Joanna K.

Joanna K. Trener biznesu i
rozwoju osobistego,
coach, konsultant
ds...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Tomasz Piotr Sidewicz:
gdzie w dziejach ludzkości myślenie grupowe przyniosło więcej pożytku niż szkód?

TPS
Dzień dobry, a co to jest "myślenie grupowe" - czy to to samo co psychika tłumu?

Odpowiadając krótko na pytanie autorki wątku: tak, w każdej grupie zachodzi proces. Ale w jakiej fazie się zatrzyma i co z niego wyniknie, tego nie wie nikt. No, chyba ze ktoś ta grupa zarządza w dobrej wierze... (Czyt. Wspólnym celu).

Pozdrawiam :)

j

konto usunięte

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Tomasz Piotr Sidewicz:
Nauka? Przecież nauka rozwija się przede wszystkim dzięki wielkiej rywalizacji! Gdzie Ty tu widzisz współpracę?

TPS

Paradygmat rozwoju nauki - jeśli mówimy rzeczywiście o nauce, nie o wiedzy "w ogóle" - to współcześnie nawet nie tyle dylemat rywalizacja vs. współpraca (choć z autopsji funkcjonowania jedną nogą w tzw. środowisku jestem bliższa stwierdzeniu, że polityka prowadzenia badań i dostępu do zasobów wiedzy naukowej na świecie jednak promuje współpracę, nie rywalizację), ile ewolucja vs. rewolucja. Czy pojawienie się nowego odkrycia potwierdza ważność starego czy też bezlitośnie je wymiata i dezaktualizuje? I wieczny na tym polu spór między naukami społecznymi a przyrodniczymi/ścisłymi.

Więcej u Thomasa Kuhna w "Strukturze rewolucji naukowych" ;)

Gates i Jobs to bardziej innowatorzy, wynalazcy, przedsiębiorcy, kreatorzy, wizjonerzy, łotewer, ale z nauką (taką w twardym sensie 'science') bym ich nie mieszała, akademicy też by pewnie podnieśli larum. Różnica choćby taka, że dla obu panów naturalnym środowiskiem i kontekstem funkcjonowania był/jest biznes, rynek. Dla naukowca niekoniecznie. Samo modne w obecnych czasach hasło "komercjalizacja wyników badań" jest tego dobrą ilustracją - najpierw badamy, później (ewentualnie) komercjalizujemy. Windowsa czy iPada nie trzeba było "komercjalizować" - one urodziły się na rynku i z myślą o nim.

Albo - jeśli dr Iksiński i prof. Igrekowski niezależnie od siebie dochodzą do podobnych wniosków z badań, to bardziej prawdopodobne jest, że będą na ten temat toczyli kulturalną dysputę na łamach specjalistycznych czasopism i powoływali wzajemnie na swoje wyniki niż, że - jak Apple z Samsungiem - straszyli się pozwami sądowymi o rozstrzygnięcie tego, kto ma większe prawo do zaokrąglonego prostokąta jako kształtu swoich produktów.

Jakkolwiek rywalizacja wydaje się być podstawowym "paliwem" biznesu, to - w swoim odczuciu, doświadczeniu i rozeznaniu pewnych środowisk - z przypisaniem jej do nauki byłabym bardzo ostrożna.
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Hm ... pojawia się pytanie
czy rywalizacja i w konsekwencji rozwój?
czy współpraca i kooperacja i tworzenie razem nowej jakości?.
Rywalizacja i konkurencja jest czynnikiem rozwijającym produkty i popychającym do przodu.
Współpraca i kooperacja to czerpanie wiedzy z wielu źródeł wymiana doświadczeń i proces doskonalenia.
Czy trenerzy potrzebują wspólnej przestrzeni - jest to uwarunkowane od tego, jaki każdy z nich ma cel i czy ten cel jest indywidualny (egoistyczny), czy też jest to cel grupowy. Jak również uwarunkowane jest to typem osobowości i postawą jaka jest wyrażana w czasie procesu grupowego.
Kiedyś uczestniczyłem w "zabawnym" wydarzeniu polegającym na zebraniu grupy nieznanych sobie trenerów i daniu im zadania przez potencjalnego pracodawcę. Następnie pracodawca powrócił po godzinie i wybrał trenerów jakich chciał mieć u siebie. Niby zadanie było dla wszystkich i był to proces grupowy, ale od razu wyszły cele i umiejętności każdego z uczestników owego "wyścigu".
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Jeżeli stawiamy tezę, że w świecie nauki funkcjonuje współpraca, to moje pytanie jest takie - skąd taka potrzeba chronienia tzw KNOW HOW? Skąd bierze się szpiegostwo biznesowe?

TPS

konto usunięte

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Tomasz Piotr Sidewicz:
Jeżeli stawiamy tezę, że w świecie nauki funkcjonuje współpraca, to moje pytanie jest takie - skąd taka potrzeba chronienia tzw KNOW HOW? Skąd bierze się szpiegostwo biznesowe?

TPS

Właśnie z różnicy systemów wartości, które dzielą naukę i biznes :)

Know-how,o którym wspominasz, to termin bardziej biznesowy niż naukowy. Wiedza naukowa, akademicka jest w tradycji i metodologii nauki domeną wspólną, z której każdy ma prawo czerpać pełnymi garściami, pod warunkiem rzetelnego powoływania się na źródła i autorów. Tu licencje, koncesje, patenty nie mają wielkiego znaczenia. Istnienie takich choćby rzeczy jak indeks cytowań, otwarte zasoby publikacji i czasopism, projekt Google Scholar, itp. dobrze charakteryzuje system wartości społeczności naukowych - im więcej z ciebie czerpią, im więcej cię cytują i powołują na twoje koncepcje, tym jesteś Grubsza Ryba, mimo, iż nie masz z tego bezpośrednich, materialnych profitów. Są pośrednie: prestiż, autorytet, zaproszenia na gościnne wykłady albo do WSPÓŁPRACY przy projektach badawczych, itp. To, co spotyka się z sankcjami, to plagiaty, przywłaszczanie owoców czyjejś pracy - i tu bym szukała analogii ze wspomnianym przez Ciebie szpiegostwem przemysłowym.

