Temat: Szukam tych którzy szukają

Łukasz Maślanka:
Zobacz i zastanów się co jest "piramidą" oraz "złodziejskim systemem", potem krytykuj.

TYLKO DAJ GŁOSNIEJ I SŁUCHAJ!!! :)

I o takim czymś was uczą? To ja się nie dziwię, że na sali tylu przeciwników MLM. Jeszcze ta pokrętna matematyka, w stylu propagandy PRL (jedna minuta dziennie) hmm. Brawo.

Kto wymyślił, że MLM to biznes? Z biznesem związana jest odpowiedzialność i ryzyko biznesowe.

Temat: Szukam tych którzy szukają

PIOTR MAJEWSKI:

W Olsztynie np w agencji reklamowej...musisz sprzedac uslugi na
12000(dwanascie) tysiecy zlotych aby otrzymac wyplate w wysokosci
2000zl. Fajnie nie? Etatowcy sa lojeni z kazdej strony

Wypłata w wysokości 2000 zł = 2470 zł brutto = 3666 zł z ZUSem.
A więc prowizja wynosi "tylko" 30%, ale...

Naprawdę uważasz, że zlecenie na 12000 tysięcy to pieniądze, które stanowią zysk firmy ? A gdzie koszty ? Zlecenie reklamowe, niezależnie od tego, czy to będzie baner reklamowy, emisja reklamówki w radiu czy bilboard trzeba jakoś opłacić. Nagrać treść, wydrukować, przykleić - nie wiem, czym się ta konkretna agencja zajmowała.

A więc - tak, fajnie. Wcale nie uważam tego za "łojenie". Choć wcale nie prowadzę agencji reklamowej.

Piotr, nagminnie zapominasz o tym, że nie jesteś jedynym elementem kosztu i mylisz przychód z dochodem, a więc zyskiem. To jest zrozumiałe w przypadku jednoosobowej działalności szkoleniowej lub informatycznej, gdzie cały koszt stanowi praca własna właściciela (a i to nie do końca prawda, bo pozostaje ZUS i podatki).

PS. Nie miej wrażenia, że się na Ciebie uparłem, choć jedno jest faktem - szkoda mi Twojej wiedzy branżowej na soczki.

Temat: Szukam tych którzy szukają

PS. Nie miej wrażenia, że się na Ciebie uparłem, choć jedno jest faktem - szkoda mi Twojej wiedzy branżowej na soczki.

Krzysztofie......zapomnialem dodac, ze zatrudnialem 6 osob do swojej firmy i wiem jakie sa koszta utrzymania pracownika. CO wiecej....nie ta firma...nie sprzedaje soczkow.

Poniewaz mialem swoj klasyczny biznes przeliczylem co mi sie bardziej oplaca.....i wybralem MLM.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Kiedy ludzie się zakochują, nie zauważają wad obiektu swej miłości. Nieważne, ze ukochana ma zeza, a wybranek nadal ogląda się za innymi spódniczkami. Najbliżsi, którzy próbują im to uzmysłowic, z dnia na dzień potrafią stac się wrogami. Podobnie jest z osobami działającymi w MLM - są przede wszystkim zakochane w wizji stania się zamożnymi osobami, głównie dzięki temu, że pozyskają do sieci tysiące, ba!- dziesiątki i setki tysięcy kolejnych marzycieli. Dlatego będą pracowicie wspinac się po szczebelkach hierarchii, chlubic "diamentami" i przekraczac w tym celu lądy i morza, dosłownie i w przenośni (vide Damian).
Aby praca przynosiła zamierzone efekty, to bez względu na system wymaga umiejętnosci, zaangażowania i motywacji. Nic w tym odkrywczego. Natomiast uporczywe twierdzenie, że MLM w jakiś nadzyczajny sposób motywuje ludzi do pracy, jest nieprawdziwe.
Jakimże to bowiem cudem gospodarka rozwijała się do czasu odkrycia tej genialnej metody produkowania milionerów?
Nie wiem ile kopii pozostało w tej dyskusji jeszcze do skruszenia, ale widzę, ze za oknem jest słoneczna, piękna pogoda.
Życzę wszystkim udanego weekendu

Temat: Szukam tych którzy szukają

Zbyszek Łabęcki:
Panie Arkadiuszu, śmiem twierdzić, że raczej nie zrozumiał Pan mojego wywodu.

