konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Wojtek Maczynski:
Ireneusz P.:

Panie Wojtku, co Pan masz z tym zyskiem. Ile mam Panu jeszcze przykładów podać, że TOC nie ogranicza się do zysku. ;-)

Nie ogranicza się do zysków?? To podam Panu bardzo fajny przykład w formie anegdoty:

Pewien człowiek - zadał następujące pytanie zarządowi:
- Co jest celem waszego przedsiębiorstwa?
Na to oni zaczęli wyliczać, że zadowolenie klienta, jakość produktów i tego typu annały.
Na to on rzekł:
- A czy celem waszego przedsiębiorstwa nie jest czasami - ZYSK?!
Zarząd jednym tchem zaczął wyliczać, że na pierwszym miejscu jest zadowolenie klienta, jego utrzymanie etc.
Na to ów człowiek:
- Skoro waszym celem nie jest zysk, a zadowolenie klienta - to rozdajcie wszystkie wasze zapasy waszym klientom. Gwarantuję Wam, że Wszyscy wasi klienci będą Bardzo zadowoleni.

Na sali zapanowała cisza....


Tak więc ponawiam pytanie czy celem przedsiębiorstwa nie jest ZYSK???

Czy TOC i inne narzędzia nie służą nam w tym aby zwiększyć ZYSK???

Pozdrawiam
wm

Celem firmy jest generowanie zysku.
Celem wykorzystania danej metody jest osiągnięcie przewagi nad konkurencją.
Jeżeli firma jest słaba i nie stabilna jako organizacja. Może generować zysk, ale traci rynek.
Patrz zachowanie monopolisty na rynku. Przykładem mogą być Banki w obecnym kryzysie.
Są jak olbrzymy na glinianych noga i zaczynają się przewracać na siebie jak domino.
Może nie udany przykład, ale mam nadziej, że zrozumiesz.

Pozdrawiam
Krzysztof Liszkowicz

Krzysztof Liszkowicz Dyrektor Produkcji

Temat: Proste pytanie

Chcemy czy nie chcemy Wojtek ma rację.

Głównym celem każdej firmy jest wypracować ZYSK.
Krzysztof Liszkowicz

Krzysztof Liszkowicz Dyrektor Produkcji

Temat: Proste pytanie

Konrad G.:

Bufor za wąskim gardłem, przykład: linia montażu elektroniki; ograniczenie montaż powierzchniowy (konkretna maszyna), za tym procesem/ograniczeniem piec; co się dzieje jak padnie piec, a my nie mamy buforu za wąskim gardłem? Zatrzymujemy wąskie gardło!

Bufor za wąskim gardłem ma zabezpieczać ograniczenie przed zatrzymaniem z powodu awarii kolejnego procesu - najczęściej "gdzie, jest mój ten kawałek podłogi?!"...

PS
Wesołego jajka wszystkim życzę...

Absurd.
W takim razie ciekaw jestem jak duży powinień być ten bufor?
Tak duży jak możliwa najdłuższa awaria?
A jak potem ten kolejny proces ma rozładować ten bufor skoro może nie mieć odpowiednich mocy przerobowych? Prędzej czy później wąskie gardło stanie.
Więc budujmy te nasze bufory jako rozwiązanie na wszystkie nasze problemy. Bufor tu, bufor tam i siam. Tylko nie zdziwmy się jak przyjdzie się nam tłumaczyć z ilości zapasów surowców produkcji w toku i będzie stanowiła 50% wartości magazynu wyrobów gotowych :)

Alleluja :)
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Proste pytanie

Ireneusz P.:

Celem firmy jest generowanie zysku.
Celem wykorzystania danej metody jest osiągnięcie przewagi nad konkurencją.
Jeżeli firma jest słaba i nie stabilna jako organizacja. Może generować zysk, ale traci rynek.
Patrz zachowanie monopolisty na rynku. Przykładem mogą być Banki w obecnym kryzysie.
Są jak olbrzymy na glinianych noga i zaczynają się przewracać na siebie jak domino.
Może nie udany przykład, ale mam nadziej, że zrozumiesz.

Pozdrawiam

Problemem nie jest to, że niby nie rozumiem - bo to akurat doskonale rozumiem.

Jeżeli przytoczyłeś banki to można w nich ładnie wykorzystać TOC.

Cieszę się, że jedno jest wiadome - Cel firmy, czyli generowanie zysków. To co piszesz, że korzystanie danej metody to osiągnięcie przewagi nad konkurencją ja osobiście bym nad tym polemizował. To zależne jest od wielu aspektów między innymi: generujemy zyski to jest bezpodstawne, drugie zdobywamy nowe rynki aby jeszcze bardziej generować zyski itd.

