konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

W Polsce jeszcze przez najbliższe 15 lat będziemy uczyć się pracy zdalnej... W Holandii nikt nie ma problemu z tym, aby zlecić podwykonawstwo komuś w Polsce... A u nas? Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Grzegorz Rusiecki:
W Polsce jeszcze przez najbliższe 15 lat będziemy uczyć się pracy zdalnej... W Holandii nikt nie ma problemu z tym, aby zlecić podwykonawstwo komuś w Polsce... A u nas? Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

To chyba pytasz w sensie czemu zleceniodawcy boją się zlecać pracę zdalną, tak ? Jeśli tak, to IMHO dlatego, że takiemu zleceniodawcy wydaje się, że powinien siedzieć nad głową wykonawcy 24/7/365 żeby pilnować każdego kliknięcia myszki i stuknięcia palcem w klawiaturę... Takie postkomunistyczne zaszłości kontrolowania obywateli...
Jakby nie można było rozliczać za wykonane zadanie :D

edit: Polacy są generalnie nieufni, bo jak tu ufać cfaniakom, których przed długie lata życie uczyło, że jak nie ukradniesz i nie wykombinujesz to nic nie będziesz miał?Piotr Lewandowski edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 09:51

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Wydaje mi się, że nie są to "postkomunistyczne zaszłości". Po prostu czasem specyfika pracy wymaga tego, aby reagować szybko, być w stałym kontakcie - wielu freelancerów nie spełnia tego wymogu. Dodatkowo np. przestają się odzywać.
Często również zleceniodawcy (głównie duże firmy) wymagają, aby praca była wykonana "on-site", materiały nie wypływały poza siedzibę firmy, itd.
Jak dawno temu prowadziłem firmę, to mieliśmy takich freelancerów, którzy byli super, fachowi i profesjonalni, ale również mieliśmy takich, którzy znikali, nie odbierali telefonów, nie nanosili poprawek albo się okazywało, że ich praca była kradziona/wadliwa/itd.Krzysztof Rakowski edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 12:08

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Krzysztof Rakowski:
Jak dawno temu prowadziłem firmę, to mieliśmy takich freelancerów, którzy byli super, fachowi i profesjonalni, ale również mieliśmy takich, którzy znikali, nie odbierali telefonów, nie nanosili poprawek albo się okazywało, że ich praca była kradziona/wadliwa/itd.

Czyli zachowywali się dokładnie tak, jak mogą zachowywać się w biurze. Część zadań wymaga kontaktu, rozmów i spotkań. Inna część nie wymaga, ale ludzi trzyma się przy biurku dla sportu.

Jeszcze bardziej irytujące jest przetrzymywanie ludzi przy biurku do 17, mimo, że skończyli swoją robotę o 12 na przykład.

EDIT: Dobrze skonstruowana umowa, eliminuje niebezpieczeństwo kradzionej pracy, czy olewania poprawek, a nawet nieodbierania telefonów. Tylko, że w PL umowy są konstruowane na lewo, zwykle już po wykonaniu zadania, etc.Kuba Nowak edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 12:18

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Krzysztof Rakowski:
Wydaje mi się, że nie są to "postkomunistyczne zaszłości". Po prostu czasem specyfika pracy wymaga tego, aby reagować szybko, być w stałym kontakcie - wielu freelancerów nie spełnia tego wymogu. Dodatkowo np. przestają się odzywać.
Często również zleceniodawcy (głównie duże firmy) wymagają, aby praca była wykonana "on-site", materiały nie wypływały poza siedzibę firmy, itd.
Jak dawno temu prowadziłem firmę, to mieliśmy takich freelancerów, którzy byli super, fachowi i profesjonalni, ale również mieliśmy takich, którzy znikali, nie odbierali telefonów, nie nanosili poprawek albo się okazywało, że ich praca była kradziona/wadliwa/itd.Krzysztof Rakowski edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 12:08

