konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Zaczynam swoją pierwszą współpracę z biurem nieruchomości. Niestety mam już na starcie spory jak dla mnie problem z pozyskiwaniem nowych ofert. Dzwonię, przeszukuję internet i niestety...słabo mi idzie. Macie jakieś swoje sposoby na pozyskiwanie nowych klientów? Co wchodzę na ogłoszenie to już wystawione przez jakiegoś pośrednika. Co robicie w takich sytuacjach? dzwonicie do skutku?

Temat: pozyskiwanie ofert

Wszyscy mówią aby się nie poddawać :) Ale nie można być przy tym natrętnym bo później zawód ten stanie się znienawidzony jak agent ubezpieczeniowy :) Początki wszędzie są trudne - ale głowa do góry!
Przemysław Żyliński

Przemysław Żyliński Grafik w mediach,
ojciec dzieciom :)

Temat: pozyskiwanie ofert

Od razu zaloz, ze stosunek pozyskanych ofert do wykonanych telefonow to 1/10 lub 1/20 (ma ktos aktualne statystyki?). Jak widac to tylko kwestia podniesienia sluchawki dostatecznie wiele razy ;)

Ja tego nie lubie i dlatego obecnie nie jestem posrednikiem w tradycyjnym znaczeniu.

Zdradze ci moj patent - nie dzwon wylacznie na nowe oferty. Zadzwon na oferte sprzed 3 miesiecy - klienci beda juz dostatecznie zmeczeni starym posrednikiem i byc moze podpisza umowe z Toba ;)

konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Hanno nie wiem, jaką politykę przyjęłaś, ale moim zdaniem najlepiej zebrać kilka ofert na wyłączność i "pracować nad tymi ofertami" - przede wszystkim dobrze zaprezentować ofertę na swojej stronie internetowej, ustalić odpowiednią cenę, posiadać możliwie najwięcej informacji na temat danej nieruchomości itd.

Moim zdaniem na sprzedawanie nieruchomości (przy umowie otwartej) szkoda czasu i zdrowia. Tylko będziesz się ścigała z innymi konkurentami na rynku.

Mam nadzieję, że pomogłem;).

PozdrawiamBłażej Ziemann edytował(a) ten post dnia 12.02.12 o godzinie 10:18
Andrzej Borecki

Andrzej Borecki Przedstawiciel
Handlowy

Temat: pozyskiwanie ofert

Błażej Ziemann:
Hanno nie wiem, jaką politykę przyjęłaś, ale moim zdaniem najlepiej zebrać kilka ofert na wyłączność i "pracować nad tymi ofertami"

Chyba nie wiesz co mówisz, dziewczyna dopiero zaczyna pracę i ma problem z pozyskaniem jakiejkolwiek oferty a ty jej mówisz o wyłączności.
przede wszystkim dobrze zaprezentować ofertę na swojej stronie internetowej, ustalić
odpowiednią cenę, posiadać możliwie najwięcej informacji na temat danej nieruchomości itd.


Bla bla bla, za dużo teorii a za mało praktyki masz.

Haniu, żaden agent ci nie zdradzi tutaj swojej metody pozyskiwania ofert bo nikt nie chce pomagać konkurencji na bardzo trudnym rynku. Ogólnie musisz próbować różnych sposobów docierania do ludzi, próbować i się nie zrażać aż znajdziesz swoją unikalną metodę. Najgorsze są pierwsze 3-4 miesiące, a potem już będzie łatwiej.Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 12.02.12 o godzinie 10:55
Wojciech N.

Wojciech N. nieruchomości

Temat: pozyskiwanie ofert

Haniu,
Każdy sposób jest dobry = cel uświęca środki.
Jedna z moich metod: daję ogłoszenie że kupię nieruchomość. Potem jadę obejrzeć, i mówię że ja tego nie kupię, ale mogę przyjąć w ofertę.

W ten sposób mam w prywatnej bazie kilkaset nieruchomości, a przez brak czasu nie mam kiedy podpisać umów pośrednictwa <ściana>

http://wojciechnalepa.pl
Marcin Zawistowski

Marcin Zawistowski W sprzedaży od
zawsze ...

Temat: pozyskiwanie ofert

Wojciech Nalepa:
Haniu,
Każdy sposób jest dobry = cel uświęca środki.
Jedna z moich metod: daję ogłoszenie że kupię nieruchomość. Potem jadę obejrzeć, i mówię że ja tego nie kupię, ale mogę przyjąć w ofertę.

