konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Grzegorz R.:
Zero możliwości, Adobe każe mi czytać w powiększeniu, jakie dla mnie ustawi samo, nie odniosę się do żadnego fragmentu, bo go nie skopiuję, linki nie chodzą, etc., etc.

1. PDF służy do tego, żeby go przeczytać (w tym przypadku autor nie życzy sobie edycji tekstu, widocznie zależy mu na tym, żeby nikt tego nie wykorzystywał w niekontrolowany sposób). Jakie więc inne możliwości są potrzebne? Że nie nagrywa płyt i nie da się w nim przeglądać Sieci? Zarzut trochę głupawy.

2. "Adobe każe mi czytać w powiększeniu, jakie dla mnie ustawi samo" - polecam pobawienie się przyciskami "+" i "-" w Acrobat Readerze. Można ustalić dowolną skalę powiększenia.

3. "nie odniosę się do żadnego fragmentu, bo go nie skopiuję" - kopiowanie fragmentów tekstu w PDF'ach jest możliwe, chyba, że autor tego zabronił. Więc to chyba bardziej zarzut do autora, że nie pozwolił na kopiowanie, a nie do Adobe, że wprowadza możliwość ochrony danych?

4. "linki nie chodzą" - co to znaczy? Jeśli piszący podlinkuje fragment tekstu, to link w PDF jest jak najbardziej klikalny. Chyba, że się tekst wydrukuje, to wtedy już nie klikniemy.

5. Podsumowując - wszelkie podane argumenty są bezpodstawne.

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Paweł O.:
Grzegorz R.:
Zero możliwości, Adobe każe mi czytać w powiększeniu, jakie dla mnie ustawi samo, nie odniosę się do żadnego fragmentu, bo go nie skopiuję, linki nie chodzą, etc., etc.

1. PDF służy do tego, żeby go przeczytać (w tym przypadku autor nie życzy sobie edycji tekstu, widocznie zależy mu na tym, żeby nikt tego nie wykorzystywał w niekontrolowany sposób).
To niech nie prosi o recenzję.
Jakie więc inne możliwości są potrzebne? Że nie nagrywa płyt i nie da się w nim przeglądać Sieci? Zarzut trochę głupawy.

2. "Adobe każe mi czytać w powiększeniu, jakie dla mnie ustawi samo" - polecam pobawienie się przyciskami "+" i "-" w Acrobat Readerze. Można ustalić dowolną skalę powiększenia.

3. "nie odniosę się do żadnego fragmentu, bo go nie skopiuję" - kopiowanie fragmentów tekstu w PDF'ach jest możliwe, chyba, że autor tego zabronił. Więc to chyba bardziej zarzut do autora, że nie pozwolił na kopiowanie, a nie do Adobe, że wprowadza możliwość ochrony danych?

4. "linki nie chodzą" - co to znaczy? Jeśli piszący podlinkuje fragment tekstu, to link w PDF jest jak najbardziej klikalny. Chyba, że się tekst wydrukuje, to wtedy już nie klikniemy.

5. Podsumowując - wszelkie podane argumenty są bezpodstawne.

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Widzę, że pan Grzegorz w żaden sposób nie odniósł się do moich argumentów, więc przyjmuję, że milczeniem przyznał mi rację.

"To niech nie prosi o recenzję." - do zrecenzowania tekstu potrzebna jest możliwość jego edycji? A, to coś nowego. Poza tym - to jest powód, żeby czuć obrzydzenie do PDF?

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Grzegorz R.:
Paweł O.:
Grzegorz R.:
Zero możliwości, Adobe każe mi czytać w powiększeniu, jakie dla mnie ustawi samo, nie odniosę się do żadnego fragmentu, bo go nie skopiuję, linki nie chodzą, etc., etc.

1. PDF służy do tego, żeby go przeczytać (w tym przypadku autor nie życzy sobie edycji tekstu, widocznie zależy mu na tym, żeby nikt tego nie wykorzystywał w niekontrolowany sposób).
To niech nie prosi o recenzję.
Jakie więc inne możliwości są potrzebne? Że nie nagrywa płyt i nie da się w nim przeglądać Sieci? Zarzut trochę głupawy.

2. "Adobe każe mi czytać w powiększeniu, jakie dla mnie ustawi samo" - polecam pobawienie się przyciskami "+" i "-" w Acrobat Readerze. Można ustalić dowolną skalę powiększenia.
...i długość wiersza

3. "nie odniosę się do żadnego fragmentu, bo go nie skopiuję" - kopiowanie fragmentów tekstu w PDF'ach jest możliwe, chyba, że autor tego zabronił. Więc to chyba bardziej zarzut do autora, że nie pozwolił na kopiowanie, a nie do Adobe, że wprowadza możliwość ochrony danych?
Wszystkie zarzuty są do Autora, gdyby nie chciał blokować kopiowania, nie wybrałby Acrobata

4. "linki nie chodzą" - co to znaczy?
...że biorą jedną z moich kopii przeglądarki jak swoją
Jeśli piszący
podlinkuje fragment tekstu, to link w PDF jest jak najbardziej klikalny. Chyba, że się tekst wydrukuje, to wtedy już nie klikniemy.