Zrozumiałem ale był nie na temat.

Kupiłem jedną rzecz a potem przez dwa miesiące nęka sie mnie i usiłuje wepchnąć kolejne chociaż ich wcale nie chcę

W sumie jak w "normalnym" życiu... Zamówi Pan Pizze, to będą dzwonić z promocjami, weźmie Pan coś na raty, to będą dzwonić z propozycją karty kredytowej, ubezpieczy Pan samochód, zadzwonią z propozycją ubezpieczenia na życie lub OFE... I tak w kółko... Czy Pan nie odzywa się do swoich stałych klientów z propozycją odnowienia współpracy czy jej rozszerzenia?

Tak, tylko nikt mi tej drugiej pizzy której nie zamawiałem nie przyniesie do domu, nie postawi na stole, i nie będzie mi wciskał ze juz wystygła to musze zapłacić.

Nie osiągalne!! Nie da się zmniejszyć biedoty na świecie bez odebrania pieniędzy bogatym co zrówna bogatych do biednych. Na świecie jest ograniczona liczba pieniędzy, złota, czy innych surowców. Żeby ktoś zarobił ktoś musi stracić.

Lub nauczyć biednych jak mają zarabiać pieniądze... Jak komuś dam rybę to go nakarmię w danym momencie, jak dam wędkę i nauczę łowić wykarmię go na całe życie... Odbieranie bogatym.... Hmmmm... Komunizm?

Co wy macie z tym komunizmem. Podstawowe prawa ekonomii w skali makro. Polecam zapoznanie się z tematem.
Jeżeli wyobrazimy sobie ze na całym świecie jest tylko jeden banknot 10zl i ma go tylko 1 osoba i jest ta osoba uznawana za bogacza. Jeżeli teraz da Pan wędkę jednemu z biedaków i pokaze mu jak ma złowić te 10zl i on to zrobi to ten pierwszy już nie będzie najbogatszym człowiekiem a stanie się nim ten biedak. Zgadza sie?
Więc zawsze musi być ktoś kto zarobi na czyjejś stracie.
Czy to jest komunizm?
Już nie będę dalej wchodził w system zadłużenia. Ale myślę że łatwo i przejżyście przedstawiłem kapitalizm. Gdzie tylko wybrani moga być posiadaczami fortun, reszta to ich pachołki do roboty, a o biedzie sie nie mówi.
Nie neguję tu samego bycia bogaczem, bo tacy są potrzebni.

oooo właśnie to jest własnie typowe dla MLM. Popracuj godzine dziennie. Da ci to 1/8 dochodu więcej itd.

Proszę wybaczyć... Ale... Większej bzdury nie słyszałem... A nie jest to typowe dla każdej pracy na "własny rachunek"? Popracuję więcej, bardziej wydajnie, znajdę nowy sposób lub rozwiązanie to zawsze i w każdym interesie przyniesie mi zwiększenie zysku... Czy inwestycja w zakup nowej maszyny, technologi, zatrudnienie kolejnego pracownika nie przyniesie Panu większego zysku? Bo jeżeli większe zaangażowanie w prace według Pana jest typowe dla MLM to nie rozumiem na jakiej podstawie działa jeszcze Pańska firma... Chyba, że zadowolił Pana pewien poziom jej rozwoju i lubi Pan stagnacje a słowo postęp czy rozwój jest Panu obce...

Ale te bzdury są własnie nauczane na wykładach MLM. Mnie nikt tego nie uczył. Pozatym nie jest to takie typowe. Czasem można pracować krócej i więcej zarobić. Zgadza sie?

Nie napisałem ze współpracuje. Napisałem ze na tym forum jeden z wypowiadających się przedstawicieli MLM to napisał. Czyli w tym momencie staje się Pan oponentem swojego kolegi z branży.

