Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Potrzebuję Waszej rady.
Mój amerykański partner przeprowadził ostatnio wielkie porządki - odświeżenie programu, materiałów szkoleniowych. Fajna sprawa, zaskakująco dobre rezultaty...
Naszła mnie więc motywacja żeby zrobić to samo z programami szkoleń uzupełniających do tego programu naszego własnego autorstwa.
Rozważam zatrudnienie w firmie kogoś na stałe, kto będzie to robił na bieżąco, a nie raz na jakis czas. Co o tym sądzicie? Jak to wygląda u Was? Kto się tym zajmuje w Waszych firmach?
Mam na mysli projektowanie, rozwój i utrzymanie materiałów i narzędzi szkoleniowych...

Pozdrawiam
Dorota
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Tam gdzie pracuję nie sprawdził się model jednej osoby. Tak zwani koordynatory merytoryczni byli po prostu mało przepustowi. Rewizja materiałów i programów najlepiej poszła nam na celowych spotkaniach warsztatowych z grupą trenerów, z których każdy był odpowiedzialny za wątek i miał obowiązek przeprowadzić warsztat "strategiczny" odnośnie zadanego produktu. W późniejszym czasie wzięliśmy do pomocy protokolanta, który spisywał "surówkę" ze spotkania i dawał do akceptacji. I w taki model wierzę :)
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Aleś trafiła w czas z pytaniem :)
Akurat po latach na mnie teraz spoczął obowiązek poprowadzenia projektu radykalnej przebudowany materiałów szkoleniowych z naszego tematu.

A tak na bieżąco to zawsze robi cały zespół trenerski.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

W mojej poprzedniej firmie byłam jedynym trenerem od "miękkich", a od twardych był zespół trenerów specjalistów. Cały program szkoleń (1 z 2 miało iść w parze, bo konkretna metodologia sprzedaży stosowała się do konkretnych kanałów dystrybucji i produktów) był ustalany wspólnie w zespole. Potem cele szkoleniowe i konkretne plany były "przekładane" przez HR (przy konsultacji z zespołem trenerskim i menedżerami) na strategię rozwojową. A potem przebudowa programów, uzupełnianie o szkolenia zew itd.

Też uważam, że nad tym powinny pracować osoby z różnych stron organizacji i z różnymi punktami widzenia.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Przemysław Lisek:
Aleś trafiła w czas z pytaniem :)
Akurat po latach na mnie teraz spoczął obowiązek poprowadzenia projektu radykalnej przebudowany materiałów szkoleniowych z naszego tematu.

A tak na bieżąco to zawsze robi cały zespół trenerski.


Przemek,

nie wiem czy tak jest tylko u nas, czy to powszechna praktyka, że trenerzy modyfikują materiały pod klienta, a potem modyfikują te modyfikacje i modyfikacje modyfikacji? Pojawiają się różne wersje i dodatki branżowe, po każdym szkoleniu przywozimy jakieś kartki z flipchartu z genialnymi pomysłami .... mamy pełen magazynek tych olśnień i warto by je było przemysleć i jakoś wykorzystać :))

Nasi Amerykanie wynajęli do tej roboty specjalnego konsultanta (designera :)) z ASTD, który przeanalizował dotychczas używane materiały, pokazał gdzie mają słabe strony i pomógł zaprojektować nową wersję (szablon? wytyczne? coś w tym rodzaju). Zupełnie nowa jakośc z tego wyszła :)

No więc postanowiłam kogoś takiego poszukac u nas.
Prawdę mówiąc myślałam, że jak wrzucę na pracuj.pl ogłoszenie, to zaleje mnie morze CV... a tu ku mojemu zdumieniu nie, na GL też cisza.