5. Podsumowując - wszelkie podane argumenty są bezpodstawne.

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Grzegorz R.:
...i długość wiersza
O, to fakt. Długości wiersza zmieniać się nie da. Tak samo kawy nie parzy. Tylko co to ma do czytania? Ustalanie długości wiersza przydaje się osobom piszącym, a PDF jako tkai jest formatem udostępniania tekstu do przeczytania.

Wszystkie zarzuty są do Autora, gdyby nie chciał blokować kopiowania, nie wybrałby Acrobata

Ale chciał. I dlatego Adobe jest do dupy? Zupełnie nie kumam takiego rozumowania. Autor prosi o przeczytanie i zapoznanie się, tymczasem otrzymuję odpowiedź która w sumie oznacza "Nie przeczytam, bo nie mogę zmienić długości wierszy"

...że biorą jedną z moich kopii przeglądarki jak swoją

Tu nie odpowiem, bo nie rozumiem sensu tego zdania. No i co to ma do linków?

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

hmmm... autor tematu chyba nie przypuszczał, że wywoła "szeptanie" o formacie .pdf
Pozdrawiam Pana Grzegorza i Pana Pawła!

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Paweł O.:
Grzegorz R.:
...i długość wiersza
O, to fakt. Długości wiersza zmieniać się nie da. Tak samo kawy nie parzy. Tylko co to ma do czytania? Ustalanie długości wiersza przydaje się osobom piszącym, a PDF jako tkai jest formatem udostępniania tekstu do przeczytania.

Wszystkie zarzuty są do Autora, gdyby nie chciał blokować kopiowania, nie wybrałby Acrobata

Ale chciał.
Jakże przyjemnie jest być dla autora potencjalnym złodziejem.
I dlatego Adobe jest do dupy? Zupełnie nie kumam takiego rozumowania. Autor prosi o przeczytanie i zapoznanie się, tymczasem otrzymuję odpowiedź która w sumie oznacza "Nie przeczytam, bo nie mogę zmienić długości wierszy"

...że biorą jedną z moich kopii przeglądarki jak swoją

Tu nie odpowiem, bo nie rozumiem sensu tego zdania. No i co to ma do linków?

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Grzegorz R.:
Jakże przyjemnie jest być dla autora potencjalnym złodziejem.

Przepraszam, ale czego Pan oczekuje o po autorze w tym wypadku? Że udostępni dokument każdemu, kto na niego trafi w Sieci, bo Pan czuje się obrażony, że zabezpiecza swoją pracę przed kradzieżą? Oj, mam wrażenie, że po takim oskarżeniu autorowi jakoś nie zależałoby na ocenie jego pracy przez Pana.

Proponuję zakończyć offtop :)

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Paweł O.:
Grzegorz R.:
Jakże przyjemnie jest być dla autora potencjalnym złodziejem.

Przepraszam, ale czego Pan oczekuje o po autorze w tym wypadku? Że udostępni dokument każdemu, kto na niego trafi w Sieci,
Ja tak robię.
bo Pan czuje się obrażony, że zabezpiecza swoją pracę przed kradzieżą? Oj, mam wrażenie, że po takim oskarżeniu autorowi jakoś nie zależałoby na ocenie jego pracy przez Pana.

Proponuję zakończyć offtop :)

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Grzegorz R.:
Ja tak robię.

A co to ma do rzeczy? Jak widać pozostaje to w gestii autora. Ale czy to, że Pan tak robi, oznacza, że każdy kto zrobi inaczej robi źle? Nie sądzę.

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Oj wątek widzę się rozrósł ale nie w kierunku merytorycznym. Jako autor chciałbym jednak podkreślić, że nikogo z czytelników nie uważam za potencjalnego złodzieja. Wręcz przeciwnie czytelnik jest mi drogi. Niemniej tak samo jak w księgarni nie dostaje się rękopisu tak w sieci nie udostępnia się naukowych prac w wordzie.
jeśli ktoś tak czyni to świadczyć to tylko może o braku profesjonalizmu.
Wątek pdf mam nadzieję wreszcie zamknięty i możemy przejść do meritum.
Czy uważacie marketing szeptany za etyczny, czy nie odbieracie go jako zagrożenie?
pozdr.
Monika Czaplicka

Monika Czaplicka Wobuzz, "Zarządzanie
kryzysem w social
media"
(czaplicka.eu)

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Uważam, że pliki pdf są zdecydowanie lepsze niż doc jeśli chodzi o książki.
Co do tekstu samego autora. Jestem w trakcie czytania, ale zapowiada się interesująco.
Muszę mieć całośćiowy ogląd, żeby podsumować.

konto usunięte

Temat: Opracowanie na temat marketingu szeptanego i wirusowego...

Adam U.:
Oj wątek widzę się rozrósł ale nie w kierunku merytorycznym. Jako autor chciałbym jednak podkreślić, że nikogo z czytelników nie uważam za potencjalnego złodzieja. Wręcz przeciwnie czytelnik jest mi drogi. Niemniej tak samo jak w księgarni
Nie ma porównania do papieru.
nie dostaje się rękopisu tak w sieci nie udostępnia się naukowych prac w wordzie.
jeśli ktoś tak czyni to świadczyć to tylko może o braku profesjonalizmu.
Wątek pdf mam nadzieję wreszcie zamknięty i możemy przejść do meritum.
Czy uważacie marketing szeptany za etyczny, czy nie odbieracie go jako zagrożenie?
pozdr.



Wyślij zaproszenie do