Są freelancerzy i "freelancerzy"... Ci pierwsi mają zarejestrowaną działalność, płacą ZUSy, KRUSy, USy i inne "srusy i parapodatkusy", starają się dotrzymywać terminów, dogadują się z agencjami o stałą współprace - i przede wszystkim wiedzą, że od tego, JAK się będą zachowywać (vide "znikanie") zależy ich "być albo nie być" (wersja dla programistów: "2b || !2b"). Ci drudzy, to leszcze, robiący projekty w momencie gdy braknie im na gumę do żucia, na bilet do multikina czy na piffko z "koleżanką"... Czasem machną jakiś projekcik jak im się uda zerwać na wagary z lekcji matmy w liceum... A znikają gdy ich w portfelu pojawia się tak niewyobrażalnie wielka dla nich kwota 200 PLN, albo mama kazała zostawić ten przebrzydły komputer i posprzątać pokój... Albo wujek z hameryki przysłał 100 baksów na urodziny to przez dwa miechy nie trzeba fuch odwalać :D

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Kuba Nowak:

Czyli zachowywali się dokładnie tak, jak mogą zachowywać się w biurze. Część zadań wymaga kontaktu, rozmów i spotkań. Inna część nie wymaga, ale ludzi trzyma się przy biurku dla sportu.

Czyli to co pisałem - komuna :D
Jeszcze bardziej irytujące jest przetrzymywanie ludzi przy biurku do 17, mimo, że skończyli swoją robotę o 12 na przykład.

true, true...
EDIT: Dobrze skonstruowana umowa, eliminuje niebezpieczeństwo kradzionej pracy, czy olewania poprawek, a nawet nieodbierania telefonów. Tylko, że w PL umowy są konstruowane na lewo, zwykle już po wykonaniu zadania, etc.Kuba Nowak edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 12:18

Dokładnie... nic dodać, nic ująć :D

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Piotr Lewandowski:

Są freelancerzy i "freelancerzy"... Ci pierwsi mają zarejestrowaną działalność, płacą ZUSy, KRUSy, USy i inne "srusy i parapodatkusy", starają się dotrzymywać terminów, dogadują się z agencjami o stałą współprace - i przede wszystkim wiedzą, że od tego, JAK się będą zachowywać (vide "znikanie") zależy ich "być albo nie być" (wersja dla programistów: "2b || !2b"). Ci drudzy, to leszcze, robiący projekty w momencie gdy braknie im na gumę do żucia, na bilet do multikina czy na piffko z "koleżanką"... Czasem machną jakiś projekcik jak im się uda zerwać na wagary z lekcji matmy w liceum... A znikają gdy ich w portfelu pojawia się tak niewyobrażalnie wielka dla nich kwota 200 PLN, albo mama kazała zostawić ten przebrzydły komputer i posprzątać pokój... Albo wujek z hameryki przysłał 100 baksów na urodziny to przez dwa miechy nie trzeba fuch odwalać :D

Freelance - wolny strzelec, wolny zawód..Twoje biadolenie ma tyle wspólnego co murzyn z nartami. To co ? Ja nie mam działalności, więc się nie dogaduje z agencjami, nie dotrzymuję terminów, i nie wiem jak się zachować ? :) Co Ty gościu pieprzysz.. Istota tego "zawodu" lub sposobności pracy, polega na wolności, a nie uwiązaniu jak psu smyczy "Zusami, krusami i innymi śmieciami". Boli Cię to, że musisz bulić tyle siana Państwu ?

Nie mam nic, do ludzi którzy mają własne działalności, ale niestety to coś co Pan wyżej napisał,jest idealnym przykładem jak się "zachowują" FREELANCERZY Z PIERWSZEJ PÓŁKI:)

A na dodatek... tak next time wuja...

[IMG=
Obrazek
][/IMG]


NiePozdrawiamŁukasz Karolczak edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 13:06

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Łukasz, Piotrowi chodziło chyba o zarejestrowanie działalności w sensie legalności działania*, w przeciwieństwie do łebków, którzy dorabiają frilansem do kieszonkowego... Niefortunnie nie zrozumiałeś i wyszedłeś na chama.

*Moja działalność jest zarejestrowana setką umów o dzieło, na przykład:).Kuba Nowak edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 13:51

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Łukasz Karolczak:

Freelance - wolny strzelec, wolny zawód..Twoje biadolenie ma tyle wspólnego co murzyn z nartami. To co ? Ja nie mam działalności, więc się nie dogaduje z agencjami, nie dotrzymuję terminów, i

Nie, nie oznacza...
Nie oznacza też, że freelancer nie jest/nie może być "osobą NIE prowadzącą działalności" - freelancer to ktoś, kto po prostu nie pracuje na etacie - zarabia swoją pracą NA SIEBIE, a nie na kochanki prezesa... i tyle...
nie wiem jak się zachować ? :) Co Ty gościu pieprzysz.. Istota

heloł!! czytamy ze zrozumieniem!! I trzymamy poziom właściwy dla GL, nie ONETu, potrafisz?
tego "zawodu" lub sposobności pracy, polega na wolności, a nie uwiązaniu jak psu smyczy "Zusami, krusami i innymi śmieciami".