W ten sposób mam w prywatnej bazie kilkaset nieruchomości, a przez brak czasu nie mam kiedy podpisać umów pośrednictwa <ściana>

http://wojciechnalepa.pl
Nie radzę iść za tymi wskazówkami. Wojtek mam wrażenie że masz dużo szczęścia. Gdybyś tak z takimi metodami działania trafił na mnie to najpierw wywalił bym cię z mojego mieszkania za oszustwo, a następnie złożył skargę do KOZ'y za nie etyczne działanie ...
Hani odnośnie sposobu to jeśli pracujesz w już funkcjonującej firmie, starsi stażem pracownicy czy też szef powinni Ci w z tym problemem pomóc.
Dobra rada odemnie jest taka, nie zgadzaj się na wprowadzenie oferty do bazy i "podpisanie umowy jak będzie klient" mów w prost że to jest nie zgodne z prawem. W wielu przypadkach już samo takie oburzenie się na propozycję klienta zmienia układ sił i klient chętniej umówi się z agentem/ pośrednikiem który w ten sposób z nim rozmawia. Druga podpowiedź nie pytaj się klienta czy możesz umówić się z nim na spotkanie, pytaj kiedy możesz. Różnica subtelna ale znacząca i dająca punkt wyjścia do dalszej rozmowy, klient powie "zaraz ale poco się umawiać" to mu odpowiedz z pełnym przekonaniem no jak to poco ? przecież chce Pan/Pani sprzedać swoją nieruchomość, a żebym mogła w tym pomóc muszę obejrzeć mieszkanie, zrobić zdjęcia no i oczywiście podpisać umowę inaczej proponowanie Pana nieruchomości moim klientą będzie nie możliwe ze względu na to, iż jest to nie zgodne z prawem....
Ogólnie mówiąc bądź pewna siebie i traktuj podpisanie umowy jak oczywistą oczywistość.
Powodzenia :)
Przemysław Żyliński

Przemysław Żyliński Grafik w mediach,
ojciec dzieciom :)

Temat: pozyskiwanie ofert

Dobra rada odemnie jest taka, nie zgadzaj się na wprowadzenie oferty do bazy i "podpisanie umowy jak będzie klient" mów w prost że to jest nie zgodne z prawem.

Good point, ze tez o tym zapomnialem. Nie masz prawa pracowac bez podpisanej umowy i czesc. Niektorzy tak robia, ale jest to wbrew prawu.
Marcin Zawistowski

Marcin Zawistowski W sprzedaży od
zawsze ...

Temat: pozyskiwanie ofert

hehe Przemek dziękuję za przyznanie racji :) obawiałem się że moje rady mogą być nieco przestarzałe bo od jakiś 6 lat nie pracuję w biurze nieruchomości ale widzę że nadal są na czasie :)

konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Metody i sposoby są różne ale dobry pośrednik nie może zapomnieć o narzędziach pomagających wyszukiwać oferty. Po więcej informacji zapraszam: http://sads.pl

W razie pytań lub chęci współpracy proszę do mnie pisać, chętnie pomogę przy poznaniu naszego programu. ;-)

A co do oferowania nieruchomości bez umowy to zachęcam do zapoznania się orzecznictwem KOZy na stronie PFRN. Przyjemnie i lekko napisany dokument myślę, że każdy zawodowiec powinien choćby raz go przeczytać ;-) Stanowisko KOZy jest jednoznaczne w przypadku sytuacji spornej gdzie nie ma umowy = nie ma wynagrodzenia.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.02.15 o godzinie 10:51
Paweł Wnęk

Paweł Wnęk Starszy Specjalista
ds. Serwisów
Zewnętrznych, FIEGE
E-CO...

Temat: pozyskiwanie ofert

Pośrednik ma OBOWIĄZEK informować "co robi", nie może podawać się za zainteresowanego celem przyjęcia nieruchomości do zasobu.

Polecam poczytać przepisy prawa.

Działanie opisane przez Wojtka jest karane przez KOZ-ę.

