Temat: Praca, praca, a gdzie płaca
Andrzej P.:
Piotr B.:
Tak, zależy to od punktu widzenia. :)
Tak ale dyskusja była o typowym, mało mówiącym ogłoszeniu. Ja uważam, że nie każde jest warte uwagi i czasu kandydata szczególnie jak zawiera tylko te standardowe teksty, a niewiele konkretów. Jak ogłoszenie zawiera wzmiankę o "narzędziach pracy" to jest to co najmniej dziwne.
Andrzej, znam wiele firm w których fajnie się pracuje i dobrze zarabia a ogłoszenia rekrutacyjne kompletnie tego nie odzwierciedlają. Z tego też względu nie sugerowałbym nikomu, aby "olewał" sztampowe, ogólnikowe ogłoszenia na wstępie.
Problem umieszczania istotnych, ciekawych z perspektywy kandydata treści w ogłoszeniu był poruszany wielokrotnie na forach, w pismach branżowych, etc. Sam ładnych kilka lat temu współorganizowałem szkolenia dla hr-wców w tym temacie. Świadomość jest owszem większa, ogłoszenia dziś wyglądają dużo bardziej profesjonalnie niż powiedzmy 5-10 lat temu, nie mniej wciąż znajdują się takie "gapy" w dziale hr, które popełnią taki bubel ogłoszeniowy jak wspomniany przez Monikę a później się dziwią, że nie ma odzewu albo, że aplikują sami studenci. Ogłoszenie jest przecież wizytówką pracodawcy, ale ta dewiza nie wszystkim rekruterom przyświeca.
Przykład pierwszy z brzegu, całkiem świeży! Szukałem KAM-a dla dużego holdingu mediowego, który wydaje książki o prowadzeniu biznesu i HRM! Poprosiłem o przygotowanie opisu stanowiska i treści ogłoszenia. Włos mi się zjeżył na głowie jak przeczytałem te materiały. Ich aktualność oszacowałem na jakieś 10 lat wstecz ;) Sam więc musiałem stworzyć nowe dokumenty z których powyższa korporacja korzysta do dziś ;)
Btw. Co sądzisz o tzw. szybkich ogłoszeniach na GL? Czy nie stanowią one zaprzeczenia wspomnianej powyżej dewizy? ;)