Kamila N.

Kamila N. Doradztwo i
szkolenia prawo
pracy i BHP

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

Jak myślicie, czy pracując na własny rachunek pracuje się więcej i dłużej, jakie macie metody na klientów, którzy dzwonią do was o 22-ej, bo im się coś przypomniało, albo o 6-ej rano, żeby zmienić termin spotkania?
Marcelina H.

Marcelina H. tłumacz jęz. ang. i
franc.

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

Kamila N.:
Jak myślicie, czy pracując na własny rachunek pracuje się więcej i dłużej, jakie macie metody na klientów, którzy dzwonią do was o 22-ej, bo im się coś przypomniało, albo o 6-ej rano, żeby zmienić termin spotkania?

Hm... Z doświadczenia mogę powiedzieć, że pracuje się więcej, ale ma się też więcej wolnego czasu. :) Absurd? Niekoniecznie... Można samemu decydować, czy i kiedy zarwać noc, ale też zrobić sobie przerwę, kiedy i ile się żywnie podoba (w granicach rozsądku i pod warunkiem, że delikwent nie ma problemów z asertywnością i potrafi czasem klientom odmówić). Można by długo dyskutować na temat organizacji własnej pracy i jej efektywności.

Klienci... Jeśli stały klient wysyła mi maila o 1 - 2 w nocy, to najczęściej od razu odpowiadam. Jeśli pisze ktoś nowy, a mnie odpowiedź kosztuje dodatkową pracę, to zostawiam odpowiedź na następny dzień. Z zasady nie odbieram telefonów w nocy, rano najczęściej do 8-10 mam wyłączony tel. kom. (jestem sową).

Przypowiastka: W poniedziałek miałam umówione spotkanie na 8:30 z człowiekiem, który już 3 razy się umawiał i odwoływał, raz przyszedł i się spóźnił itd. W niedzielę tuż przed północą dostałam smsa, że chce przełożyć spotkanie na 9:30. Nie odpowiedziałam, bo zdecydowanie nie jest to pora na załatwianie spraw zawodowych - tym bardziej za pomocą smsów.
(Człowiek zadzwonił o 9:30, że już dojeżdża do mojego biura, po czym w ogóle się nie zjawił...)

Ergo o stałych klientów trzeba dbać, nowych również zdobywać, ale należy wyznaczyć pewne nieprzekraczalne granice, coby nie "weszli nam na głowę", bo jeśli będziemy chodzić niewyspani, to nasz interes długo nie pociągnie. ;)

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

To co powiedziała Marcelina o asertywności popieram w 100% :)
A co do długości pracy to zależy ona pośrednio od jakości tejże. Jeśli uda się zdobyć renomę na początku to zamiast poszukiwać nowych klientów można rozszerzyć współpracę z dotychczasowymi podnosząc im " przy okazji" stawki:)Wbrez pozorom znalezienie sensownego i wypłacalnego :) kontrahenta to nie lada sztuka. Wysoka jakość usług samozatrudnionych to zadanie ułatwia.

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

Zgadzam się z Panią Marceliną
niezbyt długo free ale faktycznie wiecej się pracuje tyle, że od kiedy sama organizuję sobie czas to jak zarwę nockę /zdarza się/ spokojnie układam tematy żeby odespać. Od kiedy jestem free mam czas na poranna kawusię z mężem i poranne zabawy z synkiem, spacer w środku dnia jeśli tylko najdzie mnie ochota, GL, pracę.
Nie żebym śpiewała peany - pracy sporo /i dzięki za to/ obowiązków domowych też raczej przybyło /kobita w domu!!!/ ale można dać radę, trzeba sobie przeorganizować swoje myślenie o pracy w sensie wykonywania zadań. Jeśli nie wyrabiam tematów mniej gardłowe przekładam - dzwonię lub odpisuję informując o konieczności przesunięcia terminu - klient też człowiek. Co do dzwonienia o nieludzkich porach - mam tak jak sobie pozwolę a pozwalam na sporo poważnym klientom.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

Ja własnie dlatego pożegnałem się z etatem, zeby pracować 2 razy mniej a zarabiać 3 razy więcej :)

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

też tak chcę!
ale zapewne nie teraz, za wcześnie jeszcze na plażę i drink z parasolką
żeby się kręciło trzeba przyłożyć palec choćby
tylko żeby w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie...

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

Beata L.:
też tak chcę!
ale zapewne nie teraz, za wcześnie jeszcze na plażę i drink z parasolką
żeby się kręciło trzeba przyłożyć palec choćby
tylko żeby w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie...

... Jakby tak połączyć przykładanie palca i szantażyk to można by niezła kaskę zarobić ;)
A poważnie, zgodzę się z Tobą że przedsiębiorca jeśli umie obserwować i nasłuchiwać, łatwiej osiągnie sukces i odciąży się od żmudnej pracy, życze każdemu by jego praca polegała na obserwowaniu , nasłuchiwaniu, wysłuchiwaniu, wyciąganiu wniosków i komunikowaniu ich.

Temat: praca na własny rachunek czyli 24 godziny na dobę?

Krzysztof Z.:
Beata L.:
też tak chcę!
ale zapewne nie teraz, za wcześnie jeszcze na plażę i drink z parasolką
żeby się kręciło trzeba przyłożyć palec choćby
tylko żeby w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie...

... Jakby tak połączyć przykładanie palca i szantażyk to można by niezła kaskę zarobić ;)
A poważnie, zgodzę się z Tobą że przedsiębiorca jeśli umie obserwować i nasłuchiwać, łatwiej osiągnie sukces i odciąży się od żmudnej pracy, życze każdemu by jego praca polegała na obserwowaniu , nasłuchiwaniu, wysłuchiwaniu, wyciąganiu wniosków i komunikowaniu ich.


raczej uogólniałam
przyłożyc palec akurat w tym sensie jest chyba raczej delikatnie mówiąc nielegalne /hehe/
Za to taki Leon..... to jednak miał fach _______________hmmmmmm
/niestety też raczej nielegalny/Beata L. edytował(a) ten post dnia 30.08.07 o godzinie 16:15

Następna dyskusja:

Pierwsze Jelly w Poznaniu -...




Wyślij zaproszenie do