DLA HANI, nie poddawaj się, nie wszystko można mieć od samego początku, im więcej fachowych odpowiedzi na pytania klientów, tym więcej klientów z polecenia i takich którzy będą chcieli pracować tylko z Tobą. Chcesz radę ode mnie? Skoncentruj się na danym dziale nieruchomości jak np. działki czy lokale użytkowe. Nie ma specjalistów od wszystkiego...Paweł Wnęk edytował(a) ten post dnia 13.02.12 o godzinie 15:53

konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Polecam również artykuł: http://wykorzystajto.pl/986-sprzedaz-jak-sprzedawac-zd...

http://wykorzystajto.pl/rozmowa-z-klientem/?utm_source...Michał Kubisiak edytował(a) ten post dnia 13.02.12 o godzinie 16:13
Wojciech N.

Wojciech N. nieruchomości

Temat: pozyskiwanie ofert

Marcin Zawistowski:
Wojciech Nalepa:
Haniu,
Każdy sposób jest dobry = cel uświęca środki.
Jedna z moich metod: daję ogłoszenie że kupię nieruchomość. Potem jadę obejrzeć, i mówię że ja tego nie kupię, ale mogę przyjąć w ofertę.

W ten sposób mam w prywatnej bazie kilkaset nieruchomości, a przez brak czasu nie mam kiedy podpisać umów pośrednictwa <ściana>

http://wojciechnalepa.pl
Nie radzę iść za tymi wskazówkami. Wojtek mam wrażenie że masz dużo szczęścia. Gdybyś tak z takimi metodami działania trafił na mnie to najpierw wywalił bym cię z mojego mieszkania za oszustwo, a następnie złożył skargę do KOZ'y za nie etyczne działanie ...
[...]

Wyraziłem się niezbyt precyzyjnie używając skrótu myślowego - przepraszam. Faktycznie szukam dla siebie i mieszkania i działki rolnej (nie budowlanej). W 90-95% przypadków podczas rozmowy telefonicznej informuję że jestem pośrednikiem, który szuka dla siebie, coś a'la "szewc bez butów" - pośrednik też ma prawo inwestować. Tak więc rozmówca wie na czym stoi. Jeżeli jednak działka mi nie odpowiada - mogę zaproponować pomoc w sprzedaży. Jest to oferta. Można ją przyjąć, odrzucić lub negocjować. Nie zawsze to robię. Wielu nieruchomości nie ma sensu przyjmować. Po co robić sobie koszty skoro wiemy, że to jest niesprzedawalne?

Poza tym standardowo dzwonię do ludzi oferujących prywatnie, przedstawiam się, co robię etc. I tak jak napisał Przemek - jest to kosztowne.

Inna metoda: ale tu trzeba uważać ze względu na specyfikę całego procesu: udajesz się do dłużnika, którego nieruchomość będzie szacowana, lub na którego nieruchomość jest już termin licytacji. Oferujesz mu pomoc w sprzedaży nieruchomości przed licytacją. Plusów jest dużo więcej. Jedynie ludzie inni. Jedni wyganiają Cię miotłą, drudzy dziękują że ktoś chce im pomóc. Life.

Kolejny sposób: dzwoń na ogłoszenia które mijasz na co dzień. Im bardziej stare tym lepiej. Warto rozmawiać z listonoszami - często wiedzą kto chce coś sprzedać.

To wszystko i tak jest lipa, jeśli nie masz kupującego.
Obecnie mamy rynek kupujących, nie sprzedających.
Proponuję skupić się na szukaniu kupujących ;-)

konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Wojciech Nalepa:
Marcin Zawistowski:
Wojciech Nalepa:
Haniu,
Każdy sposób jest dobry = cel uświęca środki.
Jedna z moich metod: daję ogłoszenie że kupię nieruchomość. Potem jadę obejrzeć, i mówię że ja tego nie kupię, ale mogę przyjąć w ofertę.

W ten sposób mam w prywatnej bazie kilkaset nieruchomości, a przez brak czasu nie mam kiedy podpisać umów pośrednictwa <ściana>

http://wojciechnalepa.pl
Nie radzę iść za tymi wskazówkami. Wojtek mam wrażenie że masz dużo szczęścia. Gdybyś tak z takimi metodami działania trafił na mnie to najpierw wywalił bym cię z mojego mieszkania za oszustwo, a następnie złożył skargę do KOZ'y za nie etyczne działanie ...
[...]

