Tomasz Greber

Tomasz Greber Trener, konsultant,
właściciel firmy
PROQUAL

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Wiem, że temat konstrowersyjny, ale przy okazji wyborów nowego administratora naszej grupy zacząłem sobie przeglądać opisy poszczgólnych konsultantów i wyszło mi, że praktycznie wszyscy Lean-SixSigmowcy mają za sobą co najmniej epizody systemowe - i tak mnie natchnęło.

Może grupie znajdzie się ktoś, kto ma wdrożone "tylko ISO" i nie chce SS, bo i tak wszystko już ma wdrożone w ramach SZJ.

Mam jednego klienta (firma prywatna średniej wielkości), który ma właśnie "tylko ISO", ale przy okazji wprowadzone w ramach SZJ tyle narzędzi, że nic więcej nie jest potrzebne.
Działa 5S, nie ma DMAIC, ale jest PDCA, jest ocena ryzyka i badania klientów, jest 4M, jest 8D, są narzędzia jakościowe....

Czy dobre wdrożenie systemu zarządzania jakością nie może być wystarczające? Trzeba do tego dobierać nowe nazwy typu Kaizen, Lean, SS, BANANARAMA....
Jędrzej Bochyński

Jędrzej Bochyński Kierownik ds.
Strategii Jakości

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Wg mnie trochę "podpuszczające" pytanie.

Podany przykład to hybryda, bo oprócz SZJ ma m.in. DMAIC, nie jest to więc "goły" system.

Wg mnie stwierdzenie że mamy SZJ wg ISO 9001 (rozumiane jako standardowy system) i nie potrzebujemy Six Sigma świadczy o braku docenienia potęgi (folozofii/systemu//podejścia/metody*) Six Sigma.

Lean-SixSigmowcy mają często backgroud systemowy - daje on pewnego rodzaju bazę.
Dzięki temu nie odkrywa się Ameryki na nowo.

Ale o dwa różne światy.
Pierwszy czyli SZJ to: poukładane procesy + ciągłe doskonalenie.

Drugi obszar to (jak mawia klasyk):
Six Sigma: eliminacja problemów biznesowych + panowanie nad zmiennością + przełom + dokładność + precyzja + głos klienta
Lean: szybkość + obniżanie kosztów + elastyczność.

* niepotrzebne skreślić

Pozdrowienia
Jędrzej

konto usunięte

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Znam firmy w których nie działa ISO i osiągają dobre wyniki, znam firmy w których formalnie działa ISO, a taki bałagan na hali produkcyjnej, że nie ma się jak poruszać, nie mówiąc o znalezieniu czegokolwiek. I per analogia znam firmy, które się chwalą stosowaniem narzędzi Lean Six Sigma i podobne efekty jak przy ISO. Po blisko 25 latach pracy w firmach tak krajowych jak i międzynarodowych, finansowych, produkcyjnych i konsultingowych dochodzę do wniosku, że nie tyle ważna jest metoda, ale sposób w jaki jest wykorzystywana, jak ją respektują i się w niej poruszają pracownicy i jakie przynosi efekty dla firmy.

Co do ISO, pracowałem w 2 korporacjach francuskiej i koreańskiej (południowej oczywiście). U Francuzów ISO nie było fikcją, dokładniej przestało być fikcją polegającą na mnożeniu kwitów i pozorowaniem zamykania działań korygujących i pozornych audytach zewnęrznych, których celem było wystawienie faktury i sprawdzenie przelewu. Tej firmie dyrektor zakładu podziękował za współpracę. Ale najważniejsze było to, że młody korporacyjny szef QA z centrali w Paryżu Bruno miał dobrze w głowie poukładane i uważał, że ISO ma być narzędziem zarządzania, ściślej porządkowania i poprawy, a nie celem samym w sobie, by nadrukować te 3 litery plus kilka cyfr na etykietach z produktami.

Dla odmiany ISO dla Koreańczyków nie miało większego znaczenia, choć pro forma istniało, ale ich własny bazujący na metodyce Six Sigma system QA (właściwie GQA) dużo bardziej wymagający od standardowych rozwiązań ISO.

