Mariusz Dzieża

Mariusz Dzieża hm.. a od czego
zacząć?

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

Witam,
dwa dni temu wróciłem z Bułgarii... niemal na każdym straganie na targach w Nessebarze, Rawdzie, Słonecznym Brzegu były firmowe ubrania znanych firm jak Nike, Dolce&Gabbana, Puma, itd

- jak wiadomo są to podróbki, jakość całkiem niezła, podrobione są nawet metki, nie są to jakieś tandety, które mają drobe różnice w nazwie, np. zamiast Nike to Mike, Dolce&Gabdana, itd - całkowita podróbka firmy

W Polsce oraz w większości krajów które "znam" takie podróbki są nielegalne.. znam nawet osobę która dostała kolegium za sprzedaż lewych ubrań, tam natomiast po targu chodzą policjanci i nic

czy tam są inne regulacje? czy tam znaki firmowe nie są chronione?
Rafał Witkowski

Rafał Witkowski Prawo, Marketing,
Public Relations

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

na wstepie male sprostowanie, nie znaki firmowe a znaki towarowe...w Polsce chroni to ustawa Prawo wlasnosci przemyslowej i intelektualnej...

jesli chodzi o naruszanie czyichs praw majatkowych, w szczegolnosci znakow towarowych znanych renomowanych firm sa na to przepisy miedzynarodowe (Konwencja Paryska, Porozumienie Madryckie, Porozumienie o znaku wspolnotowym wraz z dyrektywa jako aktem wykonawczym i TRIPS) kwestia ochrony tych dobr majatkowych lezy tylko i wylacznie po stronie samych uprawnionych (wlascicieli praw do znakow --> firm) jak i organow scigania (Policja i Prokuratura sluzby celne), problem polega na tym ze organy scigania w takich krajach jak Bulgaria, Rumunia etc., kraje dawnego bloku wschodniego...ale co gorsza i kraje UE jak np. Grecja...nic sobie z tego nie robia, traktuja to po macoszemu lub nawet uznalbym ze nie interesuja sie tym lub nawet maja dzialke z tego zeby sie nie interesowac...w Polsce wyglada to juz o niebo lepiej niz w wyzej wymienionych krajach, choc mozna kupic wszystkie markowe ciuchy, zegarki, plyty, alkohole, wyroby tytoniowe i inne rzeczy w lepszy lub gorszy sposob podrabiane

dlatego powiem tak, problem stary jak swiat i nie zniknie nigdy z mapy Europy

pozdrawiam

ps.: poza tym jest jeszcze instytucja znakow powszechnie znanych ktore nie podlegaja rejestracji w stosownych urzedach z uwagi na ich powszechna znajomosc, renome, gwarancjeRafał Małkiński edytował(a) ten post dnia 27.09.08 o godzinie 22:58
Paweł Cieślik

Paweł Cieślik Aplikant - Okręgowa
izba radców prawnych
w Toruniu

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

z tego co pamiętam kolegium do spraw wykroczeń juz w polsce nie działa :D
Rafał Witkowski

Rafał Witkowski Prawo, Marketing,
Public Relations

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

a czy ktos pisal o kolegium ds wykroczen...;-)

poza tym to nie nosi znamion wykroczenia a jest ewidentnym przestepstwem...ustawa Prawo wlasnosci przemyslowej i intelektualnej wyraznie bodajze w art. 315 wskazuje przepisy karne za ten proceder
Mariusz Dzieża

Mariusz Dzieża hm.. a od czego
zacząć?

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

przypuszczałem że właśnie na tej zasadzie się to odbywa... no i w sumie sprawa chyba dalej prosta, bo co prawda firmy te zapewne mają jakieś sygnały o tego typu "przestępstwach" na terenie niektórych państw ale zapewne nie opłaca się "ściganie" oszustów
Michał Strzelecki

Michał Strzelecki radca prawny,
praworeklamy.pl

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

... parę sprostowań by się znalazło do Twojej wypowiedzi

na gorąco najważniejsze

- dyrektywa nie jest aktem wykonawczym
- nie ma porozumienia o wsp. znaku tow. tylko rozporządzenie
- nie ma ustawy "Prawo wlasnosci przemyslowej i intelektualnej" tylko "Prawo wlasnosci przemyslowej"

pozostawiam bez komentarza

Pozdrawiam
MS

Rafał Małkiński:
na wstepie male sprostowanie, nie znaki firmowe a znaki towarowe...w Polsce chroni to ustawa Prawo wlasnosci przemyslowej i intelektualnej...

