konto usunięte

Temat: A Co w takiej wytuacji robić?

Słuchajcie, dziwna i dość długo ciągnąca się sprawa.

We wrześniu 2006 kupiłem laptopa firmy xxx (celowo nie będę używał nazw firm) w sklepie yyy, gdzie została mi udzielona dwuletnia gwarancja.

Komputer jest mi potrzebny do pracy, również w tej pracy jest eksploatowany. Z racji tego, że komputer jest w ciągłym ruchu (przenoszenie z biura do domu, używanie go w kawiarniach itp.) ma ślady użytkowania (rysy na obudowie).

W maju 2007 (po 8 miesiącach) komputer zaczął mi się psuć. Oddałem go do serwisu zzz (autoryzowany serwisant firmy xxx na Polskę). Pierwsza diagnoza stwierdziła, że komputer ma wadliwie zainstalowane oprogramowanie. Pomyślałem sobie, że być może zainstalowałem jakiś program źle, co mogło popsuć system operacyjny. Dałem wiarę tej diagnozie i kazałem sformatować cały dysk i zainstalować od początku oprogramowanie (kupiłem komputer z legalnym Windowsem XL Home Edition). Jeszcze w dniu odbiouru komputer działał tak samo jak przed wysłaniem go do serwisu. Następnego dnia ponownie oddałem go do tego samego serwisu z prośbą o dokładniejszą diagnozę. Po 14 dniach diagnoza stwierdziła to samo (błąd oprogramowania). Tym razem nie dałem temu wiary i kazałem dokładniej sprawdzić wszystko. Po 14 dniach dowiedziałem się, że dysk twardy jest uszkodzony i konieczna jest jego wymiana (wszystko w ramach gwarancji). Dysk został mi wymieniony. Po mniej więcej tygodniu komputer znowu działał jak przed oddaniem go do serwisu. Ponownie oddałem go do serwisu, który po 14 dniach stwierdził, że komputer posiada błąd oprogramowania i konieczne jest jego przeinstalowanie. Bardzo spokojnie i powoli wytłumaczyłem serwisantowi, że to na pewno nie jest błąd oprogramowania. Po 14 dniach okazało się, że zepsuta jest płyta główna. Po prawie miesiącu została wymieniona mi płyta główna, sformatowany dysk i od nowa zainstalowane oprogramowanie. Po miesiącu używania komputer znowu działał jak przed oddaniem go do serwisu. Postanowiłem dać sobie spokój z serwisem i oddałem komputer spowrotem do sklepu (yyy) w którym go kupiłem. Dołączyłem również pismo prosząc zwrotu pieniędzy lub wymiany komputera na nowy. Po niecałym tygodniu dostałem listem poleconym odpowiedź, że firma yyy nie jest gwarantem jakości i działania sprzętu. Gwarantem jest firma xxx i to do niej muszę kierować zażalenie. W liście napisano również, że serwisowany komputer czeka na mnie w sklepie w który go zostawiłem. W sklepie dowiedziałem się, że... mam wadliwie zainstalowane oprogramowanie, ale jak przeinstaluje system to problem powinien zniknąć. Generalnie staram się, żeby to emocje nie brały góry, więc bardzo trudno było mi zachować pozory spokoju. Okazało się, że ten komputer diagnozowała ponownie firma zzz... Nie przyjąłem komputera i kazałem spowrotem odesłać go do serwisu z dokładnym opisem problemu i z wyjaśnienieniami. Dziś mija 22 dzień od tamtego czasu. Sklep milczy. Zadzwoniłem i dowiedziałem się, że firma zzz nie wysłała jeszcze im komputera, jak wyślą to dadzą znać.

Co powinienem zrobić według Was? Co zrobilibyście na naszym miejscu? Czy mam podstawy domagać się od firm xxx, yyy i zzz nowego sprzętu/zwrotu pieniędzy/wymiany na nowy sprzęt? Nie chciałbym iść z tym do sądu cywilnego, bo taka sprawa może się toczyć nawet ponad rok.