Powraca zawsze pytanie, czy nos do tabakiery, czy tabakiera do nosa. Bardzo przekonuje mnie porównanie dalekowschodnie ofert różnych systemów zarządzania do drzewa owocowego. Wisi na nim wiele owoców, ale zrywa się tylko te, które spełniją oczekiwania zrywającego. Każdy musi wybrać metody, techniki, rozwiązania, narzędzia pasujące do specyfiki mojej firmy, stosowanej technologii, procesów produkcyjnych, jej kultury organizacyjnej, wymagań zewnętrznych (szczególnie ważne w przemyśle spożywczym). A i tak per saldo ważne są efekty.Tadeusz Kołecki edytował(a) ten post dnia 13.11.12 o godzinie 13:12
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Po raz n-ty zacytuję prof. Jorgena Gustafssona:

"Don't be tool oriented, be problem oriented"

P.S. Czy Aston Martin jest lepszy od Fiata Ducato?

konto usunięte

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

P.S. Czy Aston Martin jest lepszy od Fiata Ducato?

Rozumiem Zbyszku, że sugerujesz wyższość SIX SIGMA nad ISO. Nie dziwi mnie to specjalnie biorąc pod uwagę ilość pieniędzy dziś pompowanych w skali świat w różnego rodzaju projekty udoskonalające z wykorzystaniem narzędzi SIX SIGMA. Generalnie zgoda.

Pamiętajcie, że oba "systemy" łączy "procesowe podejście" oraz dążenie do poprawy jakości. Nie mniej jednak na przestrzeni lat ISO zostało w praktyce zdeprecjonowane do niczego więcej niż system do ewidencjonowania stanu obecnego a nie do ciągłego doskonalenia.

To myślę, że jest największą różnicą - to że nie tylko w założeniach - ale także w praktyce - SIX SIGMA wpływa na poprawę organizacji w firmie.

PS
Jacek Śliwiński

Jacek Śliwiński Quality Manager @
Polski Autobus
Wodorowy

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Jędrzej ma rację, pytanie jest podpuszczające...
To tak jak stwierdzić: mam samochód, jestem kierowcą, drogę każdy widzi więc mapa jest mi niepotrzebna, zawsze gdzieś dojadę (czytaj ISO mnie doprowadzi...).
Otóż moim zdaniem SS jest czymś w rodzaju mapy, która nam pokaże którędy jechać żeby dojechać tam gdzie chcemy w możliwie najkrótszym czasie czyli ponosząc najmniejsze koszty i jak najmniej "błądząc".
pozdrawiam
jacek
Tomasz Greber:
Wiem, że temat konstrowersyjny, ale przy okazji wyborów nowego administratora naszej grupy zacząłem sobie przeglądać opisy poszczgólnych konsultantów i wyszło mi, że praktycznie wszyscy Lean-SixSigmowcy mają za sobą co najmniej epizody systemowe - i tak mnie natchnęło.

Może grupie znajdzie się ktoś, kto ma wdrożone "tylko ISO" i nie chce SS, bo i tak wszystko już ma wdrożone w ramach SZJ.

Mam jednego klienta (firma prywatna średniej wielkości), który ma właśnie "tylko ISO", ale przy okazji wprowadzone w ramach SZJ tyle narzędzi, że nic więcej nie jest potrzebne.
Działa 5S, nie ma DMAIC, ale jest PDCA, jest ocena ryzyka i badania klientów, jest 4M, jest 8D, są narzędzia jakościowe....

Czy dobre wdrożenie systemu zarządzania jakością nie może być wystarczające? Trzeba do tego dobierać nowe nazwy typu Kaizen, Lean, SS, BANANARAMA....
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Paweł Schmidt:
P.S. Czy Aston Martin jest lepszy od Fiata Ducato?

Rozumiem Zbyszku, że sugerujesz wyższość SIX SIGMA nad ISO.

No nie. To nie miała być prosta analogia. Jeśli coś sugeruję to odmienność zakresu stosowania. Spróbuj zrealizować przeprowadzkę Astonem.

Czy znasz przykłady skutecznego zastosowania six sigma w organizacji, która nie spełnia podstawowych wymogów ISO?
Nie dziwi mnie to specjalnie biorąc pod uwagę ilość pieniędzy dziś pompowanych w skali świat w różnego rodzaju projekty udoskonalające z wykorzystaniem narzędzi SIX SIGMA. Generalnie zgoda.

