Michal Weis

Michal Weis Kontrola Jakości

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Witam,
z góry zaznaczam, że chcę Wam zadać dość pokrętnie pytanie odnośnie struktury organizacyjnej w pewnej firmie oraz działającego tam ZSZ. Jak Waszym zdaniem ma się poniższa sytuacja do normy 9001 i co Waszym zdaniem należy zmienić w takiej sytuacji:
- Firma jest spółką akcyjną więc nie jest mała, ma wdrożony ZSZ i sporą kadrę zarządzającą - przyjmijmy 1 prezes, 1 wice, 15 dyrektorów, 8 kierowników.
- Firma tak naprawdę jest uzależniona od jednego z dostawców, bo dostawcą jest firma, która należy do grupy.
- Szef działu produkcji w firmie, która należy do grupy i tym samym, która jest dostawcą materiału do produkcji jest jednocześnie szefem firmy przetwarzającej ten materiał.
- Kierownik działu jakości podlega szefowi przetwarzającemu materiał, który jest jednocześnie dostawcą tego materiału.
- Pełnomocnik, który nie ma zaufania u Prezesa, bo ten z zasady nikomu nie ufa podlega Prezesowi ale jest równocześnie kierownikiem jakości, który podlega szefowi przetwarzającemu materiał, a który z kolei jest dostawcą tego materiału.
- Pełnomocnik mimo, że formalnie podlega Prezesowi z zasady wszystkie działania i decyzje konsultuje z szefem HR, któremu w jakimś stopniu ufa prezes ale bez konsultacji z prezesem żadnej decyzji szef ten nie podejmie.
Jestem ciekawa Waszych opinii tj. jak waszym zdaniem ma sie to co powyżej do normy - czy wszystko jest ok?

P.S.
przy okazji chciałbym Was również podpytać czy zgodnie z norma 9001 Pełnomocnik może wyznaczyć z pośród pracowników firmy kandydatów na audytorów wewnętrznych tzn. czy pełnomocnik może zrobić takim osobą szkolenie i w ten sposób pozyskać nowych audytorów wew. czy jest to niezgodne z normą ?
Bartosz J.

Bartosz J. stay hungry stay
foolish

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Michal Weis:
Witam,
z góry zaznaczam, że chcę Wam zadać dość pokrętnie pytanie odnośnie struktury organizacyjnej w pewnej firmie oraz działającego tam ZSZ. Jak Waszym zdaniem ma się poniższa sytuacja do normy 9001 i co Waszym zdaniem należy zmienić w takiej sytuacji:
- Firma jest spółką akcyjną więc nie jest mała, ma wdrożony ZSZ i sporą kadrę zarządzającą - przyjmijmy 1 prezes, 1 wice, 15 dyrektorów, 8 kierowników.
- Firma tak naprawdę jest uzależniona od jednego z dostawców, bo dostawcą jest firma, która należy do grupy.
- Szef działu produkcji w firmie, która należy do grupy i tym samym, która jest dostawcą materiału do produkcji jest jednocześnie szefem firmy przetwarzającej ten materiał.
- Kierownik działu jakości podlega szefowi przetwarzającemu materiał, który jest jednocześnie dostawcą tego materiału.
- Pełnomocnik, który nie ma zaufania u Prezesa, bo ten z zasady nikomu nie ufa podlega Prezesowi ale jest równocześnie kierownikiem jakości, który podlega szefowi przetwarzającemu materiał, a który z kolei jest dostawcą tego materiału.
- Pełnomocnik mimo, że formalnie podlega Prezesowi z zasady wszystkie działania i decyzje konsultuje z szefem HR, któremu w jakimś stopniu ufa prezes ale bez konsultacji z prezesem żadnej decyzji szef ten nie podejmie.
Jestem ciekawa Waszych opinii tj. jak waszym zdaniem ma sie to co powyżej do normy - czy wszystko jest ok?

P.S.
przy okazji chciałbym Was również podpytać czy zgodnie z norma 9001 Pełnomocnik może wyznaczyć z pośród pracowników firmy kandydatów na audytorów wewnętrznych tzn. czy pełnomocnik może zrobić takim osobą szkolenie i w ten sposób pozyskać nowych audytorów wew. czy jest to niezgodne z normą ?


