Monika R.

Monika R. Sprzedaż & Marketing

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

IAB prezentuje inspirujące przykłady internetowych kampanii marketingowych
przeprowadzonych w 2010 i 2011 roku w Polsce.

http://marketingowiec.pl/artykul/zbior-case-studies-so...

Jest się czym inspirować? :)
Jędrzej Bochyński

Jędrzej Bochyński Kierownik ds.
Strategii Jakości

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

...Jędrzej Bochyński edytował(a) ten post dnia 23.08.12 o godzinie 13:49

konto usunięte

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Ja mam zupełnie inne wrażenie. Przejrzałam (również pobieżnie) i większość kampanii dotyczy dużych, wiodących marek. Zainteresowanie ich fanpage'ami z zasady jest spore/duże, także zainteresowanie konkursami i akcjami specjalnymi z założenia będzie większe niż marek mało rozpoznawalnych lub dopiero wchodzących na rynek.

czekam na udane akcje marketingowo-PR-owe na zlecenie mniejszych firm/produktów/usług. To mogłoby być dopiero inspirujące.

edit: akcje społeczne to zupełnie inna bajka - tu działają mechanizmy identyfikacji z ideą - też więc zadanie jest stosunkowo prostsze.Anna Palewicz edytował(a) ten post dnia 14.09.11 o godzinie 09:47
Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Mnie zastanawiają te „mechanizmy identyfikacji z ideą”. Jest dużo fanpageów założonych ze słusznych powodów, wiele osób się do nich dopisuje i? I jak to zmierzyć, czy oni faktycznie „kupili” dany przekaz, zaakceptowali i wprowadzają go w życie (swoje)? Wydaje mi się, że jest łatwiej w przypadku produktów i fanpageów komercyjnych, bo tam można łatwiej zaobserwować przełożenie na sprzedaż.

konto usunięte

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Dominik Szewior:
Mnie zastanawiają te „mechanizmy identyfikacji z ideą”. Jest dużo fanpageów założonych ze słusznych powodów, wiele osób się do nich dopisuje i? I jak to zmierzyć, czy oni faktycznie „kupili” dany przekaz, zaakceptowali i wprowadzają go w życie (swoje)? Wydaje mi się, że jest łatwiej w przypadku produktów i fanpageów komercyjnych, bo tam można łatwiej zaobserwować przełożenie na sprzedaż.

Oczywiście, że nie można tego w ten sposób zmierzyć, ale nie czarujmy się, nie o te parametry chodzi w mierzeniu skuteczności przekazu marketingowego.;) A często powinno...
Dominik Szewior

Dominik Szewior decolights.pl

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Mi właśnie chodzi o te parametry i zastanawiam się jak je zmierzyć w kampaniach społecznych.

konto usunięte

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Dominik Szewior:
Mi właśnie chodzi o te parametry i zastanawiam się jak je zmierzyć w kampaniach społecznych.

Też z chęcią poznałabym odpowiedź.
Stanisław Grabowski

Stanisław Grabowski Strategic Planning
Director

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

@ Dominik i Anna:

A nie wydaje się Wam, że sama "identyfikacja z ideą" jest bez znaczenia?
Co z tego, że ja się np będe "identyfikował" z ideą co-drivingu, skoro nie wprowadzam tego w czyn?

Jeśli co do tego byśmy się zgodzili, to może w kampaniach społecznych można efekt mierzyć podobnie jak w komercyjnych - czyli "akcją konsumenta".

O ile w przypadku np napoju energetycznego będzie to zakup, to np w przypadku akcji "posadź drzewo" będzie np przekazanie kasy na to drzewo, posadzenie drzewa etc (jakieś konkretne AKCJE, które chcielibyśmy żeby ludzie wykonali).
Co z tego, ze X osób "zidentyfikuje się" z ideą np sadzenia drzew, skoro poza kliknięciem "lubię to" nic nie zrobią?

Jak uważacie?
Bartłomiej Pronin

Bartłomiej Pronin Myślę długofalowo o
Twoim biznesie

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Ja jeszcze odnośnie mierzalności:

jakiś czas temu na socialbakers szarżowano wskaźnikiem zaangażowania wśród fanów na danych Fan Page'ach. Wszystko fajnie, super, tylko nikt nie podał, jak owo zaangażowanie mierzono.