Myślisz, że w skali globalnej suma pieniędzy wpompowana w SS jest wyższa niż ta wpompowana w ISO? Nie byłbym pewien.

Pamiętajcie, że oba "systemy" łączy "procesowe podejście"

Tak?
oraz dążenie do poprawy jakości. Nie mniej jednak na przestrzeni lat ISO zostało w praktyce zdeprecjonowane do niczego więcej niż system do ewidencjonowania stanu obecnego a nie do ciągłego doskonalenia.

ISO jedynie mówi o konieczności doskonalenia, prawie w ogóle nie mówi jak to robić, a w wytycznych nie wprowadza nic "od siebie" a jedynie kopiuje z innych metodologii.

To myślę, że jest największą różnicą - to że nie tylko w założeniach - ale także w praktyce - SIX SIGMA wpływa na poprawę organizacji w firmie.

Six sigma jest metodologią mającą na celu identyfikowanie i redukcję niepożądanej zmienności. Jeżeli to wadliwa organizacja generuje zmienność, to six sigma może poprawić organizację. Mimo wszystko, mam wątpliwości co to tego, czy SS jest adekwatna do rozwiązywania problemów stricte organizacyjnych.
Krzysztof Drozd

Krzysztof Drozd Senior Consultant,
Lean Enterprise
Institute Polska.
Lean...

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Nie chcę nikogo urazić, ale dyskusja w tym temacie oraz samo sformułowanie tematu dyskusji jest dla mnie... szczerze powiedziawszy i to dyplomatycznie - nie na miejscu. Jak jest cel tej dyskusji? Dla mnie jest to w najczystszej postaci dyskusja o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem. Szanowni Państwo - czasy teologów scholastycznych, którzy dyskutowali nad kwestią, ile diabłów jest na końcu szpilki - czyli jak najbardziej egzystencjalny problem - trochę przeminęły.

Co niby ma być wynikiem, rozumiem, że dodającym wartości, w tej dyskusji? Że SixSigma jest lepsze od Lean, a ToC, to w ogóle Mercedes, a ISO 9 tysięcy ileś tam, to w ogóle kosi wszystkich. Dobrze, że specjaliści od DFSS tego nie słyszą. Chwalić Boga, że jeszcze Amerykanie w tej dyskusji nie uczestniczą, bo oni organicznie nie znoszą żadnych ISO. Dla nich liczy się wyłącznie certyfikat Process of Excellence Baldridge Award. Przepraszam - kuriozum.

Zadajmy sobie proste pytanie: po co zajmujemy się 6S, szczupłym systemem, teorią ograniczeń, systemem ISO, Baldridgem czy kolejną metodyką, którą świat biznesu za chwilę wymyśli?

Z prostego powodu: chcemy rozwiązywać poważne problemy biznesowe w sposób metodyczny zapewniając trwały efekt doskonalący. That's it. Nic więcej.

Pytanie, które ma sens to takie: które podejście i które narzędzie jest najbardziej odpowiednie dla najlepszego i najbardziej trwałego rozwiązania problemu? Dla osób, które chcą doskonalić biznes nie ma antagonizmu między metodykami czy systemami. Sama tego typu dyskusja jest czystym przejawem marnotrawstwa. Chciałbym zapytać: a jaki problem chcemy rozwiązać w tej dyskusji, która mi przypomina bardziej casting metod? Mało to firm, gdzie grupa sixsigmoidowców wywyższa się ponad leanowców i vice versa? Tyle, że w międzyczasie takich dyskusji konkurencja rynek przejmuje.

A jeśli pasjonuje nas historyczna rejestracja, która metodyka pierwsza coś wymyśliła, a która to przejęła, to ISO akurat powinno być dość pokorne, bo w koszyku ISO jest cała masa narzędzi zaadoptowanych od nieco starszych japońskich mistrzów jakości.

