Grzegorz Tesluk

Grzegorz Tesluk Właściciel / Trener
/ Coach / Konsultant
HR

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Witam,
Obecnie firmy produkcyjne mają dość duży problem ze znalezieniem ludzi do pracy na szeregowe stanowiska - problem powszechnie znany. Zatrudnia się więc ludzi nisko wykwalifikowanych a głównym kryterium staje się posiadanie 2 rąk i nóg - takie minimum :)
To oznacza, że dotychczasowe procesy produkcyjne są często nieprzystosowane do tych zmian. Podam przykład: w jednej z firm operator maszyny dostawał do ręki rysunek techniczny detalu do produkcji i sam na tej podstawie ustawiał parametry maszyny. Obecnie zatrudniane są z konieczności osoby, które nie mają dostatecznych kwalifikacji. I zaczęło się pojawiac coraz więcej problemów z wydajnością.
Co zrobił szef produkcji? Doszedł do wniosku żeby odwrócić trochę problem. Zamiast bezskutecznie szukać wyżej wykwalifikowanych pracowników zatrudnił gościa, który odpowiadał wyłącznie za ustawianie maszyn. A dotychczasowy operator odpowiada tylko za kontrolę procesu produkcji detalu.
Co sądzicie o takim podejściu do problemu ze znalezieniem ludzi?
Pozdrawiam,
GT
Konrad Gurbała

Konrad Gurbała It's more fun to be
a pirate than to
join the navy

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Witam,

Dla mnie OK, pod warunkiem, ze koles nie musi ustawiac 50 maszyn, nie musi byc jednoczesnie operatorem, a jest tylko ustawiaczem i jest w stanie zrobic jeszcze "cos wiecej" przy maszynie przy okazji (wsparcie utrzymania ruchu lub działania TPM).

Taki "pozaliniowy" to bardzo dobry pomysł.
W mojej poprzedniej firmie był stosowany.

Pozdrawiam,

KG
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Witam

Te problemy znam już od ponad 3 lat. Firmy,w co raz większym stopniu muszą:
- zwiększyć nakłady na szkolenia (nie tylko pieniądze, czas, ale także etaty - np. na zmianie jest jeden ustawiacz, ale z tego powodu, że szkolimy innych, mamy 2 lub 3 takich pracowników);
- promować dzielenie się wiedzą;
- wymagać i promować na stanowiska specjalistyczne i kierownicze osoby, które nie tylko potrafią zarządzać, ale także szkolić (a może przede wszystkim!);
- określać ścieżki kariery dla szkolonych pracowników.

W jednej z firmy, w której pracowałem, szkolenia na ustawiaczy trwały 9 - 12 miesięcy; osoby awansowano z operatorów, po 3 latach zazwyczaj odchodziły, bo firma nie mogła zaproponować im więcej. Ale nie zmieniało to faktu, że proces szkolenia był ciągły.

A wracając do pytania: na początek może być, ale i tak operatorzy muszą zostać przeszkoleni (nawet ci, którzy nam się wydaje, że tego nie pojmą). Super efekt motywacyjny.

Pozdrawiam
KG
Konrad Gurbała

Konrad Gurbała It's more fun to be
a pirate than to
join the navy

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...


Pozdrawiam
KG

Jak to fajnie jest miec te same inicjały ;-)
Leszek Pudełko

Leszek Pudełko szef produkcji

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

No coż... Problem coraz częstszy. Jeśli chce się podnieść zarobki "na start" bo za 950 brutto nie znajdujesz chętnych, to trzeba podnieść zarobki pozostałym pracownikom, a to z kolei oznacza duży wzrost kosztów personalnych.
Jeśli jest taka możliwość, że na maszynie wystarczy jeden pracownik doświadczony i kilku "jakichkolwiek" do wykonywania prostych, powtarzalnych czynności, to bardziej opłacalne jest przeznaczyć pieniądze na podwyżki dla liderów.
Wariant z zatrudniem jednego człowieka tylko do ustawiania maszyn ma sens tylko wtedy gdy masz naprawde duże zaufanie do automatów. Żadnych odchyleń od ustawień początkowych, awarii, niestandardowych produkcji. To będzie bardzo trudne... Co z konserwacją? A urlop, choroby?
Grzegorz Tesluk

Grzegorz Tesluk Właściciel / Trener
/ Coach / Konsultant
HR

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Zgadzam się z Leszkiem, że to rozwiązanie może się sprawdzić wówczas gdy procesy na produkcji są tzw. "idiotoodporne". I do tego niektóre firmy zaczynają dążyć. Z drugiej strony lepiej mieć myślących ludzi ponieważ nie każdy problem da się opisać procedurami.
Pozdrawiam,
GT
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Nie ma takich "idiotoodpornych" procesow
Znam ludzi, z duzym doswiadczeniem, ktorzy popelniaja "glupie" beldy doprowadzajac do powaznych awarii lub urazow przy najprosciejszych czynnosciach - mogloby sie wydawac.

