Marek
Marchewka
Własciciel,
FotoWspomnienia
Temat: POSIŁKI DLA FOTOGRAFA I KAMERZYSTY.
Ten temat bardzo często poruszany jest podczas moich z młodą parą rozmów ofertowych.Zaliczam ten temat do najtrudniejszych bo nigdy nie wiem jak się mam zachować, czy pytać się o możliwości zjedzenia posiłku czy też nie. Przez 25 lat mojej pracy zawodowej spotykałem się z różnymi sytuacjami na weselach odnośnie mojego poczęstunku które czasami przyprawiały mnie o śmiech lub łzy. Pamiętam ja w 2007 roku podczas upalnego sierpniowego wesela musiałem zapłacić 3,50 zł za szklankę zimnej gazowanej wody. W zeszłym roku młoda para przy finalizowaniu moich zobowiązań odliczyła mi za jedzenie posiłku 200 zł od zawartej w umowie ceny za moją usługę. Nie zapomnę jak trzy lata temu w Zambrowie nie miałem czasu na jedzenie i widząc to rodzice młodej pary tak długo siedzieli obok mnie pilnując abym nie wyszedł z wesela głodny. Długo będę też wspominał młodą parę z Krakowa gdzie tak załadowali mi bagażnik samochodu prowiantem, ciastami i alkoholem że rodzina miała ,,wyżerkę” przez ponad tydzień.
Zastanawia mnie też traktowanie fotografa i videowca przez obsługę sal weselnych. Na palcach jednej ręki mogę policzyć miejsca gdzie najpierw coś gorącego do zjedzenia dostają ci którzy za 15 minut będą mieli sporo pracy.