Marcin Rzeszutkowski

Marcin Rzeszutkowski Główny Księgowy a
więc "dodawanie,
odejmowanie, ale
jedna...

Temat: Deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

(kopiuję temat z grupy Accountants, tam jakoś nie spotkał się z zainteresowaniem)

Bardzo prawdopodobne że usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych zostanie poddane deregulacji w ramach zaplanowanej i mającej objąć więcej grup zawodowych akcji min. Gowina.

Zakładam oddzielny wątek, bo jestem ciekawy Waszego zdania na ten temat.

Poniższe wątki dyskusji to jedynie sugestia, jeśli ktoś chce zwrócić uwagę na inne aspekty tematu to będzie to mile widziane.

1) Argumenty za i przeciw deregulacji

2) Deregulacja pełna czy częściowa (przykładowo - czy powinien pozostać wymóg jakiegoś minimalnego wykształcenia

3) Czy deregulacja dojdzie do skutku, czy też nie (np. w wyniku oporu różnych środowisk - patrz taksówkarze :-)

4) Jeśli deregulacja dojdzie do skutku, czy SKwP (lub inna branżowa organizacja) powinna wprowadzić jakiś system właśnie branżowych kursów, egzaminów itp (przykładowo - innego zakresu wiedzy można oczekiwać/wymagać od osoby chcącej prowadzić książkę przychodów i rozchodów sklepu spożywczego, a innej od osoby prowadzącej księgowość dużej spółki czy grupy kapitałowej)

5) Rozwiązania w innych krajach, oczywiście w odniesieniu do tematu.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

Marcin Rzeszutkowski:
1) Argumenty za i przeciw deregulacji

Zależy od punktu widzenia.
Dla przedsiębiorcy:
+ spadek cen

- trudniejszą weryfikację księgowego (można się spierać ile wart jest certyfikat - ale coś z pewnością jest wart, daje jakieś minimum)
- trudniejsza do wyegzekwowania odpowiedzialność biura (brak OC).

Z punktu widzenia Państwa:
+ większe przychody z mandatów i kar
+ minimalny spadek kosztów przez brak prowadzenia rejestru i organizowania egzaminów (na zwolnienie urzędników zajmujących się tym bym nie liczył).
- brak przychodów za egzaminy
2) Deregulacja pełna czy częściowa (przykładowo - czy powinien pozostać wymóg jakiegoś minimalnego wykształcenia

Wolałbym wręcz przeciwnie przy naszym systemie edukacji (który niewiele uczy) - czyli brak wymogu wykształcenia, ale za to wymóg praktyki i egzamin, jakby miało być częściowe.
3) Czy deregulacja dojdzie do skutku, czy też nie (np. w wyniku oporu różnych środowisk - patrz taksówkarze :-)

Dla księgowych - pewnie tak. Same korzyści a księgowi nie zakorkują miast czy nie przyjadą z kilofami pod sejm.
4) Jeśli deregulacja dojdzie do skutku, czy SKwP (lub inna branżowa organizacja) powinna wprowadzić jakiś system właśnie branżowych kursów, egzaminów itp

Tak jest i pewnie będzie. A może okaże się, że funkcje certyfikatu MF przejmą biegli rewidenci?

Temat: Deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

1) Za:
Zaświadczenia, certyfikaty, dyplomy nie gwarantują wysokiej jakości usług księgowych, ale pozwalają dokonać wstępnej selekcji. Nawet kosmetyczki i fryzjerki obwieszają się dyplomami i certyfikatami. Zanim podejmie się współpracę z firmą warto sprawdzić o niej opinie, jakie ma osiągnięcia, doświadczenie itp.
Biura rachunkowe otworzone przez osoby z ulicy będą miały małe szanse z konkurencją, która na rynku usług księgowych jest duża.
Wiele biur rachunkowych zatrudnia osoby bez uprawnień, które pomimo iż są wykształconymi doświadczonymi księgowymi nie mogą świadczyć usług osobiście. Nie twierdzę, iż deregulacja spowoduje masowe otwieranie przez te osoby biur rachunkowych, ale może sprawi, iż staną się lepiej opłacane. Oczywiście to tylko taka moja spekulacja.
Przeciw:
Niestety, naiwność ludzka nie zna granic i może się okazać, że spora grupa ludzi (raczej osób fizycznych) da się skusić niskiej cenie i skorzysta z usług pseudoksiegowych.
Przeciw:
Zdobycie uprawnień samodzielnego księgowego nie jest bardzo wyśrubowane. W przypadku osób po studiach kierunkowych, wystarczą 3 lata doświadczenia. Czyli liczy się wykształcenie i doświadczenie, i to właśnie powinno się liczyć. Również osoby bez odpowiedniego wykształcenia nie mają zamkniętej drogi tego zawodu, ale muszą już zdać egzamin.