Wracając do banków, niektóre z nich stracą swój cel nadrzędny, czyli nie będą generowały zysków gdyż znikną z rynku. Tak więc jak ulał pasuje ten przykład jeżeli chodzi o generowanie zysków:-)

Jedno jest ale w tym co piszesz - jeżeli firma traci rynek to również zmniejszają jej się zyski, a to z kolei jest równia pochyła, która sprowadza daną firmę w przepaść i koniec końców przestaje generować zyski.
To co piszesz, że firma jest słaba i nie stabilna a więc w długim okresie czasu przestaje być dochodowa, czyli nie generuje zysków.

Niemniej jednak są firmy, które wcale nie chcą osiągać niewiadomo jakiej przewagi nad konkurencją. Może wolą one być krok z tyłu, co wcale nie oznacza, że nie będą generowały zysków.

Taką polemikę możemy prowadzić bez przerwy tylko dokąd ona zmierza.

Gdybym ja sam prowadząc swoją firmę nie przynosił zysków z roku na rok - to pewnie nie istniałbym już do tej pory. Stosując odpwiednie narzędzia - myślę o generowaniu zysków, aby być bardziej dochodowym z roku na rok. Z drugiej strony nie dążę do osiągnięcia niewiadomo jakiej przewagi nad konkurencją. Czasami warto być jeden krok za i uczyć się na błędach tejże konkurencji:-) Ale to z kolei nie zwalnia mnie z generowania zysków:-)

To by było na tyle w tej dyskusji. Wniosek jest jeden możesz stosować jakiekolwiek narzędzia ale należy pamiętać aby to robić zdroworozsądkowo.

Pozdrawiam
Howgh;-)
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Proste pytanie

Krzysztof Liszkowicz:
Konrad G.:

Absurd.
W takim razie ciekaw jestem jak duży powinień być ten bufor?
Tak duży jak możliwa najdłuższa awaria?
A jak potem ten kolejny proces ma rozładować ten bufor skoro może nie mieć odpowiednich mocy przerobowych? Prędzej czy później wąskie gardło stanie.
Więc budujmy te nasze bufory jako rozwiązanie na wszystkie nasze problemy. Bufor tu, bufor tam i siam. Tylko nie zdziwmy się jak przyjdzie się nam tłumaczyć z ilości zapasów surowców produkcji w toku i będzie stanowiła 50% wartości magazynu wyrobów gotowych :)

Alleluja :)

Krzysztof,
tak jak już wcześniej pisałem Konradowi - bufor powinien być przed wąskim gardłem, oczywiście musi być on odpowiednio obliczony.
Tutaj masz rację, że nie można stawiać buforów bez pamięci - bo obudujemy się nimi jak jasna cholera!
Kiedyś miałem doświadczenie we Włoszech w jednej firmie. Jak wszedłem na halę to nie było widać maszyn - bo byly one obudowane buforami.
Spytałem się szefa produkcji dlaczego tak to wygląda. On mi na to, że to zabezpieczenie się przed wąskimi gardłami.

W porozmieniu z szefem zakładu wysłaliśmy szefa produkcji na miesięczny urlop a w tym czasie zrobiliśmy porządki. Zostawiliśmy bufor przed wąskim gardłem - była to akurat wtryskarka. Resztę buforów skonsumowaliśmy i praktycznie nie było żadnych zapasów. Z buforów na 15 dni zostawiliśmy bufor na 8godzin.

Po powrocie szefa produkcji sytuacja wróciła do stanu poprzedniego. Zaczął odbudowywać bufory - bo tak miał.

Ja wróciłem do swojego zakładu w Polsce i robiłem swoje, a on długo nie zagrzał miejsca:-(
Szefostwo zobaczyło, że można inaczej.

Tak więc wracając do buforów tam gdzie wymagane to one są i już:-)

Pewnie znowu włożę kij do mrowiska:-)

pozdrawiam
wm

konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Wojtek Maczynski:
Ireneusz P.:

Cieszę się, że jedno jest wiadome - Cel firmy, czyli generowanie zysków. To co piszesz, że korzystanie danej metody to osiągnięcie przewagi nad konkurencją ja osobiście bym nad tym polemizował. To zależne jest od wielu aspektów między innymi: generujemy zyski to jest bezpodstawne, drugie zdobywamy nowe rynki aby jeszcze bardziej generować zyski itd.

Dobrze. Jak mogę najlepiej to ująć. Ja to widzę tak. Że TOC może dać firmie zyski ale nie musi.
Tak jak to opisuje definicja TOC w angielskiej wersji Wiki.
Kwestia w jakim celu to narzędzie stosujemy. Tak jak kiedyś szło się na polowanie na niedźwiedzia czy na kuropatwy. Brał się ze sobą inny zestaw broni. Tak wojsku masz broń do obrony i do ataku.
Wiesz, jak napiszesz zysk. To każdy leci robimy to w naszej firmie to zwiększy nasz zysk. Ale tak nie musi być. Trzeba być świadomym jakiego narzędzia się używa, bo można sobie krzywdę zrobić.

