Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Czy w Polsce jest inaczej?
http://gielda.wp.pl/kat,2752,title,Nowy-model-przekret...

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Jest tak samo. Tylko kwoty nieco mniejsze, ale za to pośredników mniej...

W Polsce - insider trading to prawie powód do dumy. Brak tu jakiejkolwiek etyki - liczy się tylko kasa. Może dlatego, że nasz rynek ma krótką historię, więc i dorabiać się trzeba było szybciej... A - jak to mawia mój kolega - "Porsche w każdym kraju kosztuje mniej więcej tyle samo"... Więc potrzeby są takie same - a czasu mniej.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Niewidzialna ręka rynku

to tez niewidzialna reka rynku:
http://www.sfora.pl/Szokujace-samobojstwo-pracownika-z...

Temat: Niewidzialna ręka rynku

No cóż, nie od dziś wiadomo, że najłatwiej i najszybciej można wzbogacić się na nieuczciwści i brudnych praktykach.
Wydaje się, że obecne czasy rynków usługowo-informacyjnych - jak żadne inne w historii - wyjątkowo sprzyjają podobnym łajdactwom i mam podejrzenia, że może się to pogłębiać, a niektóre chore praktyki się sankcjonuje i robi z tego standardy.

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Samobójstwa w państwowej firmie mają niewiele wspólnego z niewidzialną ręką rynku, czyli wolnym rynkiem. To samo dotyczy Wall Street, gdzie fundusze państwowe mają duży udział (typowy przykład bankructw z 2008 r.). Wszędzie gdzie państwo daje swoje licencje NIE MA WOLNEGO RYNKU. I nie jest to niewidzialna jego ręka. To tak samo jakby mówić, że POpaprancy sa liberałami.

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Marek C.:
Samobójstwa w państwowej firmie mają niewiele wspólnego z niewidzialną ręką rynku, czyli wolnym rynkiem. To samo dotyczy Wall Street, gdzie fundusze państwowe mają duży udział (typowy przykład bankructw z 2008 r.). Wszędzie gdzie państwo daje swoje licencje NIE MA WOLNEGO RYNKU. I nie jest to niewidzialna jego ręka. To tak samo jakby mówić, że POpaprancy sa liberałami.

Tak się składa, że od czasów XIX wiecznego kapitalizmu świat się odrobinkę skomplikował i wierzenie w liberalizm gospodarczy rodem z "Ziemi obiecanej" jest strasznie naiwne.
Poza tym - w koncepcji gospodarczej - w której mamy do czynienia z całkowicie wolnym rynkiem i do tego pełną konkurencją nikt nie zarabia więcej od innego ;-) W praktyce zaś brak interwencjonizmu w ochronę konsumenta i konkurencji powoduje oligopolizację rynku. Osobiście wolę nieefektywną demokrację niż bycie trybikiem jakiejś monopolistycznej, globalnej korporacji ;-)
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Niewidzialna ręka rynku

A ja bym rozgraniczył ochronę konsumenta od interwencjonizmu czymś innym jest kontrola jakości produktu i możliwość dochodzenia swoich praw a czymś innym pompowanie setek milionów w próżnie i przyznawanie zezwoleń według metodyki widzimisie.

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Grzegorz O.:
A ja bym rozgraniczył ochronę konsumenta od interwencjonizmu czymś innym jest kontrola jakości produktu i możliwość dochodzenia swoich praw a czymś innym pompowanie setek milionów w próżnie i przyznawanie zezwoleń według metodyki widzimisie.

Demokracja tak, wypaczenia nie?
Wiesz, ja wolę, żeby ktoś na bierząco kontrolował jatkę produkującą mięcho do mojego garnka, niż później mieć możliwość "dochodzenia" odszkodowania, że ktoś mnie na całe życie włośnicą obdarował. Guzik mi przyjdzie z odszkodowania od liberalnego-kapitalisty, który w tydzień zamknie biznes i będzie się ze mnie śmiał, gdy ja się będę latami zwijał z bólu, bo on sprzedał mi chore mięso...

Rzecz w tym, że w globalnej wiosce może sprzedać kilka statków... a niestety "liberalizm" nie pozwala takiej osoby torturować miesiącami czy odstrzeliwać rodzinie po kolei członków... co byłoby zadośćuczynieniem za brak "honoru" w biznesie.