W ciągu prawie 9 lat funkcjonowania w publicznych i niepublicznych środowiskach naukowych ani razu nie zdarzyło mi się zetknąć z przypadkiem, by ktoś walił fochy, żądał zapłaty albo próbował ograniczać powoływanie się na swoje koncepcje czy cytowanie swoich prac. Wręcz przeciwnie - autorzy prac często je udostępniają w wersjach elektronicznych osobom poszukującym danej rzeczy do np. doktoratu, czują się zaszczyceni cytowaniem i proszą o przesłanie rozprawy po jej ukończeniu (albo np. abstraktu w obcym języku), by mieć dowód uznania i jakości własnej pracy naukowej. W ten sposób udało mi się uzyskać wiele bardzo potrzebnych, lecz trudno osiągalnych w wersjach książkowych materiałów - i teraz, zmierzając do mety, powoli buduję sobie listę osób, którym winna będę takie oto "dziękczynienie". Sama też byłam kilkakrotnie proszona o udostępnienie swoich artykułów osobom z innych uczelni zajmującym się pokrewną problematyką - i działając w duchu akademickiej współpracy, dzielenia zasobów i zaufania, że moja praca zostanie rzetelnie wykorzystana - nie widziałam powodu, by odmawiać.

W biznesie wygląda to wedle mej najlepszej wiedzy nieco inaczej. Wiedza jest towarem, jej praktyczne zastosowanie jest bezpośrednio przekładalne na rezultaty finansowe - ale Ty, Tomaszu, wiesz o tym zapewne najlepiej i chyba nie ma potrzeby uczyć księdza pacierza ;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Nomen omen w przypadku dużej części know how (choć nie całości) potrzeba jego chronienia bierze się głównie z przerośniętego ego osoby tym know how zarządzającym, a jego udostępnienie, poddanie publicznej dyskusji itp. dałoby dużo lepsze korzyści.

Choćby dlatego, że pozwoliłyby na świeżą informację zwrotną w temacie. Nie mówiąc już o dobrej reklamie.

Np. w UK jest gość, Gary Craig, robiący kursy z EFT. Metoda IMO mierna, ale nie o tym wątek, tylko o czymś, co facet zrobił. Otóż wypuścił całą zawartość kursu, na kilkunastu DVD, za jakieś śmieszne pieniądze, w zasadzie po kosztach. 30 DVD za 30 funtów, czy coś takiego. Efekt? Pełne sale szkoleniowe, zapełniane przez osoby, które kurs kupiły.

Ja w PL wypuściłem w zasadzie cały mój know-how n.t. pracy z pewnością siebie w jednej książce - śmiało moge powiedzieć, że absolutnie najlepsza rzecz w temacie na rynku. Nie dodałem tam tylko jednej dużej metody, której używam dość rzadko, a to tylko dlatego, że potrzebowałbym wydać kolejną książkę by opisać założenia tej medoty.

I co? Mam mniej klientów na pracę z tym problemem? Przeciwnie, mam ich więcej, z czego część (co przyznam, nieco mnie krępuje ;) ) to klienci, którzy kupili dokładnie tą książkę o pewności siebie. A dla mnie jest to dodatkowa motywacja, by usprawniać i rozwijać te rzeczy, które już opublikowałem. Czy konkurencja może poznać mój know-how? Oczywiście, że tak. A potem musi włożyć sporo pracy w nadgonienie tego co już zrobiłem, podczas gdy ja będę już tworzył nowe rzeczy. Więc gdzie tu problem?
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Magda B.:
W biznesie wygląda to wedle mej najlepszej wiedzy nieco inaczej. Wiedza jest towarem, jej praktyczne zastosowanie jest bezpośrednio przekładalne na rezultaty finansowe

I tu dotykasz sedna sprawy - wiedza jest towarem. O tyleż wartościowszym o ile można z niej zrobić konkretny użytek. Czy zawsze biznesowy? Hmmm. W zasadzie tak - ponieważ zawsze można znaleźć kogoś, kto będzie chciał tę wiedzę kupić (tak, tak, wiem, jestem skażony, na wszystkim chcę zrobić kasę - ale co w tym dziwnego?)

Nie przebywam w świecie naukowców, przebywam w świecie ludzi biznesu, którzy mając swoje działy R&D strzegą swojego Know How. Być może w świecie naukowców, gdzie nie dotarł jeszcze biznes, wiedza jest dobrem ogólniedostepnym. Postawię tezę, że wiedza ogólna z pewnością tak, ale już ta o znaczeniu strategicznym nie.

Co do rywalizacji w świecie nauki - naiwnym trzeba być aby sądzić, że w świecie nauki naukowcy ze sobą nie rywalizują. Udostępniają to, co kalkuluje im się udostepnić, w ramach najzwyczajniejszej reguły wzajemności. Tak samo na Narzędziowni - nie wierzę, że wymiana dotyczy dóbr TOP TIP, które łatwo jest wdrożyć, prowadząc działania konkurencyjne. Egalitarność społeczna zaniknęła wraz z pojawieniem się rewolucji rolniczej. Rewolucja przemysłowa przybiła gwóźdź do trumny.

Paradoksalnie, mam poprowadzić szolenie dla naukowców z technik prezentacji i sprzedaży.

TPS
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Artur Król:
Nomen omen w przypadku dużej części know how (choć nie całości) potrzeba jego chronienia bierze się głównie z przerośniętego ego osoby tym know how zarządzającym, a jego udostępnienie, poddanie publicznej dyskusji itp. dałoby dużo lepsze korzyści.

