Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Ludowy Bank Chin ogłosił chęć dywersyfikacji swoich,...

Źródło: Bankier.pl (ExpressM )

Złoto wygrywa z dolarem

Przez wieki, gromadzone przez władców zapasy szlachetnych metali, przede wszystkim złota, decydowały o bogactwie rządzonych przez nich krajów. Do początku XX wieku na złocie oparty był cały międzynarodowy system płatniczy. Większość państw posiadała strategiczne rezerwy tego kruszcu. W latach 40. rolę gwaranta globalnych transakcji przejął amerykański dolar a wiele krajów zdecydowało się na zmniejszenie swoich zapasów złota. Dolar uzyskał nad innymi walutami międzynarodowymi przewagę, gdy jako jedyna waluta wymienialna na złoto stał się podstawą międzynarodowego systemu walutowego ustanowionego w 1944 roku na konferencji w Breton Woods.
Początkowo, na korzyść dolara przemawiały gwarancje rządu Stanów Zjednoczonych. Ustalono, że 35 dolarów amerykańskich odpowiada wartością 1. uncji złota, a dolar w każdej chwili może zostać zamieniony na ten szlachetny metal. Jednak, o ile papierową walutę można dodrukowywać w mennicach prawie bez ograniczeń, o tyle światowych rezerw złota nie da się powiększać w nieskończoność. Gdy na całym świecie pojawiły się góry dolarów, których wartość dalece przewyższyła rezerwy złota USA, rządowe gwarancje stały się obietnicami bez pokrycia. W 1971 roku Stany Zjednoczone odeszły od tego systemu przechodząc do systemu bazującego na kredytach. Argumentowano, że odebranie dolarowi pokrycia w złocie, nie osłabi amerykańskiej pozycji, ponieważ inne kraje w celu finansowania swoich międzynarodowych transakcji muszą trzymać się dolara, który ostatecznie jest nie do zastąpienia przez żadną inną walutę.
Dziś widać, że pozycja dolara nie jest tak bezpieczna jak zakładano. Dolar, podobnie jak inne waluty papierowe nie mając pokrycia w złocie jest oparty wyłącznie na zaufaniu. W walce o laur pierwszeństwa na światowym rynku finansowym amerykańska waluta ma silnego przeciwnika w postaci euro. Niestabilna sytuacja geopolityczna i kryzysy gospodarcze sprawiają, że traci on na swojej wartości. Nic więc dziwnego, że niektóre narodowe banki znów patrzą przychylnym okiem na złoto.
Chęć dywersyfikacji swoich, największych na świecie, ponad bilionowych, rezerw dolarowych ogłosił niedawno Ludowy Bank Chin. Mocarstwo nie zapowiedziało oficjalnie, że zamierza powiększyć zapasy złota, ale przemawia za tym wyraźne dążenie do zmniejszenia zależności yuana od dolara. Obecnie w skarbcu Ludowego Banku Chin znajduje się 600 ton złota, co stanowi niecałe 1,2% wszystkich rezerw. Jeśli LBCh zdecyduje się zwiększyć udział tego kruszcu w swoich rezerwach jedynie o 0,2% rocznie, spowoduje to wzrost globalnego popytu o ponad 5%! Ponieważ, wzrost popytu idzie w parze ze wzrostem cen, możemy sobie tylko wyobrażać, co będzie się działo na światowych rynkach…

źródło: Bankier.pl