jesli chodzi o naruszanie czyichs praw majatkowych, w szczegolnosci znakow towarowych znanych renomowanych firm sa na to przepisy miedzynarodowe (Konwencja Paryska, Porozumienie Madryckie, Porozumienie o znaku wspolnotowym wraz z dyrektywa jako aktem wykonawczym i TRIPS) kwestia ochrony tych dobr majatkowych lezy tylko i wylacznie po stronie samych uprawnionych (wlascicieli praw do znakow --> firm) jak i organow scigania (Policja i Prokuratura sluzby celne), problem polega na tym ze organy scigania w takich krajach jak Bulgaria, Rumunia etc., kraje dawnego bloku wschodniego...ale co gorsza i kraje UE jak np. Grecja...nic sobie z tego nie robia, traktuja to po macoszemu lub nawet uznalbym ze nie interesuja sie tym lub nawet maja dzialke z tego zeby sie nie interesowac...w Polsce wyglada to juz o niebo lepiej niz w wyzej wymienionych krajach, choc mozna kupic wszystkie markowe ciuchy, zegarki, plyty, alkohole, wyroby tytoniowe i inne rzeczy w lepszy lub gorszy sposob podrabiane

dlatego powiem tak, problem stary jak swiat i nie zniknie nigdy z mapy Europy

pozdrawiam

ps.: poza tym jest jeszcze instytucja znakow powszechnie znanych ktore nie podlegaja rejestracji w stosownych urzedach z uwagi na ich powszechna znajomosc, renome, gwarancjeRafał Małkiński edytował(a) ten post dnia 27.09.08 o godzinie 22:58
Rafał Witkowski

Rafał Witkowski Prawo, Marketing,
Public Relations

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

hmmmm...kolega chyba sie dopiero uczy skoro taki drobiazgowy...;-)

wiec kilka slow wyjasnien...piszac dla kogos kto nie jest prawnikiem nalezy uzywac bardziej zrozumialej terminologii aby ta osoba wiedziala o czym pisze, wiec odnoszac sie do kolegi slow:

1. tak dyrektywa nie jest aktem wykonawczym a czym...?? bo juz tego kolega nie napisal :-) a wiec jest to akt wspolnotowy, ktory winien byc implementowany przez panstwa czlonkowskie, bo przeciez w przeciwnym razie sa przewidziane sankcje za niestosowanie sie do tych wskazowek, wiec jak to potocznie inaczej nazwac...??

2. nie ma porozumienia w sprawie znaku, a madryckie?...;-) termin raczej potoczny, oczywiscie ze jest rozporzadzenie ale w innym rozumieniu niz w prawie polskim (jako akt powszechnie obowiązujacy bezposrednio stosowany przez państwa członkowskie), dlatego uzylem terminologii laickiej

3. nie ma ustawy Prawo wlasnosci przemyslowej i intelektualnej, tak z tytulu nie ma, jednak polecam szersza lekture tego aktu wowczas zobaczy pan skad wzielo sie sformulowanie "intelektualnej", a uznalem ze nie bez znaczenia pozostaje fakt wskazania komus ze ten akt normatywny reguluje wlasnie takze kwestie zwiazane czesciowo z ochrona wlasnosci intelektualnej,

Dodam iz zajmuje sie ta problematyka od 10 lat jako praktyk i wykladowca wiec niczym nowym mnie Pan nie oswiecil, a czysto akademickie podejscie i szafowanie jezykiem prawniczym dla osob spoza tej grupy ludzi nic im poprostu nie powie sensownego, wiec jesli dluzej Pan popracuje w zawodzie, zobaczy Pan jak trzeba szukac kompromisu pomiedzy jezykiem prawniczym a jezykiem zwyklych ludzi ktorym poprostu trzeba wytlumaczyc kilka rzeczy w sposob dla nich zrozumialy, bo nie sztuka jest powiedziec, napisac cos o czym mamy tylko my pojecie, sztuka jest przekazac wiedze w ten sposob aby byla zrozumiala dla zwyklego smiertelnika...;-)

pozdrawiam i zycze milego dniaRafał Małkiński edytował(a) ten post dnia 30.09.08 o godzinie 13:31
Michał Strzelecki

Michał Strzelecki radca prawny,
praworeklamy.pl

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

Rafał Małkiński:
hmmmm...kolega chyba sie dopiero uczy skoro taki drobiazgowy...;-)

wiec kilka slow wyjasnien...piszac dla kogos kto nie jest prawnikiem nalezy uzywac bardziej zrozumialej terminologii aby ta osoba wiedziala o czym pisze, wiec odnoszac sie do kolegi slow:

1. tak dyrektywa nie jest aktem wykonawczym a czym...?? bo juz tego kolega nie napisal :-) a wiec jest to akt wspolnotowy, ktory winien byc implementowany przez panstwa czlonkowskie, bo przeciez w przeciwnym razie sa przewidziane sankcje za niestosowanie sie do tych wskazowek, wiec jak to potocznie inaczej nazwac...??