Wyraziłem się niezbyt precyzyjnie używając skrótu myślowego - przepraszam. Faktycznie szukam dla siebie i mieszkania i działki rolnej (nie budowlanej). W 90-95% przypadków podczas rozmowy telefonicznej informuję że jestem pośrednikiem, który szuka dla siebie, coś a'la "szewc bez butów" - pośrednik też ma prawo inwestować.

gorzej, jak tak szukasz już 4-5 rok... wtedy to już jest kłamstwo....
Tak więc rozmówca wie na czym stoi.
Jeżeli jednak działka mi nie odpowiada - mogę zaproponować pomoc w sprzedaży. Jest to oferta. Można ją przyjąć, odrzucić lub negocjować. Nie zawsze to robię. Wielu nieruchomości nie ma sensu przyjmować. Po co robić sobie koszty skoro wiemy, że to jest niesprzedawalne?

Poza tym standardowo dzwonię do ludzi oferujących prywatnie, przedstawiam się, co robię etc. I tak jak napisał Przemek - jest to kosztowne.

Inna metoda: ale tu trzeba uważać ze względu na specyfikę całego procesu: udajesz się do dłużnika, którego nieruchomość będzie szacowana, lub na którego nieruchomość jest już termin licytacji. Oferujesz mu pomoc w sprzedaży nieruchomości przed licytacją. Plusów jest dużo więcej. Jedynie ludzie inni. Jedni wyganiają Cię miotłą, drudzy dziękują że ktoś chce im pomóc. Life.


Pod warunkiem, że masz klienta na to mieszkanie ... inaczej wzbudzasz wyłącznie złudną nadzieję... nie wiem jak z moim poziomem etyki bym nie potrafiła...

Kolejny sposób: dzwoń na ogłoszenia które mijasz na co dzień. Im bardziej stare tym lepiej. Warto rozmawiać z listonoszami - często wiedzą kto chce coś sprzeda


spróbuj to zrobić w stolicy ... zaprzyjaźnij się z listonoszami ...

To wszystko i tak jest lipa, jeśli nie masz kupującego.
Obecnie mamy rynek kupujących, nie sprzedających.
Proponuję skupić się na szukaniu kupujących ;-)


tu wyłącznie się zgodzę.... ale nie ma czegoś takiego jak Kupujący na wyłączność - można się nalatać miesiąc lub dlużej i potem dostać @ w stylu Bardzo dziękuję Pani Ulu, ale właśnie wyszliśmy od Notariusza... kupiliśmy mieszkanie....

ale to już jest wpisane w nasze ryzyko zawodowe
Wojciech N.

Wojciech N. nieruchomości

Temat: pozyskiwanie ofert

Ula R.:
Wojciech Nalepa:
Marcin Zawistowski:
Wojciech Nalepa:
Haniu,
Każdy sposób jest dobry = cel uświęca środki.
Jedna z moich metod: daję ogłoszenie że kupię nieruchomość. Potem jadę obejrzeć, i mówię że ja tego nie kupię, ale mogę przyjąć w ofertę.

W ten sposób mam w prywatnej bazie kilkaset nieruchomości, a przez brak czasu nie mam kiedy podpisać umów pośrednictwa <ściana>

http://wojciechnalepa.pl
Nie radzę iść za tymi wskazówkami. Wojtek mam wrażenie że masz dużo szczęścia. Gdybyś tak z takimi metodami działania trafił na mnie to najpierw wywalił bym cię z mojego mieszkania za oszustwo, a następnie złożył skargę do KOZ'y za nie etyczne działanie ...
[...]

Wyraziłem się niezbyt precyzyjnie używając skrótu myślowego - przepraszam. Faktycznie szukam dla siebie i mieszkania i działki rolnej (nie budowlanej). W 90-95% przypadków podczas rozmowy telefonicznej informuję że jestem pośrednikiem, który szuka dla siebie, coś a'la "szewc bez butów" - pośrednik też ma prawo inwestować.

gorzej, jak tak szukasz już 4-5 rok... wtedy to już jest kłamstwo....

hmm...
Szukanie nieruchomości odpowiedniej dla danego klienta zajmuje dużo czasu, dlaczego więc mam znaleźć nieruchomość dla siebie na już? Szukam czegoś co mi będzie odpowiadać. Nie kłamię szukając dla siebie. Nie poradzę że nie znalazłem. Choć dziś oglądałem coś fajnego, ale niestety jest niemieszkalne :/
Tak więc rozmówca wie na czym stoi.
Jeżeli jednak działka mi nie odpowiada - mogę zaproponować pomoc w sprzedaży. Jest to oferta. Można ją przyjąć, odrzucić lub negocjować. Nie zawsze to robię. Wielu nieruchomości nie ma sensu przyjmować. Po co robić sobie koszty skoro wiemy, że to jest niesprzedawalne?

