Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Plagiat to świadome skopiowanie cudzej pracy "najpoważniejsze naruszenie praw autorskich polegające na przywłaszczeniu cudzego autorstwa do całości utworu lub jego części (A. Karpowicz)
Tyle, że ja nie o plagiacie chciałem a o przypadkach... Jest na tej grupie dużo twórców - projektantów znaków więc nie będę naświetlał skąd teoretycznie biorą się podobieństwa. Zwracam tylko uwagę na ILOŚĆ funkcjonujących obecnie w świecie znaków. Oczywiście nie mam żadnych danych na ten temat ale każdy chyba zdaje sobie sprawę z tego ogromu. A wciąż przybywa... Projektant nie ma przecież nieograniczonych możliwości, w znaku wszak zabawia się zazwyczaj prostą geometrią. Tu już matematyka mogłaby podpowiedzieć jak bardzo wzrastają szanse całkowicie przypadkowego podobieństwa. Czy to jest już problem? Czy rozwój ma iść w kierunku tworzenia narzędzi do porównań i szukania jeszcze nie wyrysowanych: :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Dałeś tytuł "Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?" i odpowiedź może być, na tak postawione pytanie, tylko jedna - zawsze i podpiera to cytat z Karpowicza, to musi być przywłaszczenie, świadome. Bo problem nie nazywa się "plagiat" a "podobieństwo", czasem zaś "inspiracja". niestety rozgraniczająca czerwona linia jest bardzo cienka.

Czy to problem? naturalnie, w każdej sekundzie na świecie powstaje kilka znaków, wiec trudno by nie. I sądzę że trend prostoty za jakiś czas zastąpi komplikowanie znaku. Nie będzie to najlepsze dla zapamietania przez widza, ale... da wieksze gwarancje unikatowości.

Podejrzewam że gdyby udało się zebrać wszystkie znaki, jakie dotąd stworzono, mogłoby się okazać że już dawno żyjemy w erze klonów i mniej lub bardziej udanych sobowtórów.
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

NO fakt - źle zatytułowałem w końcu ale szło mi o to, że to wszystko i tak odbywa się w atmosferze plagiatowego skandalu. Ja nie jestem pewien czy rozwój znaku rozegra się poprzez jego komplikowanie - a może doda mu się nowe atrybuty np ruch czy zapach? W końcu nie tak trudno wyobrazić sobie znak będący rodzajem gestu - coś jak przekształcane loga filmowe. Oczywiście ja sobie tu zmyślam ale może kiedyś faktycznie trzeba będzie poszukać dodatkowych atrybutów?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Ponad rok temu, opisując na moim blogu aferę z identyfikacją rządu hiszpańskiego, napisałem tak:

Plagiat ma się dobrze i ma coraz wiecej szans na "uprawomocnienie" dzięki... konkursom. Szokujące? jeszcze nie, ale będzie. Projektanci logo mają coraz trudniej przy weryfikacji własnych pomysłów na znak, coraz większa, ładny eufemizm, liczba projektów, ba ogromna wręcz ich ilość, jeśli przyjąć globalny ogląd. Z jednej strony problem z dotarciem do tych nowych projektów, z drugiej strony idące w setki milionów znaki już funkcjonujące. Rzeczywiście jest z tym ogromny problem.

wiecej - http://www.blog.e-alw.com/2007/09/viva-el-plagio.htmlAndrzej-Ludwik Włoszczyński edytował(a) ten post dnia 30.12.08 o godzinie 13:22

konto usunięte

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

[i]Plagiat ma się dobrze i ma coraz wiecej szans na "uprawomocnienie" dzięki... konkursom. Szokujące? jeszcze nie, ale będzie.

Demonizujecie, Towarzyszu. Ja mam tylko zastrzeżenia do jakości konkursów. Sama forma konkursu jawi się być doskonała. Żeby też to jury było kompetentne i na poziomie... Swoją drogą demokracja bywa szalenie uciążliwa - szczególnie dla twórców wszelkiej maści.

konto usunięte

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Nie przejmuję się w ogóle tym, co zrobili inni. Przypadkowe podobieństwo jest nieuniknione niezależnie od stopnia skomplikowania znaku i innych zmiennych. Zresztą jesteśmy twórcami a nie stwórcami i wszyscy korzystamy z efektów akumulacji kulturowej...

