Michal Jaroma

Michal Jaroma Organizacja sieci
sprzedaży dla
polskich firm w
Rosji i k...

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Marcin Ataman:
Byle by nie powstało kółko wzajemnej adoracji.

Najlepiej konkrety, bo tak najlepiej wspomoże się ludzi szukających zajęcia. Powspierać się można gdzie indziej.

Pożyjemy zobaczymy. Mnie życie zmusiło do kolejnego rozpoczęcia poszukiwań na dużą skalę bo pilnie.


Na szczęście pracuję teraz, ale dwa lata byłem poza branżą w której mam największe doświadczenie czyli handlu z krajami WNP( były ZSRR). Poglądy wyrażone tutaj przez pana Marcina są mi najbliższe. Gdy chodzi o wszystkie hasła, teorie nadają się do książki złam złote reguły zarządzania. O motywacji o optymizmie o wierze . Wszystko jest w nas, tak jak talent w pewnych dziedzinach. No a motywacja - najlepsza jaką znam to konieczność życiowa do szukania bo np rodzina i takie tam. Świat jest brutalny i konkretny . Jest pewna zła zasada: firmy chciałyby ludzi z doświadczeniem najlepiej 10 letnim a oferują pensje stażysty. O firmach rekrutacyjnych nie mogę wiele powiedzieć bo w czasie gdy wysłałem z 500 CV dostałem 3 zaproszenia na rozmowy i 1 odp negatywną( ale to bezpośrednio od pracodawców) a reszta przemilczała. W czasie gdy trwał już mój kolejny projekt zadzwoniła do mnie pani z ofertą pracy ze znanej firmy rekrutacyjnej na rynkach wschodnich rosyjskojęzycznych. Zapytałem o które kraje dokładnie chodzi pani powiedziała że Serbia i państwa bałtyckie. Bez komentarza. Któraś z pań pisze o przypadku oceniania ludzi po zdjęciach. Akademicki przykład spieprzenia roboty- no bo co on wie o zabijaniu... Również nie skomentuje .

Co do konkretów - szukamy tego czego chcemy ale po drodze no bo kończą się oszczędności łapiemy to co da nam pieniądze niekoniecznie satysfakcję.
Ja złapałem dodatkowy zawód i jakoś poszło a pracowałem w Danii i Holandii . Cały czas szukałem pracy w mojej branży. Rozszerzyłem krąg poszukiwań o te kraje gdzie aktualnie byłem. Tam również panuje nepotyzm - czyli prawie jak u nas tyle że narodowy.
Zasada jak w ratownictwie medycznym najpierw ratujemy siebie- czyli gdzieś musimy zarabiać żeby żyć. Jak trzeba to zachód. Tam przynajmniej obowiązuje zasada masz pracę nie jesteś głodny. A że jest parę minusów - zawsze chodziło o to żeby plusy nie zasłoniły minusów

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Michal Jaroma:
Na szczęście pracuję teraz, ale dwa lata byłem poza branżą w której mam największe doświadczenie czyli handlu z krajami WNP

Ale to "Międzyregionalne Zrzeszenie Przedsiębiorców Rosji" to chyba znowu w branży? Całkiem ciekawie to brzmi, istnieje jakaś strona internetowa?
Michal Jaroma

Michal Jaroma Organizacja sieci
sprzedaży dla
polskich firm w
Rosji i k...

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Napisałem nie dość jednoznacznie. Pracuję obecnie w handlu. Zajmuję się exportem na w/w rynki natomiast Międzyregionalne Zrzeszenie którego adres podaję http://nppicc.ru jest organizacją z którą współpracuję. Mam dzięki temu instrumenty do znalezienia się np. w regionach Rosji, wejścia do sieci itp. Równocześnie zainteresowane wejściem do Polski firmy rosyjskie mogą korzystać z mojej pomocy.
Barbara W.

Barbara W. Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej we
Wrocławiu

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

A ja mam nadzieję, że wraz z przyrodą obudzą się rekruterzy i zaczną człowieka traktować jak człowieka, a nie jak chodzące doświadczenie bez uczuć i osobowości.
Mathias Z.

Mathias Z. Senior Berater

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Uczuc? Prosze mi to wytlumaczyc o co dokladnie chodzi.

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Barbara W.:
A ja mam nadzieję, że wraz z przyrodą obudzą się rekruterzy i zaczną człowieka traktować jak człowieka, a nie jak chodzące doświadczenie bez uczuć i osobowości.