Pomysl z jednym liderem i reszta (z calym szacunkiem) nie jest dobry - chocby z punktu widzenia bezpieczenstwa pracy. Niech lider odejdzie na godzine, dwie... urlop i powstanie blad/awaria. Ta "reszta" zacznie maszyne naprawiac lub "kombinowac" co dalej zrobic.

Ale odpowiednio wieksze wynagrodzenie to tez nie wszystko.

konto usunięte

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Maszyn "idiotoodpornych" oczywiście nie ma, bo i nie ma takiej potrzeby. Powinny

być raczej "rutynoodporne" lub olewająco odporne. Bierze się to oczywiście stąd,

iż ludzie nie są docenieni nie tylko materialnie ale też są poniżani, traktujecie

Ich Pańśtwo przedmiotowo - widać to w Państwa wypowiedziach.

Niemniej jednak tematyczny problem jest dość istotny w dzisiejszym świecie

technicznej pracy, coraz mniej wykwalifikowanych pracowników bo i coraz mniej

szkół kształcących konkretnych zawodów.
Nasuwa się tutaj sprzeczność kodeksowych przepisów mówiących z jednej strony o tym

iż każdy ma prawo do godziwego wynagrodzenia za wykonaną prace a z drugiej strony

ustalenie minimalnego wynagrodzenia które nie zaspokaja podstawowych potrzeb.
Wobec tych przepisów oczywiście pracodawcy są bardzo dosłowni w ich rozumieniu

więc trudno się dziwić, że osoby które de facto napędzają cały mechanizm

dzisiejszej gospodarki "odwalając" całą "brudna" robotę, mają podejście do pracy

takie jakie mają.

Praca na produkcji nie należy do najlżejszych i przyjemnych. W wiekszości zakładów

nie dba się o BHP w sensie takim w jakiej intencji powstała ustawa. Większość

zakładów stawia na minimalne wymagania co do tych przepisów, nie szanując swoich

pracowników i nie dbając o to by ich praca była "lepszą".
W świetle powyższych faktów trudno się więc dziwić, że w ludziach nie ma motywacji by kształcić się w dobrych lecz mało opłacalnych, mało szanowanych, mało przyjemnych zawodach. Bo kto by chciał? - wszyscy jesteśmy przecież ludzmi różnimi się tylko tym że jeden ma krawat, a drugi ma rękawice.

Ktoś mądry powiedział kiedyś że "gdyby praca była czymś dobrym, bogaci znaleźliby jakiś sposób, by zatrzymać ją dla siebie"...

kończąc swoją wypowiedź zacytuję inne dość mądre zdanie: "większe pieniądze powodują większą odpowiedzialność"

Dodatkowo szanujmy proszę Państwa siebie na wzajem, naszych współpracowników, stwórzmy im dobre (nie! wystarczające, ale dobre) warunki pracy i płacy a na efekty długo nie trzeba będzie czekać.

pozdrawiam i powodzenia.
Marcin Grzeszek

Marcin Grzeszek 2004 Key Account
Manager, Habasit
Polska

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Witam,

Jeszcze mam taki pomysl - prosic o szkolenia producentow maszyn, dostawcow u siebie w zakladzie - troche to oszczedza czas

A z brzydkich ale skutecznych sposobow - podkupienie kilku osob z konkurencji - naucza w trakcie pracy reszte zalogi - jak napisalem brzydkie ale spotkalem sie juz kilukrotnie z taka sytuacja
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

W przypadku malych ilosci maszyn moze okazac sie takie rozwiazanie latwe do osiagniecia.
Kiedy chodzi o prosta tokarke (nawet sterowana numerycznie) to nie bedzie problemu z przeszkoleniem czlowieka - nawet "srednio rozgarnietego"
Trudniej ustawic jest skomplikowana maszyne wykonujaca kilka procesow jednoczesnie, posiadajaca przy okazji wiele czujnikow polozenia detalu, elementow bezpieczenstwa itp.

W firmach, ktore stosuja skomplikowane procesy obrobcze i niezwykle wazne jest zachowanie ciaglosci produkcji niestety potrzebna jest cala armia dobrze przeszkolonych pracownikow Utrzymania Ruchu. Zatrzymanie maszyny w takich przypadkach moze powodowac spowolnienie produkcji lub nawet jej zatrzymanie.

