пропозиції роботи
Emilia K. Manager
Temat: Zabawy weselne
ja byłam jako os. /albo nie, napisze po ludzku osoba, bo jeszcze mnie za Ose weźmiecie;)/ czyli jako osoba towarzyszaca:) na weselu w Białymstoku....tam mieli kosmos:)2 drużyny po 4 osoby robia wyścig na nartach:)
narta to kawałek deski z przeplecionym sznurkiem z przodu i z tyłu, ustawilismy się więc facet, babka, babka, facet....Panowie "dźwigali" deski za sznurek i lewa prawa lewa prawa ...okrązylismy filar i wygralismy 4 butle wody przez "Ó" :)
NIE CIERPIE ZABAW WESELNYCH...ale w tej brałam udział /nikogusieńko tam nie znałam - może dlatego;)/ i było przekomicznie;)
druga zabawa która wygrałam to znajdywanie róznych rzeczy...czyli kilka panien lata po całej sali i zbiera po 3 krawaty, 4 zapalniczki, 2 sznurówki....itd...a na koniec dostałam flaszke wódki i musiałam ja opróznić...tyle że prowadzący nie powiedział jak....więc wlewałam do literatek gosci a ostatecznie oprozniłam miske z sałatkami i tam znalazła się reszta:) wygrałam...ale miałam butelke bez korka /tej zatyczki takiej nie wiem po co;)/....i Pani Mloda mnie zdyskwalifikowała....:/....wygrała dziewczyna /de facto swietna;)/...która wlewała gosciom do kieliszków i piła razem z nimi;)
Było całkiem sympatycznie, bo prowadzący świetnie czuli kiedy zaczyna sie przeginka z "rozrywką" więc nie zmuszali Gosci do Zabaw
aaaaaaaaaaaa......zapomniałabym...popłakałam się ze śmiechu jak 6 chłopa dostało spódniczki z firanek....rozkaz podwinięcia nogawek i odtańczenia dla Pani Młodej Jeziora Łabedziego /fanka baletu/....moja przepona zaliczyła zgon:)