2. nie ma porozumienia w sprawie znaku, a madryckie?...;-) termin raczej potoczny, oczywiscie ze jest rozporzadzenie ale w innym rozumieniu niz w prawie polskim (jako akt powszechnie obowiązujacy bezposrednio stosowany przez państwa członkowskie), dlatego uzylem terminologii laickiej

3. nie ma ustawy Prawo wlasnosci przemyslowej i intelektualnej, tak z tytulu nie ma, jednak polecam szersza lekture tego aktu wowczas zobaczy pan skad wzielo sie sformulowanie "intelektualnej", a uznalem ze nie bez znaczenia pozostaje fakt wskazania komus ze ten akt normatywny reguluje wlasnie takze kwestie zwiazane czesciowo z ochrona wlasnosci intelektualnej,

Dodam iz zajmuje sie ta problematyka od 10 lat jako praktyk i wykladowca wiec niczym nowym mnie Pan nie oswiecil, a czysto akademickie podejscie i szafowanie jezykiem prawniczym dla osob spoza tej grupy ludzi nic im poprostu nie powie sensownego, wiec jesli dluzej Pan popracuje w zawodzie, zobaczy Pan jak trzeba szukac kompromisu pomiedzy jezykiem prawniczym a jezykiem zwyklych ludzi ktorym poprostu trzeba wytlumaczyc kilka rzeczy w sposob dla nich zrozumialy, bo nie sztuka jest powiedziec, napisac cos o czym mamy tylko my pojecie, sztuka jest przekazac wiedze w ten sposob aby byla zrozumiala dla zwyklego smiertelnika...;-)

pozdrawiam i zycze milego dniaRafał Małkiński edytował(a) ten post dnia 30.09.08 o godzinie 13:31

Na razie wydaje mi się, że zwykły śmiertelnik powinien widzieć różnicę pomiędzy rozporządzeniem a porozumieniem...

ponownie pozwolę sobie nie komentować

Również pozdrawiam
Rafał Witkowski

Rafał Witkowski Prawo, Marketing,
Public Relations

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

minimalista...?? mozesz napisac cos wiecej...??

malo wnosisz do rozmowy, narazie jest to tylko zasmiecanie forum swoimi surrealistycznymi sformulowaniami

a tak na marginesie mozesz wskazac w pytanie w ktorym pytajacy wyrazil prosbe o podanie roznicy pomiedzy porozumieniem i rozporzadzeniem, bo tego nie zauwazylem...;-)

pozdrawiam i tym razem rowniez BEZ KOMENTATRZA i bez odbioruRafał Małkiński edytował(a) ten post dnia 01.10.08 o godzinie 12:28
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

Rafał Małkiński:
minimalista...?? mozesz napisac cos wiecej...??

malo wnosisz do rozmowy, narazie jest to tylko zasmiecanie forum swoimi surrealistycznymi sformulowaniami

a tak na marginesie mozesz wskazac w pytanie w ktorym pytajacy wyrazil prosbe o podanie roznicy pomiedzy porozumieniem i rozporzadzeniem, bo tego nie zauwazylem...;-)

pozdrawiam i tym razem rowniez BEZ KOMENTATRZA i bez odbioruRafał Małkiński edytował(a) ten post dnia 01.10.08 o godzinie 12:28

Myślę, że nikt Cię nie prosił o wykazanie różnicy między porozumieniem a rozporządzeniem i wydaje się zupelnie słuszne i prawidłowe, że tego nie zauważyłeś.

Odnośnie "dyrektywy" to nigdzie nie spotkałam się z nazywaniem potocznym tego aktu jako "wykonawczy". Dyrektywa w szczególnych warunkach może być bezpośrednio stosowana ale to raczej należy do wyjątków.

Odnośnie "szafowania językim prawniczym", to faktycznie nie należy tego robić, gdyż nigdy nie wiadomo, kto będzie czytać nasze wypowiedzi :)
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

Mariusz Dzieża:
Witam,
dwa dni temu wróciłem z Bułgarii... niemal na każdym straganie na targach w Nessebarze, Rawdzie, Słonecznym Brzegu były firmowe ubrania znanych firm jak Nike, Dolce&Gabbana, Puma, itd

- jak wiadomo są to podróbki, jakość całkiem niezła, podrobione są nawet metki, nie są to jakieś tandety, które mają drobe różnice w nazwie, np. zamiast Nike to Mike, Dolce&Gabdana, itd - całkowita podróbka firmy

W Polsce oraz w większości krajów które "znam" takie podróbki są nielegalne.. znam nawet osobę która dostała kolegium za sprzedaż lewych ubrań, tam natomiast po targu chodzą policjanci i nic

czy tam są inne regulacje? czy tam znaki firmowe nie są chronione?