Nie atakuję socialbakers, bo dane liczbowe na temat FB mają raczej ok, ale parę miesięcy temu naprawdę nie wiedziałem, co artyści mają na myśli :)
Adam Krajewski

Adam Krajewski Manager Działu
Reklamy i
Sponsoringu

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Moje podejście do SM jest ostatnio bardzo krytyczne..pomimo wielu aktywności, które obserwuję, uważam, że lojalność tutaj jest bardzo marginalna..FB pełni funkcję platformy, która służy quasi zabawie, odprężeniu, zaspokaja naszą ciekawość ale nie traktujemy jej jakoś specjalnie poważnie..od tego są inne kanały by poczytać o poważnych sprawach, angażować się mocno w akcje proponowane przez różne instytucje, firmy..na FB robimy to niejako przy okazji..dziś kliknę lubię to w przypływie nastroju a jutro zapominam o tym i nawet nie zerkam co się dzieje w danym profilu a za jakiś czas zaczynają mnie męczyć informacje podawane przez jakąś firmę, bo w sumie jak chcę się czegoś dowiedzieć to nie szukam na FB - i pomimo tego,że jestem wtedy jednym z wielu fanów (agencja SM się cieszy) to marny ze mnie fan bo nie jestem aktywny. Powiem więcej - w ogóle mnie to nie interesuje ;)

co z tego, że masa osób kliknęła swego czasu w "nie biegam" skoro zostali złapani w pułapkę Stoperanu i nagle po odkryciu kart okazało się, że CI co biegają (i wrzucają dane z różnych aplikacji o tym jaką trasę przebiegli,w jakim czasie etc.) są fajnymi ludźmi bo dbają o kondycję a Ci co nie biegają, mają najzwyczajniej w świecie sraczkę (sic!)

generalnie przy planowaniu działań dla klienta w internecie, nie promowałbym jakoś mocno korzystania z SM..ilość fanów nie oznacza dla mnie konkretnego efektu, konwersja z takich działań jest raczej niska (vide WBK: 110 000 fanów i konwersja na poziomie 1 700!)..lepiej skoncentrować się na korzystaniu z mocno stargetowanych akcji i docierać do bezpośrednio zainteresowanych osób, niż bawić się z fanami, którzy są dla mnie podobną grupą do osób biorących udział w konkursach np. w radiu..nie są to lojalni słuchacze - to zwykli gracze, którzy polują na okazje do wygrania nagrody, czytają regulaminy konkursowe w każdej ze stacji i jedyne co ich kręci to nagroda a lojalność do danego medium jest bliska zeru...

kolejna rzecz to fakt,że FB staje się powoli śmietnikiem informacyjnym i na miejscu danej firmy zastanawiałbym się poważnie czy chcę błyszczeć w takiej masie czy może warto podejść poważnie do tematu i działać skutecznie w innych kanałach, które są o wiele bardziej skuteczne.
Adam Krajewski

Adam Krajewski Manager Działu
Reklamy i
Sponsoringu

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Adam Krajewski:
Moje podejście do SM jest ostatnio bardzo krytyczne..pomimo wielu aktywności, które obserwuję, uważam, że lojalność tutaj jest bardzo marginalna..FB pełni funkcję platformy, która służy quasi zabawie, odprężeniu, zaspokaja naszą ciekawość ale nie traktujemy jej jakoś specjalnie poważnie..od tego są inne kanały by poczytać o poważnych sprawach, angażować się mocno w akcje proponowane przez różne instytucje, firmy..na FB robimy to niejako przy okazji..dziś kliknę lubię to w przypływie nastroju a jutro zapominam o tym i nawet nie zerkam co się dzieje w danym profilu a za jakiś czas zaczynają mnie męczyć informacje podawane przez jakąś firmę, bo w sumie jak chcę się czegoś dowiedzieć to nie szukam na FB - i pomimo tego,że jestem wtedy jednym z wielu fanów (agencja SM się cieszy) to marny ze mnie fan bo nie jestem aktywny. Powiem więcej - w ogóle mnie to nie interesuje ;)

co z tego, że masa osób kliknęła swego czasu w "nie biegam" skoro zostali złapani w pułapkę Stoperanu i nagle po odkryciu kart okazało się, że CI co biegają (i wrzucają dane z różnych aplikacji o tym jaką trasę przebiegli,w jakim czasie etc.) są fajnymi ludźmi bo dbają o kondycję a Ci co nie biegają, mają najzwyczajniej w świecie sraczkę (sic!)