Ja tam się nie znam, ale jak jakość podlega produkcji to właściwie mogło tej jakości nie być.\
Jeżeli Prezes nie rozumie funkcji pełnomocnika to pełnomocnik powinien go trochę obarczyć przegladmi, powiedzieć parę słów o odpowiedzialności za zasoby i wtedyt może prezes zrozumie;)
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Michal Weis:
Witam, (...) czy wszystko jest ok?

Nie ogarniam tej kuwety
P.S.
przy okazji chciałbym Was również podpytać czy zgodnie z norma 9001 Pełnomocnik może wyznaczyć z pośród pracowników firmy kandydatów na audytorów wewnętrznych tzn. czy pełnomocnik może zrobić takim osobą szkolenie i w ten sposób pozyskać nowych audytorów wew. czy jest to niezgodne z normą ?

Pełnomocnik może POPROSIĆ pracowników aby zostali audytorami wewnętrznymi (AW).
Jesli pełnomocnik ma wiedzę i doświadczenie to spokojnie moze robić szkolenia dla AW
L G

L G PWR, WSOWL

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Witam,
Audytorów wewnętrznych może przeszkolić Audytor Wiodący.
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Lucyna Glos:
Witam,
Audytorów wewnętrznych może przeszkolić Audytor Wiodący.

Wybacz, nie bardzo rozumiem, czy sugerujesz, że a. wew. może szkolić tylko a. wiodący, a pełnomocnik już nie?
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Bartosz Jarosik:
Ja tam się nie znam, ale jak jakość podlega produkcji to właściwie mogło tej jakości nie być.\
Jeżeli Prezes nie rozumie funkcji pełnomocnika to pełnomocnik powinien go trochę obarczyć przegladmi, powiedzieć parę słów o odpowiedzialności za zasoby i wtedyt może prezes zrozumie;)

O ja... a masz patent na to aby taki prezes przyjął obarczenie przeglądami? ;-)

Bo to, że po zasobach można pojechać, to pewne, tylko... słowo przeciw słowu.

Kiedyś, jak pracowałem w takiej jednej firmie, co to już strukturę korporacyjną miała, wymyśliłem złotą myśl. Do dziś aktualna.

"Nie ten ma rację co ma rację, a ten co jest bliżej szefa".

Jak będą cytaty, proszę pamiętać, że to ja wymyśliłem ;-)))
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Grzegorz K.:

"Nie ten ma rację co ma rację, a ten co jest bliżej szefa".


o jakże to rzeczywiste

kupiłem :)
Bartosz J.

Bartosz J. stay hungry stay
foolish

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Grzegorz K.:
O ja... a masz patent na to aby taki prezes przyjął obarczenie przeglądami? ;-)

Nie mam, ale zawsze to jakaś myśl, którą można rozważyć.
Jeżeli władca jest autokratą, to pozostaje:
"Nie ten ma rację co ma rację, a ten co jest bliżej szefa".G. Krzemiński

i podejście Bruce'a "Bądź jak woda"
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Ja praktycznie pytałem. Bo niestety, wielu prezesów uważa, że z ISO i jakością to tak jak ze wszystkim. takie dziwne podejście - mam ludzi od tego, nie muszę sie zajmować. ;-)

Ale widzę, ze doświadczenia podobne.
Michal Weis

Michal Weis Kontrola Jakości

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Ostrożne wypowiedzi :). A co sądzicie o całej sytuacji odnośnie pokrętnych pkt. tj. jak Waszym zdaniem ma się do systemu to, że DJ podlega dyr. produkcji który jest de fakto też szefem zakładu dostarczającego materiał do produkcji. I kolejne pytanie czy w takiej firmie może dobrze funkcjonować system?.
Paula J.

Paula J.
Specjalista/kierowni
k logistyka
kontraktowa,
Menedżer ds....