Wracając do banków, niektóre z nich stracą swój cel nadrzędny, czyli nie będą generowały zysków gdyż znikną z rynku. Tak więc jak ulał pasuje ten przykład jeżeli chodzi o generowanie zysków:-)

Banki zapędziły się za zyskiem. Straciły płynność. Zakupiony towar stracił na wartości nawet do 0.
I nikt nie jest zainteresowany go kupić? Gdzie tu zastosujesz TOC dla tego przykładu. Albo jak TOC mógł zabezpieczyć przed tą sytuacją?

Jedno jest ale w tym co piszesz - jeżeli firma traci rynek to również zmniejszają jej się zyski, a to z kolei jest równia pochyła, która sprowadza daną firmę w przepaść i koniec końców przestaje generować zyski.
To co piszesz, że firma jest słaba i nie stabilna a więc w długim okresie czasu przestaje być dochodowa, czyli nie generuje zysków.

Proces upadku można zatrzymać. Ale tu TOC chyba nie pomoże, ale mogę się mylić.

Niemniej jednak są firmy, które wcale nie chcą osiągać niewiadomo jakiej przewagi nad konkurencją. Może wolą one być krok z tyłu, co wcale nie oznacza, że nie będą generowały zysków.

Też prawda.
Taką polemikę możemy prowadzić bez przerwy tylko dokąd ona zmierza.

Ale ja podałem zdanie do uzupełnienia. Nie wymaga tu polemiki.
Gdybym ja sam prowadząc swoją firmę nie przynosił zysków z roku na rok - to pewnie nie istniałbym już do tej pory.

Pierwsze lata działania firmy to głównie inwestowanie, więc jak firma wychodzi na zero to dobrze.
Ale to zależy od rynku i produktu. Jak na minus to źle.
Stosując odpwiednie narzędzia - myślę o generowaniu zysków, aby być bardziej dochodowym z roku na rok. Z drugiej strony nie dążę do osiągnięcia niewiadomo jakiej przewagi nad konkurencją. Czasami warto być jeden krok za i uczyć się na błędach tejże konkurencji:-) Ale to z kolei nie zwalnia mnie z generowania zysków:-)

Racja.
To by było na tyle w tej dyskusji. Wniosek jest jeden możesz stosować jakikolwiek narzędzia ale należy pamiętać aby to robić zdroworozsądkowo.

Też racja.

Pozdrawiam
IrekIreneusz P. edytował(a) ten post dnia 28.03.13 o godzinie 17:48

konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Przyczyna tego pytania i drążenia tematu. Przeklejone z innej grupy.
Witaj,
Prowadzę małe badanie na temat zanikania koncepcji i teorii w biznesie i ich trwałości. Tak jak już wcześniej napisałem. Człowiek nie wie jak używać koncepcje/ nie zna celu/ do czego służy i zaczyna dopisywać jej użytkowość według własnego uznania. Może za jakiś czas skończy SixSigma jak ISO, Kaizen itd.
Jak ważna jest określeni celu w koncepcji? Popatrz na Wikopedie.org która jest obecnie podstawowym źródłem wiedzy i porównaj tylko 3 pierwsze zdania wersji Angielskiej i Polskiej teorii TOC. W jednej jest cel "założony przez firmę" w drugiej "zysk".
Nie mogę tu podać danych statystycznych. Ale biorąc tylko Linkedin.com w grupie gdzie dostałem odpowiedź jest 18700 członków ( w tym 5700 seniorów) z tego opowiedziało 4 i jedne można powiedzieć był najbliższy odpowiedzi.
Człowiek tym bardziej mężczyzna nie może operować na wielopunktowym celu lub celu abstrakcyjnym jak np. "zysk". Jest wstanie zaliczać cele kolejno, ale nie jednorazowa. Po prostu zacina się.
Biorąc pod uwagę średnią wiedzę i zdolność przeciętnego pracownika, a z wiekem asymilacja nowych rzeczy przychodzi z większym trudem. Określenie jednoznacznego celu w koncepcji sądzę ma kluczowe znaczenie dla właściwego zastosowania koncepcji. Do tego przychodzi psychologia. Pierwszy kontakt z teorią lub koncepcją generuje tok myślenia w czasie dalszej nauki. Nie mogę przypomnieć sobie dobrego przykładu na to. Ale to jest ten sam mechanizm jak w przypadku, szukasz informacji o jakieś osobie lub firmie i pierwszą informacją jest negatywna informacja. Dalszy tok twojego myślenia jest nastawiony na znajdowanie negatywnych informacji. To może będzie lepszy przykład układasz układanki przez cały dzień metodologia jest ta sam dla wszystkich tych układanek. Na koniec dostajesz układankę gdzie trzeba zastosować inną metodologie rozwiązania zadania i się zacinasz. Gdyż potrzebujesz czasu na przyswojenie i zrozumienie nowej metodologii rozwiązywania zadania.
Nawet ma znaczenie na jakich wartościach jest skupiony użytkownik, czy na zysku, czy na współpracy itd. Jak w przyszłości będzie wykorzystywał daną metodologie i do czego.