2) Za a nawet przeciw:
Trudno mi sobie wyobrazić osobę po zawodówce, która świadczy usługi rachunkowe, tak jak trudno mi sobie wyobrazić osobę po politologii, która świadczy usługi fryzjerskie. Zdrowego rozsądku i odpowiedzialności nauczyć się nie da. Masz kierunkowe wykształcenie, kursy, szkolenia itd. chwal się tym! A jeśli ktoś chce powierzyć swoje księgi kucharzowi to cóż droga wolna. Państwo nie jest od tego by chronić nas przed naszą głupotą. Z drugiej strony może lepiej chronić.

3) Dojdzie. Pytanie: Kiedy?

4) Nie wiem jaki jest obecnie system szkoleń, więc nie wiem czy zmiany są potrzebne. Wiem jedno: szkolenia i kursy są i będą potrzebne przed i po deregulacji.

Sama nie wiem czy jestem za, czy przeciw.
Jakoś nie wierzę, że wpłynie pozytywnie na rynek pracy. Raczej wprowadzi chaos.
Pewnie będzie kompromis i regulacja częściowa.
Robert Adam Okulski

Robert Adam Okulski Doradca Podatkowy
lic. 1030

Temat: Deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

Małgorzata Toboła:
1) Za:
no nie wiem... ;)
... pozwalają dokonać wstępnej selekcji...
Certyfikat mozna otrzymać za odpowiednie dyplomy ewentualnie za wykucie się regułek - nie gwarantuje przede wszystkim żadnych umiejętności praktycznych. Certyfikat spełnia stwierdzenie wymagań w danej chwili, w branży w której przepisy zmieniaja sie notorycznie po 1-2 latach zaświadcza o niczym.

Znam wiele przypadków, w tym np, ksiegowej która przeszła z z banku i certyfikat owszem miała (szkoła + staż) ale... nie wiedziała co to VAT (bo i skąd :) )

Dużo więcej warte będą rzeczywiste certyfikaty np. SKP
Wiele biur rachunkowych zatrudnia osoby bez uprawnień, które pomimo iż są wykształconymi doświadczonymi księgowymi nie mogą świadczyć usług osobiście.
częściej biura zatrudniają studentki bez pojęcia o wykonywanym zawodzie, tak jest dużo taniej.

Nadzór 1 osoby z certyfikatem, mającej dodatkowo swoje firmy do prowadzenia, nad kilkoma
"wklepywaczkami" jest iluzoryczny...
Biura rachunkowe otworzone przez osoby z ulicy będą miały małe szanse z konkurencją,
są 2 niezależne konkurencje na rynku : jakościowa i cenowa, które się wzajemnie nie mieszają
Niestety, naiwność ludzka nie zna granic i może się okazać, że spora grupa ludzi (raczej osób fizycznych) da się skusić niskiej cenie i skorzysta z usług pseudoksiegowych.
to nie naiwność, taki jest po prostu popyt. Sprzedaje się to co klienci chca kupić : parówki z zawartością 20% mięsa, chleb stworzony chemicznie, wodę z barwnikiem do picia, "jednorazowy" sprzęt elektroniczny, takiez same "ciuchy" itp. Podobnie jest z usługami - głównym wyznacznikiem dla większości klientów jest TANIO i ni einteresują ich zadne certyfikaty licencje itp. Dlaczego ograniczac im wolnośc wyboru ?
3) Dojdzie. Pytanie: Kiedy?
jak najszybciej
4) Nie wiem jaki jest obecnie system szkoleń, więc nie wiem czy zmiany są potrzebne. Wiem jedno: szkolenia i kursy są i będą potrzebne przed i po deregulacji
szkolenia nie sa certyfikowane i tak samo na rynku istnieją te dobre i te beznadziejne. Wolna wola szkolonego czy woli mniej wydac i nie wiedziec nic, czy wydac więcej i mieć dobre szkolenie.

SKP ma już swój system crtyfikacji.
Sama nie wiem czy jestem za, czy przeciw.
Ja jestem ZA. Tak samo certyfikatów jak i licencji doradcy podatkowego. Jeśli w jednym i w drugim zawodzie trafią się rozsądni ludzie to przetrwa korporacja doradców podatkowych i powstanie korporacja księgowych, a ich zadaniem będzie gwarantowanie jakości usług swoich czlonków i propagowanie ich na rynku. W dobie monopolu nawet im to w gowie nie postało. A skąd klient ma wiedziec na czym to wszystko polega ???

Co do obowiązkowych ubezpieczeń - przeciez w wielu przypadkach najtańsze biura nie sa ubezpieczone, a jeśli nawet sa to ciezko odszkodowanie wyciągnąc. A dla tych co się chca ubezpieczyć - ubezpieczenia dobrowolne sa zawsze o wiele tańsze niż obowiązkowe. Porównajmy np. koszt ubezpieczenia księgowego (obowiązkowe) a kadrowo-płacowego (dobrowolne) przy tej samej kwocie odpowiedzialności.Robert Adam Okulski edytował(a) ten post dnia 16.05.12 o godzinie 19:29
Robert Adam Okulski

Robert Adam Okulski Doradca Podatkowy
lic. 1030

Temat: Deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

Odgrzeję kotleta, bo deregulacja już stoi u płota...