Przy okazji mam prośbę do wszystkich uczestników na forach o Lean, Sigma, Teorii Ograniczeń. Czy możemy podyskutować o ważnych problemach w biznesie i dzielić się doświadczeniami, jak je rozwiązywać? Dyskusje filozoficznej natury, kolokwializmy westernowe, jakie się tu nierzadko pojawiają, tudzież tzw. wrzutki, które kompletnie nic nie wnoszą merytorycznego, a jedynie świadczą o tym, że autorzy takich wrzutek maja potrzebę zaistnienia medialnego, może powinny ustąpić bardziej dogłębnej dyskusji o problemach i sposobach ich rozwiązywania. Wówczas rozumiem, że wszyscy skorzystamy - doskonaląc się poprzez wymianę myśli.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Krzysztof D.:
...
Sama tego typu dyskusja jest czystym przejawem marnotrawstwa.
...

No to może nie wyciągajmy dawno przerwanych wątków nie wiadomo po co, bo to też marnotrawstwo jest...
Krzysztof Drozd

Krzysztof Drozd Senior Consultant,
Lean Enterprise
Institute Polska.
Lean...

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Panie Zbigniewie,

czy aby w Pana wypowiedzi nie zachodzi zjawisko 'przedwczesnej żonglerki' rozwiązaniami?

Czy tak powinniśmy stawiać pytanie? Czy odgrzewać kotlety czy nie?

To Panu odpowiem: powinniśmy sobie zadać bardziej fundamentalne pytanie:
które wątki są WARTE odgrzania? A które trywialne?

Weźmy po tym odsiewie te, które są istotne i sprawdźmy, czy dyskusja na forum wypracowała rozwiązanie, czy też ludzie sobie pogadali ot tak, pochwalili się powiedzonkami, zaistnieli w świecie medialnym? Jak wątek (użyje Pana sformułowania) nie został rozwiązany procesowo i systemowo i Pan to czuje - proszę restaurować taki wątek, bo po prostu warto.

Proszę zauważyć, że z dwóch powodów:
(1) trywialność tematów oraz
2) trywialność dyskusji nad tematami ważnymi

wartość dyskusji na forach eroduje. Ogromna ilość ludzi z ciekawym doświadczeniem - nie chce w tym uczestniczyć. I ich odpowiedź jest jedna: nie warto. Niestety, prawdziwa.

Na nas, którzy w tej dyskusji uczestniczymy (i zabieramy innym czas) spoczywa odpowiedzialność, żeby zgłaszać wątki WARTE dyskusji oraz żeby w dyskusji dla wybranego wątku oferować WARTOŚCIOWE uwagi.

Recenzja będzie prosta. Na forum pozostaną niedokończone wątki, bo były trywialne, lub istotne wątki, bo dyskusja nad nimi była trywialna. To pierwszy pomiar. Drugi - że ilość osób, które uczestniczą w dyskusji nie będzie istotnie przyrastać. Bo większość nie ma czasu na trywializmy.

Miłego dnia.

Czekam na ciekawy, może trudny wątek i oczekuję wartościowych wpisów.

Krzysztof
Zbigniew B.:
Krzysztof D.:
...
Sama tego typu dyskusja jest czystym przejawem marnotrawstwa.
...

No to może nie wyciągajmy dawno przerwanych wątków nie wiadomo po co, bo to też marnotrawstwo jest...
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Krzysztof D.:
Panie Zbigniewie,

czy aby w Pana wypowiedzi nie zachodzi zjawisko 'przedwczesnej żonglerki' rozwiązaniami?

Nie wydaje mi się. A mógłby Pan to rozwinąć, w miarę możliwości bez zadawania pytań o tendencyjnej wymowie?
Czy tak powinniśmy stawiać pytanie? Czy odgrzewać kotlety czy nie?

To Panu odpowiem: powinniśmy sobie zadać bardziej fundamentalne pytanie:
które wątki są WARTE odgrzania? A które trywialne?

I zadał je Pan sobie przed wpisem w tym wątku?

Weźmy po tym odsiewie te, które są istotne i sprawdźmy, czy dyskusja na forum wypracowała rozwiązanie, czy też ludzie sobie pogadali ot tak, pochwalili się powiedzonkami, zaistnieli w świecie medialnym? Jak wątek (użyje Pana sformułowania) nie został rozwiązany procesowo i systemowo i Pan to czuje - proszę restaurować taki wątek, bo po prostu warto.