Trochę się więc zmartwiłam i próbuję rozwikłać zagadkę... co jest?
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Tadeusz Reimus:
Tam gdzie pracuję nie sprawdził się model jednej osoby. Tak zwani koordynatory merytoryczni byli po prostu mało przepustowi. Rewizja materiałów i programów najlepiej poszła nam na celowych spotkaniach warsztatowych z grupą trenerów, z których każdy był odpowiedzialny za wątek i miał obowiązek przeprowadzić warsztat "strategiczny" odnośnie zadanego produktu. W późniejszym czasie wzięliśmy do pomocy protokolanta, który spisywał "surówkę" ze spotkania i dawał do akceptacji. I w taki model wierzę :)

A co było nie tak z tymi koordynatorami merytorycznymi? Może za dużo róznych szkoleń?
U nas nie ma aż takiej róznorodności, dość wąsko się specjalizujemy :)
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Dorota Bienicewicz-Krasek:
nie wiem czy tak jest tylko u nas, czy to powszechna praktyka, że trenerzy modyfikują materiały pod klienta, a potem modyfikują te modyfikacje i modyfikacje modyfikacji? Pojawiają się różne wersje i dodatki branżowe, po każdym szkoleniu przywozimy jakieś kartki z flipchartu z genialnymi pomysłami .... mamy pełen magazynek tych olśnień i warto by je było przemysleć i jakoś wykorzystać :))
To może parę słów wyjaśnienia. W moim przypadku chodzi raczej o szkolenia twarde, typu Metodyka Project Management, czy zarządzanie ryzykiem. Jest, jak piszesz - materiały są modyfikowane pod klienta, każdy trener dodaje swoje rzeczy, jak mu coś mądrego przyjdzie do głowy. Właśnie po to, aby nam się wersje nie "rozjechały", raz na jakiś czas, średnio co kwartał, spotykamy się wszyscy i zbieramy do kupy co tam każdy ma. Uwspólniamy i znów mamy to samo. I tak do następnego spotkania ;)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Przemysław Lisek:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
nie wiem czy tak jest tylko u nas, czy to powszechna praktyka, że trenerzy modyfikują materiały pod klienta, a potem modyfikują te modyfikacje i modyfikacje modyfikacji? Pojawiają się różne wersje i dodatki branżowe, po każdym szkoleniu przywozimy jakieś kartki z flipchartu z genialnymi pomysłami .... mamy pełen magazynek tych olśnień i warto by je było przemysleć i jakoś wykorzystać :))
To może parę słów wyjaśnienia. W moim przypadku chodzi raczej o szkolenia twarde, typu Metodyka Project Management, czy zarządzanie ryzykiem. Jest, jak piszesz - materiały są modyfikowane pod klienta, każdy trener dodaje swoje rzeczy, jak mu coś mądrego przyjdzie do głowy. Właśnie po to, aby nam się wersje nie "rozjechały", raz na jakiś czas, średnio co kwartał, spotykamy się wszyscy i zbieramy do kupy co tam każdy ma. Uwspólniamy i znów mamy to samo. I tak do następnego spotkania ;)

Moje szkolenia wbrew pozorom też są bardziej twarde niż miękkie :) Metodyka sprzedaży B2B, metody tworzenia business case itp.

Mnie to najbardziej ciekawi co się kryje pod takimi określeniami jak "uwspólniamy", zbieramy do kupy, abo jak pisał Tade "spisywanie surówki" :)

czyli co trzeba robić i jak żeby się nie rozjechało

osobny temat to przeprojektowanie materiałów - to jest większa robota i większe wyzwanie... i wydaje mi się, że trenerzy są zbyt przywiazani do swoich sposobów prowadzenia szkoleń i materiałów, żeby podejśc do nich ze świeżym spojrzeniem, krytycznie i nawet wyrzucić do kosza to co było i zrobić coś od nowa...
ale może się mylę...?
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Dorota Bienicewicz-Krasek:
osobny temat to przeprojektowanie materiałów - to jest większa robota i większe wyzwanie... i wydaje mi się, że trenerzy są zbyt przywiazani do swoich sposobów prowadzenia szkoleń i materiałów, żeby podejśc do nich ze świeżym spojrzeniem, krytycznie i nawet wyrzucić do kosza to co było i zrobić coś od nowa...
ale może się mylę...?
hihi, no cóż, mam nadzieję, że moc nie wywali tego wpisu, jako reklamy, ale... zapraszam na moje szkolenie z zarządzania projektami. Trochę Ci opowiem o zarządzaniu interesariuszami ;)

konto usunięte

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Z mojej praktyki sugeruję rozwiązanie kiedy za materiały szkoleniowe odpowiada trener i to trener powinien dbać o ich rozwój. Materiały powinny oddawać autorski charakter szkolenia.
Materiały powinny być dodatkiem do treści szkolenia a nie odwrotnie.
Im mniej ingerencji i standaryzacji „z góry” tym lepiej.
Jeśli trener „dostaje” materiały do zrealizowania na szkoleniu to po pierwsze zdejmujemy z niego znaczną cześć odpowiedzialności za rezultat szkolenia a po drugie wartość dla uczestników jest znacznie mniejsza – trener jest odtwórcą utworu a nie dostawcą praktyk biznesowych z pierwszej ręki.