Podchodząc do każdego zadania jako wymagającego unikalnych rozwiązań, mamy prawnie problem z głowy.
Antoni Górnik

Antoni Górnik art director SZUKAM
PRACY

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Żaden projektant nie zna dnia ani godziny gdy zostanie oskarżony o plagiat :))

Biedna Eskadra po prostu miała pecha. Takie historie zdarzały się i będą się zdarzać coraz częściej, nie ma ratunku.
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Biznes komputerowy

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Z drugiej strony rośnie wartość naprawdę kreatywnych twórców.
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Marcin F.:
Nie przejmuję się w ogóle tym, co zrobili inni. Przypadkowe podobieństwo jest nieuniknione niezależnie od stopnia skomplikowania znaku i innych zmiennych. Zresztą jesteśmy twórcami a nie stwórcami i wszyscy korzystamy z efektów akumulacji kulturowej...

Podchodząc do każdego zadania jako wymagającego unikalnych rozwiązań, mamy prawnie problem z głowy.
Słusznie - ale nawet podchodząc indywidualnie zdarza nieświadomie i w dobrej wierze (mnie się zdarzyło) skopiować jakiś pomysł, motyw, rozwiązanie... Dlatego ja np nie mam zamiaru niczego przeglądać żadnych obcych znaków itp. To trochę na odwrót od tu i ówdzie polecanego (tfu!) riserczu...
Helena Ebert

Helena Ebert brand design

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

(o tempora, o mores)Helena P. edytował(a) ten post dnia 31.12.08 o godzinie 02:08

konto usunięte

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Nie przejmuję się w ogóle tym, co zrobili inni. Przypadkowe podobieństwo jest nieuniknione niezależnie od stopnia skomplikowania znaku i innych zmiennych. Zresztą jesteśmy twórcami a nie stwórcami i wszyscy korzystamy z efektów akumulacji kulturowej...

Podchodząc do każdego zadania jako wymagającego unikalnych rozwiązań, mamy prawnie problem z głowy.

Z mojego doświadczenia nie do końca tak jest - w naszej głowie są po pierwsze "zawidziane" pomysły, o ktorych tak do końca nie wiemy czy sa nasze czy kiedyś dawno zobaczone - mózg linkuje różne skojarzenia nie dbając o prawa autorskie ;-)
Ja czasami mam już taką traumę że zdaza mi się moje stare rzeczy (zapisane w starych zeszytach) przez przypadek traktować jako nie moje.
Problem chyba polega na ocenie środowiska grafików (na ogół nieprzychylnego innym) takich przypadków. Jeśli ocenialibyśmy cały dorobek, a nie pojedyncze wpadki (może niezawinione - nikt tego nie sprawdzi) to byłoby trochę bardziej ludzko i z sensem bez palenia czarownic. Inna sprawa że jak się zastanowić to świadomy plagiat popełniany przez profesjonalistę/kę z ugruntowaną pozycją na rynku jest z gruntu nielogiczny. Zauważalna jest też tendencja do negatywnego podejścia do różnych prezentowanych projektów. Z punktu widzenia troski o naszą grupę zawodową (w tym nas samych zarabiających i realizujących swoje marzenia/talenty w tej branży) logiczniej by było skupić się na pozytywach. Np na tej grupie dośc trudno dowiedzieć się kto co fajnego urodził w tym roku (nie pisze o przykładach z portfolia uczestników ale o całym polskim grajdołku) a częściej widać negatywne przykłady. Czyli nie rankingujemy się sami w góre tylko w dół. Skąd ci odsądzani od czci i wiary urzednicy mają wiedzieć co dobre skoro sami się tłuczemy po głowach. Zauważyłem że w tematach które mnie najbardziej interesują jako praktyka chętniej zaglądam na blogi i fora zagraniczne gdzie owszem jest krytyka także ale w większości start jest od górnego piętra jakości a poza tym chętniej są pokazywane i komentowane osiągnięcia niż porażki.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Kuba bardzo to liryczne o górnych pietrach i sukcesach, z przyjemnością pisałbym o udanych projektach, ale...
1. nie mogę spędzać życia na oglądaniu prac kolegów, pomijając ze wiele prac pokazuje się po sporym czasie
2. w korespondencji, jaką dostaję, przykładów mnóstwo ale złych. Owołujesz się do zachodu, no to np. blog Design Tagebuch prezentuje również dobre, ale właśnie podesłane czy przez twórcow, czy konkurencję.