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

a może jakiś diagram? wizualizacja, kto od kogo, kto komu, kto z kim :) jakoś widzę tu, że jak podobno większość kobiet nie ogarniam w 3D.

ps. "Nie ten ma rację co ma rację, a ten co jest bliżej szefa".G. Krzemiński - święta prawda
Bartosz J.

Bartosz J. stay hungry stay
foolish

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Michal Weis:
Ostrożne wypowiedzi :). A co sądzicie o całej sytuacji odnośnie pokrętnych pkt. tj. jak Waszym zdaniem ma się do systemu to, że DJ podlega dyr. produkcji który jest de fakto też szefem zakładu dostarczającego materiał do produkcji. I kolejne pytanie czy w takiej firmie może dobrze funkcjonować system?.
A gdyby tak jeszcze z innej strony... co klient na to, ze jakość jest pod produkcją dostawcy i poddostawcy :D
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Michal Weis:
Ostrożne wypowiedzi :). A co sądzicie o całej sytuacji odnośnie pokrętnych pkt. tj. jak Waszym zdaniem ma się do systemu to, że DJ podlega dyr. produkcji który jest de fakto też szefem zakładu dostarczającego materiał do produkcji. I kolejne pytanie czy w takiej firmie może dobrze funkcjonować system?.

A może wypowiedzi wynikające z doświadczenia? Doświadczenie buduje ostrożność, a nie krytykę czy zdecydowane stwierdzenia na podstawie jednej tylko wypowiedzi, jednego przekazu, jednej strony.

W kwalifikacji informacji - informacja taka nie jest pewna, bo jest... z jednego źródła ;-)

A co do reszty:
1. Nie znamy Twojego miejsca w organizacji, roli.
2. W związku z 1 nie wiemy, jaki masz dostęp do informacji o systemie - w tym w szczególności wpływu na jakość. Bo to ona jest najważniejsza dla systemu. Więc tutaj niezbędne są oceny systemu, a nie samej struktury bez otoczki.
3. Nie wiemy jakie są oceny produktu - np ile jest zwrotów, reklamacji - bo to to stanowi o sile systemu. Struktura i powiązania są elementem, który ma wpływ - ale nie jedynym. Więc nawet jeśli jest to tak zagmatwane jak w opisie w poście 1 ale działa, funkcjonuje i ma doskonałe wyniki - znaczy że ten system jest DOBRY.
4. Oceny struktury, zmiany strukturalne powinny być prowadzone z naprawdę wielka rozwagą. To jest układ nerwowy organizacji. I jak człowiek nie powatarza się, tak i organizacja nie powtarza się. A struktura poza tym, że ma pasować do zadań, to jeszcze MUSI być zgodna z kultura organizacji. Jak jest to firma rodzinna i DZIAŁA - to tak ma być.
5. Apeluję o dystans i ostrożność ;-)) Rozjechać firmę naprawdę prosto. Dlatego najpierw może nieco więcej informacji?
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Bardzo zagmatwany opis...

15 dyrektorów... PGNiG? Orlen?

"Kierownik działu jakości podlega szefowi przetwarzającemu materiał, który jest jednocześnie dostawcą tego materiału." - brzmi dziwacznie i niepokojąco. Podleganie jakości pod produkcję uważane jest za złe rozwiązanie, ale istotne jak są ustalone odpowiedzialności i uprawnienia poszczególnych osób.

"Pełnomocnik, który nie ma zaufania u Prezesa" - to po co Prezes wyznaczył go tym Pełnomocnikiem? przy braku poparcia Pełnomocnik wiele nie zwojuje.

"Pełnomocnik jest równocześnie kierownikiem jakości, który podlega szefowi przetwarzającemu materiał" - może być tu niezgodność w kontekście 5.5.2 (wątpliwe czy przy takim układzie można określić Pełnomocnika jako członka najwyższego kierownictwa), przy czym auditorzy certyfikujący często przymykają oko na takie układy.

"czy Pełnomocnik może wyznaczyć z pośród pracowników firmy kandydatów na audytorów wewnętrznych" - może, ale zwykle po uzyskaniu zgody tych osób lub przynajmniej ich przełożonych (umiejętność przekonywania bardzo się przydaje), ewentualnie można listę stworzyć z poparciem Prezesa, a z decyzją Prezesa nikt nie będzie dyskutował.