Pięknie brzmiąca teza - aż dziw bierze, że Apple wygrało proces o plagiat i otrzymało 1.000.000.000 (miliard USD) odszkodowania. Samsung w ramach zemsty dostarczył 30 ciężarówek z 5 centówkami. Ot taka dziecinna zabawa.
Np. w UK jest gość, Gary Craig, robiący kursy z EFT. Metoda IMO mierna, ale nie o tym wątek, tylko o czymś, co facet zrobił. Otóż wypuścił całą zawartość kursu, na kilkunastu DVD, za jakieś śmieszne pieniądze, w zasadzie po kosztach. 30 DVD za 30 funtów, czy coś takiego. Efekt? Pełne sale szkoleniowe, zapełniane przez osoby, które kurs kupiły.

I proszę, nie mieszaj case'ów z faktami - bo to, co w takich przypadkach przedstawiasz jako fakty, to jedynie Twoje subiektywne interpretacje caseów :) Dlatego wlaśnie zresztą case'y mają tak mizerną wartość dowodową - bo z definicji muszą być subiektywnie interpretowane.
Ja w PL wypuściłem w zasadzie cały mój know-how n.t. pracy z pewnością siebie w jednej książce - śmiało moge powiedzieć, że absolutnie najlepsza rzecz w temacie na rynku. Nie dodałem tam tylko jednej dużej metody, której używam dość rzadko, a to tylko dlatego, że potrzebowałbym wydać kolejną książkę by opisać założenia tej medoty.

Artur, z całym szacunkiem, ile jest pozycji na rynku in Polish o pewności siebie?
I co? Mam mniej klientów na pracę z tym problemem? Przeciwnie, mam ich więcej, z czego część (co przyznam, nieco mnie krępuje ;) ) to klienci, którzy kupili dokładnie tą książkę o pewności siebie. A dla mnie jest to dodatkowa motywacja, by usprawniać i rozwijać te rzeczy, które już opublikowałem. Czy konkurencja może poznać mój know-how? Oczywiście, że tak. A potem musi włożyć sporo pracy w nadgonienie tego co już zrobiłem, podczas gdy ja będę już tworzył nowe rzeczy. Więc gdzie tu problem?

Nie wiem ile masz klientów. Być może bardzo dużo - być może nie. Whatever you do, more power to you! Nie zmienia to faktu, że Twoje udostępnienie Know How, być może unikalnego, a być może to tylko kalka kalki, nie czyni rewolucji w świecie, który opiera się o rywalizację. Przedstawiasz bardzo subiektywne dane, a mnie się czepiasz, że odwołuję się do faktów. Wygodna filozofia prowadzenia dyskusji.

A tak na marginesie EGO

TPS

konto usunięte

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Tomasz Piotr Sidewicz:
Magda B.:
W biznesie wygląda to wedle mej najlepszej wiedzy nieco inaczej. Wiedza jest towarem, jej praktyczne zastosowanie jest bezpośrednio przekładalne na rezultaty finansowe

I tu dotykasz sedna sprawy - wiedza jest towarem. O tyleż wartościowszym o ile można z niej zrobić konkretny użytek. Czy zawsze biznesowy? Hmmm. W zasadzie tak - ponieważ zawsze można znaleźć kogoś, kto będzie chciał tę wiedzę kupić (tak, tak, wiem, jestem skażony, na wszystkim chcę zrobić kasę - ale co w tym dziwnego?)

Biznes częściej kupi wiedzę w twardym, monetarnym sensie. Nauka - zamiast "kupić" powie "zdobyć", by odnosić dzięki niej nie zawsze wymierne, nie zawsze bezpośrednie, ale też ważne korzyści.
Nie przebywam w świecie naukowców, przebywam w świecie ludzi biznesu, którzy mając swoje działy R&D strzegą swojego Know How. Być może w świecie naukowców, gdzie nie dotarł jeszcze biznes, wiedza jest dobrem ogólniedostepnym. Postawię tezę, że wiedza ogólna z pewnością tak, ale już ta o znaczeniu strategicznym nie.

Dlatego właśnie, bazując na własnych doświadczeniach stania jedną nogą w światku akademickim, starałam się opowiedzieć o jego odmiennościach i różnicach względem biznesu.
Co do rywalizacji w świecie nauki - naiwnym trzeba być aby sądzić, że w świecie nauki naukowcy ze sobą nie rywalizują.

Aaa, tego nie powiedziałam... Chyba żadna działalność zawodowa człowieka nie jest wolna od choćby nuty rywalizacji. Oczywiście, że są wyścigi - o granty, awanse, funkcje, tytuły. Wybory rektorów, teraz także już w Polsce, zaczynają przypominać kampanie prezydenckie - debaty, programy i obietnice, komitety poparcia. Natomiast w samym tworzeniu, "produkowaniu" wiedzy i dokonań naukowych rywalizację widać znacznie mniej. Może dlatego, że tryb tej "produkcji" silnie jest wpisana kooperacja, dzielenie się zasobami, kolegialny feedback. Albo i dlatego, że pracownicy naukowi to często eksperci w tak wąskich działeczkach, że w swoim najbliższym grajdołku zwyczajnie nie mają się z kim siłować na rękę ;)

Myślę też, że dużo rzadziej w środowiskach akademickich niż innych można spotkać osoby o skłonnościach do rywalizacji. Owszem, są to osoby silnie nastawione na osiągnięcia, profesjonalizm, prestiż - ale chcą te rzeczy osiągać w swoim tempie i na swoich zasadach, niekoniecznie ścigając się z innymi. W dużym, acz obserwowalnym uproszczeniu: harpagany idą na tzw. rynek - uczelnie wybierają ci, którym się marzy więcej świętego spokoju w życiu. Mnie samej marzyło się to drugie, dopóki zasady współpracy i ścieżka rozwoju kariery zaproponowana przez uczelnię nie rzuciła mnie do tzw. "przyziemnej roboty", więc czuję się uprawniona do takiego skrótu myślowego ;) Akademicy często nie kryją tego, że etat na uczelni to dla nich ważna strefa komfortu życiowego i że nie wyobrażają sobie siebie gdzie indziej (problem w tym, że tego "gdzie indziej" często nie znają, ale to już inna bajka).
Paradoksalnie, mam poprowadzić szkolenie dla naukowców z technik prezentacji i sprzedaży.