W Bułgarii, tak jak w Polsce są odpowiednie regulacje. Niestety Bułgaria jest jeszcze lata świetlne za nami.. choć to piękny kraj :) W Polsce też nie jest cudownie, ale co trzeba przyznać piratom, to ich podróbki sa coraz bardziej wyrafinowane pod względem artystycznym i intelektualnym - czasami z bezsilności aż ręce opadają.

Nawet w wydawałoby się oczywistych przypadkach, takich jak Zajączki Wielkanocne Lindt vs. Terrawita, czy czekolada z okienkiem (znów Lindt vs. Terravita) albo sprawa PODRAVKI i KUCHARKA wyroki sądów są rozbieżne i niejednoznaczne :(

Brakuje prawdziwego Sądu Patentowego !
Niektóre sądy, zwłaszcza SO w Katowicach, Bieslku Białej, czy WSA w Warszawie wyspecjalizowały się w sprawach własności przemysłowej, ale to wciąż za mało..Anna Z. edytował(a) ten post dnia 01.10.08 o godzinie 22:49
Rafał Witkowski

Rafał Witkowski Prawo, Marketing,
Public Relations

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

oooooooooo witam Cie...;-) dziekuje za kilka slow hehe ;-)

pozdrawiam
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

coz dyskusja wydaje mi sie drobiazgowa i odchodzaca od meritum na rzecz czepiania sie slowek

ale jesli juz, to jesli chodzi o zakres obowiazywania ja np. nie widze istotnej roznicy z punktu widzenia "przecietnego odbiorcy" pomiedzy POROZUMIENIEM przykladowo madryckim a ROZPORZADZENIEM przykladowo o znaku wspolnotowym (oczywiscie nie wdaje sie w tresc merytoryczna sposob i tryb wdrazania badz niewdrazania w porzadek krajowy), oba bowiem stanowia akty powszechnie obowiazujace (rozp. obowiazuje czlonkow Unii) pozrozumienie (jego sygnatariuszy), na oba rowniez mozna sie powolywac sie przed sadem i oba reguluja prawa jednostki - coz wiecej potrzeba wiedziec przecietnemu smiertelnikowi? nie sadze ze musi koniecznie wiedziec w jakim trybie i przez kogo sa uchwalane lub czy sa ratyfikowane czy tez nie

konkludujac - rozporzadzenie to akt wspolnotowy, porozumienie to umowa miedzynarodowa, oba maja zastosowanie i chyba o to chodzi

sugeruje zatem zakonczyc szukanie dziury w calym i skupic sie na meritum, choc odnosnie prawa bulgarskiego kompetentna sie nie czuje, chyba ze na poziomie wspolnotowym

powyzsze uwagi sa na wysokim poziomie uogolnienia, ale jesli ktos ma ochote podyskutowac bardziej szczegolowo na temat znakow towarowych bardzo chetnie podejme wyzwanie :-)

pozdrawiam
M
Michał Strzelecki:]

Na razie wydaje mi się, że zwykły śmiertelnik powinien widzieć różnicę pomiędzy rozporządzeniem a porozumieniem...

ponownie pozwolę sobie nie komentować

Również pozdrawiam
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

Wreszcie jakiś głos rozsądku ! :)
Monika Witkowska:
coz dyskusja wydaje mi sie drobiazgowa i odchodzaca od meritum na rzecz czepiania sie slowek

ale jesli juz, to jesli chodzi o zakres obowiazywania ja np. nie widze istotnej roznicy z punktu widzenia "przecietnego odbiorcy" pomiedzy POROZUMIENIEM przykladowo madryckim a ROZPORZADZENIEM przykladowo o znaku wspolnotowym (oczywiscie nie wdaje sie w tresc merytoryczna sposob i tryb wdrazania badz niewdrazania w porzadek krajowy), oba bowiem stanowia akty powszechnie obowiazujace (rozp. obowiazuje czlonkow Unii) pozrozumienie (jego sygnatariuszy), na oba rowniez mozna sie powolywac sie przed sadem i oba reguluja prawa jednostki - coz wiecej potrzeba wiedziec przecietnemu smiertelnikowi? nie sadze ze musi koniecznie wiedziec w jakim trybie i przez kogo sa uchwalane lub czy sa ratyfikowane czy tez nie