"czy pełnomocnik może zrobić takim osobom szkolenie" - może, jeżeli ma właściwe kwalifikacje.
Michal Weis

Michal Weis Kontrola Jakości

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Grzegorz K.:

A może wypowiedzi wynikające z doświadczenia? Doświadczenie buduje ostrożność, a nie krytykę czy zdecydowane stwierdzenia na podstawie jednej tylko wypowiedzi, jednego przekazu, jednej strony.

Ale ja nie miałem na myśli aby ktoś kogoś tu krytykował. Podałem przykład do dyskusji.
W kwalifikacji informacji - informacja taka nie jest pewna, bo jest... z jednego źródła ;-)

Nie sprowadzałbym mojego wpisu do rangi informacji. - to jest przykład , co prawda oparty na faktach.
A co do reszty:
1. Nie znamy Twojego miejsca w organizacji, roli.

Nie jest istotne jaka jest moja rola w organizacji
2. W związku z 1 nie wiemy, jaki masz dostęp do informacji o systemie - w tym w szczególności wpływu na jakość. Bo to ona jest najważniejsza dla systemu. Więc tutaj niezbędne są oceny systemu, a nie samej struktury bez otoczki.

j.w.
3. Nie wiemy jakie są oceny produktu - np ile jest zwrotów, reklamacji - bo to to stanowi o sile systemu. Struktura i powiązania są elementem, który ma wpływ - ale nie jedynym. Więc nawet jeśli jest to tak zagmatwane jak w opisie w poście 1 ale działa, funkcjonuje i ma doskonałe wyniki - znaczy że ten system jest DOBRY.

Załóżmy, że oceny produktów nie są złe. Raczej produkty są dobrze oceniane, niestety nie idzie to w parze z wadliwością produktów - powiedzmy, że jest bardzo dużo zwrotów z różnych powodów.
4. Oceny struktury, zmiany strukturalne powinny być prowadzone z naprawdę wielka rozwagą. To jest układ nerwowy organizacji. I jak człowiek nie powatarza się, tak i organizacja nie powtarza się. A struktura poza tym, że ma pasować do zadań, to jeszcze MUSI być zgodna z kultura organizacji. Jak jest to firma rodzinna i DZIAŁA

No właśnie problem w tym, że nie działa, jeśli by działało to tematu by nie było.
to tak ma być.

Czyli "tak ma byc" - przedstawiciel firmy dostarczającej materiał (de facto dostawca) jest jednocześnie klientem w kolejnej firmie i szefem jakościowca - a co z reklamacjami? komu reklamowac skoro ma sie ręce związane?.
5. Apeluję o dystans i ostrożność ;-)) Rozjechać firmę naprawdę prosto. Dlatego najpierw może nieco więcej informacji?

Daleki jestem od tego aby rozjeżdżac jakąkolwiek firmę. Podałem przykład sytuacji która może ma miejsce ale nie musi.
Bartosz J.

Bartosz J. stay hungry stay
foolish

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Michal Weis:

Załóżmy, że oceny produktów nie są złe. Raczej produkty są dobrze oceniane, niestety nie idzie to w parze z wadliwością produktów - powiedzmy, że jest bardzo dużo zwrotów z różnych powodów.
Macie monopol czy jak?
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Michal Weis:

Ale ja nie miałem na myśli aby ktoś kogoś tu krytykował. Podałem przykład do dyskusji.

Tu nie ma słowa krytyki. Jest wskazanie - że przy wskazniu jednej strony nie da się rozsądzić. to nie wyrok nakazowy.
W kwalifikacji informacji - informacja taka nie jest pewna, bo jest... z jednego źródła ;-)

Nie sprowadzałbym mojego wpisu do rangi informacji. - to jest przykład , co prawda oparty na faktach.

I jako taki jest przedstawiony w sposób subiektywny. Bo dopóki nie będzie osoby o innym spojrzeniu na temat, będzie to realacja jednostronna.
A co do reszty:
1. Nie znamy Twojego miejsca w organizacji, roli.