Dyskusje na otwartych forach nie służą do wypracowywania rozwiązań.

Proszę zauważyć, że z dwóch powodów:
(1) trywialność tematów oraz
2) trywialność dyskusji nad tematami ważnymi

wartość dyskusji na forach eroduje. Ogromna ilość ludzi z ciekawym doświadczeniem - nie chce w tym uczestniczyć. I ich odpowiedź jest jedna: nie warto. Niestety, prawdziwa.

Na nas, którzy w tej dyskusji uczestniczymy (i zabieramy innym czas) spoczywa odpowiedzialność, żeby zgłaszać wątki WARTE dyskusji oraz żeby w dyskusji dla wybranego wątku oferować WARTOŚCIOWE uwagi.

Trudno się nie zgodzić, z tym że powyższe uwagi są tak oczywiste, że aż... trywialne. Częściowo dlatego, że przyczyny które Pan podał, nie są źródłowe.

Recenzja będzie prosta. Na forum pozostaną niedokończone wątki, bo były trywialne, lub istotne wątki, bo dyskusja nad nimi była trywialna. To pierwszy pomiar. Drugi - że ilość osób, które uczestniczą w dyskusji nie będzie istotnie przyrastać. Bo większość nie ma czasu na trywializmy.

Miłego dnia.

Czekam na ciekawy, może trudny wątek i oczekuję wartościowych wpisów.

Krzysztof

No cóż, idea poprawy jakości dyskusji jest szczytna ale obawiam się, że wybrał Pan mało skuteczną metodę.

Miłego
Zbigniew B.:
Krzysztof D.:
...
Sama tego typu dyskusja jest czystym przejawem marnotrawstwa.
...

No to może nie wyciągajmy dawno przerwanych wątków nie wiadomo po co, bo to też marnotrawstwo jest...
Krzysztof Drozd

Krzysztof Drozd Senior Consultant,
Lean Enterprise
Institute Polska.
Lean...

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Panie Zbigniewie,

jeśli Pana czymś uraziłem, to przepraszam, choć tendencyjności w moim wpisie nie ma, ale rozumiem, że Pan moje wypowiedzi odebrał tak, iż Pan tendencyjność dostrzega. W związku z tym liczy się Pana percepcja, a nie moja intencjonalność, więc przepraszam.

Zatem - ja nie mam problemu z krytyką, nawet bolesną, moich opinii. Więc zapytam krótko i Pana i innych Szanownych Uczestników Forum:

1) Czy pytanie: "Czy SixSigma jest lepsze od ISO 9001" jest wartościowym tematem do dyskusji czy nie?

Ja uważam, że nie - z całym szacunkiem dla autora pytania, którego bardzo szanuję za wiedzę, doświadczenie i profesjonalizm, również z wielu innych powodów i źródeł spoza forum. Moje uzasadnienie - przedstawiłem. Dodatkowy dowód, że kwestia NIE jest warta dyskusji, to fakt, że sam inicjator miał duże wątpliwości, gdy je formułował. Tak - Panie Zbigniewie. Zadałem sobie pytanie przed tym wpisem i pomimo moich wątpliwości, że wywołam być może burzę oburzenia takim zakwestionowaniem - postawiłem to zakwestionowanie zadać.

Nie mam problemu ze zmianą mojej opinii. Pod warunkiem, że ktoś z uczestników forum przekona mnie merytoryką argumentów. Przykro mi, ale jednozdaniówki typu "Aston Martin..." nie są dla mnie przekonywujące.

2) Dyskusje na otwartych forach nie służą do wypracowania rozwiązań.