Tomasz, bez cienia ironii - trzymam kciuki :) Będzie to dla Ciebie, mam nadzieję, ciekawe doświadczenie trenerskie samo w sobie, może nie pozbawione trudności, zaskoczeń czy rewizji różnych dotychczasowych Twoich koncepcji, ale ciekawe to na pewno.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Magda B.:
Myślę też, że dużo rzadziej w środowiskach akademickich niż innych można spotkać osoby o skłonnościach do rywalizacji. Owszem, są to osoby silnie nastawione na osiągnięcia, profesjonalizm, prestiż - ale chcą te rzeczy osiągać w swoim tempie i na swoich zasadach, niekoniecznie ścigając się z innymi. W dużym, acz obserwowalnym uproszczeniu: harpagany idą na tzw. rynek - uczelnie wybierają ci, którym się marzy więcej świętego spokoju w życiu. Mnie samej marzyło się to drugie, dopóki zasady współpracy i ścieżka rozwoju kariery zaproponowana przez uczelnię nie rzuciła mnie do tzw. "przyziemnej roboty", więc czuję się uprawniona do takiego skrótu myślowego ;) Akademicy często nie kryją tego, że etat na uczelni to dla nich ważna strefa komfortu życiowego i że nie wyobrażają sobie siebie gdzie indziej (problem w tym, że tego "gdzie indziej" często nie znają, ale to już inna bajka).

Tak, tu się muszę zgodzić. Sam miałem parcie na życie naukowe, ale szybko zostało mi to wyperswadowane przez osobę osadzoną w biznesie, że traciłbym potencjał. Mnie się marzyła praca naukowa i rozkminianie słów zawartych w cytatach. Brałem nawet udział w międzynarodowej konferencji lingwistów. Kuźwa, tylko komu mógłym to potem sprzedać?
Paradoksalnie, mam poprowadzić szkolenie dla naukowców z technik prezentacji i sprzedaży.

Tomasz, bez cienia ironii - trzymam kciuki :) Będzie to dla Ciebie, mam nadzieję, ciekawe doświadczenie trenerskie samo w sobie, może nie pozbawione trudności, zaskoczeń czy rewizji różnych dotychczasowych Twoich koncepcji, ale ciekawe to na pewno.

Bez cienia ironii - wyzwanie to jest. Jeśli tylko uda mi się wyzwolić w nich interesowność, to już pójdzie z górki ;-)

TPS
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Artur Król:
Tomasz Piotr Sidewicz:
... czyli jednak ;-) jest tak, jak pisałem.

W niektórych przypadkach jest tak jak pisałeś. W innych jest odwrotnie :) Na co i Magda i ja wskazywaliśmy ;) Bo po drugiej stronie mamy http://en.wikipedia.org/wiki/Collective_Intelligence
http://en.wikipedia.org/wiki/Knowledge_ecosystem
http://en.wikipedia.org/wiki/Collaborative_innovation_...

Nie dziwi Cię, że wszystkie trzy linki, które podałeś wymagają dopracowania? Natomiast link dot głupienia w grupie już nie? ;-)

TPS
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Tomasz Piotr Sidewicz:
Nomen omen w przypadku dużej części know how (choć nie całości) potrzeba jego chronienia bierze się głównie z przerośniętego ego osoby tym know how zarządzającym, a jego udostępnienie, poddanie publicznej dyskusji itp. dałoby dużo lepsze korzyści.

Pięknie brzmiąca teza - aż dziw bierze, że Apple wygrało proces o plagiat i otrzymało 1.000.000.000 (miliard USD) odszkodowania. Samsung w ramach zemsty dostarczył 30 ciężarówek z 5 centówkami. Ot taka dziecinna zabawa.

Oj, dałeś się nabrać na mit miejski z tymi ciężarówkami. Fajnie brzmiący, ale fikcyjny, zachecam do weryfikacji takich rzeczy. Zwracam na to uwagę, skoro mówimy o know-how :) Swoją drogą, również kwota została w pierwszej apelacji obniżona do połowy i wszystko wskazuje na to, że jeszcze spadnie.

Natomiast case który podałeś nijak się ma do unikalnego know-how, biorąc pod uwagę o jakie konkretnie rozwiązania proces wygrało tutaj Apple. Nic unikatowego - wszystko technologie, które były w użyciu już na długo przed Apple - więc jak to się ma do tematu?

A tak przy okazji, Apple tym procesem sobie wizerunkowo zaszkodziło i to solidnie, co w momencie, gdy nie ma Steve'a musiało zaboleć (i zabolało) http://finance.yahoo.com/echarts?s=AAPL+Interactive#sy...;
Tymczasem Samsung
http://finance.yahoo.com/echarts?s=005930.KS+Interacti...;
http://www.cnbc.com/id/100408005

Więc zastanawiam się czemu używasz caseów mało powiązanych z tematem by próbować coś wykazać ;)
Np. w UK jest gość, Gary Craig, robiący kursy z EFT. Metoda IMO mierna, ale nie o tym wątek, tylko o czymś, co facet zrobił. Otóż wypuścił całą zawartość kursu, na kilkunastu DVD, za jakieś śmieszne pieniądze, w zasadzie po kosztach. 30 DVD za 30 funtów, czy coś takiego. Efekt? Pełne sale szkoleniowe, zapełniane przez osoby, które kurs kupiły.

I proszę, nie mieszaj case'ów z faktami - bo to, co w takich przypadkach przedstawiasz jako fakty, to jedynie Twoje subiektywne interpretacje caseów :) Dlatego wlaśnie zresztą case'y mają tak mizerną wartość dowodową - bo z definicji muszą być subiektywnie interpretowane.

