Kazimierz Grabski

Kazimierz Grabski Jestem
otwieraczem...
Otwieram na marzenia
i aspiracje

Temat: Skutki braku dialogu

Miałem szefa, który bardzo wiele wiedział o działalności swej firmy i miał świadomość ogromu swej wiedzy. Jego zwyczajem było rozpoczynanie wypowiedzi i zawieszanie jej w niespodziewanym momencie. Na jego twarzy pojawiał się wtedy tajemniczy uśmiech i z ust wypływało pytanio-stwierdzenie: "rozumiesz...".

Początkowo otwarcie przyznawałem - zgodnie z prawdą - że nie rozumiem, ale szefa szybko taka odpowiedź przestała zadowalać. W efekcie rozumieliśmy się coraz mniej, aż w końcu zakończyliśmy współpracę.

Dziś nie jest ważne kto czego nie zrobił; dziś ta opowieść jest dla mnie przykładem jak na skutek braku umiejętności prowadzenia dialogu (czyli bardziej po ludzku - rozmawiania):
- straciłem (a nawet śmiem twierdzić, że straciliśmy) czas;
- zaprzepaściłem szansę zrobienia więcej niż zrobiłem;
- sprawiłem, że szef dokonał inwestycji (w moją osobę) o kiepskiej stopie zwrotu.

Pamiętam sytuacje (z innych części mego życia zawodowego), gdy:
- mały problem urastał w trakcie wymiany korespondencji do olbrzymich rozmiarów i znikał po osobistym kontakcie obu zainteresowanych stron;
- inżynierowie dominowali w projekcie o charakterze marketingowym, cel projektu ginął w zbędnych dywagacjach i w efekcie pojawiały się poważne opóźnienia w projekcie.

Jakie przykłady skutków braku: otwartego wypowiadania się, uważnego słuchania, szanowania rozmówcy/partnera/współpracownika i uwzględniania różnych punktów widzenia możecie przytoczyć bazując na znanych Wam wydarzeniach?

PS. Temat ten zainicjowałem wcześniej na innej grupie, mam jednak nadzieję, że tu dialog będzie intensywniejszy.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Skutki braku dialogu

Kazimierz G.:
Pamiętam sytuacje (z innych części mego życia zawodowego), gdy:
- mały problem urastał w trakcie wymiany korespondencji do olbrzymich rozmiarów i znikał po osobistym kontakcie obu zainteresowanych stron;
To jest typowe. Stara zasada - najpierw rozmawiaj, przedstaw swoje cele, a później pisz :-))
- inżynierowie dominowali w projekcie o charakterze marketingowym, cel projektu ginął w zbędnych dywagacjach i w efekcie pojawiały się poważne opóźnienia w projekcie.
Być może -natomiast nie jest to typowa cecha inżynierów - dywagować - jest to cecha charateru, a nie wykształcenia. Takie jest moje doświadczenie.

Jakie przykłady skutków braku: otwartego wypowiadania się, uważnego słuchania, szanowania rozmówcy/partnera/współpracownika i uwzględniania różnych punktów widzenia możecie przytoczyć bazując na znanych Wam wydarzeniach?
Raczej bym podał skutki czegoś odwrotnego - pozytywnego, ze swojego doświadczenia np. w dużym uproszczeniu
wdrożenie systemu iformatycznego w okresie 3 miesięcy z którym to wdrożeniem firma nie mogła sobie poradzić przez 2 lata. Inforamtycy twierdzili, iż pracownicy są starzy i niereformowalni, a pracownicy że informatycy są ignorantami w zakresie ich pracy i w dodatku burakami. Wstarczyło tylko porozmawiać - uważnie wysłuchać, zmotywować jednych i drugich oraz usunąć obawy pracowników. Skutek informatycy i pracownicy razem współpracowali.

Dobrą metodą jest stosowanie w firmie metody "łamanie kołem" :-)). Sam wolę nazywać tę metodę "ścianą płaczu"
Małgorzata G.

Małgorzata G. HR Business Partner

Temat: Skutki braku dialogu

Jan D.:
Kazimierz G.:
Dobrą metodą jest stosowanie w firmie metody "łamanie kołem" :-)). Sam wolę nazywać tę metodę "ścianą płaczu"


..cóz to jest?:)



Wyślij zaproszenie do