generalnie przy planowaniu działań dla klienta w internecie, nie promowałbym jakoś mocno korzystania z SM..ilość fanów nie oznacza dla mnie konkretnego efektu, konwersja z takich działań jest raczej niska (vide WBK: 110 000 fanów i konwersja na poziomie 1 700!)..lepiej skoncentrować się na korzystaniu z mocno stargetowanych akcji i docierać do bezpośrednio zainteresowanych osób, niż bawić się z fanami, którzy są dla mnie podobną grupą do osób biorących udział w konkursach np. w radiu..nie są to lojalni słuchacze - to zwykli gracze, którzy polują na okazje do wygrania nagrody, czytają regulaminy konkursowe w każdej ze stacji i jedyne co ich kręci to nagroda a lojalność do danego medium jest bliska zeru...

kolejna rzecz to fakt,że FB staje się powoli śmietnikiem informacyjnym i na miejscu danej firmy zastanawiałbym się poważnie czy chcę błyszczeć w takiej masie czy może warto podejść poważnie do tematu i działać skutecznie w innych kanałach, które są o wiele bardziej efektywne.
Adam Krajewski

Adam Krajewski Manager Działu
Reklamy i
Sponsoringu

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Stanisław: fb rozgrzesza brak aktywności w "real world" i pozwala się pokazać z pozycji filantropa - o kliknę, że lubię sadzenie drzew, bo to ważne...

tylko co z tego? ;)
Rafał S.

Rafał S.
http://www.little.co
m.pl

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Anna Palewicz:
czekam na udane akcje marketingowo-PR-owe na zlecenie mniejszych firm/produktów/usług. To mogłoby być dopiero inspirujące.

Z takich i za takie uważam sukces Boga Ojca w socialowej edycji.
Małe to ale ma grandes cochones a prowadzone jest mistrzowsko!

Sam skusiłem się po social rekomendacji a raczej odpornie konsumuję to, co mi się poleca...

r.

Ps. Materiał jak dla mnie niedopracowany od strony edytorskiej: słaba jakość zdjęć, niestety dużo literówek, połkniętych końcówek etc...

konto usunięte

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Stanisław Grabowski:

Jak uważacie?
To jest faktycznie problem. Identyfikacja jest chwilowa i przeważnie za nią nie idą żadne konkretne, ani tym bardziej oczekiwane, ruchy uczestników.

Ale jeśli już wywołałeś hasło "posadź drzewo". Żywiec Zdrój prowadzi od dwóch lat akcję "Po stronie natury". Wchodzimy do odpowiedniej zakładki, wybieramy gatunek drzewa i "sadzamy". Wirtualnie rzecz jasna, bo faktycznym "zakorzenieniem" rośliny zajmuje się ktoś inny. I tu jest szansa na zmierzenie takiej akcji, a przynajmniej pewnych działań użytkowników. Wszak za zwykłym "lajkiem" szedłby konkretny, mierzalny krok. Wystarczyłoby przygotować odpowiednią aplikację na fb. Oprócz tradycyjnego dołączenia do społeczności, każde kliknięcie w aplikacji (ten sam system jak na stronie www), oznaczałby posadzenie drzewa.

Można byłoby to oczywiście w jakiś sposób zmodyfikować tak, by zaangażowanie uczestnika było regularne i wymagało od niego konkretnych, długofalowych działań. Może coś na wzór farmy, którą trzeba się opiekować, by nadal żyła?Kamil N. edytował(a) ten post dnia 16.09.11 o godzinie 12:02

konto usunięte

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Rafał S.:
Anna Palewicz:
czekam na udane akcje marketingowo-PR-owe na zlecenie mniejszych firm/produktów/usług. To mogłoby być dopiero inspirujące.

Z takich i za takie uważam sukces Boga Ojca w socialowej edycji.
Małe to ale ma grandes cochones a prowadzone jest mistrzowsko!

Sam skusiłem się po social rekomendacji a raczej odpornie konsumuję to, co mi się poleca...
>

Też zajrzałam w swoim czasie na tamten profil. Pomysł świetny, ale też zauważ, że sama specyfika działalności teatralnej łączy się z kreatywnościa, tu marketing wręcz powinien się na niej opierać. Ale tak, to przykład udanej kampanii mniejszego podmiotu, co nie zmienia faktu, że mówienie o udanych kampaniach banków ma się nijak do poszukiwań pomysłów przez np. startupy i mniejsze firmy.

konto usunięte

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Kamil N.:
Stanisław Grabowski:

Jak uważacie?
To jest faktycznie problem. Identyfikacja jest chwilowa i przeważnie za nią nie idą żadne konkretne, ani tym bardziej oczekiwane, ruchy uczestników.