PozdrawiamIreneusz P. edytował(a) ten post dnia 28.03.13 o godzinie 18:15
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Proste pytanie

Ireneusz P.:
Przyczyna tego pytania i drążenia tematu. Przeklejone z innej grupy.
Witaj,
Prowadzę małe badanie na temat zanikania koncepcji i teorii w biznesie i ich trwałości. Tak jak już wcześniej napisałem. Człowiek nie wie jak używać koncepcje/ nie zna celu/ do czego służy i zaczyna dopisywać jej użytkowość według własnego uznania. Może za jakiś czas skończy SixSigma jak ISO, Kaizen itd.

Powodzenie każdego narzędzia zależy od determinacji, samodyscypliny oraz systematyki.
Sam obserwuję, jak firmy skaczą z kwiatka na kwiatek szukając nowych rozwiązań na podstawie coraz to wymyślnych marketingowych haseł.
Jak ważna jest określeni celu w koncepcji? Popatrz na Wikopedie.org która jest obecnie podstawowym źródłem wiedzy i porównaj tylko 3 pierwsze zdania wersji Angielskiej i Polskiej teorii TOC. W jednej jest cel "założony przez firmę" w drugiej "zysk".

No akurat wikipedia nie jest wyrocznią. Należałoby zwrócić uwagę na źródła - czyli posłuchać dostępnych wykładów ś.p. Goldratt,a. Wówczas okaże się, że wracamy do początku naszej dyskusji, czyli do Zysku:-)
Nie mogę tu podać danych statystycznych. Ale biorąc tylko Linkedin.com w grupie gdzie dostałem odpowiedź jest 18700 członków ( w tym 5700 seniorów) z tego opowiedziało 4 i jedne można powiedzieć był najbliższy odpowiedzi.

Z tymi seniorami to różnie bywa. Znam tzw. loże mędrców, przez niektórych nazywanych loże szyderców:-) Broń Boże nie mam nic do seniorów i ich doświadczenia. Sam często sięgam po doświadczenia autorytetów. Gorzej jak taki autorytet wypowiada się w każdym temacie.
Człowiek tym bardziej mężczyzna nie może operować na wielopunktowym celu lub celu abstrakcyjnym jak np. "zysk". Jest wstanie zaliczać cele kolejno, ale nie jednorazowa. Po prostu zacina się.

Zadziwia mnie stwierdzenie, że zysk jest celem abstrakcyjnym. Skoro tak to dlaczego wszyscy ludzie, pracują dla zysku. Tak zgadzam się, że przy tym są inne cele osiągane, ale ten nadrzędny to Zysk. Wiem znowu mi Irku zarzucisz, że się zafiksowałem na słowo zysk. Chodzi mi o zrozumienie pewnych zależności. Gramy w lotto, nie dla przyjemności tylko dla Zysku ;-)
Biorąc pod uwagę średnią wiedzę i zdolność przeciętnego pracownika, a z wiekem asymilacja nowych rzeczy przychodzi z większym trudem.

Tutaj mam zgoła odmienne zdanie. Im człowiek starszy to jest bardziej skłonny do nowych rozwiązań. To jest paradoks, ale tak jest. Gorsze doświadczenia mam z tzw. młodymi gniewnymi. W dużej mierze nie mają szacunku do wykonywanej pracy, oraz patrzą krótko falowo.
Określenie jednoznacznego celu w koncepcji sądzę ma kluczowe znaczenie dla właściwego zastosowania koncepcji. Do tego przychodzi psychologia. Pierwszy kontakt z teorią lub koncepcją generuje tok myślenia w czasie dalszej nauki. Nie mogę przypomnieć sobie dobrego przykładu na to. Ale to jest ten sam mechanizm jak w przypadku, szukasz informacji o jakieś osobie lub firmie i pierwszą informacją jest negatywna informacja.
> Dalszy tok twojego myślenia jest nastawiony na
znajdowanie negatywnych informacji.

Tu się zgadzam. Niegatywne informacje przykuwają naszą uwagę. Wystarczy obejrzeć wiadomości w każdym kanale informacyjnym. Co się najbardziej sprzedaje - tragedie, wojny, konflikty - jednym słowem złe informacje.