Przepraszam... zjadłem słówko "jej"... wskazujące na osobę która tak postępuje i ma takich współpracowników... To raz... Dwa prosiłem Pana by nie wrzucał mnie Pan do jednego koszyka... A mi Pan zarzuca brak czytania Pańskich wypowiedzi lub brak zrozumienia.

Przepraszam ze wrzuciłem do jednego koszyka.

Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że nie weźmie Pan tego jako atak na Pana lecz na pewien pogląd który Pan przedstawił.

To tylko dyskusja, mnie nie tak łatwo zniechęcić.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Łukasz Maślanka:
Zobacz i zastanów się co jest "piramidą" oraz "złodziejskim systemem", potem krytykuj.

TYLKO DAJ GŁOSNIEJ I SŁUCHAJ!!! :)

http://creativ81.wrzuta.pl/film/6MadoFJjJzZ/mlm-wyjasn...

Praca na etacie(starasz się a ciągle ta sama pensja) to ograniczenia.
W MLM ograniczeniem jestes tylko Ty sam.
Proste i logiczne. :)
Pozdrawiam. :)

A ja popieram. Uczcie się Panowie uczcie, będzie więcej dla tych co myślą samodzielnie.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Dobrze, spróbujmy troche z innej beczki?

Jeśli dobrze zrozumiałem to w MLM każdy kupuje od każdego i jednocześnie sprzedaje każdemu w tej swojej sieci, tak?
Czy cokolwiek sprzedawane jest poza krąg zainteresowanych?
Rozumiem że nie liczymy na takich naiwniaków jak ja którzy raz tam kiedyś sie dali nabarać i naciągnąć na 15zl.

Jeśli tak jest wszystko kupowane i sprzedawane miedzy sobą to czy:
1. coś na tym zarabiacie?
2. czy uwzględniliście inflację?
3. wracają do was osoby które już raz od was coś kupiły (stałych klientów spoza MLM) czy ciągle szukacie nowych?

Temat: Szukam tych którzy szukają

Grażyna Goszcz:
Kiedy ludzie się zakochują, nie zauważają wad obiektu swej miłości. Nieważne, ze ukochana ma zeza, a wybranek nadal ogląda się za innymi spódniczkami. Najbliżsi, którzy próbują im to uzmysłowic, z dnia na dzień potrafią stac się wrogami. Podobnie jest z osobami działającymi w MLM - są przede wszystkim zakochane w wizji stania się zamożnymi osobami, głównie dzięki temu, że pozyskają do sieci tysiące, ba!- dziesiątki i setki tysięcy kolejnych marzycieli. Dlatego będą pracowicie wspinac się po szczebelkach hierarchii, chlubic "diamentami" i przekraczac w tym celu lądy i morza, dosłownie i w przenośni (vide Damian).
Aby praca przynosiła zamierzone efekty, to bez względu na system wymaga umiejętnosci, zaangażowania i motywacji. Nic w tym odkrywczego. Natomiast uporczywe twierdzenie, że MLM w jakiś nadzyczajny sposób motywuje ludzi do pracy, jest nieprawdziwe.
Jakimże to bowiem cudem gospodarka rozwijała się do czasu odkrycia tej genialnej metody produkowania milionerów?
Nie wiem ile kopii pozostało w tej dyskusji jeszcze do skruszenia, ale widzę, ze za oknem jest słoneczna, piękna pogoda.
Życzę wszystkim udanego weekendu

Pani Grażynko chyba strzał w kolano. Chyba tak po trochu to każdy jest nastawiony na sukces i każdy jest zakochany w tym co robi ;p
Ale zgadzam sie z drugą częścią wypowiedzi :)

Temat: Szukam tych którzy szukają

Arkadiusz I.:
Dobrze, spróbujmy troche z innej beczki?

Jeśli dobrze zrozumiałem to w MLM każdy kupuje od każdego i jednocześnie sprzedaje każdemu w tej swojej sieci, tak?