Ale jeśli już wywołałeś hasło "posadź drzewo". Żywiec Zdrój prowadzi od dwóch lat akcję "Po stronie natury". Wchodzimy do odpowiedniej zakładki, wybieramy gatunek drzewa i "sadzamy". Wirtualnie rzecz jasna, bo faktycznym "zakorzenieniem" rośliny zajmuje się ktoś inny. I tu jest szansa na zmierzenie takiej akcji, a przynajmniej pewnych działań użytkowników. Wszak za zwykłym "lajkiem" szedłby konkretny, mierzalny krok. Wystarczyłoby przygotować odpowiednią aplikację na fb. Oprócz tradycyjnego dołączenia do grona znajomych, każde kliknięcie w aplikacji (ten sam system jak na stronie www), oznaczałby posadzenie drzewa.

Można byłoby to oczywiście w jakiś sposób zmodyfikować tak, by zaangażowanie uczestnika było regularne i wymagało od niego konkretnych, długofalowych działań. Może coś na wzór farmy, którą trzeba się opiekować, by nadal żyła?


Na tej samej zasadzie działają wirtualne adopcje dzieci z krajów trzeciego świata i zwierząt domowych. Tylko, że w tym wypadku efektem są konkretne pieniądze wysyłane na dany cel.
Stanisław Grabowski

Stanisław Grabowski Strategic Planning
Director

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Nie chciałem przykładu Żywiec Zdrój wywoływać, bo to Klient MediaComu (mógłbym być posądzony o jakąś krypciochę). Niemniej - ogólnie właśnie o taki przykład mi chodzi - nie tylko ilość fanów ma znaczenie, ale konkretne działania.

Oczywiście zależy od tego jaki sobie firma cel postawi... W kampaniach CSR (cause related marketing) trudno czasem złapać dobrą równowagę pomiędzy dobroczynnością, a promowaniem własnej dobroczynności.

już trudno - zostańmy przy ŻZ:
Co jest lepsze - miec mało fanów, ale zasadzić więcej drzew? Czy może mieć dużo fanów, ale zasadzić mniej drzew?

To NIE jest pytanie retoryczne. Uważam że trzeba zachować pewien balans... ale nobla temu, kto powie gdzie ten złoty środek się znajduje.

PS. Jeszcze w 2008 natknąłem się na ciekawe badanie firmy OnboardPR o sceptycyźmie Polaków co do dobroczynności firm:
http://www.kampaniespoleczne.pl/csrcrm,434,sceptycyzm_...

"Zdecydowana większość Polaków (73%) jest zdania, że firmy często lub prawie zawsze wydają na promocję swojej dobroczynności więcej niż na działania społeczne"
Rafał S.

Rafał S.
http://www.little.co
m.pl

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Anna Palewicz:

Też zajrzałam w swoim czasie na tamten profil. Pomysł świetny, ale też zauważ, że sama specyfika działalności teatralnej łączy się z kreatywnościa, tu marketing wręcz powinien się na niej opierać. Ale tak, to przykład udanej kampanii mniejszego podmiotu, co nie zmienia faktu, że mówienie o udanych kampaniach banków ma się nijak do poszukiwań pomysłów przez np. startupy i mniejsze firmy.

IMO - social media nie są dla wszystkich i również nie do wszystkiego...
...chyba że ma się mega-pomysła ;P
r.

konto usunięte

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

Rafał S.:
Anna Palewicz:

...chyba że ma się mega-pomysła ;P
r.

jak się ma mega-pomysła to się uderza w target 15-24;p

a social-media to wbrew pozorom nie tylko Fejs i Golden, więc tu akurat myślę, że trzeba po prostu znaleźć sobie niszę. ;)
Rafał S.

Rafał S.
http://www.little.co
m.pl

Temat: Zbiór case studies Social Media&WoMM 2010/2011

ja patrze na to ciut inaczej - koncepcja, makro mechanizm który ma wyprowadzić komunikację powinien być tak spreparowany, by móc oprzeć się na kilku komunikacyjnych filarach

mono kanałowość zawsze w jakiś sposób ogranicza

fajnie jak się jest na fejsie ale lepiej, jak się jest również na fejsie

r.

Następna dyskusja:

Inwestujemy w Social media ...




Wyślij zaproszenie do