Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Cześć dzieciaki,

u mnie też w skrzynce pusto,
ale zamierzam w poniedziałek się sprawą zająć.

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Ja dostałam dzisiaj. Byłam w Katowicach.
JTW

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Przepraszam za głupie pytanie, ale czy może któraś z osób "przypominała się" nf-owi czy zrobili to sami z siebie?
Czyżby Wrocław był dyskryminowany?

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

W moim przypadku NF "sama z siebie" wysłała mi list-ankietę wraz z linkami do plików.
Pozdrawiam
JTW

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

A to ciekawe ... widocznie coś z tym Wrocławiem jest nie tak. A może nie z miastem tylko ... z uczestnikami? Ja tak jednak nie uważam i upomnę się o materiały.

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Też nic do tej pory nie dostałem - a już SOBOTA!!!

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Nie wiem czy to Twoja Elu zasługa, ale materiały właśnie dostałam.

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

ja dostałam wczoraj - po tym jak przedwczoraj się upomniałam :)

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Nie, moja chyba nie...:)

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Witam :)
Czy ktoś z Was dostał już może certyfikat uczestnictwa w tej konferencji? Bo u mnie na razie cisza...

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Zapisałam się na konferencję w styczniu, ale po tym opisie to już sama nie wiem, czy się nie wycofać. Czy ktoś z Was coś nowego z niej wyniósł?

W każdym razie, jesli pójdę, to będę notować, o czym ma być później, no i wezmę ze sobą obiad w dwojakach.

Pozdrawiam

Grzegorz Z.:NOWA ERA TRENERA - taka duża kula napierająca na ludzi, którą ledwie (ale jednak) powstrzymał przed zmiażdżeniem jeden człowiek (z którym jeszcze nic mnie nie łączy ani prywatnie ani biznesowo)... Dlaczego? W wielkim skrócie:
1) mimo mojej nieskrywanej sympatii do nauk ścisłych, najwięcej czasu zajmował - przyznający się wobec forum do braku umiejętności trenerskich – jeden z panów prowadzących (w trzech godzinach pracy wyręczył również z niewyjaśnionych nigdy przyczyn innego prowadzącego, ale co tam)
2) prowadzącemu nie sprzyjała lokalizacja, którą pozwolił sobie nazwać: "wesela, konferencje, chrzciny" (z przewagą na to pierwsze sądząc po pofalowanym ekranie) ale któż z organizatorów byłby w stanie zjeździć wszystkie lokalizacje, w których tworzymy swoje szkolenia... po prostu pech, albo znowu cytując "w folderze wyglądało to inaczej". Do folderu jednak nie dołączono pocztówki dźwiękowej z piejącymi zza okna kogutami czy innymi skrzydlatymi stworzeniami, które niechybnie były na obiad, „ale o tym później”...
3) jak się okazało, wszyscy jak sala długa i szeroka, padli ofiarą manipulacji - wykonywali ruchy "które zasiliły bazę danych", przestraszyli się na śmierć kary za absencję (300zł), która również okazała się "wybiegiem" a wszystko po to, żeby zrealizować cel - podpisać listy obecności ku uciesze tych, którzy rozdzielają pieniążki unijne - "melduję wykonanie zadania" zdawał się rzec prowadzący i chyba ten triumf sprawił, że podzielił się ze zgromadzonymi na sali mało etycznymi i wyrachowanymi (albo dobrze skalkulowanymi) sekretami rekrutacji na tą konferencję
4) prowadzący, zapewniając uczestników o swoim raczkowaniu w dziedzinie wystąpień publicznych, wdawał się w dyskusję z niesłyszanymi głosami na sali, która oczywiście wprowadzała niepokój wśród słuchaczy, przez co…
5) powodował, że w ewidentny sposób dochodziło do placementu różnych marek (wiwat certyfikaty z Niemiec!), dowiedziałem się także kilku słów o TPSA, BlueConnect, z radością w sercu odnotowałem również nową definicję IP - "no wiecie, takie 4 zestawy po trzy cyferki oddzielone kropeczkami, po których teraz nadaje telewizja HDV” :) - rewelacja
6) padło kilka "pierdół", "tralalala", coś o "bujaniu się" - zdarza się najlepszym prelegentom - osobiście czekałem na "zajebistość" ale ponieważ nerwowa atmosfera groziła linczem ogłoszono przerwę na kotleta, którego…
7) w pierwszy dzień brakło dla mnie, ale się nie upominałem (nie chciałem wypaść na głodomora). W drugi dzień albo kotletów było więcej albo chętnych mniej (relatywizm prawa wielkich liczb – przykład na kotletach)- zjadłem do syta, ale pić mi się chciało za przyczyną Zupy O Nazwie Której Nie Wolno Mówić Na Głos.

