Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Agnieszka R.:

ojj widzę że mocno odniosłaś to do siebie :)
bo ja ani hormonów nie łykam, ani nie mam problemów z tarczycą, ani nie rodziłam :)

zostaje mi jedynie rozsądne dawkowanie ruchu i żywności :)
Marcin K.

Marcin K. "Jeśli nie możesz
meczu wygrać, to go
zremisuj."

Ja od kiedy ćwiczę, zrzuciłem 30 kg, ale jakby mnie ktoś zapytał jak konkretnie, to nie wiem.
Biegam (zdecydowana większość), mniej żrym, haratam w gałę, trochę CF, rower i jakoś samo leci w dół.
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Marcin K.:
Ja od kiedy ćwiczę, zrzuciłem 30 kg,
No my tak mamy - jak zaczynamy regularnie ćwiczyć, to i zaczynamy wyglądać.
Laski niestety muszą się więcej nakombinować (przykładów naokoło mam mnóstwo).

konto usunięte

Arkadiusz S.:
Marcin K.:
Ja od kiedy ćwiczę, zrzuciłem 30 kg,
No my tak mamy - jak zaczynamy regularnie ćwiczyć, to i zaczynamy wyglądać.)

Patrząc po ulicach jakoś tego nie widać
Marcin K.

Marcin K. "Jeśli nie możesz
meczu wygrać, to go
zremisuj."

e tam, widocznie mało ćwiczy regularnieTen post został edytowany przez Autora dnia 23.10.13 o godzinie 08:11
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Piotr C.:
Arkadiusz S.:
Marcin K.:
Ja od kiedy ćwiczę, zrzuciłem 30 kg,
No my tak mamy - jak zaczynamy regularnie ćwiczyć, to i zaczynamy wyglądać.)

Patrząc po ulicach jakoś tego nie widać
Bo albo dominuje styl kanapowo-macdonaldsowy albo uprawianie sportu typu idę na siłkę pogadać z ziomami a potem dla lepszego efektu oprócz standardowego kebaba zjem jeszcze trochę proszku z wiaderka
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

BTW nadszedł czas na zakupienie nowej karategi.
Rozmawiam o tym fakcie ze swoją młodą, jakie modele rozważam, w jakiej są cenie itp.
W pewnym momencie małolata stwierdza "tego modelu nie kupuj, nie żebyś był gruby, ale do niego trzeba być prawdziwym szczupakiem żeby wyglądać dobrze"
Nie wiem, śmiać się, czy płakać...
Marcin K.

Marcin K. "Jeśli nie możesz
meczu wygrać, to go
zremisuj."

płacz Arek, płacz, a Twoje łzy niech lecą na koszulę
z napisem King Bruce Lee karate mistrz :))))))))))

konto usunięte

Marcin K.:
Ja od kiedy ćwiczę, zrzuciłem 30 kg, ale jakby mnie ktoś zapytał jak konkretnie, to nie wiem.
Biegam (zdecydowana większość), mniej żrym, haratam w gałę, trochę CF, rower i jakoś samo leci w dół.

Nie wiem, jak Ty to robisz, ale ja od kiedy więcej ćwiczę, żrę jak wściekły.
Nie ma takiej opcji, żebym po wieczornym treningu czegoś nie zjadł - kilka razy spróbowałem i następnego dnia wciągałem podwójny obiad + wiadro cukru. No głód nie do opanowania.

A z tym wyglądaniem pomimo ćwiczenia - zgadzam się z Arkiem. Jak się ktoś dwa razy w tygodniu lansuje na siłowni i skupia tylko na klacie i bicepsie, to mu taki "sport" nic nie da.
Marcin K.

Marcin K. "Jeśli nie możesz
meczu wygrać, to go
zremisuj."

Krzychu, ja po treningu biegowym czy jakimkolwiek innym to trzaskam drzwiami lodówki tyle razy, że sąsiad dzwoni i pyta co się dzieje. Niestety jam jest ten typ, co musi się nieludzko napracować, żeby coś zrzucić, a w drugą stronę jakoś dużo, dużo łatwiej. Toteż powtarzam sobie to ilekroć otwieram drzwi lodóweczki po 18 zero zero. Nie zawsze się udaje, ale nie chcę już wracać do tej wagi z którą tyle sobie musiałem radzić. Poza tym te 30 kg to nie w rok, ale 3 lata ciężkiej pracy, które mógłbym zniweczyć w kilka miesięcy albo krócej. Tak więc chcąc nie chcąc rygor musi być.
Agnieszka R.

Agnieszka R. JDG usługi.

Karolina K.:
Agnieszka R.:

ojj widzę że mocno odniosłaś to do siebie :)
bo ja ani hormonów nie łykam, ani nie mam problemów z tarczycą, ani nie rodziłam :)

zostaje mi jedynie rozsądne dawkowanie ruchu i żywności :)

absolutnie nie odniosłam tego do siebie, tylko podzieliłam się wiedzą (zresztą powszechną) i zahaczyłam o własny przykład, może niepotrzebnie...

po prostu włączyłam się do dyskusji, nie do Twojej osoby bezpośrednio, to są czyste informacje, podpowiedzi, które naprawdę czasami komuś mogą pomóc, bo ciężko jest skojarzyć pewne sprawy i właściwie zdiagnozować przyczynę problemu

cieszę się, że jesteś zdrowa i życzę, aby to się nie zmieniło :)

pozdrawiam :)
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Krzysztof Z.:
Marcin K.:
Ja od kiedy ćwiczę, zrzuciłem 30 kg, ale jakby mnie ktoś zapytał jak konkretnie, to nie wiem.
Biegam (zdecydowana większość), mniej żrym, haratam w gałę, trochę CF, rower i jakoś samo leci w dół.