W projekcie Kursu którym kieruję postawiłem trenerom w zakresie materiałów tylko trzy wymagania:
- zasady stosowania logo
- sensowność i koherentność z treścią
- bezwzględne przestrzeganie praw autorskich.
Recenzuje i wspieram powstawanie materiałów moich trenerów ale staram się jak najmniej ingerować.
Na szkoleniu najważniejszy jest trener i to co i jak chce przekazać, materiały to ważne narzędzie ale nie najważniejsze.Jacek J. edytował(a) ten post dnia 28.08.10 o godzinie 21:39
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Jacek J.:
Z mojej praktyki sugeruję rozwiązanie kiedy za materiały szkoleniowe odpowiada trener i to trener powinien dbać o ich rozwój.
Materiały powinny oddawać autorski charakter szkolenia.

Jacku, to jest jedna z możliwości, ale nie jedyna.
W firmach nastawionych na szkolenia autorskie trenerów faktycznie każdy trener dba o swój program i materiały.
U nas jest trochę inaczej - programy, narzędzia i materiały są produktem w jakimś stopniu wystandaryzowanym. Ale to nie znaczy wcale że trenerzy są bezmyslnymi odtwórcami programu którego nie rozumieją i nie czują się odpowiedzialni za jego rezultaty.
Trener który ma za sobą wiele lat doświadczenia w biznesie jako praktyk i nadal ma z biznesem kontakt jako konsultant pracujacy z trudnymi wyzwaniami w złożonych projektach Klientów jest najlepszym dostawcą praktyk z pierwszej ręki i z dobrym standardowym programem więcej zdziała niż trener który biznes zna tylko z literatury i anegdot, ale sam tworzy swoje szkolenia :)
Ja wierzę, że co kilka głów to nie jedna, co zostało zweryfikowane przez wielu trenerów w wielu organizacjach (także międzykulturowo) ma swoją wartośc obiektywną...
Dyskusja o tym już wiele razy toczyła się na tym forum i chyba było zawsze tylu samo zwolenników co i przeciwników standaryzacji szkoleń :)

Materiały powinny być dodatkiem do treści szkolenia a nie odwrotnie.

Z tym się zgadzam. Według mnie materiały szkoleniowe są do pracy i uczenia się po szkoleniu (powtórki?), a nie na szkoleniu.
W projekcie Kursu którym kieruję postawiłem trenerom w zakresie materiałów tylko trzy wymagania:
- zasady stosowania logo
- sensowność i koherentność z treścią

a jak to weryfikujesz w przypadku autorskich programów?
- bezwzględne przestrzeganie praw autorskich.

to aż smutne że trzeba stawiać takie wymagania, że nie jest to oczywiste :)

konto usunięte

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

1. Zgadzam się – są różne możliwości – ja jestem w kręgu szkoleń autorskich – stąd moje doświadczenia.
2. Materiały dodatkiem – tu się zgadzamy ale chyba z zupełnie różnych przesłanek. Materiały mają służyć przede wszystkim na szkoleniu jako wsparcie w przekazie treści oraz dodatkowo po szkoleniu w celu odtworzenia przekazu. Natomiast materiały nie powinny (albo nie muszą) być źródłem wiedzy same w sobie – od tego są artykuły, książki itp.
3.1 Weryfikacja ex ante – każdy z trenerów jest na indywidualne ścieżce przygotowań wg uzgodnionego harmonogramu. Ma to wiele form, w tym prezentacja w postaci 30 minutowego streszczenia szkolenia przed innymi trenerami.
3.2 Weryfikacja ex post – na każdym szkoleniu jest trener-obserwator, na pierwszej Edycji to jestem ja. Ponadto oczywiście ankiety i rozmowy z uczestnikami.
4. Prawa autorskie – może i smutne ale potrzebne. Nie uwierzysz jaka ignorancja i nie wiedza jest pod tym względem na rynku i wśród trenerów. Na bieżąco dla każdego przypadku współpracuję tu z kancelarią prawną szczególnie w zakresie prawa cytatu.

