Temat: Prośba o pomoc - redystrybucja dochodów przez podatek od...
Po głębszym zastanowieniu myślę Michale, że koryfeuszowi myśli finansowej który sformułował to pytanie może chodzić o coś takiego:
Wychodzimy od socjalistycznego hasła redystrybucji dochodu: w moim rozumieniu oznacza to okradanie ludzi przez państwo poprzez haracz zwany podatkiem (w tym przypadku VAT) i wydawanie tego co się ukradło na cele "społeczne" i "państwowe".
1. Nałożenie podatku VAT na sprzedawcę można rozumieć przynajmniej dwojako: a) standardowa sprzedaż krajowa, kiedy dostawca jest podatnikiem (choć efektywnie koszt VAT ponosi biedny konsument), b) faktyczne obciążenie kosztem VAT sprzedawcy w przypadku nieodpłatnych dostaw (zrównanych niekiedy w VAT ze sprzedażą).
2. Nałożenie VAT na nabywcę, jw: a) opodatkowanie na zasadzie "reverse charge" np. przy imporcie usług lub wewnątrzwspólnotowym nabyciu towarów (ciężko tu mówić o redystrybucji dochodu bo w 95% przypadków te transakcje nie powodują efektywnie obciążenia podatkowego); b) wspomniane wyżej poniesienie kosztu podatku przez konsumenta.
Wg. mnie o rzeczywistej redystrybucji dochodu można mówić w przypadku 1a i 2b (czyli w istocie w tym samym przypadku) bo to jest ten moment kiedy ktoś mający jakiś dochód, przekładający się na gotówkę w kieszeni idzie coś kupić i musi dołożyć 1/5 ceny z tytułu VAT.
Czyli mamy: Dochód nabywcy towarów (np. z działalności gosp.) ---> $$$ w kieszeni nabywcy ---> zakupy --> $$$ w kieszeni sprzedawcy + haracz dla urzędu skarbowego ---> 1/5 $$$ w kieszeni Skarbu Państwa ---> zmarnowanie pieniędzy na dotacje dla nierentownej kopalni = redystrybucja dochodu. Q.E.D.