W firmie T jest tak, ze pracownik produkcji (operator) jest przeszkolony tylko i wylacznie w zakresie obslugi maszyny i ewentualnie wymiany narzedzia. I tu nie trzeba czlowieka z srednim wyksztalceniem - wystarczy aby rozumial dlaczego stosowanie sie do instrukcji stanowiskowej jest wazne.
Dlatego nieustanie szkoli sie wyznaczonych pracownikow w rozwiazywaniu problemow (troubleshooting) i prowadzi okresowe (czeste) przeglady.
Krzysztof Liszkowicz

Krzysztof Liszkowicz Dyrektor Produkcji

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Marcin Grzeszek:
Witam,

Jeszcze mam taki pomysl - prosic o szkolenia producentow maszyn, dostawcow u siebie w zakladzie - troche to oszczedza czas
>

Z doświadczenia mojego nie liczyłbym na producentów maszyn.
Za każdym razem się okazało, że mamy pytania na które nie umieją odpowiedzieć, nie znają wszystkiego w maszynach itp.
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Krzysztof Liszkowicz:
Marcin Grzeszek:
Witam,

Jeszcze mam taki pomysl - prosic o szkolenia producentow maszyn, dostawcow u siebie w zakladzie - troche to oszczedza czas
>

Z doświadczenia mojego nie liczyłbym na producentów maszyn.
Za każdym razem się okazało, że mamy pytania na które nie umieją odpowiedzieć, nie znają wszystkiego w maszynach itp.


Będę wredny - jak to miło usłyszeć, że inni też mają takie problemy... U mnie pracownicy zaczeli żartować, że poza etatem w firmie otwierają przedstawicielstwo serwisujące dane maszyny... bo wiedzą więcej niż obecnie funkcjonujący na ryku serwisanci.

Pozdrawiam
KG
Joanna B.

Joanna B. Marketing manager w
firmie medycznej

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Witajcie

Ja mam pytanie ile może zarabiać opearor maszyn na produkcji blisko niemieckiej granicy?
Bartłomiej M.

Bartłomiej M. Sam sobie szefem...

Temat: problemy ze znalezieniem ludzi na produkcję a procesy...

Grzegorz Tesluk:
Co sądzicie o takim podejściu do problemu ze znalezieniem ludzi?

Tak naprawdę zależy to od rodzaju produkcji. W przetwórstwie tworzyw sztucznych "ustawiacz" jest integralną częścią procesu. W zakładach metalowych (np. tłocznie) także ale tam można sobie pozwolić na mniejszą ilość etatów "ustawiaczy" na ilość maszyn. W wielu procesach "ustawiacza" zastępuje się automatyką ale zawsze jest to drogie rozwiązanie i także wymaga jakiegoś ustawiacza/technologa ale może być jeden/dwóch bowiem jego interwencje są z reguły rzadkie.
Tak więc poszukuje się "pakowaczy" którym wykonuje się tylko krótkie przeszkolenie stanowiskowe i po kilku dniach muszą pracować z zadaną wydajnością. Oczywiście wymaga to także bardzo dobrej organizacji otoczenia "stanowiska pakowacza". Wszystko musi być dostarczoone i odebrane ze stanowiska na czas. Na stanowisku może być tylko jednoznacznie zdefiniowana ilość materiałów i ludzi. Musza być zdefiniowane jednoznacznie czynności na tym stanowisku. A to już wymaga dyscypliny którą utrzymują kierownicy. (świadomie użyłem liczby mnogiej). Standardowy obrazek w firmach to chaos na stanowiskach (nadmiarowe materiały i ludzie), swoboda interpretacyjna "czynności produkcyjnych" i "ustawiacz" który cały czas ustawia. Zazwyczaj jeszce wóczas jest strasznie zapracowana logistyka z wózkami widłowymi pędzącymi z predkościami podźwiekowymi i i pracownik działu kontroli jakości wciąż rozdzierający szaty... ;-) Ale można to zorganizować tak aby działało jak należy. To nie jest trudne.

Natomiast przykładem z drugiej strony jest np. huta szkła dmuchanego. Sorry tam nie da się wziąść człowiek z ulicy i postawić na stanowisku. Tam trzeba zainwestować w niego czas i pieniądze i jak byśmy się nie upierali "ustawiacz" nic nie pomoże. Ale też z punktu widzenia kierownika sytuacja jest o tyle bezpieczna że pracownik raczej nie odejdzie gdzie indziej. Bowiem fach jest specyficzny i zbyt często takie zakłady nie są spotykane.

Podsumowując. Pytanie nie jest najlepiej postawione, bo rozwiązanie przedstawione przez Ciebie (podany przykład kierownika) od dawna jest wymuszane przez rynek. Tak naprawdę te wszystkie cudowne skróty/nazwy (5S, Kanban, Kaizen, 7W, SixSigma etc. etc) to są próby zaalgorytmizowania/zestandaryzowania rozwiązywania problemu wdrożenia do pracy "pakowaczy z ulicy" i oczywiście wymagają wiedzy od stosującego. Bo są tylko narzędziami, a każdym narzędziem trzeba się umieć posługiwać i wiedzieć kiedy można je zastosować. (np. kanbanu nie zastosujesz gdy masz mało miejsca, co nie przeszkadza Ci zrobić pętli na stanowisku pracy) Pytanie raczej powinno brzmieć:
Czy takie rozwiązania można zastosować w każdym rodzaju produkcji? I odpowiedź brzmi wówczas NIE.



Wyślij zaproszenie do