Nie chcę w tej chwili jeszcze podawać nazw firm, dlatego celowo nazwałem je: xxx - marka komputera, yyy - sklep gdzie go kupiłem, zzz - autoryzowany serwisant marki xxx na Polskę. Jeśli sprawy dalej będą toczyć tak jak dotychczas, to ujawnię te nazwy.

Jeśli ktoś z Was, drodzy internauci ma jakiś pomysł na rozwiązanie mojego problemu, proszę o kontakt.

mój e-mail:
maciek[at]prodigy.pl

Pozdrawiam i nie życzę nikomu podobnej historii.

konto usunięte

Temat: A Co w takiej wytuacji robić?

Witam
Cóż sytuacja nie wygląda na ciekawą ale .....
Po 1 nie musisz korzystać z warunków gwaranyjnych ponieważ są to w pewnym sęsie warunki przedstawione przez gwaranta i nie mają umocowania prawnego. Zatem w tym przypadku proponuje odpuścić sobie serwisy, katy gwarancyjne itd i dokonać reklamacji towaru u sprzedawcy korzystając z ustawy o szczegółnych warunkach sprzedaży konsumenckiej ... Art. 10. 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu. Reklamacje należy złożyć w związku z niezgodnością towaru z umową i rządać od sprzedającego wywiązania się z umowy. Uprzadzam żę w praktyce nie jest to takie proste :) Reklamacje należąłoby uzasadnić - nie wiem czy dobrze naliczyłem 4 naprawami - powtarzającymi się usterkami. Widze, ze cos w podobnym kierunku zadziałałes ale nie wiem czy piszac pismo do SPRZEDAJACEGO powoływałes sie na ustawe czy na karte gwarancyjna, jesli na karte to mieli prawo tak postapic, ale jesli swoje działania oprzesz na ustawie to SPRZEDAJACY nie moze ci odpisac, ze zażalenie nalezy kierowac do gwaranta poniewaz w tej sytuacji nie gwarant jest strona, a jedynie TY i SPRZEAJACY.
Po 2 jak juz wspomniałem nie wiem czy reklamujac towar opierales sie na karcie gwarancyjnej czy ustawie ale niedotrzymanie terminu 14 dni narusza Art. 8. 3. Ustawy tj: Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za uzasadnione. Zwracam uwagę na wyraz "ustosunkował" :) ale jesli to TY wykonałes tel po 22 dniach to termin został niedotrzymany i nie poinformowano cie o sposobie załatwienia reklamacji.
Jesli uszczegółowisz swoje postepowanie to coś jescze moge poradzić chodzi mi konkretnie o terminy reklamacje i fakt czy składajac reklamacje korzystałes z karty gwarancyjnej czy z ustawy
Podsumowując:
Po 1 należy złozyc reklamacje na niezgodnosc towaru z umowa opierajać sie na art 10 ustawy
po 2 W pismie reklamacyjnym nalezy okreslic żadania
po 3 nalezy pilnowac 14 dni jesli w tym terminie nie dadza ci o sposobie załatwienia reklamacji, przyjmuja twoje zadania
po 4 Na samym koncu pozostaje sprawa sadowa - polecam, nie nalezy odpuszczac w takich sprawach

Jak juz pisałem wczesniej jesli uszczegółowisz jeszcze bardziej te sprawe postaram sie coś jeszcze dopisać
Pozdrawiam
Powodzenia

konto usunięte

Temat: A Co w takiej wytuacji robić?

Dzięki za odpowiedź,

Uściślając: Za każdym razem składając reklamację powoływałem się na kartę gwarancyjną, nie na ustawę. Tylko w dwóch przypadkach zapisano mi w niej cokolwiek (w momencie wymiany twardego dysku i w momencie wymiany płyty głównej).