Nie jest istotne jaka jest moja rola w organizacji

Wręcz przeciwnie. Owa rola mówi, na ile masz dostęp i wiedzę do tego co się w organizacji dzieje. A na ile są to przypuszczenia.
2. W związku z 1 nie wiemy, jaki masz dostęp do informacji o systemie - w tym w szczególności wpływu na jakość. Bo to ona jest najważniejsza dla systemu. Więc tutaj niezbędne są oceny systemu, a nie samej struktury bez otoczki.

j.w.
3. Nie wiemy jakie są oceny produktu - np ile jest zwrotów, reklamacji - bo to to stanowi o sile systemu. Struktura i powiązania są elementem, który ma wpływ - ale nie jedynym. Więc nawet jeśli jest to tak zagmatwane jak w opisie w poście 1 ale działa, funkcjonuje i ma doskonałe wyniki - znaczy że ten system jest DOBRY.

Załóżmy, że oceny produktów nie są złe. Raczej produkty są dobrze oceniane, niestety nie idzie to w parze z wadliwością produktów - powiedzmy, że jest bardzo dużo zwrotów z różnych powodów.

I owe powody są podstawą do zarządzania jakością.
4. Oceny struktury, zmiany strukturalne powinny być prowadzone z naprawdę wielka rozwagą. To jest układ nerwowy organizacji. I jak człowiek nie powatarza się, tak i organizacja nie powtarza się. A struktura poza tym, że ma pasować do zadań, to jeszcze MUSI być zgodna z kultura organizacji. Jak jest to firma rodzinna i DZIAŁA

No właśnie problem w tym, że nie działa, jeśli by działało to tematu by nie było.

Nadal za mało informacji.
to tak ma być.

Czyli "tak ma byc" - przedstawiciel firmy dostarczającej materiał (de facto dostawca) jest jednocześnie klientem w kolejnej firmie i szefem jakościowca - a co z reklamacjami? komu reklamowac skoro ma sie ręce związane?.

W dyskusji nie wyrywa się słów z kontekstu i się do nich nie odnosi jako samotnych bytów. To stwierdzenie było łączne ze zdaniem wcześniej - odpowiadało na postawioną w wypowiedzi tezę. W takiej formie ociera się o manipulację.
5. Apeluję o dystans i ostrożność ;-)) Rozjechać firmę naprawdę prosto. Dlatego najpierw może nieco więcej informacji?

Daleki jestem od tego aby rozjeżdżac jakąkolwiek firmę. Podałem przykład sytuacji która może ma miejsce ale nie musi.

Tak nieco podsumuję. Nie wiem, czemu odbierasz personalnie powyższe uwagi. Żadna z nich nie jest do ciebie, jest głosem w dyskusji. Głosem wypracowanym na praktycznym podejściu i kilku delikatnie mówiąc poślizgach wynikających z przyjęcia pewnego punktu widzenia i spojrzenia. Na bazie przedstawienia doskonałej wręcz wizji przedsiębiorstwa, która... doskonałą była w założeniu.

Otóż teraz ja nieco wyjaśnienia. Konsultant, audytor, każda osoba, której zadaniem jest zrobienie czegokolwiek w celu poprawienia działania firmy powinna być NIEZALEŻNA. Wynika to również z zapisów ISO 19011, ale też i ogólnych zasad pracy audytora, etyki i takich tam, jak to kiedyś jeden prezes powiedział - dyrdymałów.

Owa etyka w praktyce ma się tak, że nie wydaje się zdecydowanych osądów na podstawie opinii jednej strony. Wybacz, na razie nadal jesteś JEDNĄ stroną. I na bazie tych informacji które szczątkowo podajesz, opinie są i będą niebywale wyważone. Nie ostrożne, a właśnie wyważone.