Nie. W MLM każdy kupuje bezpośrednio u producenta po cenie tzw. dystrybutora - wyjątkiem, i to tylko w Polsce są tu firmy Akuna, Dr.Nona, Colway, gdzie produkty odsprzedawane są wewnątrz sieci (poza Polską takie praktyki są zakazane prawnie).
W normalnym układzie każdy uczestnik tego systemu płaci dokładnie taką samą cenę za każdy nabyty u producenta towar. Cena ta jest średnio o 30% niższa od ceny detalicznej.
Prawnie nie wolno odsprzedawać produktów innemu uczestnikowi tej samej sieci, bez względu na to, czy znajduje się on w dołach naszej organizacji, czy gdzieś nad nami.

Czy cokolwiek sprzedawane jest poza krąg zainteresowanych?

Prawidłowo 70% wszystkich nabytych przez dystrybutora u producenta towarów powinno znaleźć się u klienta spoza struktury dystrybucyjnej. Jednak przy mniejszych zakupach nie przywiązuje się do tego tak dużej wagi, jak przy większych - chodzi o ilość nabytego towaru, a nie jego cenę. W szczególności egzekwuje się przestrzeganie tej zasady u tych uczestników systemu, którzy zakupują dużą ilość tego samego produktu.

Rozumiem że nie liczymy na takich naiwniaków jak ja którzy raz tam kiedyś sie dali nabarać i naciągnąć na 15zl.

Biedactwo. Może i ktoś czyha na Twoje 15 zł, ale z pewnością nie jest to ktoś, kto zrozumiał zasady działania tego biznesu.

Jeśli tak jest wszystko kupowane i sprzedawane miedzy sobą to czy:
1. coś na tym zarabiacie?

Tak

2. czy uwzględniliście inflację?

Tak

3. wracają do was osoby które już raz od was coś kupiły (stałych klientów spoza MLM) czy ciągle szukacie nowych?

Tak - najczęściej ma się swoich stałych klientów. Jednak, aby to się zazębiało, bo nie każdy klient kupuje od nas co miesiąc, dobrze jest uzupełniać te luki o kolejnych stałych lub jednorazowych klientów.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Arkadiusz I.:

Grażyna Goszcz:
Kiedy ludzie się zakochują, nie zauważają wad obiektu swej miłości. Nieważne, ze ukochana ma zeza, a wybranek nadal ogląda się za innymi spódniczkami. Najbliżsi, którzy próbują im to uzmysłowic, z dnia na dzień potrafią stac się wrogami. Podobnie jest z osobami działającymi w MLM - są przede wszystkim zakochane w wizji stania się zamożnymi osobami, głównie dzięki temu, że pozyskają do sieci tysiące, ba!- dziesiątki i setki tysięcy kolejnych marzycieli. Dlatego będą pracowicie wspinac się po szczebelkach hierarchii, chlubic "diamentami" i przekraczac w tym celu lądy i morza, dosłownie i w przenośni (vide Damian).
Aby praca przynosiła zamierzone efekty, to bez względu na system wymaga umiejętnosci, zaangażowania i motywacji. Nic w tym odkrywczego. Natomiast uporczywe twierdzenie, że MLM w jakiś nadzyczajny sposób motywuje ludzi do pracy, jest nieprawdziwe.
Jakimże to bowiem cudem gospodarka rozwijała się do czasu odkrycia tej genialnej metody produkowania milionerów?
Nie wiem ile kopii pozostało w tej dyskusji jeszcze do skruszenia, ale widzę, ze za oknem jest słoneczna, piękna pogoda.
Życzę wszystkim udanego weekendu

Pani Grażynko chyba strzał w kolano. Chyba tak po trochu to każdy jest nastawiony na sukces i każdy jest zakochany w tym co robi ;p
Ale zgadzam sie z drugą częścią wypowiedzi :