Dziś mijają 4 tygodnie, w wspomnianym 22 dniu dzwoniłem do sklepu i dostałe informacje: "Jak coś będzie wiadomo to damy znać". Dziwne to jest dla mnie bo sklep, gdzie kupiłem laptopa jest dużym sklepem sieciowym, więc powinni trzymać terminów.

Powiedz mi jeszcze, w jaki sposób po tych (roboczych?) milczenia sklep powinien uznać moje roszczenia? Powinien wymienić mi sprzęt na nowy, czy usunąć usterkę?

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: A Co w takiej wytuacji robić?

Nie wiem czy w karcie gwarancyjnej jest jakiś zapiś o terminie rozpaptrzenia reklamacji lub ilosci napraw ale...
Przedewszystkim musisz się zwracać na pismie żeby mieć podkładke.

Proponuje ci teraz zebys zwrocił sie do sklepu z pismem żądającym wymiany towaru na nowy lub zwrotu gotówki. Poxniej musisz czekać na odpowiedz i pilnowac terminu 14 dni jesli sie nie ustosunkuja to twoje roszczenia zostana uznane.

Mozesz tez spróbować wyslac im pismo od razu z zadaniem zwrotu gotowki lub wymiany sprzetu na nowy powolujac sie na art 8. 3, iz nie dotrzymali terminu ustawy a co za tym idzie twoje roszczenia zostaly uznane ale to troche naciagane gdyz wczesniej nie okrsliłes na pismie zadań.

Daj juz sobie spokoj z karta gwarancyjna i opieraj sie na ustawie bo chyba jest dla ciebie w tym momencie korzystniejsza - mowie chyba bo nie widze zapisow karty gwarancyjnej.

Powiem ci jeszcze ze uzyskałem informacje ze w laptopach nie wymienia sie plyt głownych gdyz jest to nie opłacale, takze nie jestem pewien czy faktycznie ci ja wymienili.

Podsumowujac powienienes juz wczesniej wsytoswoac pismo do sklepu z zadaniem zwrotu gotowki lub wymiany sprzetu na nowy - mozesz jeszcze spróbowac tej drogi
lub
isc troche na skroty i wystosowac pismo, iz sprzedawca nie dotrzymał terminu do ktorego zobowiazuje go ustawa (opisywałem to powyzej).

No i jeszcze jedno cokolwiek nie napisaliby w karcie gwarancyjnej "...gwarancja na sprzedany towar konsumpcyjny nie wyłącza, nie ogranicza ani nie zawiesza uprawnień kupującego wynikających z niezgodności towaru z umową" tj ustawy - art 13.4 ustawy.
To na tyle jesli masz jakies ytania to smiało postram sie pomoc
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: A Co w takiej wytuacji robić?

Sytuacja trochę się skomplikowała. Okazało się, że przez ten miesiąc komputer był kilka razy w Warszawie, raz w Szczecinie i kilka razy w Krakowie. Serwis wymienił po raz kolejny płytę główną i touch pada (nie wiem po co?). W tym momencie laptop od nowości miał wymieniane: 2 razy płytę główną, touch pada i dysk twardy...

Jakiś czas temu pismo z żądaniem zwrotu gotówki lub wymiany sprzętu na nowy zostało wysłane przeze mnie. Sklep terminowo odpowiedział mi, że nie jest on gwarantem i nie poczuwa się do zwrotu pieniędzy lub do wymiany komputera na nowy.

Dziś dowiedziałem się, że komputer czeka na mnie w sklepie w Krakowie, gdzie mogę sobie go odebrać. Jednak ja nie chciałbym tego komputera z powrotem, chciałbym zwrotu pieniędzy/wymiany towaru na nowy/możliwości zakupienia innego komputera w tym samym sklepie za równowartość.

Jak powinno wyglądać takie pismo? Na jakie ustawy powinienem się powołać?

Z góry dziękuję za pomoc.



Wyślij zaproszenie do