Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Temat: Dyskrecja firm, kultura a komóra :)
Bartłomiej J.:Do przedziału dosiadła się ekipa studentów z wydziału lekarskiego. Wiele słyszałem, ale tym razem byłem nieco zszokowany. Obrabiali komuś cztery litery z wykładowców. Nic tylko rozmowy o praktykach, pacjentach na oddziałach gdzie mają praktyki itd. Potem o egzaminie itd.
Co zrobić, szkoda słów.
Ad notatek, może kiedyś ktoś mądry zrobi podobnie tyle, że to wykorzysta. Może. Ale to już kwestia moralna; w moich kryteriach moralności to się nie mieści (może - szkoda) :)
Jak wysiadałem w Warszawie, to skomentowałem:
- Do widzenia państwu, życzę miłego pobytu i zdania egzaminu.
Zamurowało ich ale zreflektowali się i podziękowali.
Dorzuciłem jeszcze:
- Proszę pozdrowić przy okazji mojego znajomego, tu wymieniłem nazwisko profesora X z którym mieli mieć ponoć ten egzamin.
Zostawiając przyszłych adeptów zawodu o społecznym zaufaniu w szoku, wyszedłem.
Pewne zawody, powodują może i przewrażliwienie, tak nas pewnie widzą niektórzy co to czytają. Ale zgadzam się, że nie można wszystkiego zwalać na czasy, obyczaje, itd. Tak, to jest brak kultury. Jednakże nic tak nie działa jak zwracanie uwagi z dozą poczucia humoru.
W jednym z kin studyjnych w Krakowie, na początku seansu łapali faceta co gadał przez telefon i wyprowadzali go. Nic tak nie działa jak wyobraźnia, ad razu każdy łapał się po kieszeni :).Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.06.13 o godzinie 17:56