Tak więc jednym zdaniem - zdrowy rozsądek ponad wszystko.
pozdrawiam
wm

konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Wojtek Maczynski:
Ireneusz P.:
Przyczyna tego pytania i drążenia tematu. Przeklejone z innej grupy.

Powodzenie każdego narzędzia zależy od determinacji, samodyscypliny oraz systematyki.
Sam obserwuję, jak firmy skaczą z kwiatka na kwiatek szukając nowych rozwiązań na podstawie coraz to wymyślnych marketingowych haseł.

To co piszesz jest też racją. Ale to wynika z tej postawy - ja chce zaraz, teraz.
Nie przyjmują do świadomości, że czasami trzeba poczekać.
Jak miałem audyt w jednej firmie przed wprowadzeniem sytemu do barcode-ów.
Zwróciłem uwagę kierownikowi, że ma bałagan w magazynie, a magazynier siedzi na sztaplarce i nogi na kierownicy trzyma. Co z tego, że mu wprowadzę system i tak będzie miał bałagan.
Z takim klientem trzeba pracować od podstaw przed wprowadzeniem jakiekolwiek metodologi. Bo i tak ją rozłoży.

No akurat wikipedia nie jest wyrocznią. Należałoby zwrócić uwagę na źródła - czyli posłuchać dostępnych wykładów ś.p. Goldratt,a. Wówczas okaże się, że wracamy do początku naszej dyskusji, czyli do Zysku:-)

Tu chodzi o pierwszy kontakt z teorią. Zwykle jest przez Wiki.
To nie jest wyrocznia. Ale już sugeruje tok myślenia.
Następna sprawa. Amerykanie są fix na profit.
Nie ma innej korzyści jak profit. Jak rozmawiałem z jednym o planowaniu zapasów.
W jego pojęciu redukcja z zapasów i przez to uwolnienie jakiejś sumy pieniędzy. Jest zyskiem.
A dla mnie tylko zwiększeniem płynności finansowej. Gdyż nie zwiększa podstawowego kapitału firmy.

Z tymi seniorami to różnie bywa. Znam tzw. loże mędrców, przez niektórych nazywanych loże szyderców:-) Broń Boże nie mam nic do seniorów i ich doświadczenia. Sam często sięgam po doświadczenia autorytetów. Gorzej jak taki autorytet wypowiada się w każdym temacie.

Mnie martwi to, że tak mało osób opowiedział na tak proste pytanie.
To jest pytanie w stylu. Jaki masz cel? Gdzie idziesz? Do czego to używasz?
Krótkie i zwięzłe komunikaty są bardzo ważne w biznesie.
Człowiek tym bardziej mężczyzna nie może operować na wielopunktowym celu lub celu abstrakcyjnym jak np. "zysk". Jest wstanie zaliczać cele kolejno, ale nie jednorazowa. Po prostu zacina się.
Zadziwia mnie stwierdzenie, że zysk jest celem abstrakcyjnym. Skoro tak to dlaczego wszyscy ludzie, pracują dla zysku. Tak zgadzam się, że przy tym są inne cele osiągane, ale ten nadrzędny to Zysk. Wiem znowu mi Irku zarzucisz, że się zafiksowałem na słowo zysk. Chodzi mi o zrozumienie pewnych zależności. Gramy w lotto, nie dla przyjemności tylko dla Zysku ;-)

To porównanie z lotto jest za dużym uproszczeniem. To jest proces wkładasz pieniądze i wyciągasz z stratą lub zyskiem. Nie każdy pracuje dla zysku. To co robię jest moją pasją. To co daje mi zadowolony klient jest bezcenne. A zysk, czyli zapłata za prace jest tylko lukrem na tym smacznym cieście. Oczywiście bez lukru to nie było by to samo. Zysk jest celem abstrakcyjnym. Celami nie abstrakcyjnymi dla przeciętnego człowieka są zwiększenie sprzedaży, obniżenie zapasów. Tam gdzie człowiek dotyka rzeczywistości i może to fizycznie zrobić. Oczywiście za tym idzie zysk, ale jest tylko liczbami na koncie. Zaś dowiadujesz się o nim jak podsumujesz swoje działania.
Tutaj mam zgoła odmienne zdanie. Im człowiek starszy to jest bardziej skłonny do nowych rozwiązań. To jest paradoks, ale tak jest. Gorsze doświadczenia mam z tzw. młodymi gniewnymi. W dużej mierze nie mają szacunku do wykonywanej pracy, oraz patrzą krótko falowo.