PS. mam pomysł na najlepszą realizację roku, ale ocenianą nie na zasadzie piekności, a zgodności ze strategią marki, briefem, oceną użytkownika itp.. Czy ma szanse realizacji? sam nie wiem czy kogokolwiek taki ranking zainteresuje...Andrzej-Ludwik Włoszczyński edytował(a) ten post dnia 30.12.08 o godzinie 16:25
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Kuba S.:
Skąd ci odsądzani od czci i wiary urzednicy mają wiedzieć co dobre

ze szkoły? ;)
od zatrudnionego specjalisty ds. marketingu?
od zaproszonego do współpracy rzeczoznawcy, eksperta czuwającego nad prawidłowym przebiegiem przetargów?
z przepisów?
z tradycji?
z przykładów?
od kolegów z zaprzyjaźnionego magistratu unijnego (polecam np, monachijski)?

Dalej mi się nie chce wyliczać, chcieć to... itd. Urzędasy nie żyją w próżni, tylko próbują nam wmówić, że żyją i jak widać po Twojej wypowiedzi, z dobrym skutkiem.

Wybacz, ale dajesz niezborne tłumaczenie przetargów, konkursów i przepisów "w temacie" ustawianych wg wagi 80% cena... a "o 20. znowu... nic".
Co mądrzejsi (a może tylko wrażliwsi), jak to już ktoś zaznaczył przy Eskadrze, nie biorą udziału w tym chocholim tańcu, pewnie ze szkodą dla siebie, dla środowiska i społeczeństwa, ale cóż... dla zachowania zdrowia psychicznego i rozsądku trzeba czasem uznać, że reszta jest w środku, a my na zewnątrz.
Jestem na rybach ;)
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Leszek Dariusz Salomon:
Marcin F.:
Podchodząc do każdego zadania jako wymagającego unikalnych rozwiązań, mamy prawnie problem z głowy.

a na czym opierasz swoje przekonanie? Raczej nie możesz mieć żadnej pewności, a już na pewno nie prawnej, pamiętasz, że Temida jest ślepa?
Słusznie - ale nawet podchodząc indywidualnie zdarza nieświadomie i w dobrej wierze (mnie się zdarzyło) skopiować jakiś pomysł, motyw, rozwiązanie... Dlatego ja np nie mam zamiaru niczego przeglądać żadnych obcych znaków itp. To trochę na odwrót od tu i ówdzie polecanego (tfu!) riserczu...

Leszek, podaj markę tego obiektywu LOL ;), znów się zgadzamy...
Ostatnio miałem taką sytuację, że moi ludzie wykonali znak i wiedziałem, że już go gdzieś widziałem, ale poszedł do akceptacji, bo wiedziałem, że nie kopiowali z niczego (byłem przy całym procesie od kartki papieru począwszy)... niech Panbukowi będą dzięki, że klient nie zainteresował się tym projektem, bo nie wygrzebałbym się do końca mojej śmierci... i to przy ogólnym obyciu, znajomości tematu i "opatrzeniu" uratowała nas Opatrzność... niestety trzeba zaufać sobie, research i jakieś "psie obowiązki" nic tu nie dadzą, jak ma paść na Ciebie, to padnie. A wtedy sądy rozpatrują intencyjność - bardzo ciekawe zjawisko, tu pominięte niestety nawet przez Ciebie Leszku, choć od niej zacząłeś ten wątek. I włos z głowy nikomu nie spadnie, jeśli tej intencyjności sąd się nie dopatrzy w działaniu.
Przeglądanie oczywiście pomaga w uruchamianiu czerwonej lampki w głowie, ale jako szklanka wody zamiast się nie sprawdzi...

I jeszcze jedna dygresja w temacie - na tym polega geniusz ludzki, że zobaczy krowę tam, gdzie inni widzą rakietę, wierzę w nieskończoność układów i permutacji dostępnych rozwiniętemu umysłowi analitycznemu ze skończonego zbioru elementów, człowiek potrafi zadziwić. Człowiek mówię :) ;)

