Temat: Jak skutecznie zakończyć współpracę z Panstwa bankiem???
Katarzyna K.:
Wyjaśniam - Konto zostało zamknięte, wyzerowane do grosza, potwierdzone przez pracownice, nie dokonywano od czasu zamkniecia rachunku zadnych operacji, nie rozliczyly sie zadne poprzednie transakcje. Powstale zadluzenie bylo wynikiem bledu pracownika, ktory owszem, rachunek zamknął, ale nie był na tyle bystry,żeby ustawić w systemie nienaliczanie opłat. Stad dług rósł, aż do pierwszego monitu i telefonu z windykacji.
Jeśli chodzi o kartę kredytową, została poprawnie zamknięta przez nieco bardziej kompetentnego (najpewniej dlatego,ze tego ktory przed fuzja byl w bph) pracownika, ale likwidacja karty nastapila jeszcze w bph, na tydzien, moze dwa przed migracja do pekao sa. i mimo likiwdacji konta, zdublowało się ono automatycznie w niezniszalnym systemie z lat 80tych XX wieku zwanym "rakietą".
"Za zaistaniałą sytuację" żubrzyk "serdecznie mnie przeprosił" na piśmie.
Posiada Pani potwierdzenie zamknięcia rachunku, w systemie banku widać stan konta na dzień zamknięcia rachunku 0zł i naliczanie opłaty mimo ruchów aq pani spłaca im zaległości za te kilka mcy - opłata za prowadzenie rachunku??! - Dobrze zrozumiałam?
Jesli tak to absolutnie proszę nie płacić.
Odnośnie obsługi to z doświadczenia wiem, że każdy bank jest tym "najgorszym", do tego "złodzieje w nim pracują" a wszyscy pracownicy są "niekompetentni" :) i to jest naturalne i powszednie.
Podobnie pracownicy, jeśli mają konflikty z pracodawcą lub współpracownikami (wina zawsze leży po obu stronach, różny jest %!) wtedy mocno narzekają, jeżeli zmiana pracy wywołana została kwestią finansową, sytuacją rodzinną itd. - miło wspominają byłą firmę :)