Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Czy macie do czynienia z takowym?
Jak organizujecie prace redakcyjne?
Jak organizujecie powierzchnię?
Katarzyna M.

Katarzyna M. Jestem
marketingowcem.
Dbam o relacje.

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Wpadł mi kiedyś taki w ręce.
W większości był po polsku, a na dole stron, czy na marginesach miał streszczenia po angielsku.

W zależności od ilości języków (i formuły magazynu) można dzielić strony, lub zastanowić się nad różnymi wersjami osobnych gazet. Z częścią tekstów wspólnych (tłumaczonych przez redakcję), pozostałymi - związanymi z regionem.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Inflight LOTu jest dwustronny, na ten przykład ;) Polski z jednego, angielski z drugiego początku ;)

W IKEA kwartalnik jest wydawany w trzech językach: angielskim, szwedzkim i rosyjskim. Ciężko jest znaleźć optymalne rozwiązanie dla prac redakcji - redakcja -> tłumaczenie -> skład -> korekta, czy może redakcja -> skład -> korekta -> tłumaczenie. A przecież terminy gonią i wszystkie wersje muszą ukazać się w tym samym dniu. Co podpowiecie? :)

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

To są 3 różne magazyny? Czy jeden w 3 językach?
Chyba lepiej robić najpierw skład a potem tłumaczenie, bo w różnych wersjach językowych artykuły mogą mieć różną objętość i tłumacz wie, ile miejsca na to jest, więc może trochę tę objętość zoptymalizować.

A w którym miejscu najczęściej pojawiają się opóźnienia?
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

To jeden magazyn w trzech językach.

I tak właśnie robimy: skład -> korekta -> tłumaczenie. Miejsce to jedno, ale jest jeszcze ważniejsza kwestia - treści, które powinny być takie same, a czasami cięte są przecież całe akapity.
Zajmują się tym trzy osoby w trzech krajach :]
Agata  Wiśniewska-Zales ka

Agata
Wiśniewska-Zales
ka
Kontakt prez
LinkedIn:
https://www.linkedin
.com/in/agata-...

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

i właśnie ze względu na to, że w różnych językach ten sam tekst może mieć różną objętość, logiczniej jest moim zdaniem najpierw zrobić tłumaczenie a potem skład. to tak z pamiętnika młodej, ale już byłej, redaktorki ;)

konto usunięte

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Ja właśnie planuję wdrożyć dwujęzyczny magazyn. Ok. 85 procent pracowników to polacy reszta obcokrajowcy - różnej narodowości, z zarządem włącznie. Na ten moment wszystko jest po angielsku i tak na prawdę to duży kłopot: ciężko jest znaleźć profesjonalną agencję która zatrudnia native speakera do proof-readingu. A nasi obcokrajowcy wychwycą wszystko....

Jak sobie z tym radzicie?

Pozdrawiam,
J.

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Byłam kiedyś członkiem międzynarodowej redakcji magazynu korporacyjnego. Raz na kwartał spotykalismy się gdzieś na świecie, ustalalismy spiegiel (każdy kraj musiał kontrybuować) póżniej zsyłaliśmy teksty angielskie z naszych krajów do centrali. Agencja składała i tłumaczyla na języki narodowe. Dostawałam później wersję polską magazynu do korekty. Drukowany byl w Finlandii i rozysłany do wszystkich krajów. Ciekawe doświadczenie, nie powiem ... :)
Rafał W.

Rafał W. HR Business Partner,
Amazon Germany

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Joanna Cendrowska:
Ja właśnie planuję wdrożyć dwujęzyczny magazyn. Ok. 85 procent pracowników to polacy reszta obcokrajowcy - różnej narodowości, z zarządem włącznie. Na ten moment wszystko jest po angielsku i tak na prawdę to duży kłopot: ciężko jest znaleźć profesjonalną agencję która zatrudnia native speakera do proof-readingu. A nasi obcokrajowcy wychwycą wszystko....

Jak sobie z tym radzicie?

Pozdrawiam,
J.


Moje doświadczenie jest takie, żeby faktycznie integrować któregoś z obcokrajowców chętnego do wyłapywania błędów do proof-readingu. I wilk syty i owca cała...pod warunkiem, że osoba jest zainteresowana komunikacją wewnętrzną i chciałąby się zaangażować w przygotowanie gazety. Tak robiliśmy i to się sprawdziło...nikt nie śmiał krytykowac swojego "kolegi", a nie HR - u :)
Beata Rożek

Beata Rożek Corporate Affairs
Manager / public
relations, internal
co...