Leszek, nie chciałbym zamknąć interesującej dyskusji, ale muszę Ci zwrócić uwagę na fakt niewłaściwie postawionego pytania. Skoro plagiat jest działaniem świadomym, to oczywistą odpowiedzią na pytanie wątku jest: tak z gwiazdką... z założeniem, że nie chcę go dokonać... niestety potem moje intencje i działanie oceniać będzie układ pomiarowy, niezawisły, jak wiemy, a więc czasem omylny ;), ale jeśli uzależnimy zaistnienie faktu od wyrażenia woli, to tak, można go zawsze uniknąć... paradoksalnie :)marek mareksy szewczyk at creamteam edytował(a) ten post dnia 30.12.08 o godzinie 19:54
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Intencyjność - zgoda, tę zbada sąd i wszystko się wyjaśni ale widzisz co się dzieje zanim do tego dojdzie? Czy ktokolwiek na widok dwóch niemal identycznych obrazków woła: o kurna, ale przypadek! ??? - nie, woła o! PLAGIAT!!! Dlatego pomysł na ten wątek i, przyznaje, mylący nieco tytuł. Chodzi mi o niemal potoczne rozstrzyganie takich wątpliwości ZAWSZE jako PLAGIATU. Trochę to jednak niesprawiedliwe choćby z powodów o których wspomniałem ja na początku czy Andrzej... W sensie prawnym oczywiście masz rację, ale to może być słaba pociecha dla tych wszystkich oskarżonych i osądzonych znacznie wcześniej. Przyszło mi również do głowy, że tą metodą prawdopodobnie można zaatakować dowolnego twórcę - wystarczy google i trochę czasu, bo któż z nas jest pewien czy NA PEWNO nic takiego, (jak domniemany plagiat) nie istnieje?. Resztę zrobi środowisko np na coraz bardziej liczących się forach...

Poza tym - wcale nie usiłuję tu przedstawić wszystkich aspektów - ciekaw byłem po prostu Waszego zdania...
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Leszku i Mareksy - zauważcie jedną, marginalną co prawda, a istotną rzecz - otóż słowo "plagiat" bardzo wielu zastępuje jakiekolwiek próby analizowania, stało się słowem wytrychem równie konstruktywnym jak "z dupy", "szajs", "knot", "cool" itp. Jak robi to nie grafik to pal diabli, niech nawet walnie "o k...". Za to słówko idealnie nadaje się do personalnych wycieczek i dezawuowania.
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

No ja właśnie nie wiem czy tak marginalną - wystarczy na próbę słowo "plagiat" zamienić na słowo "złodziejstwo" by uświadomić sobie skalę tego semantycznego nadużycia. To ja właśnie o tym...
Andrzej K.

Andrzej K. Volenti non fit
iniuria ...

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

tyle ,że określenia które przytoczył Andrzej raczej nie podlegają pod paragraf, natomiast kradzież czy plagiat już chyba tak ...

Sprawa dowiedzenia winy czy też niewinności schodzi na plan drugi i jest tak jakby już sprawą wtórną, łącznie z dochodzeniem dobrego imienia
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Andrzej K.:
tyle ,że określenia które przytoczył Andrzej raczej nie podlegają pod paragraf, natomiast kradzież czy plagiat już chyba tak ...

Sprawa dowiedzenia winy czy też niewinności schodzi na plan drugi i jest tak jakby już sprawą wtórną, łącznie z dochodzeniem dobrego imienia
Rzecz w tym ze podlegają, ale i w tym, że krzycząc złodziej nie musimy nawet mówić co ukradł :) łatwiej krzyknąć więc niż szukać podobieństw, tym bardziej że te drugie wymagają ociupiny i wiedzy i myslenia.
No a jak okaże się że NIE było plagiatu, to można palnąć - każdy się może pomylić i już po sprawie :)
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Plagiat - czy zawsze do uniknięcia?

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
zauwazam... niestety, ludzie sa czesto prostacko prostoliniowi i nie mam tu na mysli prostolinijnosci czyt. bycia bozym jelonkiem.
Dlatego wczoraj zwrocilem uwage naszej kolezance, ze linkuje do niewlasciwej osoby ;), ale nie doczekalem przeprosin (nas wszystkich), za to jak zwykle otrzymalismy prychniecie i wzruszenie ramion... kolejne wytrychy... ludzie sa niemozliwi :)
Tak jakby stosowanie powszechnie akceptowanych zachowan zwalnialo od wlasnych przemyslen... dlatego tak niebezpieczne jest np. mowienie o smrodzie ciagnacym sie za Demo, czy Eskadra, bo nie wiadomo, stoja za tym wlasne doswiadczenia, czy tylko powszechna plotka... chociaz nie ukrywam, piszac te slowa czuje sie jak adwokat diabla :)

Następna dyskusja:

Nowy lot??? plagiat czy czy...




Wyślij zaproszenie do