No ja też tego za bardzo nie rozumiem. Relacja rekruter rekrutowany jest z definicji bardzo złożona jak każda międzyludzka. Nie należy jednak zapominać, że jest to relacja celowa, bo każdy ma swój interes. Uczucia między takimi kontrahentami odgrywają siłą rzeczy drugorzędną rolę. Natomiast co do osobiści to sprawa się komplikuje, bo osobowość jest w jakiś sposób przedmiotem transakcji.
Barbara W.

Barbara W. Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej we
Wrocławiu

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Andrzej Pieniazek:
Barbara W.:
A ja mam nadzieję, że wraz z przyrodą obudzą się rekruterzy i zaczną człowieka traktować jak człowieka, a nie jak chodzące doświadczenie bez uczuć i osobowości.

No ja też tego za bardzo nie rozumiem. Relacja rekruter rekrutowany jest z definicji bardzo złożona jak każda międzyludzka. Nie należy jednak zapominać, że jest to relacja celowa, bo każdy ma swój interes. Uczucia między takimi kontrahentami odgrywają siłą rzeczy drugorzędną rolę. Natomiast co do osobiści to sprawa się komplikuje, bo osobowość jest w jakiś sposób przedmiotem transakcji.

Panowie, już tłumaczę co miałam na myśli. Otóż z mojego doświadczenia, rekruterzy często poszukują osób, które mają doświadczenie, ale pomijają przy tym osobowość, która powinna pasować do stanowiska.
Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację. Duża firma poszukuje kierownika zespołu i ma dwóch kandydatów: przebojowego, stanowczego, otwartego na doświadczenia i umiejącego pracować z ludźmi Pana Franka. Drugi kandydat to Pan Janek. Był on kiedyś kierownikiem w małej, kilkuosobowej firemce, powiedzmy, trzy miesiące, ale z charakteru jest mało pewny siebie, nie ma dużych ambicji i najlepiej się czuje kiedy wypełnia polecenia innych. I stanowisko kierownika zespołu ląduje u Pana Janka. Po czym, jak to często bywa, Pan Janek po paru miesiącach zostaje zwolniony ze stanowiska, bo brakowało mu przebojowości, stanowczości i paru innych cech charakteru.
Historyjka przebarwiona, ale mam nadzieję, że zrozumieliście Panowie co mam na myśli. Oczywiście, najlepiej by było gdyby pojawił się jeszcze Pan Zenek, łączący to co najlepsze z Pana Franka i Pana Zenka. Ale w takiej sytuacji wydaje mi się, że rekruter powinien wykazać się odrobiną wyobraźni i czasami umieć określić, czy bardziej opłaca mu się przyjąć kogoś bez doświadczenia i zainwestować w taką osobę, poniewąż ma idealny profil do stanowiska, czy po prostu przyjąć kogoś niekoniecznie spełniającego wymogi z charakteru, ale mającego jakiekolwiek doświadczenie. Wtedy firma nie musi podejmować żadnych wysiłków, jednak w dłuższej perspektywie na tym traci.

(Oczywiście rozumiem, że czasami nie ma czasu na wdrażanie pracownika, czasami nie ma takiej potrzeby i wiele innych sytuacji, kiedy to Pan Janek jest lepszy, ale jeśli ktoś ma czas i potrzeby, to warto się trochę wysilić dla oczekiwanych efektów).

A mówiąc o uczuciach, miałam na myśli bycie po prostu miłym i szczerym. Pisałam o tym już wcześniej. Przykładowo, jeśli się mówi, że się zadzwoni, to proszę dzwonić, a nie trzymać w nerwach i niepewności kandydata. Albo z góry powiadomić, że zadzwoni się tylko do wybranych. Szacunek i bycie miłym nic nie kosztuje.

Hm, mam nadzieję, że teraz wygląda to trochę jaśniej :)

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Barbara W.:
Panowie, już tłumaczę co miałam na myśli. Otóż z mojego doświadczenia, rekruterzy często poszukują osób, które mają doświadczenie, ale pomijają przy tym osobowość, która powinna pasować do stanowiska.

Nie wiem na ile zna Pani typowy proces rekrutacyjny ale obawiam się, że to co Pani mówi ma się nijak do rzeczywistości. Wręcz przeciwnie wielu kandydatów z "doświadczeniem" odpada własnie ze względu na szeroko pojętą "osobowość", a dokładniej za to, że do firmy "nie pasują". Nie wiem więc dlaczego w tym swoim przykładzie zakłada Pani, że to ten Janek pracę dostanie?
Barbara W.