I nie, nie wierzę, że kontrola państwa jest pozbawiona korupcji, ale tym bardziej nie uwierzę, że paru psychopatów, którzy w wersji liberalnej kosztem słabszych zechcą się dorobić w jedno pokolenie fortun - nie zrobią tego "po trupach". Jak mi udowodnisz moralność 99% "biznesmenów jednopokoleniowych", to ja zrezygnuję z wiary w chory, ale trzepany w wyborach co 4 lata system demokratyczny ;-)

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Jerzy B.:

Tak się składa, że od czasów XIX wiecznego kapitalizmu świat się odrobinkę skomplikował i wierzenie w liberalizm gospodarczy rodem z "Ziemi obiecanej" jest strasznie naiwne.

Tak się składa, że im bardziej skomplikowany, tym trudniejszy jest do współżycia... To nie jest naiwna wiara.
Poza tym - w koncepcji gospodarczej - w której mamy do czynienia z całkowicie wolnym rynkiem i do tego pełną konkurencją nikt nie zarabia więcej od innego ;-)
To chyba Panu się ustroje pomyliły... o komunizmie Pan napisał.
W praktyce zaś brak interwencjonizmu w ochronę konsumenta i konkurencji powoduje oligopolizację rynku.
Co ja słyszę? Wierzy Pan w to co Pan napisał? Oligopolizacja rynku, gdy nie ma kontroli Państwa? A kto wydaje pozwolenia na istnienie tych podmiotów w oligopolu?
Osobiście wolę nieefektywną demokrację niż bycie trybikiem jakiejś monopolistycznej, globalnej korporacji ;-)

Korporacjonizm to jest odłam trockizmu... a więc socjalizmu, a nie liberalizmu. General Motors nie różni się niczym w strukturze własności od PRLu, gdyż ten i tamten podmiot miał 30 mlnów akcjonariuszy. Kapitalizm jest wtedy, gdy sam kapitalista decyduje o swoim kapitale. I ponosi konsekwencje własnej głupoty na sobie, a nie jak głupote zrobi - prosi rząd o interwencję!

"Reformę państwa zaczyna się od reformy pojęć" Kung Fu Cy zwany Konfucjuszem

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Marek C.:
Jerzy B.:

Tak się składa, że od czasów XIX wiecznego kapitalizmu świat się odrobinkę skomplikował i wierzenie w liberalizm gospodarczy rodem z "Ziemi obiecanej" jest strasznie naiwne.

Tak się składa, że im bardziej skomplikowany, tym trudniejszy jest do współżycia... To nie jest naiwna wiara.

Uważasz, że w erze obrabiarek cyfrowych, skomplikowanych technologii państwo ma kształcić tak, jak kształcono w epoce XIX-wiecznej edukacji? Nie chcąc rezygnować z postępu musisz przyjąć, że więcej wymaga się od człowieka, a to kosztuje... poza tym - w XIX wieku relatywnie łatwo było znaleźć zastępstwo dla nisko kwalifikowanego robotnika, współcześnie wykształcenie takiego długo trwa - a i kosztuje jego zdrowie... to są naczynia powiązane: rozwój społeczny i potencjał gospodarczy.
Poza tym - w koncepcji gospodarczej - w której mamy do czynienia z całkowicie wolnym rynkiem i do tego pełną konkurencją nikt nie zarabia więcej od innego ;-)
To chyba Panu się ustroje pomyliły... o komunizmie Pan napisał.

http://www.nbpnews.pl/pl/commonPages/EconomicEntryDeta...
W praktyce zaś brak interwencjonizmu w ochronę konsumenta i konkurencji powoduje oligopolizację rynku.
Co ja słyszę? Wierzy Pan w to co Pan napisał? Oligopolizacja rynku, gdy nie ma kontroli Państwa? A kto wydaje pozwolenia na istnienie tych podmiotów w oligopolu?
Osobiście wolę nieefektywną demokrację niż bycie trybikiem jakiejś monopolistycznej, globalnej korporacji ;-)

Korporacjonizm to jest odłam trockizmu... a więc socjalizmu, a nie liberalizmu. General Motors nie różni się niczym w strukturze własności od PRLu, gdyż ten i tamten podmiot miał 30 mlnów akcjonariuszy. Kapitalizm jest wtedy, gdy sam kapitalista decyduje o swoim kapitale. I ponosi konsekwencje własnej głupoty na sobie, a nie jak głupote zrobi - prosi rząd o interwencję!

GM o tym wie? Bardzo by się zdziwił... ja na pierwszy rzut oka dostrzegam kilka różnic - a to możliwość "wypisania" się z ustroju/akcjonariatu, a to możliwość pozyskania wartości nie przez pracę a przez własność kapitału... ja w każdym razie to porównanie odbieram jako absurdalne.
Beata B.