konto usunięte

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Dorota Bienicewicz-Krasek:

Trener który ma za sobą wiele lat doświadczenia w biznesie jako praktyk i nadal ma z biznesem kontakt jako konsultant pracujacy z trudnymi wyzwaniami w złożonych projektach Klientów jest najlepszym dostawcą praktyk z pierwszej ręki i z dobrym standardowym programem więcej zdziała niż trener który biznes zna tylko z literatury i anegdot, ale sam tworzy swoje szkolenia :)

Tu istotna różnica - ze standardowym programem to się da zrobić ale nie na standardowych materiałach, a my dyskutujemy o materiałach.
Ale nawet też ciężko – z mojego doświadczenia wynika, że ten sam temat każdy trener powinien robić z innym (przynajmniej trochę) programem, jeśli to ma być praktyka a nie teoria akademicka.

Ja wierzę, że co kilka głów to nie jedna, co zostało zweryfikowane przez wielu trenerów w wielu organizacjach (także międzykulturowo) ma swoją wartośc obiektywną...

Być może fragmenty tak ale w całość nie wierzę – zbyt wiele już widziałem.
Sytuacja kiedy trener pracuje na „obcych” materiałach kończy się często tym co uważam za lekceważenie uczestników czyli rozjechaniem się prezentowanej treści od materiałów.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Jacek J.:
1. Zgadzam się – są różne możliwości – ja jestem w kręgu szkoleń autorskich – stąd moje doświadczenia.

Ja też długo pracowałam z własnymi autorskimi programami, więc rozumiem Twój punkt widzenia :)
Natomiast materiały nie powinny (albo nie muszą) być źródłem wiedzy same w
sobie – od tego są artykuły, książki itp.

Tak samo to rozumiem, choć w przypadku moich szkoleń jest to pewien ból dla uczestników, bo póki co jest bardzo mało wartościowej literatury na ten temat w j. polskim
3.1 Weryfikacja ex ante – każdy z trenerów jest na indywidualnej ścieżce przygotowań wg uzgodnionego harmonogramu. Ma to wiele form, w tym prezentacja w postaci 30 minutowego streszczenia szkolenia przed innymi trenerami.
3.2 Weryfikacja ex post – na każdym szkoleniu jest trener-obserwator, na pierwszej Edycji to jestem ja. Ponadto oczywiście ankiety i rozmowy z uczestnikami.

Fajny pomysł, tylko wydaje mi się że dość czasochłonny i kosztowny.
Z punktu widzenia firmy czas trenerów i konsultantów jest bardzo cenny - w końcu za to Klienci płacą. Rozumiem że trenerzy- audytorzy też się uczą biorąc udział w weryfikacji programów innych trenerów, ale mimo wszystko to duża inwestycja do każdego autorskiego szkolenia...
Czy jakoś opatrznie to zrozumiałam?
4. Prawa autorskie – może i smutne ale potrzebne. Nie uwierzysz jaka ignorancja i nie wiedza jest pod tym względem na rynku i wśród trenerów. Na bieżąco dla każdego przypadku współpracuję tu z kancelarią prawną szczególnie w zakresie prawa cytatu.

Oj, wiem że potrzebne - tym bardziej to smutne.
Nawet sobie nie wyobrażam jak można chronić materiały w przypadku szkoleń autorskich. W przypadku tych wystandaryzowanych jest to prostsze - u nas każdy trener podpisuje bardzo restrykcyjne umowy, wszystkie materiały drukowane są w USA ... a i tak kopie krążą po rynku... Amerykanie mówią że Polska to dziki kraj jesli chodzi o prawa autortskie :( wstyd :(
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Jacek J.:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Tu istotna różnica - ze standardowym programem to się da zrobić ale nie na standardowych materiałach, a my dyskutujemy o materiałach.

Ja chyba nie rozumiem co masz na mysli mówiąc "na materiałach"...
Ale nawet też ciężko – z mojego doświadczenia wynika, że ten sam temat każdy trener powinien robić z innym (przynajmniej trochę) programem, jeśli to ma być praktyka a nie teoria akademicka.