Na wolności czyli...?? Tak czy siak, w taki czy inny sposób od zarobionych kwot trzeba zapłacić JAKIŚ podatek, czy będzie to ZUS, US, czy po prostu podatek od umowy o dzieło/zlecenie...
Chyba, że chodziło Ci o to, że freelancer robi wolniej od "etatowca" :D
Boli Cię to, że musisz bulić tyle siana Państwu ?

Nie, wręcz przeciwnie :D Bo im więcej ja płacę podatków to oznacza dla mnie tylko jedno: że więcej zarabiam :D
Nie mam nic, do ludzi którzy mają własne działalności, ale niestety to coś co Pan wyżej napisał,jest idealnym przykładem jak się "zachowują" FREELANCERZY Z PIERWSZEJ PÓŁKI:)
Dziękuję za wnikliwą psychoanalizę mojej postawy/osobowości...Jak już nie raz pisałem: w Polsce na każdym kroku można spotkać speców od wszystkiego (czyli od niczego)...

A propos zachowania:
A na dodatek... tak next time wuja...

[IMG=
Obrazek
][/IMG]


No i ładnie się nam Pan tutaj przedstawił, przed milionami słuchaczy... Słuchaj, dyskutować też trzeba umieć... Jak nie jesteś gotów do wysłuchania/przeczytania argumentów innych, to proponuję udać się na jakieś forum onetu... Ja mam akurat takie zdanie na ten temat i Ty wcale nie musisz się z nim zgadzać... Tylko nie zgadzać się z czyimś zdaniem też trzeba umieć :D

Poziom Twojej wypowiedzi: pierwsza klasa!! (podstawówki)... Ale darujmy sobie już dalsze osobiste wycieczki, raz, że na mnie nie działają, dwa, że są nie w temacie, trzy - ktoś może nie zauważyć różnicy...

Mi chodziło przede wszystkim nie oto, czy ktoś ma działalność czy nie, ale raczej o pewien POZIOM postępowania: ktoś, kto "freelancuje" ZAWODOWO (żyje z tego co robi) versus ktoś, kto robi to dorabia "po lekcjach" od wielkiego dzwonu...

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Kuba Nowak:
Łukasz, Piotrowi chodziło chyba o zarejestrowanie działalności w sensie legalności działania*, w przeciwieństwie do łebków, którzy dorabiają frilansem do kieszonkowego... Niefortunnie nie

Dokładnie o to mi chodziło, chociaż może i faktycznie nieco zagmatwałem swoją wypowiedź...
zrozumiałeś i wyszedłeś na chama.
ZAZWYCZAJ (oczywiście nie musi tak być w tym przypadku) krzyczą Ci, co mają najwięcej "nagrabione"... Może to taki mechanizm obronny, kto wie? Może się kolega jeszcze zrehabilituje... Dajmy mu szansę...

edit: jeszcze dla przypomnienia fragment definicji z wikipedii: "Forum dyskusyjne to przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach przy użyciu przeglądarki internetowej."

Pogrubienie moje...Piotr Lewandowski edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 13:59

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Głaszczcie się dalej po głowkach :)
"Plusik" dla Was...

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

A jeszcze dziś mówiłem komuś że Golden Line to wg mnie jeden z takich serwisów gdzie poziom wypowiedzi jest jednym z największych w polskim internecie...Krystian Podemski edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 20:31

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Krystian Podemski:
A jeszcze dziś mówiłem komuś że Golden Line to wg mnie jeden z takich serwisów gdzie poziom wypowiedzi jest jednym z największych w polskim internecie...Krystian Podemski edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 20:31

Szkoda, że pamięci nie masz tak dobrej, jak poziomu wypowiedzi..
Ania P.