Czy Ci młodzi gniewni to pokolenie urodzone po 80 latach?
Ja miałem jeszcze do czynienia z tymi co wyszli z komuny.
Gdyż uczyłem o buforach w planowaniu produkcji i zapasów w 2001-2002 roku. Ale nie na poziomie linii produkcyjnej. Jak słuchaczom pokazywałem prawie linie prostą pokazująca poziomie zapasów i skaczącą z tygodnia na tydzień sprzedaży o 50% do 100%. Nie wierzyli, że to możliwe. Tak by w 2002 roku w Polsce rozpoczęła się rewolucja w obszarze planowania zapasów i produkcji. Tak znów Amerykanie są i będą No 1. Już są blisko by opracować to co ja zrobiłem w 2002 roku. Mam nadziej, że zdążę z publikacją to im utrę trochę nosa. Tak bywa. Moją definicje logistyki dopiero po 10 latach zaczęto chwalić, że najlepiej opisuje logistykę jako naukę.
Dla mnie roczniki z czasów Gierka są super. Zupełnie inne myślenie. Jeszcze mieli wartości i poczuli prawdziwą wolność rynkową na przełomie ustrojów.

Pozdrawiam
IP
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Proste pytanie

Ireneusz P.:
Nie każdy pracuje dla zysku. To co robię jest moją pasją. To co daje mi zadowolony klient jest bezcenne. A zysk, czyli zapłata za prace jest tylko lukrem na tym smacznym cieście.
Irku to co piszesz jest zbieżne z tym co ja sądzę. Niemniej jednak ten zacytowany tekst jest bardzo ciekawy. Chodzi tutaj o tak naprawdę przetasowanie tego co sądzisz i osadzenie w odpowiedniej kolejności.

Ja twierdzę, że każdy pracuje dla zysku. Dlaczego? Skoro uważasz, że zysk jest abstrakcją, to w takim razie działaj charytatywnie i nie bierz od klienta pieniędzy. Będzie bardzo zadowolony i dozgonnie wdzięczny za Twoją pracę. Idąc tym tropem Ty będziesz pod niebiosa uradowany.

Czy tak możesz funkcjonować???

Zgadzam się z tym co piszesz, że Twoja praca jest pasją - moja zreszto też, że zadowolenie klienta jest tym co Cię motywuje do dalszej pracy. Ale czy jak będziesz robił to co robisz za free.

To w dalszym ciągu będziesz taki happy?

To jest brutalne, ale prawda jest taka, że zysk zawsze zajmuje najwyższe miejsce. Dalsze są przeznaczone na pozostałe atrybuty. Nawet czasami ludzie pomijają to pierwsze miejsce bo to nie podlega dyskusji i dopiero za tym tworzą podium trójstopniowe.

Tak więc powstaje pierwsze (w rzeczywistości drugie), drugie (w rzeczywistości trzecie), trzecie ( w rzeczywistości czwarte) miejsce w które wpasowuje takie smaczki jak zadowolenie klienta, jakość i terminowość.

Pozdrawiam
wm

PS u mnie za oknem śnierzyca na całego. W końcu mamy święta ze śniegiem:-) Miał być w grudniu jest marcu-kwietniu:-)

konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Już mnie naprowadziłeś. Jak ma Ci to wyjaśnić.
Masz układ: Chcę,Co, Jak,Czym,Kiedy
1. Chcę - zysku - abstrakcja
2. Co - zwiększyć swój dochód o 10 000 zł. - już nie abstrakcja, pierwszy warunek
3. Jak- np. przez eksport ,drugi warunek
4. Czym- mamy metody TOC itd. Metodologia dojścia do celu. (dlatego pisze o celu użytkowym metody)
5. Realizacja metodologii.

Teraz. Ludzie nie mają problemu z punktem 1- zwykle mówią chce mieć więcej pieniędzy. Z 2 jest już problem. Z punktem 3 jest już większy problem. Przy 4 się zacinają zwykle kompletnie. Jak już przejdą 4 to na 5 robią z metody cuda-wianki.
Obrazuje to ten filmik najlepiej. http://www.youtube.com/watch?v=ktjMz7c3ke4&feature=you...
Tu też jest powiedziane "zmień swoje słownictwo a zmienisz swoje życie" . To może wydać się śmieszne, ale ma znaczenie czy mówisz "jestem głodny" a mówisz "Ja czuje głód".

Pozdrawiam
IP
Rosyjscy naukowcy doszli do wniosku, że w przyszłym roku rozpocznie się epoka lodowcowa.
Cały rok na snakach i zimowe ferie. Super
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Proste pytanie

Nie rozumiem Irku co chcesz mi tłumaczyć:-)
Dla mnie jest wszystko jasne. To jak to piszesz to i tak wychodzi na jedno - sprowadza się do punktu 1 - który tak naprawdę nie jest abstrakcją, tylko mierzalnym parametrem.
To o co mi chodziło, to tak naprawdę odpowiedziałeś - pracujesz aby osiągnąć "abstrakcję" poprzez zwiększanie dochodu w skali rocznej o 10 tyś, zwiększając swoje moce zarobkowe poprzez stosowanie dostępnych narzędzi (TOC/Lean/etc.), które sprowadzają się do realizacji całościowego planu.