Poza tym standardowo dzwonię do ludzi oferujących prywatnie, przedstawiam się, co robię etc. I tak jak napisał Przemek - jest to kosztowne.

Inna metoda: ale tu trzeba uważać ze względu na specyfikę całego procesu: udajesz się do dłużnika, którego nieruchomość będzie szacowana, lub na którego nieruchomość jest już termin licytacji. Oferujesz mu pomoc w sprzedaży nieruchomości przed licytacją. Plusów jest dużo więcej. Jedynie ludzie inni. Jedni wyganiają Cię miotłą, drudzy dziękują że ktoś chce im pomóc. Life.


Pod warunkiem, że masz klienta na to mieszkanie ... inaczej wzbudzasz wyłącznie złudną nadzieję... nie wiem jak z moim poziomem etyki bym nie potrafiła...

A jeśli nie masz klienta na nieruchomość z licytacji?, to nie możesz przyjąć w ofertę? ;o Co tu nieetycznego?
Przyjmując nieruchomość na rynku wtórnym też nie mam póki co klienta na tą nieruchomość, a jednak ją przyjmuję.
Złudna nadzieja? - IMO w ten sposób można mówić o każdym pośredniku. 10 biur podpisało ze zbywającym mieszkanie (na normalnym rynku wtórnym). Żadne biuro nie sprzedało. Właściciel sprzedał sam. 10 biur wzbudziło złudne nadzieje!

Bezsensem jest nieprzyjmowanie w ofertę gdy sprzedający chce dać w ofertę.

Nie blokujmy sobie możliwości zarabiania!

Kolejny sposób: dzwoń na ogłoszenia które mijasz na co dzień. Im bardziej stare tym lepiej. Warto rozmawiać z listonoszami - często wiedzą kto chce coś sprzeda


spróbuj to zrobić w stolicy ... zaprzyjaźnij się z listonoszami ...

Czy Golden Line to tylko stolica? ;-) nie ma tu pośredników z mniejszych miejscowości? ;-)

To wszystko i tak jest lipa, jeśli nie masz kupującego.
Obecnie mamy rynek kupujących, nie sprzedających.
Proponuję skupić się na szukaniu kupujących ;-)


tu wyłącznie się zgodzę.... ale nie ma czegoś takiego jak Kupujący na wyłączność - można się nalatać miesiąc lub dlużej i potem dostać @ w stylu Bardzo dziękuję Pani Ulu, ale właśnie wyszliśmy od Notariusza... kupiliśmy mieszkanie....

ale to już jest wpisane w nasze ryzyko zawodowe

Zgadza się. Ale jest na to sposób - trzeba takiemu kupującemu szybko to coś znaleźć, i podpisać umowę, ze zwrotem poniesionych kosztów. To jest umowa jedynie dla kupującego który rozumie specyfikę tej pracy. Nie ma ich dużo. Ale są.

konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Wojtku, problem w tym, że pracujemy w zupełnie odmiennej kulturze pracy i wiem, że Twój sposób pracy może działać u Ciebie... i w miejszych miejscowościach - stety - niestety ja reprezentuję Warszawę i to jest dżungla jeśli chodzi o tę branżę...

U mnie i myślę, że w większości kancelarii nie przejdzie umowa o kosztach, inna prowizja za pokazanie a inna za negocjacje ... (sorka, pamiętam Twoja wypowiedź w tym temacie w innym wątku). TO JEST PROWIZJA

Dlatego nie dziw się, że nasze wypowiedzi zawsze będą się różnić.

Miłego wieczoru:)Ula R. edytował(a) ten post dnia 14.02.12 o godzinie 18:07

konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Widzę, że panowie ładnie się rozwinęli;) Ula oczywiście też:) Dziękuję bardzo za przydatne rady. Zmiana nastawienia i już - 2 działki do sprzedania. Nie jest to może oszalamiające, ale dobrze chociaż na początek. Ja niestety a może stety nie jestem z Warszawy, w Olsztynie mamy bardzo specyficzny rynek - niby miasto niewielkie w porównaniu z aglomeracjami a 40 biur nieruchomoći, więc nie jest łatwo. W dodatku raczej nie ma mowy o pomocy "starszych stażem kolegów z biura" bo w sumie wszyscy działają na swój rachunek. Pośrednicy szybko przejmują każdą ofertę wystawioną bezpośrednio, ale staram się, staram...:)
Marcin Zawistowski

Marcin Zawistowski W sprzedaży od
zawsze ...