Strzał w kolano? Nie zgadzam się z ta opinią. Proszę przejrzec swoje własne posty. Próbuje Pan spokojnie, racjonalnie i dużym taktem polemizowac ze swoim adwersarzami. A oni? Dyskutują, czy raczej bronią swego wyboru nadal twierdząc, że ukochana ma najpiękniejsze na świecie błękitne oczęta?
Byc może to, co napisałam, zostało odebrane zbyt dosłownie, ale jeśli mam byc szczera, odradzam zakochiwanie się we własnej pracy. Do niej wskazany jest zdrowy dystans. Co do sukcesu - jest nam potrzeby w kazdym wymiarze - cóż, taka jest ludzka natura. Stąd zwrot "po trochu" nalezy uznac, za trochę zachowawczy.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Strzał w kolano? Nie zgadzam się z ta opinią. Proszę przejrzec swoje własne posty. Próbuje Pan spokojnie, racjonalnie i dużym taktem polemizowac ze swoim adwersarzami. A oni? Dyskutują, czy raczej bronią swego wyboru nadal twierdząc, że ukochana ma najpiękniejsze na świecie błękitne oczęta?
Byc może to, co napisałam, zostało odebrane zbyt dosłownie, ale jeśli mam byc szczera, odradzam zakochiwanie się we własnej pracy. Do niej wskazany jest zdrowy dystans. Co do sukcesu - jest nam potrzeby w kazdym wymiarze - cóż, taka jest ludzka natura. Stąd zwrot "po trochu" nalezy uznac, za trochę zachowawczy.

Z tym strzałem w kolano to jest tak że już z góry podsuwamy oponentowi broń do reki. Można tego samego stwierdzenia użyć w drugą strone. Chciałem uprzedzić pewne reakcje.
A z tym po trochu to tak ze zamiast ślepego zakochania mamy zaangażowanie. A po trochu na sukces bo nie każdy jest nastawiony na sukces. Znam takich którzy lubią siedzieć na etacie, wystarczy im kawałek biurka i zadanie do wykonania.
Ale nie zamierzam się spierać o takie słówka bo jesteśmy po tej samej stronie barykady :)

Temat: Szukam tych którzy szukają

Prawnie nie wolno odsprzedawać produktów innemu uczestnikowi tej samej sieci, bez względu na to, czy znajduje się on w dołach naszej organizacji, czy gdzieś nad nami.

Patrz niżej bo zaprzeczasz sam sobie w kolejnym akapicie.....

Czy cokolwiek sprzedawane jest poza krąg zainteresowanych?

Prawidłowo 70% wszystkich nabytych przez dystrybutora u producenta towarów powinno znaleźć się u klienta spoza struktury dystrybucyjnej. Jednak przy mniejszych zakupach nie przywiązuje się do tego tak dużej wagi, jak przy większych - chodzi o ilość nabytego towaru, a nie jego cenę.

A teraz mamy aferę hazardową. Gdzie przy mniejszych wygranych nie musimy płacić podatku. Czyli prawidłowo powinno być tak ale tak na dobrą sprawę to nawet jeśli kupuje od dystrybutora towar w małych ilościach to go nawet nie trzeba sprzedawać na zewnątrz. Wystarczy więc odsprzedawać go znajomym z kręgu dystrybucyjnego. Jedyna trudność to taka że trzeba wykonac więcej transakcji. Czyli tak na dobrą sprawę nic nie trzeba kupować i nic sprzedawać. Wypełnić papierki ze sie coś zrobilo aby wykazac sie jakimiś obrotami a tak na dobrą sprawę towar krąży w tym samym kręgu.

szczególności egzekwuje się przestrzeganie tej zasady u tych uczestników systemu, którzy zakupują dużą ilość tego samego produktu.

Rozumiem że nie liczymy na takich naiwniaków jak ja którzy raz tam kiedyś sie dali nabarać i naciągnąć na 15zl.

Biedactwo. Może i ktoś czyha na Twoje 15 zł, ale z pewnością nie jest to ktoś, kto zrozumiał zasady działania tego biznesu.

Pomiń prosze cenę i zerknij głębiej do tego co napisałem, opisujac sytuację. Kupiłem coś raz, a pózniej już byłem nękany do płacenia za coś czego nie chcę. I naprawdę jako klient nie muszę znac działania "tego" biznesu. Ja chcę tylko dostać to co chcę, a jak nie chcę to mówię dziękuje a nie żeby to trwało miesiącami.