Mhm. Dlatego ten case nie ma na celu dowodzenia, a podanie przykładu implementacji :) Kluczowa różnica.
Artur, z całym szacunkiem, ile jest pozycji na rynku in Polish o pewności siebie?

Bezpośrednio poświęconych tematowi obecnych obecnie na rynku koło setki, zachaczających o temat co najmniej kilkaset.
nie. Whatever you do, more power to you! Nie zmienia to faktu, że Twoje udostępnienie Know How, być może unikalnego, a być może to tylko kalka kalki, nie czyni rewolucji w świecie, który opiera się o rywalizację.

Umm, jak dotąd nie udowodniłeś, że się opiera, jedynie, że Ty go tak postrzegasz :) A to dość kluczowa różnica :)
Przedstawiasz bardzo subiektywne dane, a mnie się czepiasz, że odwołuję się do faktów. Wygodna filozofia prowadzenia dyskusji.

Nie jest tak, ale rozumiem, że tak to interpretujesz :) Rozumiem też dlaczego :)
A tak na marginesie EGO

Lubimyczytac ma dość absurdalny system oceny książek, bo jeśli bierze pod uwagę stronę, która ma skalę recenzji 1-5, to ocena 5/5 jest w lubimyczytać 5/10 :D Stąd źródło kiepskie. Polecam raczej:
http://merlin.pl/Pewnosc-siebie-Kompletna-strategia-wy...
http://www.samosedno.com.pl/pewnosc-siebie-kompletna-s...
czy świeżutki
http://swiatcoachingu.pl/2011-09-27-04-55-44/ksiazki/2...Artur Król edytował(a) ten post dnia 05.04.13 o godzinie 08:40
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Tomasz Piotr Sidewicz:
Artur Król:
Tomasz Piotr Sidewicz:
... czyli jednak ;-) jest tak, jak pisałem.

W niektórych przypadkach jest tak jak pisałeś. W innych jest odwrotnie :) Na co i Magda i ja wskazywaliśmy ;) Bo po drugiej stronie mamy http://en.wikipedia.org/wiki/Collective_Intelligence
http://en.wikipedia.org/wiki/Knowledge_ecosystem
http://en.wikipedia.org/wiki/Collaborative_innovation_...

Nie dziwi Cię, że wszystkie trzy linki, które podałeś wymagają dopracowania? Natomiast link dot głupienia w grupie już nie? ;-)

Nie, bo wiem co to na wiki znaczy "wymaga dopracowania" :) Czy Ty wiesz? :)

I serio, naprawdę nie masz już innych argumentów i takiej brzytwy musisz się chwytać? ;)
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Wróćmy do korzeni naszej rozmowy
Artur K.:
Nomen omen w przypadku dużej części know how (choć nie całości) potrzeba jego chronienia bierze się głównie z przerośniętego ego osoby tym know how zarządzającym, a jego udostępnienie, poddanie publicznej dyskusji itp. dałoby dużo lepsze korzyści.

Chronienie KNOW HOW wynika z chęci zatrzymania dla siebie kury, która generuje złote jajka, a jak nie złote to przynajmniej nadające się do spożycia. Im bardziej wartościowa kura tym lepsze zamki w sejfach.

Ja w PL wypuściłem w zasadzie cały mój know-how n.t. pracy z pewnością siebie w jednej książce - śmiało moge powiedzieć, że absolutnie najlepsza rzecz w temacie na rynku. Nie dodałem tam tylko jednej dużej metody, której używam dość rzadko, a to tylko dlatego, że potrzebowałbym wydać kolejną książkę by opisać założenia tej medoty.

Artur - na jakiej podstawie stwierdzasz, że Twoja praca jest jedną z najlepszych na rynku? Na podstawie kilku recencji (EGO), czy na na podstawie czegoś innego? Pytam, ponieważ autentycznie nie wiem. Twoją książkę miałem w ręku - powód? znam Cię z GL i byłem ciekaw. Nie kupiłem jej jednak. Powód? Pomimo Twojej erudycji, godnej podziwu (bez przekąsu) nie kupuję Twojego Know How z zakresu pewności siebie. Ale to ja - i nie uważam się za próbkę statystyczną.

I co? Mam mniej klientów na pracę z tym problemem? Przeciwnie, mam ich więcej, z czego część (co przyznam, nieco mnie krępuje ;) ) to klienci, którzy kupili dokładnie tą książkę o pewności siebie. A dla mnie jest to dodatkowa motywacja, by usprawniać i rozwijać te rzeczy, które już opublikowałem. Czy konkurencja może poznać mój know-how? Oczywiście, że tak. A potem musi włożyć sporo pracy w nadgonienie tego co już zrobiłem, podczas gdy ja będę już tworzył nowe rzeczy. Więc gdzie tu problem?

Czy konkurencja chce poznać Twoje KNOW HOW? Skąd masz to nieomylne przekonanie, że Twoje KNOW HOW jest tak zajebiste?

Tutaj fragment Twojej książki

Tutaj masz pierwszą lepszą umowę dot przekazania KNOW HOW. Zwróc uwagę na § 2 i § 3.

Przedmiot Umowy
1. Udzielający przekazuje a Korzystający przyjmuje wiedzę z zakresu: __________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________,
której prawidłowe stosowanie umożliwia:
___________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________,
zwaną dalej „Know-how”.
2. Szczegółowy opis Know-how stanowi Załącznik nr 1 do Umowy.
3. Udzielający upoważnia Korzystającego do korzystania z Know-how w celu:
___________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________,.
4. Upoważnienie, o którym mowa w§ 1 ust. 1, udzielone jest na czas nieoznaczony/ oznaczony (określić np. 1 roku od zawarcia umowy).

