konto usunięte

Temat: Fraktal

Fraktal (łac. fractus – złamany, cząstkowy) w znaczeniu potocznym oznacza zwykle obiekt samo-podobny (tzn. taki, którego części są podobne do całości) albo "nieskończenie subtelny" (ukazujący subtelne detale nawet w wielokrotnym powiększeniu). - Wikipedia.

Już wiem jak zbudowany jest świat, kosmos, wszystko. Wiem jak współżyją ze sobą różne światy, wiem gdzie są "obcy".
Fraktale są wszechobecne we wszechświecie. Sam wszechświat jest nieskończonym fraktalem. Do tej pory wydawało nam się, że świat w którym żyjemy jest wyjątkowy a napewno duży. Otóż nie: ziemia na której żyjemy i która obiega słońce to tak naprawdę elektron w dużym powiększeniu. Krąży wokół jądra atomu. Atom ten i biliony bilionów innych (co do tej pory uważalismy za nieskończony wszechswiat) są częścią materii która sklada się na kolejny poziom we fraktalu: kolejny świat o jeden poziom wyżej. Ten jest także tylko drobinką w budowie kolejnego poziomu. Dokładnie ta sama zasada w drugą stronę: Mam na sobie koszulę składającą się z materiału na który składa się niezliczona ilość atomów ich jąder i krażących wokół nich elektronów, które są miejscami gdzie jest życie itd, itd, itd. Na każdym z poziomów jest życie.
Świat jest nieskończony w jedną jak i w drugą stronę. Jako, że fraktal zaczął się od jednego - środkowego - poziomu to kolejne pączkowania trwały jakiś (choć bardzo krótki) czas. Kolejne poziomy w górę od naszego są odpowiednio zwolnione a te w dół są przyspieszone względem naszego "teraz". Jeśli chcemy więc podróżować w czasie to nie ma sensu zmagać się z nim - to jasne dla współczesnych naukowców. Wystarczy opracować metodę powiększania obiektu tak aby był zauważalny dla kolejnego poziomu fraktala i aby go cofnąć w czasie i metodę zmniejszania aby go przenieść w czasie w przód. Zbyt duże zmniejszenie lub zwiększenie spowoduje oczywiście wyniesienie obiektu w miejsce gdzie kolejne poziomy fraktala jeszcze się nie wypączkowały i obiekt zniknie lub zostanie unieruchomiony do czasu powstania tych poziomów. Ludzie z przyszłości czyli z poziomów, które wytworzyły się wcześniej mają już technologię pozwalającą powiekszać się na tyle aby przenikać do naszego poziomu. Nie ma więc zielonych ludzików tylko ludzie tacy sami jak my, na różnych poziomach. Kto stworzył ten fraktal? Bóg oczywiście.
Tomasz S.

Tomasz S. Makler PW

Temat: Fraktal

Zgadzam się z Tobą, aż do momentu, w którym piszesz:
Piotr S.:
Na każdym z poziomów jest życie.

Skąd takie karkołomne (moim skromnym zdaniem) założenie?
Jak na razie zaobserwowaliśmy tylko życie w 'naszej' skali i nic nie wskazuje, że istnieją formy żywe o rozmiarach subatomowych, czy też większe niż galaktyka (choć i mnie wyobraźnia czasem ponosi i nie dalej jak przedwczoraj jadąc tramwajem zastanawiałem się nad życiem właśnie w rozmiarach prawdziwie XXL czyli z gwiazdami w rolach cząstek budujących jakiś byt świadomy :) ).

Nie zgadzam się również z Twoją myślą:
Jako, że fraktal zaczął się od jednego - środkowego - poziomu

Czemu akurat zaczął się od środkowego poziomu? Tylko dla tego, że to 'nasz' poziom? A jak takie właśnie wyróżnienie 'naszego' poziomu ma się do tego co pisałeś wyżej, mianowicie do istnienia życia na wszystkich poziomach fraktala?

Temat: Fraktal

Tomasz S.:(choć i mnie wyobraźnia czasem ponosi i nie dalej jak przedwczoraj jadąc tramwajem zastanawiałem się nad życiem właśnie w rozmiarach prawdziwie XXL czyli z gwiazdami w rolach cząstek budujących jakiś byt świadomy :) ).


to ja nieśmiało wtrącę, że i mnie kedyś coś takiego do głowy przyszło... nawet kilka razy
;)
każda cząstka elementarna jako wszechświat? czemu nie? zasada nieoznaczoności Heisenberga i tak skutecznie uniemożliwia nam zbadanie "co jest w środku"
może i wszechświat jest tylko jedną cząstką elementarną czegoś... nikt nie widział jak dotąd co jest poza jego "granicami" (jeśli w ogóle istnieją)

aczkolwiek pomysł z "międzyfraktalowymi podróżami w czasie" uważam za odrobinę dziwny

a'propos takich oryginalnych teorii związanych z przeniesieniem fizyki kwantowej w nasz makroskopowy świat - czytał ktoś "Sny Einsteina" autorstwa Alana Lightmana? polecam

konto usunięte

Temat: Fraktal

Tomasz S.:Zgadzam się z Tobą, aż do momentu, w którym piszesz:
Piotr S.:
Na każdym z poziomów jest życie.