Jeśli tak jest wszystko kupowane i sprzedawane miedzy sobą to czy:
1. coś na tym zarabiacie?

Tak

2. czy uwzględniliście inflację?

Tak

czyli jeżeli dystrybutor podniesie cene produktu o 1% to cena końcowa wzrośnie o 1%. Jeżeli większość produktów jest sprzedawanych w kręgu dystrybucyjnym w małych ilościach to macie stworzone samonapędzające się koło a wtedy już szeregowy sprzedawca musi oddać więcej swojemu zwierzchnikowi. Taki system w systemie. Ponowiłbym pytanie czy coś na tym zarabiacie. Ale chyba już znam odpowiedź.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Co tu dużo pisać. :)

Nawet jak da się mapę slepemu to i tak zabłądzi, więc szanowni koledzy dystrybutorzy nie ma sensu dyskutować co i jak, bo i tak nie zrozumie o co chodzi.
Pozdrawiam :)

Temat: Szukam tych którzy szukają

Z oponentami MLM nie ma co dyskutowac. Mnie dzis jeden kolo chciał wciagnąć w taką bezsensowna dyskusję. Mnie nie obchodzi kto ile zarabia i jakie płaci podatki. Ja robie swoje i tyle. Niektórzy sie smieją ze ja jestem nienormalny. No i maja racje-jestem nienormalny i mam nienormalne pieniadze:) Nie widze sensu ptrzekonywania kogos kto nie chce do MLM. To jest biznes, który z roku na rok robi coraz wieksze obroty i czy to sie naszym oponentom podoba czy nie dalej obroty będą coraz wieksze. Prawda jest taka, ze wiele osób wchodzi do sieci nie po to by robic biznes, ale po to by kupowac taniej potrzebne im produkty. Tak jak i wszedzie ma tu zastosownie zasada Pareto i tylko głupcy nie potrafią zrozumieć tak prostej rzeczy.
Pozdro dla dystrybutorów MV.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Wiesz co Arkadiusz, wydaje mi się, że albo ja się źle wyraziłem, albo Ty nie chcesz czegoś zrozumieć.

Jeżeli piszę, że przy mniejszych ilościach nie trzeba produktów sprzedawać na zewnątrz, to mam tu na myśli sytuację bycia konsumentem, a nie odsprzedaży tego w strukturze. Jeżeli napisałem, że nie wolno odsprzedawać towarów wewnątrz struktury, to znaczy że nie wolno i koniec - bez względu na ilość.
Widocznie Tobie, coś takiego nie świta.
Sorry przyjacielu, ale szukasz dziury w całym i to za wszelką cenę. Do tej pory nie brałem udziału w tej dyskusji, ale ją obserwowałem. Odpowiedziałem Ci jednak na pytania, które zadałeś. Ty jednak nie zadałeś sobie trudu, aby chcieć cokolwiek z tego zrozumieć i coś próbujesz tu insynuować, o czym - wybacz- nie masz zielonego pojęcia.

Dodatkowo, większość z tego, co do tej pory tu wyprodukowałeś, wynika większości z zaangażowania Twojej bujnej wyobraźni, a nie wiedzy na dany temat.
Stawiasz tu tezy, które są wytworem Twojej bujnej fantazji i ani na jotę nie odzwierciedlają rzeczywistości.

Wybacz, ale nie zamierzam kopać się z koniem. Może Twoje wypowiedzi robią wrażenie na kimś, kto tak samo mało zna ten temat, jak Ty, ale dla mnie są one po prostu śmieszne i świadczą tylko o braku Twoich kompetencji w tym zakresie.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Damian Paszek:

(...)

MLM. To jest biznes, który z roku na rok robi coraz wieksze obroty i czy to sie naszym oponentom podoba czy nie dalej obroty będą coraz wieksze. Prawda jest taka, ze wiele osób wchodzi do sieci nie po to by robic biznes, ale po to by kupowac taniej potrzebne im produkty.