Taka jest Pana teza. Wobec tego odpowiadam. Widocznie się omyliłem. Wydawało mi się, że właśnie forum o charakterze profesjonalnym czyli tematyka biznesowa o specjalności doskonalenia procesów wg Lean/SixSigma właśnie SŁUŻY wypracowywaniu rozwiązań. Tu mam pytanie do Pana: to Pana opinia czy opinia moderatora, który to forum założył i czy to opinia większości uczestników forum? A co z zapisami regulaminu tego forum? Nie mam z tym również problemu, żeby sobie tę kwestię z Państwem potwierdzić. Jeśli ja się gdzieś omyliłem - i to forum NIE służy do wypracowywania rozwiązań za pomocą dyskusji i wymiany doświadczeń, być może za pomocą nawet surowej, ale merytorycznej dyskusji - wszystkich przepraszam. Omyłkowo trafiłem nie do tego forum, bo jak akurat chętnie wypracowywałbym rozwiązania dzięki dzieleniu się praktykami, doświadczeniami, jak również poddawaniu może nawet bolesnej recenzji jakichkolwiek pomysłów wszystkich uczestników forum. Moje uwagi - też chętnie poddam pod recenzję. Wydawało mi się, że jednak to forum SŁUŻY do wypracowywania rozwiązań. Byłbym tu również wdzięczny za opinię i rozstrzygnięcie moderatora forum. Jeśli się mylę - absolutnie przyznaję się do tego, że moje wypowiedzi zaburzyły intencje forum i więcej Państwu takich zaburzeń fundował nie będę.

3) Przyczyny, które podałem nie są źródłowe

Rozumiem, że:
- moja uwaga, iż czasem (nie zawsze i nie często) jakość dyskusji na forum jest niska, bo tematyka wpisu wg mnie nie jest istotna
- moja uwaga, iż czasem (nie zawsze, ale wg mojej obserwacji często) dawka merytoryki w wypowiedziach (zwłaszcza w mojej prywatnej nomenklaturze zwanych "jednozdaniówkami o posmaku poetyckim") jest minimalna lub żadna też obniża jakość dyskusji na forum, nawet wtedy gdy tematyka wpisu jest istotna

nie jest wg Pana źródłowa. OK. Być może się mylę. Pan to stwierdza w ocenie podanych przeze mnie przyczyn, więc poproszę o:
a) podanie, jakie przyczyny wg Pana są źródłowe dla czasem niskiej jakości dyskusji (chyba, że wg Pana jakość dyskusji na forum jest ZAWSZE jakościowo bez zarzutu. Wtedy z automatu kasuję pytanie o źródłowe przyczyny)
b) wg jakiego narzędzia/metody zweryfikował Pan, że podane przeze mnie przyczyny nie spełniają kryterium bycia źródłowymi.

4) Mała skuteczność mojego podejścia do poprawy jakości dyskusji na forum

Tu w ogóle nie bronię swojego podejścia. Może moje podejście jest najbardziej fatalne z możliwych. Natomiast Pana uwaga już sugeruje, że i Pan obserwuje taki deficyt jakościowy, może nie aż tak jak ja. Może moje spostrzeżenia są przejaskrawione. Zatem moje pytanie: jaka jest Pana propozycja zmiany tego stanu rzeczy? Lub też - jeśli Pan uważa, że trzeba się z tym pogodzić i pozwolić na ewentualną erozję tych dyskusji - jaki byłby argument za taką ścieżką? A może jednak moje podejście, choć w Pana osobistym odbiorze najmniej skuteczne i sensowne (i może Pan mieć rację),które jednak zafundowało nieco 'shockingu' na forum - paradoksalnie jest skuteczne, bo wyhamuje nieprzemyślane 'jałowe' wątki, a zrobi przestrzeń do pogłębionej biznesowej dyskusji. Pod warunkiem, że to forum jednak SŁUŻY wypracowywaniu rozwiązań.

pozdrawiam,

Krzysztof
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Krzysztof D.:

1) Czy pytanie: "Czy SixSigma jest lepsze od ISO 9001" jest wartościowym tematem do dyskusji czy nie?

Ja uważam, że nie - z całym szacunkiem dla autora pytania, którego bardzo szanuję za wiedzę, doświadczenie i profesjonalizm, również z wielu innych powodów i źródeł spoza forum. Moje uzasadnienie - przedstawiłem. Dodatkowy dowód, że kwestia NIE jest warta dyskusji, to fakt, że sam inicjator miał duże wątpliwości, gdy je formułował. Tak - Panie Zbigniewie. Zadałem sobie pytanie przed tym wpisem i pomimo moich wątpliwości, że wywołam być może burzę oburzenia takim zakwestionowaniem - postawiłem to zakwestionowanie zadać.