Beata B. adafashion.pl

Temat: Niewidzialna ręka rynku

"Niewidzialna ręka rynku", samoregulacja rynku - każdego: wolnego, czy też nie, z mniejszym czy większym interwencjonizmem, to MIT.
Wie o tym każdy ekonomista i pseudoekonomista. A co najważniejsze, wie o tym każdy przedsiębiorca, który wrzucił swoją kasę w rynek.
Ot - stosunek teorii do praktyki:)

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Beata Bielak:
"Niewidzialna ręka rynku", samoregulacja rynku - każdego: wolnego, czy też nie, z mniejszym czy większym interwencjonizmem, to MIT.
Wie o tym każdy ekonomista i pseudoekonomista. A co najważniejsze, wie o tym każdy przedsiębiorca, który wrzucił swoją kasę w rynek.
Ot - stosunek teorii do praktyki:)

Raczej skrajny model ekonomiczny, który pokazuje, jakby się taki rynek zachowywał... w teorii.

Niestety istnieje grupa idealistów - którym się wydaje, że jak zredukują do minimum udział państwa to cała gospodarka będzie "zdrowa" i będzie bazować wyłącznie na osiągnięciach jednostki a nie np. na osiągnięciach podłej i parszywej jednostki ;-)

Na szczęście między "wszystkim po równo" a "wszystkim wg ich zasług" jest coś po środku - czyli "wszyscy mamy takie same brzuchy, ale nie każdy musi kawior szampanem zapijać".

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

http://wyborcza.biz/biznes/1,101558,9547637,Jak_firmy_...

Gwiazdy przemysłu technologicznego i filmowego staną przed sądem za zmowę, która miała ograniczać pracownikom wysokość pensji i możliwość zmiany firmy.

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Jerzy B.:

Uważasz, że w erze obrabiarek cyfrowych, skomplikowanych technologii państwo ma kształcić tak, jak kształcono w epoce XIX-wiecznej edukacji?
Jaka jest sprzeczność pomiędzy postępem technologii z odwiecznymi zasadami współżycia społecznego, np. nie kradnij, nie fałszuj. Chyba lepiej jest jak technologie są sprzedawane, a nie kradzione. Proponuje Pan używanie technologii bez zasad, to proponuje Pan wsadzić laptop do zmywarki.
Edukacja ma dotyczyć ZASAD. A fizyka działa tak samo teraz w XXI w jak działała w XIX, albo i wcześniej.
http://www.nbpnews.pl/pl/commonPages/EconomicEntryDeta...

Link nie ma nic wspólnego z argumentem, który użyłem. Jest tu mowa o pracy i jej cechach.
Korporacjonizm to jest odłam trockizmu... a więc socjalizmu, a nie liberalizmu. General Motors nie różni się niczym w strukturze własności od PRLu, gdyż ten i tamten podmiot miał 30 mlnów akcjonariuszy. Kapitalizm jest wtedy, gdy sam kapitalista decyduje o swoim kapitale. I ponosi konsekwencje własnej głupoty na sobie, a nie jak głupote zrobi - prosi rząd o interwencję!

GM o tym wie? Bardzo by się zdziwił...
Właśnie. Kto to jest GM, mówi Pan o zarządzie. Polecam lekturę struktury spółek akcyjnych, zwłaszcza przy rozdrobnionych akcjonariuszach.
ja na pierwszy rzut oka dostrzegam kilka różnic - a to możliwość "wypisania" się z ustroju/akcjonariatu,
Poprzez wyemigrowanie z państwa - wie Pan ilu ludzi wyemigrowało z PRLu? A ilu z postPRLu tzw. III RP? Rozmawia Pan z młodymi o planach na przyszłość? Wie Pan, że statystki mówią, ze 1/3 chce wyjechać? Nadal nie widzi Pan alnalogi?
a to możliwość pozyskania wartości nie przez pracę a przez własność kapitału...
"Czy się stoi, czy się leży..." Etat był, choć niekoniecznie pożyteczny i użyteczny, ale własnosć kapitału była.
ja w każdym razie to porównanie odbieram jako absurdalne.
Jak wyżej... proszę o kontrpodobieństwa!

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

ja na pierwszy rzut oka dostrzegam kilka różnic - a to możliwość "wypisania" się z ustroju/akcjonariatu,
Poprzez wyemigrowanie z państwa - wie Pan ilu ludzi wyemigrowało z PRLu? A ilu z postPRLu tzw. III RP? Rozmawia Pan z młodymi o planach na przyszłość? Wie Pan, że statystki mówią, ze 1/3 chce wyjechać? Nadal nie widzi Pan alnalogi?