Barbara W. Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej we
Wrocławiu

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Andrzej Pieniazek:

Nie wiem na ile zna Pani typowy proces rekrutacyjny ale obawiam się, że to co Pani mówi ma się nijak do rzeczywistości. Wręcz przeciwnie wielu kandydatów z "doświadczeniem" odpada własnie ze względu na szeroko pojętą "osobowość", a dokładniej za to, że do firmy "nie pasują". Nie wiem więc dlaczego w tym swoim przykładzie zakłada Pani, że to ten Janek pracę dostanie?

Panie Andrzeju, nie jestem czarno-biała, więc i zgadzam się z tym co Pan mówi - takie sytuacje również mają miejsce. Ja po prostu nadmieniłam o tych, z którymi częściej się spotkałam.

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Barbara W.:
Panie Andrzeju, nie jestem czarno-biała, więc i zgadzam się z tym co Pan mówi - takie sytuacje również mają miejsce. Ja po prostu nadmieniłam o tych, z którymi częściej się spotkałam.

Pani Barbaro, no ale jak mogła się Pani z nimi spotykać jak się one praktycznie nie zdarzają?
Michal Jaroma

Michal Jaroma Organizacja sieci
sprzedaży dla
polskich firm w
Rosji i k...

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Szanowni myślę że z dyskusji o motywacji do poszukiwania pracy zrobiła nam się kolejna dyskusja o rekruterach. Myślę że problem dotyczy tego że do rozmowy z rekruterem po prostu nie dochodzi. Na rzeczywistość obrażać się nie można ale można coś zrobić żeby wyglądała lepiej. Skoro źle napisane CV nas skreśla to może ktoś ma na to receptę? Jak powinno wyglądać wzorcowe?? Syty głodnego nie zrozumie prawda?? Pani która od stycznia szuka pracy pewnie jest zmęczona wysyłaniem CV na które nie ma żadnego odzewu. Na pracuj Pl jest opcja za niewielka oplata pomożemy stworzyć profesjonalne CV ale czy na pewno takie jakiego oczekują Ci którym to będzie wysłane?? CV ma być krótkie i tylko intrygujące żeby zaprosili delikwenta na rozmowę czyli jak najmniej szczegółów ? No bo na rozmowie dopiero możemy pokazać nasza osobowość??? Na poziomie wysyłania CV ja sam najczęściej przepadałem. Jak już trafiała się rozmowa dopiero było ok. Pewnie wielu ludzi tak ma. Tyle że wielu z poszukujących pracy ma jeszcze nikłą odporność na stres albo jest już po prostu zmęczonych i co wtedy??

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Michal Jaroma:
CV ma być krótkie i tylko intrygujące żeby zaprosili delikwenta na rozmowę czyli jak najmniej szczegółów ?

No na temat CV to dyskutujemy niemalże cały czas, a złotej recepty nie ma. Ja napisałem kiedyś taki przewodnik, który być może sprawę trochę wyjaśnia:

http://purcon.pl/kandydaci/guide.php
Barbara W.

Barbara W. Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej we
Wrocławiu

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Andrzej Pieniazek:

Pani Barbaro, no ale jak mogła się Pani z nimi spotykać jak się one praktycznie nie zdarzają?

Hmm, Panie Andrzeju, muszę przyznać, że zabił mi Pan gwoździa tym pytaniem. Bo co mam Panu więcej powiedzieć? :)
W mojej ocenie ten portal nie służy temu, żeby opisywać bajki.
Napisałam, że spotkałam się z takim podejściem. Więc muszę Pana zmartwić, ale czasami takie sytuacje mają miejsce. Jeśli jest Pan z tych, którzy jak nie widzieli to nie wierzą, to całym sercem Panu życzę, żeby Pan w to nie uwierzył.

A które sytuacje się częściej zdarzają - te opisane przeze mnie, czy te, wymienione przez Pana? Nie zajmuje mnie to. Jednakowoż - na nieszczęście - obydwie czasem się zdarzają.

I faktycznie, ten temat miał być motywujący, więc krótki, pozytywny film>
http://www.youtube.com/watch?v=DUZpFfQKVyg

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Barbara W.:
Napisałam, że spotkałam się z takim podejściem. Więc muszę Pana zmartwić, ale czasami takie sytuacje mają miejsce.