Wróćmy do pewnych pytań i stwierdzenia - że nie jest ważne gdzie jesteś w tej strukturze. Tu będzie nieco do Ciebie, ale w celu wskazania pewnych zależności. Przypomina mi się kilka firm, w których miałem możliwość i strategie pisać i przygotowywać pewne pany restrukturyzacji. Otóż wiele osób z linii, czy też nawet ze średniego szczebla kierowniczego miało "doskonałe" pomysły. Tylko jak już sobie pozwoliliśmy na pewne "gry sztabowe" i człowiek z ta doskonałą wizją dostał ten zakres informacji i OGRANICZEŃ, nagle nieco przysiadł.

Bo naprawdę ze szczebli niskich, średnich i tych nieco wyższych naprawdę wszystko potrafi wyglądać prosto. Ale często się dzieje tak dlatego, że osoby te mają dostęp do informacji zarządczych w pełnym wymiarze. Często nawet dyrektorzy pionów mają tylko tyle, ile powinni mieć do swojej pracy. Dlatego pytanie o Twoje miejsce jest tutaj kluczowe.

I nie chodzi o umniejszenie Twojej osoby. Raczej wskazanie że czasem nam się wydaje - i nawet słusznie. Ale w ramach posiadanej wiedzy. prawdziwym jest określenie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ale to wynika z przyczyn uprawnień dostępu do informacji jak również możliwości decyzyjnych, a co za nimi idzie - presji i odpowiedzialności.

Żeby dobrze podjąć kierunek dyskusji, tak aby Cię nie nakręcić, to w niniejszej powinniśmy mieć jeszcze informacje które daleko szerzej wykraczają poza obszar działania jakości.

Bo pamiętać należy, że JAKOŚĆ jest właściwa. A nie NAJWYŻSZA. Właściwa, to znaczy, że spełnia wymagania:
1. KLIENTA
2. Prawne
3. ORGANIZACYJNE - czytaj FIRMY.

A teraz ad 3. Te wymagania to:
zmieścić się w kosztach w ujęciu:
konkurencyjności zakupu środków do produkcji (z teorii ekonomii - kapitał, człowiek, ziemia - dodaj co chcesz)
w ramach tej konkurencyjności - dostarczyć produkt który mieści się w wymaganiach ad 1.

Niestety - tak dziś wygląda, bo mamy KRYZYS (a dokładniej bajki o kryzysie). Niemniej na dziś jest nieco inaczej niż np 10 lat temu. I dziś wiele spraw się akceptuje, bo ludzie nawet w tej pokręconej strukturze, często niejasnej staną na głowie i nie tylko, aby sprostać wymaganiom rynkowym i organizacyjnym (nieco dalej mają prawne).

I dlatego ten kontekst jest tak ważny. Nie wszystko się daje tak ładnie poukładać, tak ładnie złożyć i mieć jasno i przejrzyście.

Jest jeszcze jedno takie powiedzenie:
Racjonalność pojawia się dopiero wtedy, gdy nie ma już innego wyjścia.
Michal Weis

Michal Weis Kontrola Jakości

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Marek Piotrowski:
Bardzo zagmatwany opis...
Przyznam szczerze, że to zagmatwanie jest celowe - chciałem zwrócic Waszą uwagę na tą pokrętnośc.
15 dyrektorów... PGNiG? Orlen?
Nie to nie PGNiGe ani Orlen, to zwykła spółka zatrudniająca z 250 ludzi. Liczba dyrektorów jest spowodowana tym, że nie wszyscy się czują w roli kierownika lub samodzielnego specjalisty dlatego też przychodząc do firmy od razu awansowali na samodzielnych dyrektorów, którym niekoniecznie ktoś podlega.
"Kierownik działu jakości podlega szefowi przetwarzającemu materiał, który jest jednocześnie dostawcą tego materiału." - brzmi dziwacznie i niepokojąco. Podleganie jakości pod produkcję uważane jest za złe rozwiązanie, ale istotne jak są ustalone odpowiedzialności i uprawnienia poszczególnych osób.