§ 2
Oświadczenia i obowiązki Udzielającego
1. Udzielający oświadcza, że:
a) jest właścicielem określonego w § 1 ust. 1 Know-how i dysponuje prawem swobodnego rozporządzenia nim,
b) określone w w§ 1 ust. 1 Know-how stanowi nieujawnioną do wiadomości publicznej tajemnicę przedsiębiorstwa Udzielającego,
c) według najlepszej wiedzy Udzielającego Know-how nie jest obciążony prawami osób trzecich.
2. Udzielający zobowiązuje się do:
a) przekazania wszystkich posiadanych przez siebie informacji i doświadczeń związanych z korzystaniem z będącego przedmiotem umowy Know-how,
b) przeprowadzenie szkolenia (może być również: dokonania montażu urządzeń, przeprowadzenia instruktaż pracowników z zakresie ich obsługi itp.) trwającego ____ godzin/dni. (określić okres), dla wskazanych przez Korzystającego ____ (określić ilość) osób fizycznych, którego przedmiotem będą zagadnienia związane z jak najlepszym korzystaniem z przekazywanego Know-how,
c) listę osób, które będą brały udział w określonym w pkt. b szkoleniu (ew. innej formie) Korzystający przedstawia pisemnie pod rygorem nieważności nie później niż 3 dni przed rozpoczęciem szkolenia.
§ 3
Oświadczenia i obowiązki Korzystającego
Korzystający zobowiązuje się do:
a) zachowania w ścisłej tajemnicy, zarówno w okresie obowiązywania Umowy, jak i w okresie ____ lat (określić) po jej wygaśnięciu albo rozwiązaniu, wszelkich informacji dotyczących Know-how,
b) nie podejmowania jakichkolwiek działań lub czynności, które bezpośrednio lub pośrednio naruszałyby lub zagrażałyby naruszeniem jakiegokolwiek prawa Udzielającego do Know-how, w tym w szczególności, działań zmierzających do uzyskania przez Korzystającego praw ochronnych lub praw zbliżonych do nich swoją istotą na całość lub jakąkolwiek część lub składnik Know-how, zarówno w okresie obowiązywania Umowy, jak i po jej wygaśnięciu albo rozwiązaniu,
c) zaprzestania korzystania z Know-how, także w zakresie udoskonaleń Know-how, z chwilą rozwiązania Umowy,
d) nie podejmowania po wygaśnięciu albo rozwiązaniu Umowy jakichkolwiek działań o charakterze konkurencyjnym (czyli zbliżonych do celem, przedmiotu i zakresu) wobec udzielającego w zakresie związanym z Know-how,
e) niezwłocznego informowania Udzielającego, w formie pisemnej pod rygorem nieważności o wszelkich wiadomych Korzystającemu przypadkach lub próbach ujawnienia Know-how do wiadomości publicznej.
§ 4
Sposób przekazania Know-how
1. Udzielający zobowiązuje się przekazać Korzystającemu opis, dokumentację i wszelkie niezbędne informacje konieczne do wykorzystania wiedzy, wynalazku, wzoru użytkowego, doświadczeń będącej przedmiotem umowy.
2. Przekazanie elementów określonych w § 4 ust. 1 powinno zostać potwierdzone protokołem pisemnym podpisanym przez strony
§ 5
Termin wydania
Udzielający zobowiązuje się do wykonania i dostarczenia Zamawiającemu elementów określonych w § 4 ust. 1 umowy w terminie do dnia __________________________________ (data dzienna).
V. (alternatywnie: w ciągu ________________– (okres czasu od podpisania umowy)
§ 6
Wyłączenie gwarancji
Wiedza, którą przekazuje się Korzystającemu okazała się skuteczna w przypadku przedsiębiorstw, które z niej skorzystały. Ponieważ jednak każde przedsiębiorstwo prowadzi działalność gospodarczą w innych warunkach więc Udzielający nie może gwarantować Korzystającemu, że poprzez korzystanie z Know-how osiągnie jakiekolwiek efekty, w tym efekty gospodarcze i finansowe, wobec czego wyłączona jest odpowiedzialność Udzielającego wobec Korzystającego z tego tytułu.
§ 7
Wynagrodzenie
1. Korzystający zapłaci Udzielającemu z tytułu przekazania Know-how oraz czynności określonych w § 2 ust. 2 pkt. b, c, wynagrodzenie w kwocie netto ____________________ (określić) (słownie: ____________________ (określić). zwane dalej „Wynagrodzeniem”.
2. Wynagrodzenie powiększone będzie o należny podatek od towarów i usług (VAT).
3. Wynagrodzenie obejmuje także przeniesienie własności nośników, na których Know-how zostało utrwalone.
4. Wynagrodzenie płatne będzie w terminie ____________________ (określić – np. 7 dni) od dnia doręczania przez Udzielającego prawidłowo sporządzonej faktury VAT Korzystającemu, na rachunek bankowy Udzielającego prowadzony przez _______________________ (bank) pod numerem _________________________________________.
§ 8
Klauzula poufności
1. Strony umowy zobowiązują się na czas trwania umowy oraz w okresie _______________________ po jej zakończeniu do zachowania w tajemnicy wszelkich poufnych w rozumieniu postanowień Regulaminu informacji dotyczących przedmiotu umowy, a w szczególności danych o charakterze technicznym i technologicznym, jak również innych poufnych informacji przekazanych przez drugą stronę w związku z wykonywaniem niniejszej umowy.
2. W przypadku naruszenia postanowienia § 8 ust. 1, strona odpowiedzialna za ujawnienie informacji będzie zobowiązana do zapłaty na rzecz drugiej strony kary umownej w wysokości ____________________ złotych (słownie: _____________________________ złotych).
3. Korzystający powinien zadbać o to, by obowiązek a § 8 ust 1 wypełniony został również przez jego pracowników.
§ 9
Odpowiedzialność
1. W przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków, o których mowa w postanowieniu § 3 niniejszej umowy, Korzystający zapłaci Udzielającemu karę umowną w kwocie ____________________ (określić) (słownie: ____________________ (określić)), odrębnie za każde takie naruszenie.
2. Przekazującemu służy prawo dochodzenia odszkodowania przenoszącego wartość zastrzeżonych kar umownych.
3. W przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków, o których mowa w postanowieniu § 2 niniejszej umowy, Udzielający zapłaci Korzystającemu karę umowną w kwocie ____________________ (określić) (słownie: ____________________ (określić)), odrębnie za każde takie naruszenie.
§ 10
Współpraca Stron
Strony zobowiązują się do współpracy w celu udoskonalenia Know-how.
§ 11
Czas trwania umowy
Umowa zostaje zawarta na okres _________________________________________ (określić np. 6 miesięcy) lub do dnia_______________ )