Nie wiem, jak Ty to robisz, ale ja od kiedy więcej ćwiczę, żrę jak wściekły.
Nie ma takiej opcji, żebym po wieczornym treningu czegoś nie zjadł - kilka razy spróbowałem i następnego dnia wciągałem podwójny obiad + wiadro cukru. No głód nie do opanowania.
O to to to. Mam to samo.
W zasadzie nie można o mnie powiedzieć abym trzymał jakąkolwiek dietę. Nie chce mi się po wiem, że i tak wszystko spalę (no ale młoda mi dowaliła, więc chyba muszę jednak więcej spalać ;) ).
Natomiast pamiętam sytuację, gdy po latach regularnych treningów po 4-6 razy w tygodniu nagle przestałem intensywnie zajmować się sportem i kwintal pękł. Mam gdzieś zdjęcie z tego okresu na pamiątkę (ku przestrodze znaczy się).

A z tym wyglądaniem pomimo ćwiczenia - zgadzam się z Arkiem. Jak się ktoś dwa razy w tygodniu lansuje na siłowni i skupia tylko na klacie i bicepsie, to mu taki "sport" nic nie da.
Ostatnio koleś po treningu rzucił "ale przypakowałeś ostatnio" co mnie niezmiernie zdziwiło. Bo siłowo ponownie ćwiczę od września i to jedynie crossowo. W dodatku waga raczej w dół. Chyba nabrałem go na efekt odsłonienia mięśni w wyniku redukcji tkanki - jednak to bieganie coś opróćz przyjemności daje ;)

konto usunięte

Arkadiusz S.:
W zasadzie nie można o mnie powiedzieć abym trzymał jakąkolwiek dietę. Nie chce mi się po wiem, że i tak wszystko spalę (no ale młoda mi dowaliła, więc chyba muszę jednak więcej spalać ;) ).

Mi również diety nie wychodzą - za bardzo lubię zjeść i wypić ;)
Wychodzę z założenia, że i tak wszystko się spali, a jak wahnie kilo w te czy wewte to się świat nie skończy. Na podryw nie chodzę, kariery mister universum też nie planuję - nie ma co sobie niepotrzebnego ciśnienia robić
Ostatnio koleś po treningu rzucił "ale przypakowałeś ostatnio" co mnie niezmiernie zdziwiło. Bo siłowo ponownie ćwiczę od września i to jedynie crossowo. W dodatku waga raczej w dół. Chyba nabrałem go na efekt odsłonienia mięśni w wyniku redukcji tkanki - jednak to bieganie coś opróćz przyjemności daje ;)

Ja ostatnio tak zredukowałem tkankę, że aż kumple zaczęli komentować, że "nie ma chłopa".
Nie tam, żebym się przesadnie starał - jakoś tak "samo się" zredukowało. Teraz odbijam w drugą stronę, żeby mnie jesienny wiatr nie przewrócił ;)
Danuta K.

Danuta K. Pure Coffee & Water

Cudne !
Ja biegam, kiedy mam na to ochotę ( wychodzi 3 razy w tyg. ) i dobrze mi z tym. Musze uważać na kolana;( A gotować uwieeelbiam i od winka nie uciekam. Jedno życie mamy! Cieszmy się nim !:)
Amen
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Nie wyobrażam sobie, jak można nie jeść po treningu. To wręcz obowiązek, i to jak najszybciej. Mix węgli i białka w ciągu 30-60 minut. I nie ma znaczenia czy jest godz. 18 czy 20 czy 23.

Z mojego skormnego doświadczenia, najwięcej straciłem na wadze, gdy - oprócz oczywiście regularnego biegania - udawało mi się utrzymywac reżim 5 niewielkich posiłków dziennie o mniej więcej stałych porach, w tym 2 ciepłych, trochę większych. Wszelkie nieregularności w jedzeniu, długie przerwy między posiłkami (i wskutek czego potem za duże porcje), podjadanie pomiędzy, no i słodycze - to są killery szczupłej sylwetki. Ostatnio, pomimo biegania, przytyłem kilka kg własnie z powodu nieregularności i zbytniemu rozpasaniu.
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Rozpasany zając buhahaha
Danuta K.

Danuta K. Pure Coffee & Water

Marcin S.:
Słodycze własne roboty, zjadane raz na 2 tyg. to pół biedy...gorzej z tymi chemicznymi zapychaczami typu batony i ciacha trans....Ble i w bioderka wchodzą...
Nie jestem w stanie jadać bezpośrednio po wysiłku, tzn jestem, ale na wielkim zmuszu a zmuszać się nie lubię. Co mi grozi: umrę, odpadną mi nogi, wyschnę, spuchnę?...chcę wiedzieć co mnie czeka! ;) Jadam przeważnie po 1-2 h...częściej po 2 h, bez względu na porę dnia/nocy.
Adam W.

Adam W. running machine

Róża Z.:
Nie jestem w stanie jadać bezpośrednio po wysiłku, tzn jestem, ale na wielkim zmuszu a zmuszać się nie lubię.

a coś lekkiego w stylu serek wiejski + banan?
Adam W.:
a coś lekkiego w stylu serek wiejski + banan?
Fuj!
Zaraz po nie czuję głodu, wręcz awersję do jadła wszelkiego...nawyków nie zmienię ("rozsądek jest dla...") Chcę tylko wiedzieć co mi grozi ;]

Następna dyskusja:

Bieganie vs Nordic Walking ...


Wyślij zaproszenie do