Bardzo trafne spostrzeżenie. Problem w tym że ustalenia pewne są ale nie są przestrzegane. Przyjmijmy, że mamy następującą sytuacje: dostawca dostarcza nam materiał, materiał posiada wady które można co prawda usunąc przed przetworzeniem, ale zgodnie z procedurą jest reklamowany. Niestety szef wydziału odpowiedzialnego za przetworzenie ma polecenie od swojego szefa który jednocześnie jest dostawcą aby usunąc te wady własnymi środkami. Następnie Szef jakości interweniując w tej sprawie zostaje grzecznie mówiąc potraktowany z buta i temat się kończy naprawą wykonaną przez klienta do kolejnej takiej wpadki.

"Pełnomocnik, który nie ma zaufania u Prezesa" - to po co Prezes wyznaczył go tym Pełnomocnikiem? przy braku poparcia Pełnomocnik wiele nie zwojuje.

Bo nikt inny nie chciał za darmo podjąc się tematu i nie było osoby równie kompetentnej w tych tematach. Przyjmijmy, że problem zaufania to wyłącznie problem Prezesa.
"Pełnomocnik jest równocześnie kierownikiem jakości, który podlega szefowi przetwarzającemu materiał" - może być tu niezgodność w kontekście 5.5.2 (wątpliwe czy przy takim układzie można określić Pełnomocnika jako członka najwyższego kierownictwa), przy czym auditorzy certyfikujący często przymykają oko na takie układy.

Obawiam się że niema niezgodności - Kierownik i pełnomocnik to jedna i ta sama osoba tyle że w strukturze ma dwóch przełożonych, w obszarze działu jakości dyrektora produkcji który jest jednocześnie dostawcą i szefem innej firmy, a w obszarze ZSZ pod prezesa.
"czy Pełnomocnik może wyznaczyć z pośród pracowników firmy kandydatów na audytorów wewnętrznych" - może, ale zwykle po uzyskaniu zgody tych osób lub przynajmniej ich przełożonych (umiejętność przekonywania bardzo się przydaje), ewentualnie można listę stworzyć z poparciem Prezesa, a z decyzją Prezesa nikt nie będzie dyskutował.

Przyjmijmy, że atmosfera w firmie jest taka, że nikt o zdrowych zmysłach dobrowolnie nie przyjmie dodatkowej roboty za darmo. Wyznaczenie spowoduje natomiast, że praca przyszłego audytora będzie traktowana jako praca przymusowa.
"czy pełnomocnik może zrobić takim osobom szkolenie" - może, jeżeli ma właściwe kwalifikacje.

Czego to sie nie robi w ramach oszczedności. kwalifikacje? jakie?Michal Weis edytował(a) ten post dnia 07.03.13 o godzinie 21:10

konto usunięte

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Grzegorz K.:
"Nie ten ma rację co ma rację, a ten co jest bliżej szefa".

Jak będą cytaty, proszę pamiętać, że to ja wymyśliłem ;-)))

Truth !
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: struktura organizacyjna firmy, a ISO 9001

Michal Weis:
15 dyrektorów... PGNiG? Orlen?
Nie to nie PGNiGe ani Orlen, to zwykła spółka zatrudniająca z 250 ludzi. Liczba dyrektorów jest spowodowana tym, że nie wszyscy się czują w roli kierownika lub samodzielnego specjalisty dlatego też przychodząc do firmy od razu awansowali na samodzielnych dyrektorów, którym niekoniecznie ktoś podlega.
250 osób i 15 Dyrektorów? Wow...
Dyrektorzy bez personelu? Drugie wow...
Podleganie jakości pod produkcję uważane jest za złe rozwiązanie, ale istotne jak są ustalone odpowiedzialności i uprawnienia poszczególnych osób.