Skąd takie karkołomne (moim skromnym zdaniem) założenie?


Bo każdy poziom klasycznego fraktala jest wierną kopią innych. Jeśli na naszym jest życie (chyba nie wątpisz :)) to na innych także. Tam też jesteś TY tylko, że trochę wcześniej lub trochę później.
Tomasz S.

Tomasz S. Makler PW

Temat: Fraktal

Piotr S.:
Tomasz S.:Zgadzam się z Tobą, aż do momentu, w którym piszesz:
Piotr S.:
Na każdym z poziomów jest życie.

Skąd takie karkołomne (moim skromnym zdaniem) założenie?


Bo każdy poziom klasycznego fraktala jest wierną kopią innych. Jeśli na naszym jest życie (chyba nie wątpisz :)) to na innych także. Tam też jesteś TY tylko, że trochę wcześniej lub trochę później.

Celna uwaga :) W tym obrazie świata, który proponujesz (czyli 'świat fraktalowy', jeśli mogę go tak nazwać) przekonałeś mnie, istnienie życia na poszczególnych poziomach jest oczywiste, bo obserwujemy je na 'naszym' poziomie. Teraz rodzi się pytanie, czy życie na wszystkich poziomach jest takie samo? Skoro to samopodobny fraktal, to pisząc teraz na laptopie odpowiedź na forum, piszę ją na wszystkich poziomach. Dziwnie się czuję, jednocześnie ogromny i bardzo mały :)

Z drugiej strony rozszerzający się wszechświat, dla przykładu, w skali makro i bądź co bądź sztywna budowa np atomów, czy cząstek elementarnych jednak sugerują, że klasycznym fraktalem nie jesteśmy.

PS. tak mi przyszło do głowy... fraktale są generowane. Czy to przez naturę ( w postaci np. popularnej paprotki), czy przez nas na kartce, czy przez programy komputerowe, skoro tak, to co 'nas' generuje? :)

Temat: Fraktal

Piotr S.:
Już wiem jak zbudowany jest świat, kosmos, wszystko.

Cóż może Ty wiesz, a jak dla mnie tylko postawiłeś hipotezę. Różnica jest subtelna, dokładnie taka jak między religią a nauką.

Piotr S.:
Do tej pory wydawało nam się, że świat w którym żyjemy jest wyjątkowy a napewno duży. Otóż nie: ziemia na której żyjemy i która obiega słońce to tak naprawdę elektron w dużym powiększeniu.

Naaah, uwielbiam sobie to wizualizować... [googluje chwilę]

"załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. (...) Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali (patrz wyżej) ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego --około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. (...) [Jeżeli naszą galaktykę] znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk"

(wycięte ze strony prof. Zbigniewa Jacyny-Onyszkiewicza)

konto usunięte

Temat: Fraktal

"ziemia na której żyjemy i która obiega słońce to tak naprawdę elektron w dużym powiększeniu."

To jest stare dość przekłamanie. Tu i tam są "kule", ale to wszystko. Elektrony poruszają się po sferach, nie orbitach. Co więcej fizycy nie mówią że elektron się znajdyje, tylko wyznaczają mu miejsce możliwego położenia.
Po wtóre elektrony zmieniają owe "orbity" nagle i bez upływu czasu(to jest prawdziwe jajo).
Po trzecie rodzaje sił jakie działają w skali makro i w skali mikro nie przystają do siebie nijak. Tym bardziej że w jądrze atomowym działają dwa rodzaje sił różniące się rzędami wielkości i odległości na które działają. Fraktale są powtarzalne w skali. Zachowania materii nie. Stąd dwie teorie cząstkowe - Kwantowa i Ogólna ...

A z Bogiem to już jest absolutna nieoczywistość.

pzdr ;)




Patryk Tyburkiewicz edytował(a) ten post dnia 14.02.07 o godzinie 02:24

konto usunięte

Temat: Fraktal

a to w kwestii skali: http://ciala.niebieskie.patrz.pl/

konto usunięte

Temat: Fraktal

To jeszcze się poudzielam.
Prawdopodobnym jest że dla niezachwianego funkcjonowania w obszarze naszej galaktyki wszystkie inne galaktyki są całkowicie zbędne. Mamy więc pewną skalę makro - układy wieeeelu galaktyk i skalę mikro(hie hie hie) układ wewnącz galaktyki, które są od siebie niezależne. W sumie nie wiem o czym to nam mówi :)



Wyślij zaproszenie do