§ 12
Rozwiązanie Umowy
1. Umowa ulega rozwiązaniu w drodze zgodnego oświadczenia Stron/(po upływie czasu a jaki została zawarta).
2. Każdej ze Stron przysługuje prawo rozwiązania Umowy, z zachowaniem _________________________________________ (określić np. 1 miesiąc) terminu wypowiedzenia.
3. Wypowiedzenie Umowy wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.
4. W przypadku rozwiązania umowy Korzystający ma obowiązek zaprzestać wykorzystywania w ramach swojej działalności know-how.
§ 12
Zmiana umowy
Wszelkie zmiany lub uzupełnienie niniejszej umowy wymagają dla swojej skuteczności zachowania formy pisemnej.
§ 13
Postanowienia końcowe
1. W sprawach nieuregulowanych zastosowanie będą miały przepisy Regulaminu Ochrony Własności Intelektualnej inLAB, ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U. z 1964 r. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.),
2. Załączniki wymienione w treści niniejszej umowy stanowią jej integralną część.
3. Spory wynikłe w związku z wykonaniem niniejszej umowy zostaną poddane rozstrzygnięciu sądu właściwego względem siedziby Udzielającego.
4. Koszty związane z zawarciem niniejszej umowy ponosi Udzielający.
5. Umowa została sporządzona w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze Stron.


*****

Oczywiście teza - trzeba chronić KNOW HOW inaczej stracimy kasę, źródło dochodów - wynika ze strachu a nie z przerośniętego EGO. Ludzie strzegą tajemnic ze strachu Artur. Nic innego, bardziej wzniosłego nami nie kieruje. A biznes opiera się na zarządzaniu strachem. I na tym się zarabia kokosy. Czynią to nieliczni. Reszta musi zadowolić sie okruchami. Smutna prawda biznesowa jest taka, że jak dasz coś innym niemalże za darmo, sam deprecjonujesz wartość tego co dajesz, o ile jest co deprecjonować. Być może nie ma innego wyjścia i trzeba dać za darmo, aby pozbyć się gówna.

Dobry case na potwierdzenie tej tezy

A co do środowisk akademickich i chronienia wiedzy spójrz na ten link

Mam świadomość, że Cię nie przekonam. Nie zamierzam. Ty żyjesz w swojej rzeczywistości, ja w swojej.

TPSTomasz Piotr Sidewicz edytował(a) ten post dnia 06.04.13 o godzinie 00:58
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Tomasz Piotr S.:
Chronienie KNOW HOW wynika z chęci zatrzymania dla siebie kury, która generuje złote jajka, a jak nie złote to przynajmniej nadające się do spożycia. Im bardziej wartościowa kura tym lepsze zamki w sejfach.

Ok, takie jest Twoje przekonanie. A teraz jakieś dowody na to?
Artur - na jakiej podstawie stwierdzasz, że Twoja praca jest jedną z najlepszych na rynku?

Na podstawie znajomości treści tej książki i innych książek na rynku. Na podstawie recenzji, które dają niezależne opinie w temacie. Na podstawie zakresu i poziomu treści w ksiażce - po prostu wiem, że dużej części tego nie znajdziesz nigdzie indziej.
Czy konkurencja chce poznać Twoje KNOW HOW? Skąd masz to nieomylne przekonanie, że Twoje KNOW HOW jest tak zajebiste?

Z kompetencji w temacie. Po prostu, w pewnym momencie masz odpowiednią wiedzę by rozejrzeć się po rynku, zobaczyć co tam jest, a czego brakuje :)
Oczywiście teza - trzeba chronić KNOW HOW inaczej stracimy kasę, źródło dochodów - wynika ze strachu a nie z przerośniętego EGO. Ludzie strzegą tajemnic ze strachu Artur. Nic innego, bardziej wzniosłego nami nie kieruje. A biznes opiera się na zarządzaniu strachem.

Nie chciałbym żyć w świecie, który kreujesz w swojej głowie i w którym żyjesz. Bez przekąsu, całkiem szczerze.

Tylko Twoje interpretacje i Twoje wyobrażenia n.t. świata to jedno, a rzeczywistość to drugie. I proszę, nie przedstawiaj swoich przekonań jako faktów.
Czynią to nieliczni. Reszta musi zadowolić sie okruchami. Smutna prawda biznesowa jest taka, że jak dasz coś innym niemalże za darmo, sam deprecjonujesz wartość tego co dajesz, o ile jest co deprecjonować.

Mhm. Taki np. google strasznie deprecjonuje wartość swojej usługi wyszukiwania informacji :) Albo taka coursera - jak te wszystkie uniwersytety się deprecjonują :D

Tomku, raz jeszcze, nie chciałbym żyć w Twoim świecie. Rozumiem, że Ty zapewne czujesz się w nim dobrze, ale tak czysto po ludzku, bez żadnego przekąsu - kurcze, szkoda mi Ciebie. Nawet mając świadomość, że pewnie jesteś do tej struktury dobrze, albo i bardzo dobrze przystosowany - jakoś tak mi Ciebie po prostu szkoda.

