Temat: Badanie PRoto nt. KW
ha, i właśnie wszystko zalezy od osobowości szefa, bo wiadomo ze jeśli takie spotkania są "na siłę " to nie mają sensu; inna sprawa to że takie spotkania są tylko w jakimś procencie uzupełnieniem komunikacji wewnętrznej, organizacja takich spotkań też zalezy od struktury organizacyjnej, wiemy, że im większa firma, tym trudniej takie takie spotkania organizować;
kiedyś zrekrutowałem się do pewnej dużej firmy ogólnopolskiej, siedziba firmy była w poznaniu, a tradycja firmy była taka ze kazdego pracownika musiał poznać prezes firmy; zaproszono więc nas - nowo przyjętych do poznania i faktycznie bylismy u prezesa pięć minut, z kazdym się on przywitał i powiem Wam ze wrażenie bardzo pozytywne, poczuliśmy się ważni i można by powiedzieć docenieni, bardzo sprytny zabieg ze strony zarządu :) co ciekawe prezes zaprosił nas na piwo wieczorem - tzw. integracja :) trochę sie zestresowaliśmy no bo jak na piwo z prezesem, trzeba w gajerze iść i pewnie bedzie sztywno, no nic mus to mus; i faktycznie stawiliśmy się wieczorem w garniturach a zarząd przyszedł ubrany...prawie w dresy:) była taka balanga ze do dzisjaj ją pamiętam:) oczywiście firma płaciła w najlepszej knajpie w poznaniu :)
ok a teraz coś z mojego doświadczenia; zaproponowałem kiedyś zarządowi w pewnej firmie ze wskazane byłoby aby zrobić tzw. otwarte drzwi zarządu; oki dowiedziałem sie ze pracownik może przecież przyjść, umówić się i porozmawiać; próbowałem ustalić jakiś dzień w tygodniu, godziny i to mi się nie udało - skończyło sie na tym ze można porozmawaić ale generlanie nie można bo zawsze są jakieś spotkania, etc.; próbowałem osiągnąc jasność sytuacji - gdzie, kiedy - wtedy mógłbym pracownikom podać jasne konkretne info jak mogą to zrobić; skończyło się na tym, iż jedynie pracownicy biura zarzadu mogli porozmawiać z zarządem,ale tak naprawdę tylko w sprawach decyzyjnych gdzie była potrzebna zgoda zarzadu na działania; jedynym sposonem komunikacji bezpośredniej pozostały spotkania zarzadu z dużymi grupami pracowników.