Nie mam problemu ze zmianą mojej opinii. Pod warunkiem, że ktoś z uczestników forum przekona mnie merytoryką argumentów. Przykro mi, ale jednozdaniówki typu "Aston Martin..." nie są dla mnie przekonywujące.

Wydawało mi się, że z moich wpisów, pomimo zwięzłości, wynika jasno opinia, że nie jest. A skoro uważam że nie jest, to i nie chciałem się rozpisywać :-)
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Krzysztof D.:

2) Dyskusje na otwartych forach nie służą do wypracowania rozwiązań.

Taka jest Pana teza. Wobec tego odpowiadam. Widocznie się omyliłem. Wydawało mi się, że właśnie forum o charakterze profesjonalnym czyli tematyka biznesowa o specjalności doskonalenia procesów wg Lean/SixSigma właśnie SŁUŻY wypracowywaniu rozwiązań.

Nie widzę w powyższym bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego.

Tu mam pytanie do Pana: to Pana opinia czy opinia moderatora, który to forum założył i czy to opinia większości uczestników forum?

Jakbym cytował czyjeś opinie, to bym o tym napisał. Moja opinia, a właściwie wiedza i doświadczenie z kilkunastu lat aktywnego i pasywnego przebywania na różnych forach internetowych.

A co z zapisami regulaminu tego forum?

A on wymaga wypracowywania rozwiązań?
Nie mam z tym również problemu, żeby sobie tę kwestię z Państwem potwierdzić. Jeśli ja się gdzieś omyliłem - i to forum NIE służy do wypracowywania rozwiązań za pomocą dyskusji i wymiany doświadczeń, być może za pomocą nawet surowej, ale merytorycznej dyskusji - wszystkich przepraszam.

Ale nie ma za co przecież...
Omyłkowo trafiłem nie do tego forum, bo jak akurat chętnie wypracowywałbym rozwiązania dzięki dzieleniu się praktykami, doświadczeniami, jak również poddawaniu może nawet bolesnej recenzji jakichkolwiek pomysłów wszystkich uczestników forum.

Nikt tego nie zabrania, z drugiej strony narzucenie wszystkim bardzo wysokich standardów może być trudne. Najlepiej próbować we własnoręcznie założonych wątkach, można też założyć kolejną grupę, z ograniczonym dostępem.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Krzysztof D.:

3) Przyczyny, które podałem nie są źródłowe

Rozumiem, że:
- moja uwaga, iż czasem (nie zawsze i nie często) jakość dyskusji na forum jest niska, bo tematyka wpisu wg mnie nie jest istotna
- moja uwaga, iż czasem (nie zawsze, ale wg mojej obserwacji często) dawka merytoryki w wypowiedziach (zwłaszcza w mojej prywatnej nomenklaturze zwanych "jednozdaniówkami o posmaku poetyckim") jest minimalna lub żadna też obniża jakość dyskusji na forum, nawet wtedy gdy tematyka wpisu jest istotna

nie jest wg Pana źródłowa. OK. Być może się mylę. Pan to stwierdza w ocenie podanych przeze mnie przyczyn, więc poproszę o:
a) podanie, jakie przyczyny wg Pana są źródłowe dla czasem niskiej jakości dyskusji (chyba, że wg Pana jakość dyskusji na forum jest ZAWSZE jakościowo bez zarzutu. Wtedy z automatu kasuję pytanie o źródłowe przyczyny)

Oczywiście że nie jest. Aby znaleźć przyczyny, trzeba odpowiedzieć na pytania:
1. Dlaczego uczestnicy forum poruszają trywialne tematy?
2. Dlaczego uczestnicy forum zgłaszają trywialne uwagi w dyskusjach nad ważnymi tematami?

Odpowiedzi z pewnością będzie wiele.

Pomijam kwestię i kryteria ustalania co jest trywialne a co nie.
b) wg jakiego narzędzia/metody zweryfikował Pan, że podane przeze mnie przyczyny nie spełniają kryterium bycia źródłowymi.

Wiem, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie, ale wg jakiego kryterium podane przyczyny daje się określić jako źródłowe?