Temat: pozyskiwanie ofert

Hanna Grabowska:
Widzę, że panowie ładnie się rozwinęli;) Ula oczywiście też:) Dziękuję bardzo za przydatne rady. Zmiana nastawienia i już - 2 działki do sprzedania. Nie jest to może oszalamiające, ale dobrze chociaż na początek. Ja niestety a może stety nie jestem z Warszawy, w Olsztynie mamy bardzo specyficzny rynek - niby miasto niewielkie w porównaniu z aglomeracjami a 40 biur nieruchomoći, więc nie jest łatwo. W dodatku raczej nie ma mowy o pomocy "starszych stażem kolegów z biura" bo w sumie wszyscy działają na swój rachunek. Pośrednicy szybko przejmują każdą ofertę wystawioną bezpośrednio, ale staram się, staram...:)
Haniu w takim razie trafiłaś do kiepskiego biura, o ile potrafię jeszcze zrozumieć konkurencję mjędzy biurami o tyle konkurencja wewątrz biura jest moim zdaniem najgorszym możliwym rozwiązaniem i takie biuro ma marne szanse przetrwania szczególnie na trudnym rynku.

konto usunięte

Temat: pozyskiwanie ofert

Hanna Grabowska:
Widzę, że panowie ładnie się rozwinęli;) Ula oczywiście też:) Dziękuję bardzo za przydatne rady. Zmiana nastawienia i już - 2 działki do sprzedania. Nie jest to może oszalamiające, ale dobrze chociaż na początek. Ja niestety a może stety nie jestem z Warszawy, w Olsztynie mamy bardzo specyficzny rynek - niby miasto niewielkie w porównaniu z aglomeracjami a 40 biur nieruchomoći, więc nie jest łatwo. W dodatku raczej nie ma mowy o pomocy "starszych stażem kolegów z biura" bo w sumie wszyscy działają na swój rachunek. Pośrednicy szybko przejmują każdą ofertę wystawioną bezpośrednio, ale staram się, staram...:)

Haniu, popieram Marcina - wypowiedź wyżej - jesli idziesz do pracy i nie ma Ci kto powiedzieć, przeszkolić jak rozmawiać z klientami, nie pojedzie z Tobą na przyjęcie nieruchomości, prezentację... to uciekaj do innego ....
Mój przykład - był Menedżer, który siedział ze mną pierwszy tydzień i wałkował prawo, system, przyjmowanie ... Koleżanka zabrała na spotkanie z klientem bym zobaczyła jak to się robi - takiej firmy szukaj !!!!!
Sama napisałaś w Twoim mieście jest ich 40 więc masz wybór - pamiętaj w tej branży to nie "pracodawca" Cie wybiera, ale Ty jego...

Uszy do góryUla R. edytował(a) ten post dnia 15.02.12 o godzinie 12:27
Paweł Wnęk

Paweł Wnęk Starszy Specjalista
ds. Serwisów
Zewnętrznych, FIEGE
E-CO...

Temat: pozyskiwanie ofert

Haniu co do działek to zawsze służę radą, bo jest to temat ciężki, ale bardzo opłacalny. Sama zobaczysz... Zbieraj jak najwięcej informacji o terenach podlegających pod różne gminy (zazwyczaj każda ma swoją "politykę" co do decyzji o warunkach zabudowy itp.). Im więcej informacji uda Ci się przyswoić, tym więcej klientów z biegiem miesięcy będzie "z polecenia" a to najlepszy klient, bo szuka tylko z TOBĄ więc prowizja jest prawie pewna jeśli klient jest zdecydowany na zakup.

Popieram wypowiedź Uli i Marcina co do zmiany firmy, ale zalecam podjęcie jednej i to dobrze przemyślanej decyzji. Acha co do działek i wypowiedzi Uli... jeśli wgryziesz się w tematykę to rzeczywiście Ty będziesz wybierać firmy i ustalać swoje wynagrodzenie... Nie wolno zaniżać ceny swojej wiedzy :)
W razie pytań dotyczących działek, skrzynka pocztowa stoi otworem :)

Trzymam kciuki, bo fachowców tematu jest bardzo, bardzo mało...Paweł Wnęk edytował(a) ten post dnia 15.02.12 o godzinie 20:24



Wyślij zaproszenie do