A ile osób z PRLu nie mogło wyjechać? paszportów nie rozdawali... chyba że za lojalki i donosy:)

Emigracja III,IV,V RP i każdej kolejnej czyli emigracja zarobkowa XXIw to już chyba raczej jedynie tylko zmiana pracodawcy. Rynek pracy jest jak każdy inny rynek. W dobie internetu, samolotów, telefoni komórkowej i globalnych usług finansowych co za różnica gdzie się pracuje? ważne raczej gdzie się wydaje:))

Wracając do problemu swobody godpodarczej... przecież nikt nie broni teraz nikomu prowadzić działalności gospodarczej. W każdej chwili można zarejstrować działalność. Wystarczy jeden druk z załącznikiem plus zgłoszenie do ZUS. godzina czasu i formalności załatwione. Po dwóch tygodniach mamy regon i działamy. W czym większa wolność gospodarcza ma nam niby pomóc?? przecież to jest banalnie łatwe... wielkie korporacje dały radę stać się wielkimi korporacjami znaczy w takich warunkach też się da:) przykro mi ale żadna nawet najbardziej skrajna swoboda gospodarcza za nas interesów robić nie będzie..

Państwo opiekuńcze się przydaje:) choćby wtedy jak się zestarzejemy i 40 lat młodszy od nas menager wywali nas z korpo na ulicę:)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Jerzy B.:

Korporacjonizm to jest odłam trockizmu... a więc socjalizmu, a nie liberalizmu. General Motors nie różni się niczym w strukturze własności od PRLu, gdyż ten i tamten podmiot miał 30 mlnów akcjonariuszy. Kapitalizm jest wtedy, gdy sam kapitalista decyduje o swoim kapitale. I ponosi konsekwencje własnej głupoty na sobie, a nie jak głupote zrobi - prosi rząd o interwencję!

GM o tym wie? Bardzo by się zdziwił... ja na pierwszy rzut oka dostrzegam kilka różnic - a to możliwość "wypisania" się z ustroju/akcjonariatu, a to możliwość pozyskania wartości nie przez pracę a przez własność kapitału... ja w każdym razie to porównanie odbieram jako absurdalne.

No wiec roznice sa jak Pan zauwazyl. Natomiast jesli chodzi o nadzor wlascicielski majacy wplyw na funkcjonowanie firmy to praktycznie niczym sie te korporacje nie roznia-wlasciciel jest rozproszony wiec tak jakby go nie bylo. Oczywiscie sa rady nadzorcze ale sa one poprzez powiazania kapitalkowo-przyjacielskie tylko proforma.

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

piotr K.:


Tyle, że ten rozproszony nadzór wierzy we WŁASNE zyski (jako akcjonariusza) a nie w IDEĘ "równości". Niby żadna różnica... kraść dla siebie czy kraść i rozdawać biednym.
Swoją drogą Ci kapitaliści to by się zdziwili, jakby się dowiedzieli, że niczym w zasadzie nie różnią się od komunistów ;-)

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Marek C.:
Jerzy B.:

Uważasz, że w erze obrabiarek cyfrowych, skomplikowanych technologii państwo ma kształcić tak, jak kształcono w epoce XIX-wiecznej edukacji?
Jaka jest sprzeczność pomiędzy postępem technologii z odwiecznymi zasadami współżycia społecznego, np. nie kradnij, nie fałszuj. Chyba lepiej jest jak technologie są sprzedawane, a nie kradzione. Proponuje Pan używanie technologii bez zasad, to proponuje Pan wsadzić laptop do zmywarki.
Edukacja ma dotyczyć ZASAD. A fizyka działa tak samo teraz w XXI w jak działała w XIX, albo i wcześniej.

Nie rozumiem, o czym mowa. Co ma kradzenie do wolności gospodarczej? Nt. fizyki się nie wypowiadam, ale tak sobie myślę, że w średniowieczu niektórych palono za nią na stosach, a Einstein i cyklotron trochę rozwinęli spojrzenie na fizykę.
http://www.nbpnews.pl/pl/commonPages/EconomicEntryDeta...

Link nie ma nic wspólnego z argumentem, który użyłem. Jest tu mowa o pracy i jej cechach.

No cóż, nie moja wina, że nie rozumiesz koncepcji konkurencji doskonałej. To, że akurat przykład dotyczy jednego z kilku rynków - tu pracy, nie zmienia faktu, że także dotyczy każdego innego rynku.