Pomijając potyczki - mam pytania:
1)W jakim przedziale wiekowym są ludzie którzy dokonują u was zakupów?
2) w jakich rejonach - wiejskich/miejskich/wielkomiejskich są zlokalizowani konsumenci? - mowa tutaj o większości (pewnie cześć będzie z 1 cześć z 2 itd.)
3) jakie produkty schodzą najszybciej? produkty szybko zbywalne czy może inne?Piotr Głowacki edytował(a) ten post dnia 22.11.09 o godzinie 00:31

Temat: Szukam tych którzy szukają

Piotr Głowacki:

Piotrze, czy ja mogę Ci na te pytania odpowiedzieć, czy kierujesz je głównie do Damiana?

Temat: Szukam tych którzy szukają

Damian Paszek:
Z oponentami MLM nie ma co dyskutowac. Mnie dzis jeden kolo chciał wciagnąć w taką bezsensowna dyskusję. Mnie nie obchodzi kto ile zarabia i jakie płaci podatki. Ja robie swoje i tyle. Niektórzy sie smieją ze ja jestem nienormalny. No i maja racje-jestem nienormalny i mam nienormalne pieniadze:) Nie widze sensu ptrzekonywania kogos kto nie chce do MLM. To jest biznes, który z roku na rok robi coraz wieksze obroty i czy to sie naszym oponentom podoba czy nie dalej obroty będą coraz wieksze.

Nie ma to jak samouwielbienie.

Prawda jest taka, ze wiele osób wchodzi do sieci nie po to by robic biznes, ale po to by kupowac taniej potrzebne im produkty.

I tylko po to trzeba wchodzić do sieci? Czyli żeby kupić produkt z własnej sieci musi zarobić na ten produkt gdzie indziej. I gdzie tu dochód? Przecież w MLM wszyscy zarabiają.

Tak jak i wszedzie ma tu zastosownie zasada Pareto i tylko głupcy nie potrafią zrozumieć tak prostej rzeczy.

Znowu schodzimy do parteru jak widze.

Pozdro dla dystrybutorów MV.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Piotr Głowacki:

Damian Paszek:

(...)

MLM. To jest biznes, który z roku na rok robi coraz wieksze obroty i czy to sie naszym oponentom podoba czy nie dalej obroty będą coraz wieksze. Prawda jest taka, ze wiele osób wchodzi do sieci nie po to by robic biznes, ale po to by kupowac taniej potrzebne im produkty.

Pomijając potyczki - mam pytania:
1)W jakim przedziale wiekowym są ludzie którzy dokonują u was zakupów?
2) w jakich rejonach - wiejskich/miejskich/wielkomiejskich są zlokalizowani konsumenci? - mowa tutaj o większości (pewnie cześć będzie z 1 cześć z 2 itd.)
3) jakie produkty schodzą najszybciej? produkty szybko zbywalne czy może inne?Piotr Głowacki edytował(a) ten post dnia 22.11.09 o godzinie 00:31

Ad1. W róznym.Sa osoby, które dopiero przekraczaja próg dorosłości jak i osoby, które sa juz od lat na emeryturze.
Ad2. Nie wiem czy jakakolwiek firma prowadzi statystyki, które pozwoliłyby odpowiedziec na to pytanie. Dla mnie osobiscie nie ma to znaczenia. Przy 11000 osób w mojej strukturze nie sposób sie dowiedziec gdzie kto mieszka.
Ad3. Wiekszość MLM-ów opartych na produkcie ma produkty szybko sie zuzywające. Dla przykładu butelka soku MV wystarcza na 2 tygodnie.

Jeszcze jakieś pytania? Chetnie odpowiem.

Temat: Szukam tych którzy szukają

Wracając do tematu.

Też szukam tych którzy szukają.
Chce być szukany i szukam innych.
Ale ja się nie chowam ;)

Szukam teraz osobę która zna dużo redaktorów pism.
Chciałbym napisać kilka artykułów o Coachingu.

W tych bardziej prestiżowych za darmo, żeby się wypromować.
W tych mniej, żeby były wypromowane. Więc za opłatą - dogadam się już z redaktorem ;)