Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

http://www.sfora.pl/To-dlatego-ludzie-nie-maja-juz-zad...

Macie jakies ciekawe hobby?

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

piotr K.:
Macie jakies ciekawe hobby?

Mamy. ;-)
Ale należy zgodzić się ze stwierdzeniem z linka. Mając jakieś hobby często możesz być uznany za dziwoląga. ;-)

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Wyglada na to, że autorzy badań mają dość konkretne wyobrażenie o tym, jak powinno wyglądać hobby.
dlatego podoba mi się jeden z komentarzy pod artykułem i życzę jego autorowi wielu sukcesów w zbieraniu metek po kiełbaskach.
Marcin Bartyk

Marcin Bartyk Student grafiki

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

a kim jest autor artykułu żeby mówić ludziom, co jest hobby a co nie, czym mogą się zajmować, żeby ludzie nie myśleli, iż niczym się nie interesują. czasy się zmieniają, hobby też, każdy reprezentant przeszłego pokolenia będzie mówił, że za jego czasów młodzież była lepsza, lepiej się bawiła itp
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz M.:
piotr K.:
Macie jakies ciekawe hobby?

Mamy. ;-)
Ale należy zgodzić się ze stwierdzeniem z linka. Mając jakieś hobby często możesz być uznany za dziwoląga. ;-)

No ale chyba nie za bardzo przejmujesz sie tym co ludzie powiedza;-) Grunt to realizowac sie poprzez to co sprawia frajde.

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

internet i dostęp do informacji ma jeszcze jedna wadę , niebezpieczeństwo dla hobby. Z jendej strony to wspaniała możliwosć wymiany informacji i rozwoju, jednak dla początkujących hobbystów działa to szybko zniechęcająco bo nie są w stanie dorównać poziomem tym bardziej zaawansowanym. Dodatkowo, człowiek przestaje się czuć kimś wyjątkowym przez to co robi bo obojetnie co by sobie nie wymyślił to już ktoś to robi;)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Widocznie zbieranie znaczków jest jedynym słusznym hobby ...

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

piotr K.:
No ale chyba nie za bardzo przejmujesz sie tym co ludzie powiedza;-)

Ja się nie przejmuję. Co nie znaczy, że każdy tak ma. Znam przypadek z autopsji, gdzie człowiek realizujący swoje zainteresowania jest ciągle pod ostrzałem docinków i żartów (głównie ze strony płci pięknej).
Mariusz Jakubczyk:
internet i dostęp do informacji ma jeszcze jedna wadę , niebezpieczeństwo dla hobby. Z jendej strony to wspaniała możliwosć wymiany informacji i rozwoju, jednak dla początkujących hobbystów działa to szybko zniechęcająco bo nie są w stanie dorównać poziomem tym bardziej zaawansowanym.

To tym lepiej chyba mieć od kogo zasięgnąć informacji gdzie czegoś szukać, jakie publikacje, źródła są poprawne, a jakie nie, które wartościowe itd. Wydaje mi się, że to zachęca bardziej niż szukanie samemu po omacku.
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Też uważam, że internet pomaga. Na forum genealogicznym kwitła wymiana informacji z różnych stron Polski (głównie zdjęcia nagrobków przodków, ale też spisywanie małżeństw z ksiąg wg miejscowości i rocznika, co ułatwia poszukiwania bardzo), były też osoby o dużej wiedzy dzielące się tym z innymi pasjonatami (nigdzie nie mogłam znaleźć co to znaczy "zawodnik", którym był mój pradziadek, i na forum znalazłam odpowiedź.
Na innym forum związanym z robótkami znalazłam papierową wiklinę, która od roku mnie relaksuje, zrobiłam sobie parę rzeczy i mam niebanalne prezenty dla rodziny. Ale relaks, kiedy to robię jest najważniejszy. I nie przeszkadza mi, że inni robią to lepiej, zwłaszcza, że dzielą się doświadczeniami i pomysłami.
Mam parę znajomych, które robią różne rzeczy szydełkiem. Internet pozwolił mi na wymianę niepotrzebnych materiałów ze strychu na piękną serwetę na stół, i na tamtym forum jest to częste.
Ja odnoszę wrażenie, że rozwijanie hobby kwitnie dzięki internetowi. Pewnie nie każde, ale ja mam dobre doświadczenia.

