Temat: Czy sprawdzacie wiarygodność CV Kandydatów do pracy?
Kasia W.:
I dawaj, kolejne ogłoszenie i kołowrotek od nowa.
Min. miesiąc "w plecy", firma nie ma ani nowego pracownika ani dyrektora (bo zajęty rekrutacją) o kosztach operacji nie wspominając.
Dlatego właśnie pisze, że dział HR to strata czasu i kasy. Nie pisze, aby Dyrektor się tym zajmował w dużej organizacji są kierownicy działu. Ciesze się, że ktoś w końcu zwrócił uwagę na koszty tej całej operacji - dziękuje.
Ja mogę napisać jak to wygląda od strony osoby która szuka pracy czy zleceń.
Wysyłka Cv ofert do xx firm. Odzywa się kilka. Przechodzi się (albo i nie) część testową słowną albo papierową odpowiada się na głupie poniżające pytania: jak włączyć komputer, monitor, do czego służą proste skróty klawiaturowe , rysuje się szlaczki wychodzi z labiryntów itp. Jeśli się przejdzie - bo nie wiadomo co tak naprawdę jest sprawdzane , nie dziwie się, że inżynierzy na rozmowach mogą nie potrafić czytać rysunku technicznego, a handlowcy, informatycy, włączyć komputera po prostu im się nie chce tego tłumaczyć po raz 500x, niektórych testów się nie da rozwiązać są one po to bo rekruter chce zaobserwować czy dana osoba myśli czy szuka informacji np. pyta.
niektóre testy można rozwiązać ale tylko gdy dodamy pewne reguły czy mechanizmy albo przedstawimy zagadkę inaczej, pytanie czy rekruter o tym wie i czy to on w tej całej grze, iluzji się nie pogubił bo może skreślił kandydata a sam zle zadał pytanie ?
Bawimy się w podchody czy w szkołę ? Czy jedno i drugie. Konkrety życiowe problemy do rozwiązania a nie zabawa.
Załóżmy, że część testowa przechodzi się w 60%, zostaje 60% firm które chcą podpisać umowę i się odzywają.
Otrzymuje się umowę na której (i/lub), jest obcięte wynagrodzenie, zapisy o wykonywaniu usług dodatkowych o których nie było mowy, klauzury abuzywne, wysokie kary umowne - firma nie wspominała o tym wcześniej, nie chce negocjować - kandydat rezygnuje (zmiana istotnych warunków umowy przy finalizacji - próba oszustwa czy wyłudzenia ?). I cały proces od nowa.
Gierki, podchody, fikcja, wielka strata czasu...
@Grzegorz O które pytanie Ci chodzi ? Ja uważam, że HR to jest nie potrzebny koszt i inaczej można ogarnąć temat zatrudnianie pracownika. Uważam, że w większości przypadków dział HR nie zna się na branży do której szuka pracowników - ma tylko teorie. Głośno myślałem, pytanie retoryczne.
Ale jeśli tylko masz ochotę na podzielenie się swoimi przemyśleniami, i doświadczeniem to proszę napisz posta bardzo chętnie poczytam.