Co do prezentacji Jacka Walkiewicza to widziałem - fajna prezentacja, aczkolwiek przez wiele osób była skrytykowana za tzw. abstrakcyjne podjeście - przykład z Camperem:-)

Tak więck Irku jeżeli chodzi o wyjaśnienie to należy wyjaśnić, że zysk nie jest niczym złym. Również nie jest abstrakcją - jest to dokładnie mierzalne. Każda złotówka na plus jest już zyskiem. W ten sposób grosz do grosza i....

Pozdrawiam
wm

konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Wojtek Maczynski:
Nie rozumiem Irku co chcesz mi tłumaczyć:-)
Dla mnie jest wszystko jasne. To jak to piszesz to i tak wychodzi na jedno - sprowadza się do punktu 1 - który tak naprawdę nie jest abstrakcją, tylko mierzalnym parametrem.
To o co mi chodziło, to tak naprawdę odpowiedziałeś - pracujesz aby osiągnąć "abstrakcję" poprzez zwiększanie dochodu w skali rocznej o 10 tyś, zwiększając swoje moce zarobkowe poprzez stosowanie dostępnych narzędzi (TOC/Lean/etc.), które sprowadzają się do realizacji całościowego planu.

Co do prezentacji Jacka Walkiewicza to widziałem - fajna prezentacja, aczkolwiek przez wiele osób była skrytykowana za tzw. abstrakcyjne podjeście - przykład z Camperem:-)

Tak więck Irku jeżeli chodzi o wyjaśnienie to należy wyjaśnić, że zysk nie jest niczym złym. Również nie jest abstrakcją - jest to dokładnie mierzalne. Każda złotówka na plus jest już zyskiem. W ten sposób grosz do grosza i....

Pozdrawiam
wm

Problem w tym, że nie każdy jak Ty Wojtku myśli. Im trzeba przedstawić łopato-logicznie co z czym się je. Tak jak podałem w tym przykładzie. Mi chodziło o początek tej prezentacji. Siedzą osoby przy stole i ciągle gadaj zróbmy coś by mieć zysk. Doszli do punktu "Co" i "Jak". Zacieli się na "Czym".
Ty się zaciąłeś przy założeniu, że ja kwestionuje pozycje pierwszą zysku w ludzkich działaniach.
Tak nie jest. Ja traktuje TOC jak narzędzie, które ma ci pomóc osiągnąć zysk. Ale w ujęciu użytkowym TOC ma inny cel. Nie można współpracując z ludźmi takich ogólników używać, bo będą używać śrubokrętów do wbijania gwoździ. Bo z tym zyskiem i metodologia TOC jest tak. Zbudujmy dom. A czym? Śrubokretem bo sąsiad mówił, że się sprawdza. = Zwiększmy zysk. A czym? Użyjmy TOC bo mój kumple ma to w firmie i mówi jest super.

Pozdrawiam
IPIreneusz P. edytował(a) ten post dnia 29.03.13 o godzinie 11:59
Tomasz T.

Tomasz T. Optymalizacja
Produkcji

Temat: Proste pytanie

Krzysztof Liszkowicz:
Konrad G.:

Bufor za wąskim gardłem, przykład: linia montażu elektroniki; ograniczenie montaż powierzchniowy (konkretna maszyna), za tym procesem/ograniczeniem piec; co się dzieje jak padnie piec, a my nie mamy buforu za wąskim gardłem? Zatrzymujemy wąskie gardło!

Bufor za wąskim gardłem ma zabezpieczać ograniczenie przed zatrzymaniem z powodu awarii kolejnego procesu - najczęściej "gdzie, jest mój ten kawałek podłogi?!"...

PS
Wesołego jajka wszystkim życzę...

Absurd.
W takim razie ciekaw jestem jak duży powinień być ten bufor?
Tak duży jak możliwa najdłuższa awaria?
A jak potem ten kolejny proces ma rozładować ten bufor skoro może nie mieć odpowiednich mocy przerobowych? Prędzej czy później wąskie gardło stanie.
Więc budujmy te nasze bufory jako rozwiązanie na wszystkie nasze problemy. Bufor tu, bufor tam i siam. Tylko nie zdziwmy się jak przyjdzie się nam tłumaczyć z ilości zapasów surowców produkcji w toku i będzie stanowiła 50% wartości magazynu wyrobów gotowych :)

Alleluja :)
50% to czasem niewiele :)

Pozdrawiam i w pełni się zgadzam.
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: Proste pytanie

Krzysztof Liszkowicz:
Konrad G.:

Bufor za wąskim gardłem, przykład: linia montażu elektroniki; ograniczenie montaż powierzchniowy (konkretna maszyna), za tym procesem/ograniczeniem piec; co się dzieje jak padnie piec, a my nie mamy buforu za wąskim gardłem? Zatrzymujemy wąskie gardło!