Ja podane przez Pana przyczyny widzę raczej po stronie skutków - szczególnych, które powodują skutek ogólny, jakim jest obniżenie jakości dyskusji.
Mateusz Kurleto

Mateusz Kurleto Szukamy wybitnych
talentów do
świetnego zespołu IT
w Gdańsku

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Dziwne pytanie. Trochę jak czy lepsza gruszka czy jabłko. ISO 9001 to jedynie norma, która stwierdza, że w organizacji istnieją wdrożone metody zarządzania jakością (jej monitorowania i wdrażania zmian prowadzących do zmian jakości). Nic jednak nie zmusza nas aby ta norma była wysoka, czy aby celem tego zarządzania był wzrost jakości. Zgodnie z ISO 9001 można założyć produkcję najgorszych bułek - grunt, żeby opisać procedury umożliwiające kontrolę tego faktu i jego utrzymanie.
Six sigma z mojej pobieżnej wiedzy jest natomiast procesem zakładającym dążenie do wysokiej jakości a w zasadzie do minimalizacji defektów w poszczególnych zadaniach procesowych. Wnioski nasuwają się same.
Oczywiście nie twierdzę, że ISO 9001 nie może prowadzić do dobrych skutków - twierdze jedynie, że nie one są podstawowym celem. Obserwując wiele wdrożeń tej normy widzę, że bardzo często prowadzi ona do sztucznej biurokratyzacji pracy i oderwaniu rzeczywistych procesów zachodzących w organizacji od wymagań certyfikacyjnych. Taka sytuacja prowadzi z kolei do większych problemów niż korzyści wynikających z duplikacji pracy, trudności we wdrażaniu zmian i zarządzaniu procesowym.Mateusz Kurleto edytował(a) ten post dnia 21.04.13 o godzinie 00:14
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Krzysztof D.:

4) Mała skuteczność mojego podejścia do poprawy jakości dyskusji na forum

Tu w ogóle nie bronię swojego podejścia. Może moje podejście jest najbardziej fatalne z możliwych. Natomiast Pana uwaga już sugeruje, że i Pan obserwuje taki deficyt jakościowy, może nie aż tak jak ja.

Zgadza się.
Może moje spostrzeżenia są przejaskrawione.

Może to kwestia indywidualnej wrażliwości.
Zatem moje pytanie: jaka jest Pana propozycja zmiany tego stanu rzeczy?

Duże wyzwanie. Swego czasu grupa bywalców pewnego powszechnie dostępnego forum tematycznego, zniechęcona jego ogólnie niskim poziomem, założyła własne, zamknięte forum. Brałem w tym udział i biorę do dzisiaj. Niemniej efekty nie są tak obiecujące jak można się było spodziewać.
Lub też - jeśli Pan uważa, że trzeba się z tym pogodzić i pozwolić na ewentualną erozję tych dyskusji - jaki byłby argument za taką ścieżką?

Nieco żartobliwie, ale nie do końca - podobno jak czegoś nie można naprawić to znaczy, że się nie zepsuło (cytat z serialu Alf).
A może jednak moje podejście, choć w Pana osobistym odbiorze najmniej skuteczne i sensowne (i może Pan mieć rację),które jednak zafundowało nieco 'shockingu' na forum - paradoksalnie jest skuteczne, bo wyhamuje nieprzemyślane 'jałowe' wątki, a zrobi przestrzeń do pogłębionej biznesowej dyskusji.

Proszę próbować.
Pod warunkiem, że to forum jednak SŁUŻY wypracowywaniu rozwiązań.

No, to zabrzmiało jak furtka do wykorzystania gdyby się nie udało :-)

Pozdrawiam,
ZB
Tomasz Greber

Tomasz Greber Trener, konsultant,
właściciel firmy
PROQUAL

Temat: Czy Six Sigma jest lepsze od ISO 9001?

Dziękuję wszystkim za wpisy.

Osiągnąłem mniej więcej cel swojego wpisu - pokazanie co jest czym z punktu widzenia rzeczywistości firm.

Miałem tylko nadzieję, że temat podchwycą "niezawodowcy" i pokażą swoje opinie, bo oczywiście z czysto profesjonalnego punktu widzenia, temat nie ma wielkiego sensu.



Wyślij zaproszenie do