konkludujac - rozporzadzenie to akt wspolnotowy, porozumienie to umowa miedzynarodowa, oba maja zastosowanie i chyba o to chodzi

sugeruje zatem zakonczyc szukanie dziury w calym i skupic sie na meritum, choc odnosnie prawa bulgarskiego kompetentna sie nie czuje, chyba ze na poziomie wspolnotowym

powyzsze uwagi sa na wysokim poziomie uogolnienia, ale jesli ktos ma ochote podyskutowac bardziej szczegolowo na temat znakow towarowych bardzo chetnie podejme wyzwanie :-)

pozdrawiam
M
Michał Strzelecki:]

Na razie wydaje mi się, że zwykły śmiertelnik powinien widzieć różnicę pomiędzy rozporządzeniem a porozumieniem...

ponownie pozwolę sobie nie komentować

Również pozdrawiam
Hubert Kosmaczewski

Hubert Kosmaczewski radca prawny,
www.kosmaczewski.eu

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

Bułgaria może i jest lata świetlne za Polską, ale wydawałoby się, że Polska jest daleko za Włochami. A tymczasem, na głównych neapolitańskich ulicach rozstawieni afroamerykanie, śmiało i bez skrępowania sprzedają torebki, paski, okulary i inne gadżety Prady, DG, Fendi, i długo by wymieniać. Wiem, że tam Policja skupia sie pewnie na walce z mafią, ale ostentacyjne przyjacielskie ich rozmowy z przedsiębiorcami z kocem na chodniku to już chyba lekka przesada. I na koniec refleksja - czasem, zwiedzając kraje EU, wydaje mi się, że to Polska jest prymusem we wdrażaniu norm cywilizowanego świata, i chyba nie musimy aż tak za kimś gonić. Że wrócę do Neapolu - tam właściwie każdy dom mieszkalny posiada skrzynki na listy nie odpowiadające normom EU...
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

dziekuje Aniu :-)
Anna Z.:
Wreszcie jakiś głos rozsądku ! :)
>
Monika Witkowska

Monika Witkowska rzecznik
patentowy/aplikant
adwokacki

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

coz... tak na prawde w Polsce to rowniez nie wyglada tak kolorowo, podrabiane torebki renomowanych producentow mozna z powodzeniem kupic w Wawie na skrzyżowaniu Chmielnej i Brackiej (taka sympatyczna kawiaciarnia) i nikt z tym nic nie robi, swego czasu mozna bylo zupelnie legalnie na stadionie dziesieciolecia. A to za sprawa kontrowersyjnej uchwaly SN i niewlasciwie skonstrowanego przepisu 305 pwp, w swietle ktorych za karalne uznanwane bylo jedynie pierwsze wprowadzenie towaru do obrotu, kolejne juz nie. W konsekwencji stadionowi handlarze rozwieszali kopie rzeczonej uchwaly w swoich punktach sprzedazy i zupelnie legalnie sprzedawali podrabiany towar :-)

na szczescie 305 sie zmienil a stadion jest kasowany :-)

ale generalnie zgadzam sie z Kolega ze w Polsce nie jest az tak zle
Hubert K.:
Bułgaria może i jest lata świetlne za Polską, ale wydawałoby się, że Polska jest daleko za Włochami. A tymczasem, na głównych neapolitańskich ulicach rozstawieni afroamerykanie, śmiało i bez skrępowania sprzedają torebki, paski, okulary i inne gadżety Prady, DG, Fendi, i długo by wymieniać. Wiem, że tam Policja skupia sie pewnie na walce z mafią, ale ostentacyjne przyjacielskie ich rozmowy z przedsiębiorcami z kocem na chodniku to już chyba lekka przesada. I na koniec refleksja - czasem, zwiedzając kraje EU, wydaje mi się, że to Polska jest prymusem we wdrażaniu norm cywilizowanego świata, i chyba nie musimy aż tak za kimś gonić. Że wrócę do Neapolu - tam właściwie każdy dom mieszkalny posiada skrzynki na listy nie odpowiadające normom EU...
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Prawo autorskie - Znaki firmowe

Naprawdę, nie ma za co.
Monika Witkowska:
dziekuje Aniu :-)
Anna Z.:
Wreszcie jakiś głos rozsądku ! :)
>
Anna Z. edytował(a) ten post dnia 23.10.08 o godzinie 13:02

Następna dyskusja:

Prawo autorskie - dostosowa...




Wyślij zaproszenie do