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Pracowałam swego czasu przy projekcie gazety wspólnej dla 3 krajów (PL, CZ, SK). Z grubsza zasady współpracy wyglądały tak: redaktorzy z trzech krajów wspólnie układali makietę; gazeta była podzielona na dwa typy rubryk - wspólne oraz krajowe.

Co do krajowych - odpowiadał za nie redaktor z danego kraju. Co do wspólnych - tworzyliśmy materiały np. na jeden temat, ale w odniesieniu do 3 państw, z wypowiedziami ekspertów z trzech krajów itp. Najpierw teksty były tłumaczone, później składane i to wydaje mi się sensowne, bo były możliwości wyłapania tych rzeczy, których nie chcieliśmy w wydaniu (i dyskusji nad tym z pozostałymi redaktorami), był też czas i możliwość skracania materiałów w razie potrzeby, bez utraty sensu.

Potem następował skład i korekta, co bywało śmieszne, np. w przypadku dzielenia wyrazów (czeska agencja dzieliła polskie wyrazy mocno na czuja i najczęściej źle;)) - uroki takiej wspólnej pracy. Praca wymagała ścisłego trzymania się terminów i tego, by jedna osoba zawsze była swego rodzaju "kotrolerem lotu", który daje up-date wszystkim, co do etapu prac i deadlinów.

W przypadku takiego wydawnictwa mocno trzeba było się zastanawiać nad wyborem tematów do części wspólnej, jako że nie zawsze to, co fajne dla PL, będzie równie fajne dla CZ czy SK i odwrotnie. Ważne były też konteksty kulturowe - dokładne analizowanie tego, co się pisze, żeby nikogo nie urazić, i zaufanie do redaktorów z innych krajów, którzy np. optowali za usunięciem pewnych rzeczy właśnie ze względów kulturowych. Z jednej strony były to powiedzmy jakieś ograniczenia, ale z drugiej - zestawianie nawyków i podejścia PL z CZ i SK bywało czasem bardzo inspirujące i otwierające oczy.Beata Rożek edytował(a) ten post dnia 28.11.08 o godzinie 10:56

konto usunięte

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Taki native to skarb - i jeszcze zainteresowany komunikacją!!! Właśnie robię tzw. research;) Mam nadzieję, że chętnych nie zabraknie. Jak to w młodej i prężnej organizacji...
Rafał Wolf:
Joanna Cendrowska:
Ja właśnie planuję wdrożyć dwujęzyczny magazyn. Ok. 85 procent pracowników to polacy reszta obcokrajowcy - różnej narodowości, z zarządem włącznie. Na ten moment wszystko jest po angielsku i tak na prawdę to duży kłopot: ciężko jest znaleźć profesjonalną agencję która zatrudnia native speakera do proof-readingu. A nasi obcokrajowcy wychwycą wszystko....

Jak sobie z tym radzicie?

Pozdrawiam,
J.


Moje doświadczenie jest takie, żeby faktycznie integrować któregoś z obcokrajowców chętnego do wyłapywania błędów do proof-readingu. I wilk syty i owca cała...pod warunkiem, że osoba jest zainteresowana komunikacją wewnętrzną i chciałąby się zaangażować w przygotowanie gazety. Tak robiliśmy i to się sprawdziło...nikt nie śmiał krytykowac swojego "kolegi", a nie HR - u :)
Tomasz K.

Tomasz K. Dyrektor
zarządzający, Agape
custom publishing

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

Dla zainteresowanych, którzy jeszcze nie czytali, polecam lekturę tekstu Agnieszki Madej-Biernat z naszej agencji o biuletynach w różnych wersjach językowych

Język obcy w biuletynie firmowym

_______________
Custom publishingTen post został edytowany przez Autora dnia 15.04.15 o godzinie 16:34

konto usunięte

Temat: Wielojęzykowy magazyn wewnętrzny

witajcie w nowym roki! ja po prostu zapraszam do kontaktu z nami - mamy normalne, proste rozwiazania na takie wydawnictwa, a co do teamu roboczego to najwazniejsza jest prostota i silny core-team bazowy, ktory koordynuje magazyn, bo inaczej to... :)



Wyślij zaproszenie do