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Jolanta Skindziul:
Też uważam, że internet pomaga. Na forum genealogicznym kwitła wymiana informacji z różnych stron Polski (głównie zdjęcia nagrobków przodków, ale też spisywanie małżeństw z ksiąg wg miejscowości i rocznika, co ułatwia poszukiwania bardzo), były też osoby o dużej wiedzy dzielące się tym z innymi pasjonatami (nigdzie nie mogłam znaleźć co to znaczy "zawodnik", którym był mój pradziadek, i na forum znalazłam odpowiedź.
Na innym forum związanym z robótkami znalazłam papierową wiklinę, która od roku mnie relaksuje, zrobiłam sobie parę rzeczy i mam niebanalne prezenty dla rodziny. Ale relaks, kiedy to robię jest najważniejszy. I nie przeszkadza mi, że inni robią to lepiej, zwłaszcza, że dzielą się doświadczeniami i pomysłami.
Mam parę znajomych, które robią różne rzeczy szydełkiem. Internet pozwolił mi na wymianę niepotrzebnych materiałów ze strychu na piękną serwetę na stół, i na tamtym forum jest to częste.
Ja odnoszę wrażenie, że rozwijanie hobby kwitnie dzięki internetowi. Pewnie nie każde, ale ja mam dobre doświadczenia.
Tak, internet ułatwia ale jednocześnie zabiera wiele okazji do ruszenia "pupy" - keidyś żeby pobawić sie swoją genealogią trzeba by było saemu pojeździć po kraju i świecie, powąchać te stare księgi parafialne, trafić do muzemum. Osób takich tez było znacznie mniej. Podobnie z innymi hobby. Doceniam wartość sieci w kwestii samorozwoju ale dostrzegam też jego nieuniknione wady.
Oczywiście zaraz ktoś napisze, że mamy wybór i mozemy po staremu.. Tylko człowiek jest z natury leniwy i będzie robil tak jak jest łatwiej. A jeżeli rozmawiamy o takich procesach to istotna jest śrrenia a nie poszczegolne wypadki.
Z punktu widzenia jednostkowego nie ma znaczenia, że pan X siedzi cały dzień przed komputerem. Ale z punktu widzenia społecznego istotne jest że tych panów X jest więcej.

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz Jakubczyk:
Tak, internet ułatwia ale jednocześnie zabiera wiele okazji do ruszenia "pupy" - keidyś żeby pobawić sie swoją genealogią trzeba by było saemu pojeździć po kraju i świecie, powąchać te stare księgi parafialne, trafić do muzemum. Osób takich tez było znacznie mniej. Podobnie z innymi hobby. D

Bo na "ruszenie pupy" trzeba mieć też pieniądze. Żeby dotrzeć do dokumentów, które mnie interesują (w oryginałach) musiałbym jechać np. do USA lub co najmniej Niemiec. Chyba brakło by mnie finansowo. A tak, mam skany w necie. To jest kolejna zaleta - więcej ludzi z ograniczonymi środkami może "bawić się" w swoje hobby...

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz M.:
Mariusz Jakubczyk:
Tak, internet ułatwia ale jednocześnie zabiera wiele okazji do ruszenia "pupy" - keidyś żeby pobawić sie swoją genealogią trzeba by było saemu pojeździć po kraju i świecie, powąchać te stare księgi parafialne, trafić do muzemum. Osób takich tez było znacznie mniej. Podobnie z innymi hobby. D

Bo na "ruszenie pupy" trzeba mieć też pieniądze. Żeby dotrzeć do dokumentów, które mnie interesują (w oryginałach) musiałbym jechać np. do USA lub co najmniej Niemiec. Chyba brakło by mnie finansowo. A tak, mam skany w necie. To jest kolejna zaleta - więcej ludzi z ograniczonymi środkami może "bawić się" w swoje hobby...
Rozmawiałem ostatnio z rozwiedzonym już facetem, który całe swoje życie prywatne poświecił na budowę modelu "sokoła millenium" - co to za hobby które nic albo niewiele nas nie kosztuje?:)

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz Jakubczyk:
Mariusz M.:
Mariusz Jakubczyk:
Tak, internet ułatwia ale jednocześnie zabiera wiele okazji do ruszenia "pupy" - keidyś żeby pobawić sie swoją genealogią trzeba by było saemu pojeździć po kraju i świecie, powąchać te stare księgi parafialne, trafić do muzemum. Osób takich tez było znacznie mniej. Podobnie z innymi hobby. D

Bo na "ruszenie pupy" trzeba mieć też pieniądze. Żeby dotrzeć do dokumentów, które mnie interesują (w oryginałach) musiałbym jechać np. do USA lub co najmniej Niemiec. Chyba brakło by mnie finansowo. A tak, mam skany w necie. To jest kolejna zaleta - więcej ludzi z ograniczonymi środkami może "bawić się" w swoje hobby...
Rozmawiałem ostatnio z rozwiedzonym już facetem, który całe swoje życie prywatne poświecił na budowę modelu "sokoła millenium" - co to za hobby które nic albo niewiele nas nie kosztuje?:)
a co to jest?

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz Jakubczyk:
Rozmawiałem ostatnio z rozwiedzonym już facetem, który całe swoje życie prywatne poświecił na budowę modelu "sokoła millenium" - co to za hobby które nic albo niewiele nas nie kosztuje?:)

Rozumiem, hobby zarezerwowane tylko dla bogatych?