Ale pewnie mi niedługo przejdzie w toku naszych innych dyskusji ;)

Natomiast tu faktycznie chyba się wzajemnie nie przekonamy do niczego.

konto usunięte

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Artur K.:

Artur - na jakiej podstawie stwierdzasz, że Twoja praca jest jedną z najlepszych na rynku?

Na podstawie znajomości treści tej książki i innych książek na rynku. Na podstawie recenzji, które dają niezależne opinie w temacie. Na podstawie zakresu i poziomu treści w ksiażce - po prostu wiem, że dużej części tego nie znajdziesz nigdzie indziej.

innych książek - ilu i jakich? konkrety, liczby tytuły
recenzje/opinie - ile, kto? linki
zakres - jaki zakres i dlaczego według właściwy?
poziom - konkretnie kto oceniał? i do czego porównywał?
poprostu wiem - to nie naukowe, nie czytałeś wszystkich książek, a to co pisałeś skoro tego nigdzie nie ma to wymyśliłeś więc jakie są podstawy naukowe (ty lubisz) że to jest dobre i działa

Czy konkurencja chce poznać Twoje KNOW HOW? Skąd masz to nieomylne przekonanie, że Twoje KNOW HOW jest tak zajebiste?

Z kompetencji w temacie. Po prostu, w pewnym momencie masz odpowiednią wiedzę by rozejrzeć się po rynku, zobaczyć co tam jest, a czego brakuje :)

kto mierzył twoje kompetencje?
skąd wiesz, że Twoja wiedza jest odpowiednia?
skąd wiesz, że poznałeś cały rynek?

Fakty, podaj fakty a nie wrażenia i przekonania ;)

„Takie jest Twoje przekonanie. Twoje interpretacje i Twoje wyobrażenia na temat książki (Twojego know how) to jedno, a rzeczywistość to drugie. I proszę, nie przedstawiaj swoich przekonań jako faktów.

A teraz jakieś dowody na to?”

Skoro Twoje know how jest unikalne (dużej części tego nie znajdziesz nigdzie indziej) podaj badania jakie przeprowadziłeś, aby sprawdzić że działa?

„bo mocno mnie niepokoi fakt, że ludzie, którzy zajmują się szkoleniem innych zdają się być nieświadomi kwestii wadliwości wnioskowania ze swojego doświadczenia.”

"Myślę też, że dość mocno manipulujesz, bawiąc się jednocześnie w ostrą i dość chamską autopromocję. Co nie zostało zgłoszone adminom." ;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

"Janku", z fałszywymi profilami* nie dyskutuję :) Pokaż cohones, ujawnij się, pokaż prawdziwe imię, nazwisko, twarz i firmę i pogadajmy jak dorośli :)

*Coś obstawiam, że w tym wypadku profilem założonym przez fana MBTI zirytowanego obnażeniem glinianych nóg tej metody ;)

Dla jasności, ponieważ wiem, że zaszło w tej kwestii nieporozumienie, nie uważam, żeby za profilem "Jana" krył się Przemek z wątku o MBTI, obstawiałem albo jednego z innych dyskutantów ze strony MBTI, albo wręcz kogoś, kto po prostu ten wątek obserwował, a nie brał w nim aktywnego udziału. Artur Król edytował(a) ten post dnia 15.04.13 o godzinie 12:27

konto usunięte

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Artur K.:
"Janku", z fałszywymi profilami* nie dyskutuję :) Pokaż cohones, ujawnij się, pokaż prawdziwe imię, nazwisko, twarz i firmę i pogadajmy jak dorośli :)

*Coś obstawiam, że w tym wypadku profilem założonym przez fana MBTI zirytowanego obnażeniem glinianych nóg tej metody ;)


jak widać bark Ci pewności siebie - znów edytowałaś wpis, zawsze tak robisz w trudnych sytuacjach, a może w książce jest rozwiązanie jak pisać posty by ich nie poprawiać ;)

ach te słabe poczucie własnej wartości :)

możesz nie dyskutować, Twoje prawo – z drugiej strony bark Ci faktów więc chcesz się wykpić, powód nawet logiczny, ale potwierdzający że brak Ci argumentów bo przecież to nie ma znaczenia jaki jest profil, prawda?

chodzi o fakty dotyczące Twojego Know How - nie podając potwierdzisz, że ich nie ma, że to tylko przekonaia, iluzia ...

dobrze zauważyłeś Twoje cytaty (lekko zmienione) zaczerpnąłem z Twojej dyskusji o MBTI, tam bardzo mocno naciskałeś na dowody, tu zresztą też wołasz o fakty, więc sam je też podaj

lubisz mierzyć różnie, siebie inaczej Twoich przeciwników inaczej, dorośnij wreszcie
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Edytowałem, owszem :D Z "Jarka" na "Janka", bo źle zapisałem Twoje fałszywe imie :D

Ujawnij się, to pogadamy. Na razie występowanie pod fałszywym profilem jest po prostu dowodem na Twoją żałosność.

konto usunięte

Temat: COWORKING - czy trenerzy freelencarzy potrzebują...

Artur K.:
Edytowałem, owszem :D Z "Jarka" na "Janka", bo źle zapisałem Twoje fałszywe imie :D

Ujawnij się, to pogadamy. Na razie występowanie pod fałszywym profilem jest po prostu dowodem na Twoją żałosność.


Tak arturze, żałosne (tak się pomylić, nie panujesz nad emocjami, że mylisz imiona?), żałosne że nie masz innych argumentów i jest jak zwykle znów to Tobie trzeba coś udowodnić, a jeśli masz Ty coś udowodnić, to chwytasz się każdego sposobu, aby się wykpić

To nieładne :(

i faktycznie jest dowodem na Twoją żałosność.

Ty tak zawsze?

zamiast dyskutować o profilu podaj fakty - odpowiedz na zadane pytania, brak odpowiedzi potwierdzi bark faktów, czyżby król był nagi?

Następna dyskusja:

Szanowni szkoleniowcy/trene...




Wyślij zaproszenie do