoje przyzwyczajenia - a może po prostu Wrocław jest bardziej przyjazny pod tym względem, niż Warszawa?:)
Krzysztof Sumiński

Krzysztof Sumiński medyk,psychopedagog,
P. Hartmann Polska

coś w tym jest odnośnie podłoża bo jak biegam przełaje to nie daję się ponieść i trzymam tempo ale jak sie wydostane na twarde np chodnik to już masakra, na cały gwizdek ile fabryka dała i fakt pory dnia czy ilości fotonów traci na znaczeniu
Maciej J.

Maciej J. Senior Manager,
PricewaterhouseCoope
rs (PwC)

Ja takoż noc preferuję:-) W zasadzie nie wyruszam przed 21. I tak teraz czytając ten temat poczułem przemożną chęć przetuptania paru km... Biegnę zatem.

konto usunięte

A ja właśnie wróciłem. Niestety w lesie lód z wodą, a właściwie woda z lodem, więc trzeba było zawrócić, by pobiegać po utwardzonej nawierzchni..
Adrian G.

Adrian G. Zarządzanie
inwestycjami w
budownictwie

bieganie po twardym najzdrowsze niestety nie jest, polecam roznicowanie terenu, troszke sciezek zawsze sie przyda celem odciazenia kolan
Krzysztof Sumiński

Krzysztof Sumiński medyk,psychopedagog,
P. Hartmann Polska

kolana i tak w przysłowiową dupę dostaną za nasze upodobania do biegania a zawsze można modyfikacjom butów troszkę temu zaradzić (miękkie wkładki) i mamy dylemat: czy biegać po twardym bez problemu zwichnięcia kostki czy wręcz odwrotnie przełaje ciągle wytężając wzrok w poszukiwaniu jakiś ukrytych niebezpieczeństw jak koleiny, dziury, górki, niedźwiedzie ewentualnie bardzo wściekłe kapibary...

konto usunięte

Długie wybiegania staram się robić w lesie, a szybkość na małych uliczkach. Swego czasu próbowałem szybkość trenować na najrówniejszej z równych dróżek leśnych, efekt - skręcona kostka... Ostatnio kolana bolą mnie głównie po wbiegach i zbiegach z górek, ale cóż - rozwój kosztuje:)
Aleksandra Niwińska

Aleksandra Niwińska Kierownik Biura
Obsługi Zarządu,
Miejskie
Przedsiębiorstw...

Ja też biegam w nocy, choć trochę inaczej, bo o 5 rano. Mniej więcej przez 2/3 roku o tej porze jest noc. Uwielbiam biegać w nocy, bo mogę skupić się na sobie i nie rozpraszają mnie dodatkowe bodźce.

Następna dyskusja:

kto biega rano?


Wyślij zaproszenie do