Bufor za wąskim gardłem ma zabezpieczać ograniczenie przed zatrzymaniem z powodu awarii kolejnego procesu - najczęściej "gdzie, jest mój ten kawałek podłogi?!"...


Absurd.
W takim razie ciekaw jestem jak duży powinien być ten bufor?

Jeżeli w 15-letniej historii zakładu maszyna SMT zatrzymała się na 2 tygodnie, to nikt nie ustali takiego buforu. To byłby absurd. Jeżeli jednak mikroprzestoje wynoszą od 1-3 minuty to bufor na 3 minuty jest jak najbardziej akceptowalny.
Tak duży jak możliwa najdłuższa awaria?
A jak potem ten kolejny proces ma rozładować ten bufor skoro może nie mieć odpowiednich mocy przerobowych? Prędzej czy później wąskie gardło stanie.

Jak to? Przecież wiemy, że SMT jest wąskim gardłem, a nie piec! No chyba, że... nie mamy pojęcia, gdzie jest wąskie gardło... Skoro maszyna/proces nie jest wąskim gardłem, to ma wystarczające wolne moce przerobowe, by nadrobić te zaległości.
Więc budujmy te nasze bufory jako rozwiązanie na wszystkie nasze problemy. Bufor tu, bufor tam i siam. Tylko nie zdziwmy się jak przyjdzie się nam tłumaczyć z ilości zapasów surowców produkcji w toku i będzie stanowiła 50% wartości magazynu wyrobów gotowych :)

Alleluja :)

To ja proponuje najpierw takie małe zadanko jak zrobienie mapy strumienia wartości i obliczenia jaki procent całości MLT (Manufacturing Lead Time) zajmuje czas VA (Value Added). Z moich doświadczeń - widziałem firmy, które miały 0,5% VA/MLT (to nie pomyłka), a liderzy w branży rzędu 30-40% VA/MLT (nie krajowi, ale światowi!!!). Toyota twierdzi, że ma 50% VA/MLT. Innymi słowy ... te bufory i tak są, więc należy tak je zorganizować, by służyły celu organizacji.

Alleluja!

konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Dobrze, Panowie. Wy gadu gadu, a na moje pytanie brak odpowiedzi.
Jesteście wstanie zgodnie uzupełnić to zdanie. "Celem TOC jest …........... w ujęciu użytkowym."
Proszę.Tylko nie uogólniajcie tego do zysku. Bo ktoś jeszcze pomyśli, że TOC jest to panaceum na wszystko.
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: Proste pytanie

Ireneusz P.:
Dobrze, Panowie. Wy gadu gadu, a na moje pytanie brak odpowiedzi.
Jesteście wstanie zgodnie uzupełnić to zdanie. "Celem TOC jest …........... w ujęciu użytkowym."
Proszę.Tylko nie uogólniajcie tego do zysku. Bo ktoś jeszcze pomyśli, że TOC jest to panaceum na wszystko.

TOC - cel: maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów (ale nie wszystkich!) przez zastosowanie 5 kroków.

konto usunięte

Temat: Proste pytanie

Konrad G.:
Ireneusz P.:
Dobrze, Panowie. Wy gadu gadu, a na moje pytanie brak odpowiedzi.
Jesteście wstanie zgodnie uzupełnić to zdanie. "Celem TOC jest …........... w ujęciu użytkowym."
Proszę.Tylko nie uogólniajcie tego do zysku. Bo ktoś jeszcze pomyśli, że TOC jest to panaceum na wszystko.

TOC - cel: maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów (ale nie wszystkich!) przez zastosowanie 5 kroków.

Super, ale mógłbyś być bardziej precyzyjny z tymi zasobami.
Krzysztof Liszkowicz

Krzysztof Liszkowicz Dyrektor Produkcji

Temat: Proste pytanie

Konrad G.:
Ireneusz P.:
Dobrze, Panowie. Wy gadu gadu, a na moje pytanie brak odpowiedzi.
Jesteście wstanie zgodnie uzupełnić to zdanie. "Celem TOC jest …........... w ujęciu użytkowym."
Proszę.Tylko nie uogólniajcie tego do zysku. Bo ktoś jeszcze pomyśli, że TOC jest to panaceum na wszystko.

TOC - cel: maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów (ale nie wszystkich!) przez zastosowanie 5 kroków.

A dlaczego nie wszystkich?

Temat: Proste pytanie

Bo to bez sensu :)

Następna dyskusja:

Takie banalne pytanie...




Wyślij zaproszenie do