Na koniec paradoks!
Paradoks polega na tym, że gorąco namawiam każdą grupę chętną do udziału w tej konferencji. Abstrahując od problemów lokalowych (może inni ich mieć nie będą) uważam, że konferencja jest budująca i daje nadzieję na przyszłość - dzięki niej mogę śmiało stwierdzić, że trenerzy mogą czuć się spokojni na rynku. Co więcej - ich pozycja będzie się umacniała w zgodzie z treścią tego szkolenia (usłyszaną przez najwytrwalszych dopiero w finale). Warto inwestować w siebie, w ten rynek i w tą tematykę, bo nawet jeśli jesteśmy firmami o aspiracjach większych niż możliwości, formalizmy związane z sięganiem po dofinansowanie z UE są poza naszym zasięgiem - to przynajmniej godnie możemy spróbować walczyć o klienta, który nie jest średnioważony i traktowany jak procent z procenta. Czy to etyka? Nie wiem. Może. Ważne że jest tak wiele do zrobienia!

NOWA ERA TRENERA to niezła inicjatywa. Poznajcie nowe trendy i odnajdźcie się w nich! A przede wszystkim - poznajcie się wzajemnie!

Temat: Nowa Era Trenera - wrażenia pokonferencyjne

Witam serdecznie Koleżanki i Kolegów - jako nowa osoba na forum :-).
Byłam na tej konferencji (pierwszej z cyklu) w Gdańsku - i z przykrością muszę dodać, iż mocno się rozczarowałam (jeśli kogoś interesują konkretne przyczyny - proszę o kontakt osobisty). Byłaby kompletną stratą czasu, gdyby nie kilka wartościowych rozmów w kuluarach z kolegami z branży :-). Udało się - przy okazji - porozmawiać o konkretach :-)).
Materiały z tej (i pozostałych w ramach tego cyklu) konferencji powinny być dostępne na portalu http://nf.pl. Sądzę, że warto je przejrzeć.
Z kolei uczestniczyłam również w konferencji z tego cyklu poświęconej coachingowi - była wartościowym spotkaniem (nie dowiedziałam się może wiele nowego, ale przynajmniej utwierdziłam się, że idziemy w dobrym kierunku, mogłam porównać nasze standardy i pomysły, dowiedzieć się, co słychać "na rynku", znalazłam też kilka inspiracji). Warto było też nawiązać sympatyczne kontakty :-)).
Moja serdeczna znajoma z renomowanej w Trójmieście szkoły językowej Germanicus również była zadowolona z udziału w konferencji nt. szkoleń językowych.

Pozdrawiam ciepło Z Gdańska :-))

PS. Mam przyjemność być członkiem-założycielem Polskiej Izby Firm Szkoleniowych - jest to środowisko skupione na budowaniu wysokich standardów na rynku szkoleń. Uważam, że warto uczestniczyć w tej społeczności - w trosce o jakość szkoleń, jak również o etyczne standardy w branży. No i - o rozwój rynku, na którym różne dziwne rzeczy się dzieją - warto je obserwować, analizować i... wspólnie przeciwdziałać patologiom. Izba jest własnie takim forum. I instytucją z sukcesem reprezentującą nasze interesy np. wobec instytucji rządowych (szczególnie w kontekście sposobu wykorzystania środków UE i EFS).



Renata Kaczyńska-Maciejowska edytował(a) ten post dnia 30.12.06 o godzinie 23:56