Ania P. Web and Information
Design

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Grzegorz Rusiecki:
W Polsce jeszcze przez najbliższe 15 lat będziemy uczyć się pracy zdalnej... W Holandii nikt nie ma problemu z tym, aby zlecić podwykonawstwo komuś w Polsce... A u nas? Dlaczego boimy się pracy zdalnej?


pare bledw w zalozeniach:

nie jest prawda, ze w holandii (czy gdziekolwiek) sie nikt nie boi pracy zdalnej. po prostu wiesz o tych, co sie nie boja. Ci, co sie boja, to sobie znajda kogos na miejscu i nigdy o tym nie uslyszysz.

zlecenie pracy komus w polsce wiaze sie z obnizka kosztow - znacznie taniej jest zlecic cos w kraju w ktorym sa nizsze stawki wiec wybieraja takie rozwiazanie, nawet, jesli wiaze sie to z utrata komfortu zwiazanego z czlowiekiem bedacym na miejscu. W momencie w ktorym koszty goscia na miejscu wcale nei beda o tyle wyzsza od stawki freelancera, nie bedzie to az tak kuszace rozwiazanie.

No i jeszcze sprawa technologiczna - w wielu firmach praca zdalna wyglada tak, ze czlowiek de facto pracuje na kompie firmowym, tyle, ze laczy sie z nim zdalnie z domu, i bynajmniej nie jest freelancerem, tylko normalnym czlowiekiem na etat.
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Ania dobrze prawi. W uk spotkałem się z uczuleniem na pracę zdalną, zrodzonym przez ciapatych.

Intryguje mnie też skąd Polacy mieliby czerpać pracowników zdalnych skoro Holendrzy, rzekomo tak chętnie, czerpią z Polski.

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Kilka uwag w sprawie pracy zdalnej. Zespoły rozproszone są zazwyczaj mniej skuteczne i trudno nimi zarządzać. Osobiście gdybym mógł wybierać między czterema pracownikami jednym pokoju a czterema w domach w 4 miastach Polski, wybieram to pierwsze. Nie wspominam o sytuacji kiedy jest różnica w strefach czasowych. Trzeba mieć doświadczony zespół, wyrobioną metodę zarządzania i zdalne środowisko pracy, żeby można było mieć pracowników zdalnych. I nie ma to nic wspólnego z tym, czy to będą freelancerzy czy pracownicy etatowi. Czym innym jest kontrakt/etat a czym innym sposób realizacji zadania.
Prot Haładaj:
Intryguje mnie też skąd Polacy mieliby czerpać pracowników zdalnych skoro Holendrzy, rzekomo tak chętnie, czerpią z Polski.

Są jeszcze miejsca gdzie się żyje za dolara dziennie

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Intryguje mnie też skąd Polacy mieliby czerpać pracowników zdalnych skoro Holendrzy, rzekomo tak chętnie, czerpią z Polski.

już wy Łodziaki dobrze wiecie jak się kombinuje po piwnicach i szopach bez wystawiania faktur i rejestrowania czegokolwiek:)

drugie miasto jest pod ziemią i tam jedzie się z produkcją na czarno ,nie trza szukać nikogo za miedzą:)

lewe fabryczki to standard
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Marcin Śpiewak:
Są jeszcze miejsca gdzie się żyje za dolara dziennie

są miejsca zdecydowanie bliżej gdzie żyje się za mniej niż 1k zł. Tym chciałbym nawiązać do pierwszej części wypowiedzi - pracując z ludźmi mówiącymi po polsku zdalnie też można dużo zaoszczędzić no i odpadają koszty biura. mam tutaj na myśli proste czynności - helpdesk w sklepie komputerowym np.
Ola Smith

Ola Smith Student MBA, Szkoła
Główna Handlowa w
Warszawie

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Mysle, ze typowo polskie narodowe cechy: cwaniactwo i brak jakiegogokolwiek zaufania spolecznego nie sprzyjaja pracy zdalnej. Ponadto w Polsce wydajnosc pracy wynosi 64% sredniej unijnej,( w pozostalym czasie wazelina ;-) . Czyli bardziej "Playing hard niz working hard ;-) Wszyscy wszystkich robia w konia, nie szanuja sie, kontroluja non stop... Praca zdalna w takich warunkach?

konto usunięte

Temat: Dlaczego boimy się pracy zdalnej?

Wszyscy wszystkich robia w konia, nie szanuja sie, kontroluja non stop... Praca zdalna w takich warunkach?

no a co mnie obchodzi czy ktoś 65% dnia pracy spędza na wazelinowaniu?

jest termin jest umowa i dla mnie może to robić w nocy ,byle by było na czas.

reszta mnie interesuje



Wyślij zaproszenie do