... i coraz częściej udaje mi się wywołać poruszenie w mojej branży tym, że jestem jej gorącym zwolennikiem (czytaj u poruszonych : chcę wysłać na bruk moich licencjonowanych kolegów i koleżanki). Nawet udało mi się wzbudzić w tym temacie lekką dyskusję na fejsie
https://www.facebook.com/KancelariaDoradcyPodatkowegoRo...
choć tam z kolei okazało się, że moi znajomi z innych "regulowanych" branż raczej też przedkładają wolność gospodarczą nad iluzoryczną "ochronę" własnych stołków :)

Niestety, jakoś nie zmniejsza to lamentów moich kolegów po fachu. To może otrzeźwi ich kolejny dowód na to, że nasz zawód od dawna jest już "zderegulowany", tyle tylko że na czarno. Po łbie, dzięki "regulacji" dostawał uczciwy i solidny, a kto chciał zakombinować i przy okazji wydmuchać klienta* (bo efekty takiej pracy przecież znamy) nie miał z tym nigdy problemu :-)
Pozwoliłem sobie przekopiować dane z jednego niezwykle interesującego w tym kontekście konta na GL (dane kontrolnie usunąwszy).

/ Imię Nazwisko /
Stażysta

Biuro Rachunkowe /... /
lipiec 2012 - wrzesień 2012 (przez 3 miesiące)
weryfikacja dokumentów księgowych pod względem formalno-rachunkowym,
wprowadzanie dokumentów księgowych do ewidencji VAT oraz KPiR,
sprawdzanie poprawności sporządzanych ewidencji.


* abstrahując od tego, że wydmuchać klienci dają się zazwyczaj na własną prośbę, szukając "najtaniej"
Marcin Mazurkiewicz

Marcin Mazurkiewicz Detektyw Gdańsk
-Agencja Detpol

Temat: Deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

Pozwolę dorzucić swoje trzy grosze z punktu widzenia zawodu już zderegulowanego a konkretnie prywatnego detektywa. Przed deregulacją trzeba było zdać państwowy egzamin - trudny i tylko osoby z odpowiednią wiedzą były wstanie go zdać. Teraz jest obowiązkowy kurs - innymi słowy zapłacisz -dostaniesz licencję. Nie muszę chyba wyjaśniać, że kursy odbywają się w minimalnym dopuszczanym przez ustawę wymiarze czasu i większość kursantów niewiele z niego wynosi. Oczywiście taki świeży detektyw konkurować może tylko ceną, co niestety jest głównym wyznacznikiem dla części klientów. Konsekwencje są opłakane, albo usługa jest niewykonana, lub co gorsza temat jest "spalony" np. dekonspiracja podczas obserwacji.
Klient albo się zniechęca i nie korzysta już z tego typu usług lub zatrudnia kolejne biuro i po raz kolejny płaci. Nie zawsze niestety da się poprawić to co partacz detektyw zepsuł.
Podsumowując deregulacja spowodowała obniżenie jakości usług i zmniejszenie zaufania do naszego zawodu. Ceny średnio spadły ale tylko u nowych firm detektywistycznych, renomowane biura detektywistyczne nie zmieniły stawek, a przy poprawkach z konieczności zaangażowania większych środków cena jest wyższa niż do tej pory.
Robert Adam Okulski

Robert Adam Okulski Doradca Podatkowy
lic. 1030

Temat: Deregulacja usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

Myślę, że sytuacja jest podobna....
Marcin M.:
... Podsumowując deregulacja spowodowała obniżenie jakości usług i zmniejszenie zaufania do naszego zawodu.
(niestety) w księgowości (z powodu notorycznego obniżania cen) średnia, czy może "standardowa" jakość usług już od dawna jest bardzo niska, a zaufanie klientów fatalne. W znacznej mierze dlatego, ze jak wspominałem ten zawód właściwie od lat był zawodem zderegulowanym. Regulacje były wyłącznie formalne, a stosowała się do nich wyłącznie garstka "frajerów" (w cudzysłowie bo wcale tak nie myślę, ale na to mogło wyglądać)
Ceny średnio spadły ale tylko u nowych firm detektywistycznych, renomowane biura detektywistyczne nie zmieniły stawek,
podobnie pewnie będzie działo się w księgowości, ba myślę, że w dłuższym okresie ceny renomowanych kancelarii wręcz wzrosną - to szerszy rynek niż rynek usług detektywistycznych, więc i "wtop" będzie znacznie więcej
>. a przy poprawkach z
konieczności zaangażowania większych środków cena jest wyższa niż do tej pory.
to standard. znajomy prawnik mawia, że najbardziej lubi klientów którzy (z oszczędności) korzystali z nie do końca fachowej konkurencji. Przychodzą do niego w takiej sytuacji, że już nie targują się o ceny :-)

p.s.

obowiązek kursów zamiast egzaminu to śmiech na sali a nie deregulacja. Albo albo...
No ale jakoś trzeba było i zderegulować i w pewnych kręgach dochodów nie stracić ;-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.07.14 o godzinie 20:16



Wyślij zaproszenie do