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz M.:
Mariusz Jakubczyk:
Rozmawiałem ostatnio z rozwiedzonym już facetem, który całe swoje życie prywatne poświecił na budowę modelu "sokoła millenium" - co to za hobby które nic albo niewiele nas nie kosztuje?:)

Rozumiem, hobby zarezerwowane tylko dla bogatych?
nie:) ależ gdzie tam, Po prostu posiadanie hobby kojazy mi się, z poświęcaniu temu swojego czasu i wszelkich posiadanych środków

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Karolina Ł.:
Mariusz Jakubczyk:
Mariusz M.:
Mariusz Jakubczyk:
[...]
a co to jest?
co to jest "Sokół Millenium"? No błagam, ała :) To taki statek kosmiczny z "Gwiezdnych Wojen":)

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz Jakubczyk:
co to jest "Sokół Millenium"? No błagam, ała :) To taki statek kosmiczny z "Gwiezdnych Wojen":)
ups! :)

konto usunięte

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Karolina Ł.:
Mariusz Jakubczyk:
co to jest "Sokół Millenium"? No błagam, ała :) To taki statek kosmiczny z "Gwiezdnych Wojen":)
ups! :)
Mój profesor od rysunku miał zwyczaj mawiać w takich sytuacjach: "Pokaż jak się wstydzisz";)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz Jakubczyk:

ależ gdzie tam, Po prostu posiadanie hobby kojazy mi się, z poświęcaniu temu swojego czasu i wszelkich posiadanych środków

dokladnie, choc nie kazde hobby wymaga duzych(wszelkich) srodkow za to czasu kazde;-)
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: To dlatego ludzie nie mają już żadnego hobby

Mariusz M.:
Mariusz Jakubczyk:
Tak, internet ułatwia ale jednocześnie zabiera wiele okazji do ruszenia "pupy" - keidyś żeby pobawić sie swoją genealogią trzeba by było saemu pojeździć po kraju i świecie, powąchać te stare księgi parafialne, trafić do muzemum. Osób takich tez było znacznie mniej. Podobnie z innymi hobby. D

Bo na "ruszenie pupy" trzeba mieć też pieniądze. Żeby dotrzeć do dokumentów, które mnie interesują (w oryginałach) musiałbym jechać np. do USA lub co najmniej Niemiec. Chyba brakło by mnie finansowo. A tak, mam skany w necie. To jest kolejna zaleta - więcej ludzi z ograniczonymi środkami może "bawić się" w swoje hobby...


Ale ja oglądam dokumenty siedząc u siebie w archiwum godzinami, jeżdżąc po parafiach w okolicy (moi przodkowie pochodzą z okolic), rozmawiam z rodziną kiedy tylko mogę, łapię tych najstarszy i "wyduszam" różne rodzinne historie, robię zdjęcia i filmuję 90 latka, który opowiada o rodzinie w miejscach, gdzie mieszkali i weryfikuje Pascala (w ich przewodniku jest trochę inna informacja, a wg. brata mego dziadka dwór w Starej Hańczy spalił się przez bimber), itd. Ale osobiście nie dam rady jechać i w USA znaleźć na listach pasażerów statków mojego pradziadka (parę danych tam było, m. in. wzrost), czy jego powołania do ich armii i powodu, dla którego został zwolniony... Czy aktów małżeństwa i urodzin w Pensylwanii.
I ja wiem, że na hobby wydaje się pieniądze, ale przecież nie będę wybierać, czy jechać na wycieczkę do parafii na drugi koniec Polski, czy zapłacić za aparat na zęby dla syna (hipotetyczne, bo akurat jechać nie muszę, ale aparat kosztuje jak dla mnie majątek, a na to wydać trzeba).
Myślisz, że w genealogii siedzą tylko majętni? W archiwum spotykam emerytkę z małymi pieniędzmi i starszego pana, który nigdzie nie pojedzie, bo nie jest w stanie- ledwo chodzi. Ale dzięki takiej wymianie, która została zorganizowana przez internet można uzupełnić dane (ja przy okazji swoich poszukiwań osobie z Torunia podrzuciłam dane, dzięki którym może w swoim archiwum ściągnąć mikrofilmy- coraz rzadziej dają do ręki księgi, i słusznie- i obejrzeć akty, ja jej tylko lata i miejscowości podałam).

Trochę mnie poniosło, ale nie sądzę, że ci, którzy przedtem się "ruszali" przez internet przestali. Jeśli chodzi o hobby wszelakie, to ja widzę same korzyści. Choć akurat sieć może połączyć ludzi chcących mieć super przodków z tymi, którzy to dla nich zrobią (nie jest to trudne, bo jak się trochę pominie z ciągu akt zgon- małżeństwo- urodziny, to można wynaleźć sobie arystokratycznych przodków, i nawet całkiem realnie to będzie wyglądało, choć prawdziwe niekoniecznie będzie).



Wyślij zaproszenie do