Pani Barbaro, takie sytuacje nie zdarzają się prawie nigdy, a jak się zdarzą to szanse na to, że akurat Pani doświadczyła i to więcej niż raz są równe zero. Dla przypomnienia - Pani twierdzi, tak jak poniżej, co oczywiście nie ma najmniejszego sensu i nigdy się nie zdarza, pomijając może przypadek, że pan Janek był bratem właściciela.

"Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację. Duża firma poszukuje kierownika zespołu i ma dwóch kandydatów: przebojowego, stanowczego, otwartego na doświadczenia i umiejącego pracować z ludźmi Pana Franka. Drugi kandydat to Pan Janek. Był on kiedyś kierownikiem w małej, kilkuosobowej firemce, powiedzmy, trzy miesiące, ale z charakteru jest mało pewny siebie, nie ma dużych ambicji i najlepiej się czuje kiedy wypełnia polecenia innych. I stanowisko kierownika zespołu ląduje u Pana Janka..."

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Andrzej Pieniazek:
(...) pomijając może przypadek, że pan Janek był bratem właściciela.

- pomijając może również przypadek, że pan Janek, zdając sobie sprawę z własnych kluczowych wad (raz już się nie sprawdził), krzyknął stawkę połowę niższą, niż pan Franek :P

...i niestety taki przypadek zdarzało mi się już oglądać kilka razy

[edit: ps.]Monika W. edytował(a) ten post dnia 19.03.13 o godzinie 09:24

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Monika W.:
- pomijając może również przypadek, że pan Janek, zdając sobie sprawę z własnych kluczowych wad (raz już się nie sprawdził), krzyknął stawkę połowę niższą, niż pan Franek :P

...i niestety taki przypadek zdarzało mi się już oglądać kilka razy

To może jakiś przykład, bez nazwy firmy ale z nazwa stanowiska i tą 100% stawką. Nie zapominajmy, że mówimy o dużej firmie i kierowniku zespołu albo działu.

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Pokazywać palcem nie zamierzam i nie będę. Można wierzyć na słowo lub nie.
Jestem pewna, że nie tylko ja znam tego typu efekty rekrutacji, gdzie dobry fachowiec jest droższy i firma w efekcie decyduje się na gorszą, ale znacznie tańszą opcję.Monika W. edytował(a) ten post dnia 19.03.13 o godzinie 10:27

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Monika W.:
Pokazywać palcem nie zamierzam i nie będę. Można wierzyć na słowo lub nie.
Jestem pewna, że nie tylko ja znam tego typu efekty rekrutacji, gdzie dobry fachowiec jest droższy i firma w efekcie decyduje się na gorszą, ale znacznie tańszą opcję.


A ja proszę o niewymyślnie historii w celu podtrzymywania dyskusji. Proszę Pani przed chwila napisała Pani o stawce o połowę niższej, a teraz łagodzi na znacznie "tańszą". W końcu okaże się, że jeden chciał 10 tys., a drugi 8 tys. no i zatrudnili tego za 8. A czy był znacznie gorszy tu może czas pokaże.
Mathias Z.

Mathias Z. Senior Berater

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Monika W.:
Pokazywać palcem nie zamierzam i nie będę. Można wierzyć na słowo lub nie.
Jestem pewna, że nie tylko ja znam tego typu efekty rekrutacji, gdzie dobry fachowiec jest droższy i firma w efekcie decyduje się na gorszą, ale znacznie tańszą opcję.

A ja jestem pewien, ze tak nie jest.

Temat: Ja Wam jeszcze pokażę !!!

Mathias Z.:
A ja jestem pewien, ze tak nie jest.

Niestety wiele osób uważa, ze jak coś dziwnego i bzdurnego od kogoś kiedyś usłyszało, to musi się z nami podzielić, a co gorsze uważa, że jest to jakąś regułą albo powszechnym zjawiskiem.

Celem tej grupy nie jest jednak rozprzestrzenianie nie mających żadnego potwierdzenia plotek czy innych niesprawdzonych faktów czy informacji. Niektórzy robią to pewnie z braku doświadczenia czy niewiedzy, a niektórzy chyba celowo ażby innym nastrój popsuć.

Zapowiadam, że bzdurne i nie mające żadnego umocowania w rzeczywistości informacje będą bez ostrzeżenia umieszczane na "Ścianie płaczu". Tak każdy może się wypłakać i wyżalić bez wkurzania innych, którzy szukają tutaj jakiejś rzetelnej informacji czy rady.



Wyślij zaproszenie do