Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?
Panie Zbigniewie,
jeśli Pana czymś uraziłem, to przepraszam, choć tendencyjności w moim wpisie nie ma, ale rozumiem, że Pan moje wypowiedzi odebrał tak, iż Pan tendencyjność dostrzega. W związku z tym liczy się Pana percepcja, a nie moja intencjonalność, więc przepraszam.
Zatem - ja nie mam problemu z krytyką, nawet bolesną, moich opinii. Więc zapytam krótko i Pana i innych Szanownych Uczestników Forum:
1) Czy pytanie: "Czy SixSigma jest lepsze od ISO 9001" jest wartościowym tematem do dyskusji czy nie?
Ja uważam, że nie - z całym szacunkiem dla autora pytania, którego bardzo szanuję za wiedzę, doświadczenie i profesjonalizm, również z wielu innych powodów i źródeł spoza forum. Moje uzasadnienie - przedstawiłem. Dodatkowy dowód, że kwestia NIE jest warta dyskusji, to fakt, że sam inicjator miał duże wątpliwości, gdy je formułował. Tak - Panie Zbigniewie. Zadałem sobie pytanie przed tym wpisem i pomimo moich wątpliwości, że wywołam być może burzę oburzenia takim zakwestionowaniem - postawiłem to zakwestionowanie zadać.
Nie mam problemu ze zmianą mojej opinii. Pod warunkiem, że ktoś z uczestników forum przekona mnie merytoryką argumentów. Przykro mi, ale jednozdaniówki typu "Aston Martin..." nie są dla mnie przekonywujące.
2) Dyskusje na otwartych forach nie służą do wypracowania rozwiązań.
Taka jest Pana teza. Wobec tego odpowiadam. Widocznie się omyliłem. Wydawało mi się, że właśnie forum o charakterze profesjonalnym czyli tematyka biznesowa o specjalności doskonalenia procesów wg Lean/SixSigma właśnie SŁUŻY wypracowywaniu rozwiązań. Tu mam pytanie do Pana: to Pana opinia czy opinia moderatora, który to forum założył i czy to opinia większości uczestników forum? A co z zapisami regulaminu tego forum? Nie mam z tym również problemu, żeby sobie tę kwestię z Państwem potwierdzić. Jeśli ja się gdzieś omyliłem - i to forum NIE służy do wypracowywania rozwiązań za pomocą dyskusji i wymiany doświadczeń, być może za pomocą nawet surowej, ale merytorycznej dyskusji - wszystkich przepraszam. Omyłkowo trafiłem nie do tego forum, bo jak akurat chętnie wypracowywałbym rozwiązania dzięki dzieleniu się praktykami, doświadczeniami, jak również poddawaniu może nawet bolesnej recenzji jakichkolwiek pomysłów wszystkich uczestników forum. Moje uwagi - też chętnie poddam pod recenzję. Wydawało mi się, że jednak to forum SŁUŻY do wypracowywania rozwiązań. Byłbym tu również wdzięczny za opinię i rozstrzygnięcie moderatora forum. Jeśli się mylę - absolutnie przyznaję się do tego, że moje wypowiedzi zaburzyły intencje forum i więcej Państwu takich zaburzeń fundował nie będę.
3) Przyczyny, które podałem nie są źródłowe
Rozumiem, że:
- moja uwaga, iż czasem (nie zawsze i nie często) jakość dyskusji na forum jest niska, bo tematyka wpisu wg mnie nie jest istotna
- moja uwaga, iż czasem (nie zawsze, ale wg mojej obserwacji często) dawka merytoryki w wypowiedziach (zwłaszcza w mojej prywatnej nomenklaturze zwanych "jednozdaniówkami o posmaku poetyckim") jest minimalna lub żadna też obniża jakość dyskusji na forum, nawet wtedy gdy tematyka wpisu jest istotna
nie jest wg Pana źródłowa. OK. Być może się mylę. Pan to stwierdza w ocenie podanych przeze mnie przyczyn, więc poproszę o:
a) podanie, jakie przyczyny wg Pana są źródłowe dla czasem niskiej jakości dyskusji (chyba, że wg Pana jakość dyskusji na forum jest ZAWSZE jakościowo bez zarzutu. Wtedy z automatu kasuję pytanie o źródłowe przyczyny)
b) wg jakiego narzędzia/metody zweryfikował Pan, że podane przeze mnie przyczyny nie spełniają kryterium bycia źródłowymi.
4) Mała skuteczność mojego podejścia do poprawy jakości dyskusji na forum
Tu w ogóle nie bronię swojego podejścia. Może moje podejście jest najbardziej fatalne z możliwych. Natomiast Pana uwaga już sugeruje, że i Pan obserwuje taki deficyt jakościowy, może nie aż tak jak ja. Może moje spostrzeżenia są przejaskrawione. Zatem moje pytanie: jaka jest Pana propozycja zmiany tego stanu rzeczy? Lub też - jeśli Pan uważa, że trzeba się z tym pogodzić i pozwolić na ewentualną erozję tych dyskusji - jaki byłby argument za taką ścieżką? A może jednak moje podejście, choć w Pana osobistym odbiorze najmniej skuteczne i sensowne (i może Pan mieć rację),które jednak zafundowało nieco 'shockingu' na forum - paradoksalnie jest skuteczne, bo wyhamuje nieprzemyślane 'jałowe' wątki, a zrobi przestrzeń do pogłębionej biznesowej dyskusji. Pod warunkiem, że to forum jednak SŁUŻY wypracowywaniu rozwiązań.
pozdrawiam,
Krzysztof