Bardzo trafne spostrzeżenie. Problem w tym że ustalenia pewne są ale nie są przestrzegane. Przyjmijmy, że mamy następującą sytuacje: dostawca dostarcza nam materiał, materiał posiada wady które można co prawda usunąc przed przetworzeniem, ale zgodnie z procedurą jest reklamowany. Niestety szef wydziału odpowiedzialnego za przetworzenie ma polecenie od swojego szefa który jednocześnie jest dostawcą aby usunąc te wady własnymi środkami. Następnie Szef jakości interweniując w tej sprawie zostaje grzecznie mówiąc potraktowany z buta i temat się kończy naprawą wykonaną przez klienta do kolejnej takiej wpadki.
Logiki w tym nie ma. Biorąc pod uwagę wymagane zasady nadzoru nad dostawcami - lufa za takie rozwiązanie. Ale z doświadczenia wiem, że dostawcy wewnętrzni to zwykle jest chora sprawa. W niewielu firmach wewnętrzny (wewnętrzgrupowy) dostawca jest łojony za złą jakość tak jak na to zasługuje. Gdyby auditorzy na to natrafili to powinni pytać dlaczego nikt nie wyciąga z tego wniosków. Z drugiej strony takie sprawy dość łatwo ukryć przed auditorami.
Kluczowe pytanie: Czy istnienie takiego stanu rzeczy jest w interesie firmy? Na to pytanie pan sam najlepiej odpowie.
"Pełnomocnik jest równocześnie kierownikiem jakości, który podlega szefowi przetwarzającemu materiał" - może być tu niezgodność w kontekście 5.5.2 (wątpliwe czy przy takim układzie można określić Pełnomocnika jako członka najwyższego kierownictwa), przy czym auditorzy certyfikujący często przymykają oko na takie układy.

Obawiam się że niema niezgodności - Kierownik i pełnomocnik to jedna i ta sama osoba tyle że w strukturze ma dwóch przełożonych, w obszarze działu jakości dyrektora produkcji który jest jednocześnie dostawcą i szefem innej firmy, a w obszarze ZSZ pod prezesa.
Nie całkiem się z panem zgodzę. Bo jak rozumiem ten człowiek jako Pełnomocnik podlega Prezesowi, a jako Kierownik Jakości Dyrektorowi Produkcji. Generalnie to co się rzuca w oczy - nie jest partnerem dla Dyrektorów. Zatem na jakiej zasadzie ma być Szefem Systemu? Dyrektorom (Piętnastu Dyrektorom!) to on może tylko nagwizdać... jak ich nie poszczuje Prezesem to nic od nich nie wyegzekwuje.
"czy Pełnomocnik może wyznaczyć z pośród pracowników firmy kandydatów na audytorów wewnętrznych" - może, ale zwykle po uzyskaniu zgody tych osób lub przynajmniej ich przełożonych (umiejętność przekonywania bardzo się przydaje), ewentualnie można listę stworzyć z poparciem Prezesa, a z decyzją Prezesa nikt nie będzie dyskutował.

Przyjmijmy, że atmosfera w firmie jest taka, że nikt o zdrowych zmysłach dobrowolnie nie przyjmie dodatkowej roboty za darmo. Wyznaczenie spowoduje natomiast, że praca przyszłego audytora będzie traktowana jako praca przymusowa.
Większość specjalistów wykonujących audity przy okazji innych obowiązków traktuje audity jako dodatkowy i niekoniecznie mile widziany obowiązek niemniej nieco przełamujący rutynę dnia codziennego. Jeżeli jednak motywacja pracowników jest tak bardzo pod psem, że każdą dodatkową robotę traktują jako dopust boży i pytają "za ile", albo "wypinają się" na takie roboty to czarno widzę perspektywy takiej firmy. Ale OK, nie znam firmy, nie moja sprawa.
"czy pełnomocnik może zrobić takim osobom szkolenie" - może, jeżeli ma właściwe kwalifikacje.

Czego to sie nie robi w ramach oszczedności. kwalifikacje? jakie?
Przede wszystkim kwalifikacje auditorskie (certyfikaty i doświadczenie). Auditor certyfikujący na widok takiego szkolenia powinien zapytać kolejno:
1.Kto przeszkolił?
2.Jakie kwalifikacje uzasadniają możliwość wykonania przez tę osobę szkolenia dla auditorów?
3.Ile trwało szkolenie?
4.Jaki zakres obejmowało?
5.Jak potwierdzono osiągnięcie kwalifikacji przez uczestników szkolenia?
6.Jak dokonano wdrożenie tych ludzi w praktykę auditową?



Wyślij zaproszenie do