Korporacjonizm to jest odłam trockizmu... a więc socjalizmu, a nie liberalizmu. General Motors nie różni się niczym w strukturze własności od PRLu, gdyż ten i tamten podmiot miał 30 mlnów akcjonariuszy. Kapitalizm jest wtedy, gdy sam kapitalista decyduje o swoim kapitale. I ponosi konsekwencje własnej głupoty na sobie, a nie jak głupote zrobi - prosi rząd o interwencję!

GM o tym wie? Bardzo by się zdziwił...
Właśnie. Kto to jest GM, mówi Pan o zarządzie. Polecam lekturę struktury spółek akcyjnych, zwłaszcza przy rozdrobnionych akcjonariuszach.

Odpowiedź o niczym. Koniec końców i tak decydują ręce wyciągnięte do góry. W PRL-u można było głosować TYLKO za tym, za czym zarząd kazał...
ja na pierwszy rzut oka dostrzegam kilka różnic - a to możliwość "wypisania" się z ustroju/akcjonariatu,
Poprzez wyemigrowanie z państwa - wie Pan ilu ludzi wyemigrowało z PRLu? A ilu z postPRLu tzw. III RP? Rozmawia Pan z młodymi o planach na przyszłość? Wie Pan, że statystki mówią, ze 1/3 chce wyjechać? Nadal nie widzi Pan alnalogi?

Bzdury. Z PRL-u nie można było wyjechać. W ZSRR można było na Kołymę wyjechać. Może jak sobie Pan Kołymę porówna z wolnym światem do dostrzeże wreszcie różnicę.
a to możliwość pozyskania wartości nie przez pracę a przez własność kapitału...
"Czy się stoi, czy się leży..." Etat był, choć niekoniecznie pożyteczny i użyteczny, ale własnosć kapitału była.

Tak, to nie był trockizm - czyli odłam komunizmu, a wg ówczesnej nomenklatury socjalizm realny. Rzecz w tym, że Rady zakładowe mogły mędrków-dyrektorów pogonić ze stanowiska równie łatwo jak mądrych dyrektorów...
ja w każdym razie to porównanie odbieram jako absurdalne.
Jak wyżej... proszę o kontrpodobieństwa!

Ta dyskusja nie ma sensu.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Grzegorz O.:
A ja bym rozgraniczył ochronę konsumenta od interwencjonizmu czymś innym jest kontrola jakości produktu i możliwość dochodzenia swoich praw a czymś innym pompowanie setek milionów w próżnie i przyznawanie zezwoleń według metodyki widzimisie.
Interwencjonizm to raczej wysoce nietrafne nazewnictwo, źle kojarzące się z poprzednią epoką.

Wolę określenie protekcjonizm wychowawczy, lista teoretyków i praktyków jest bardzo długa, ale ograniczmy ją do polskich nazwisk - Ksawery Drucki-Lubecki, Władysław Grabski, Eugeniusz Kwiatkowski.

We współczesnym świecie nie da się, by państwo funkcjonowało efektywnie bez koncesji. Możemy dyskutować o obszarach koncesyjnych, lecz nie o tym, czy koncesje mają być, czy ma ich nie być.

Przykład częstotliwości radiowych ...., OK spróbujmy rozważyć co się stanie, jeśli zniesione zostaną koncesje. Jeden wielki chaos w eterze, telefony komórkowe możemy powyrzucać. Jest wypadek drogowy, są ciężko ranni, będą mieli prawdziwe szczęście, jeśli uda się dodzwonić pod 112.

Koncesje i ich efektywne funkcjonowanie to kwestia tylko i wyłącznie uczciwości urzędników.

Nie pamiętam, ale zdaje się, że żaden urzędnik nie trafił jeszcze do loszku za przekręty koncesyjne. Mamy same "święte krowy", cieszmy się, że nie musimy im oddawać pokłonów i mantrować.

konto usunięte

Temat: Niewidzialna ręka rynku

Nie pamiętam, ale zdaje się, że żaden urzędnik nie trafił jeszcze do loszku za przekręty koncesyjne. Mamy same "święte krowy", cieszmy się, że nie musimy im oddawać pokłonów i mantrować.

Żeby wrzucic kogoś do loszku w Polsce lub jakimkolwiek innym cywilizowanym kraju winę trzeba udowodnić. "Wydaje mi się", teorie spiskowe oraz brak znajomosci obowiązujacych regulacji prawnych nie może być powodem osądzania ludzi. To się bardzo mocno kojarzy z poprzednią epoką...

Następna dyskusja:

Magazyny Biznesowe na rynku...




Wyślij zaproszenie do