Temat: Aikido i Kenjutsu w Łodzi

Jako rodzic, chciałbym ostrzec innych rodziców przed Klubem Fudoshin Aikido w Łodzi przy ul.Rajdowej.. Mój syn tydzień temu, podczas ćwiczeń w parach( i przerzutów), upadł na bark i złamał obojczyk. Gołym okiem, czy jedynie pod palcem, nawet laik mógłby wyczuć, że kość jest złamana. Cóż, wypadki się zdarzają. Rozczarowuje jednak i oburza reakcja prowadzącego, który aby nie wzywać karetki do szkoły (skutkowałoby to być może refleksją reszty rodziców i wypisaniem pociech z zajęć) puścił mojego syna do domu ze złamanym obojczykiem, stwierdzając, że to tylko stłuczenie barku. Dzięki Bogu nie skończyło się to krwotokiem wewnętrznym, jaki może mieć miejsce w niektórych złamaniach tej kości. Niemniej, wszystkim rodzicom radzę się dobrze zastanowić. Same zajęcia są ciekawe i rozwijające, jednak powinni liczyć się z tym, że w krytycznej sytuacji sensei przedłoży korzyść materialną nad dobro dziecka. Dodam, że poinformowany o stanie dziecka, nie wyraził najmniejszego zainteresowania jego zdrowiem. Przykre, że musiałem się o tym przekonać na przykładzie własnego syna.