Ciekawe podejście. A dlaczego tak uważasz?
Trochę się zaniepokoiłam tym co piszesz, bo zachęcona przez Przemka Liska rozważam szkolenie z PM w ODiTK - widziałam tam również Ciebie na liście trenerów - to jak Wy uczycie tej metodyki prowadzenia projektów? Za każdym razem inaczej? W zależności od tego do którego trenera się trafi? To jest ta sama metodyka - aby na pewno?
Oj...?
Ja wierzę, że co kilka głów to nie jedna, co zostało zweryfikowane przez wielu trenerów w wielu organizacjach (także międzykulturowo) ma swoją wartośc obiektywną...

Być może fragmenty tak ale w całość nie wierzę – zbyt wiele już widziałem.

No, ja też. Tylko w drugą stronę. Szczególnie kiedy pełniłam przez jakiś czas rolę training managera w pewnej korporacji i "służbowo" biegałam na różne szkolenia żeby ocenić ich jakośc i przydatnośc dla naszych ludzi. Ponieważ jestem dość wrażliwa na to jak ktoś stoi na środku i wygaduje głupstwa - zaliczyłam sporo traumatycznych przezyć :))Dorota Bienicewicz-Krasek edytował(a) ten post dnia 29.08.10 o godzinie 23:17

konto usunięte

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

-materiały – a co Ty masz na myśli jako autor tego wątku?

- Metodyka PM ODiTK to nie mój obszar specjalizacji – tutaj ekspertem jest Przemek. MPM jako produkt ma już taką wieloletnią renomę i praktykę, że chwalić go nie trzeba. Nie chcę tu na forum robić reklamy, ja polecam byłem już dwa razy z kilkuletnią przerwą. Moje wypowiedzi odnoszą się głównie do Kursu zarządzania ryzykiem Polrisk/ODiTK który mam przyjemność budować.

-weryfikacje - tak jest to pracochłonne i dla mnie i dla trenerów ale stawiamy na jakość oraz wpływa to na rozwój i integrację zespołu trenerów - polecam

konto usunięte

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

A swoją drogą Doroto, to jak byś się wybrała na najbliższa Narzędziownię, to mielibyśmy okazję kontynuacji naszej dyskusji. Wydaje się że temat jest wart dyskusji.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Dorota Bienicewicz-Krasek:
zachęcona przez Przemka Lisa
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

konto usunięte

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Potrzebuję Waszej rady.
Mój amerykański partner przeprowadził ostatnio wielkie porządki - odświeżenie programu, materiałów szkoleniowych. Fajna sprawa, zaskakująco dobre rezultaty...
Naszła mnie więc motywacja żeby zrobić to samo z programami szkoleń uzupełniających do tego programu naszego własnego autorstwa.
Rozważam zatrudnienie w firmie kogoś na stałe, kto będzie to robił na bieżąco, a nie raz na jakis czas. Co o tym sądzicie? Jak to wygląda u Was? Kto się tym zajmuje w Waszych firmach?
Mam na mysli projektowanie, rozwój i utrzymanie materiałów i narzędzi szkoleniowych...

Pozdrawiam
Dorota
Witam,
dobry pomysł, natomiast pytanie w jakim obszarze/ tematyce ma się poruszać ta zatrudniona osoba? Uważam, że nie ma ludzi "od wszystkiego". I najważniejsza rzecz.. w Pl jest "trochę" inna mentalność niż w Ameryce, tam każdy do każdego dobrze uzasadnionego pomysłu jest nastawiony pozytywnie, liczy się autorytet (osoba, która własnym wysiłkiem doszła do czegoś, ma wiedzę, jest za to ceniona itd.), więc łatwiej i chętniej "wyrzuca się" coś do kosza (w nawiązaniu do Twojej późniejszej wypowiedzi), aby stworzyć coś nowego i świeżego na podstawie wniosków/ obserwacji takiej osoby. W Polsce z tym jest różnie. Warto jednak mieć taką osobę, natomiast bardziej jako koordynatora w zespole trenerów, ponieważ wiadomo od dawna, że to co zespół (jakikolwiek) wypracuje wspólnie, większe ma do tego przekonanie, a przecież o to chodzi?!
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Kto w Waszych firmach zajmije się....

Przemysław Lisek:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
zachęcona przez Przemka Lisa
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Bardzo Cię Przemku przepraszam - to niezamierzona literówka, fatalnie że trafiła się akurat w Twoim nazwisku.

Następna dyskusja:

KTO STOI, TEN SIĘ COFA




Wyślij zaproszenie do