Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

NLP Procesowe i NLP Techniczne

Od dosyć wczesnego etapu mojej nauki NLP, jednym z częściej
powtarzanych sformułowań które napotykam w dyskusjach jest "nie
patrz na techniki, techniki są wisienką na torcie". Jednocześnie,
w wielu rozmowach na forach internetowych i w spotkaniach osobistych
spotykam się z podejściem skoncentrowanym na technikach NLP, z
'technikami na fobie, na pewność siebie, czy na jednoręczne
żonglowanie 5 żywymi ośmiornicami i jednym na wpół ugotowanym
krabem pustelnikiem'.

Udział w grudniowym spotkaniu Grupy Trenerskiej i dyskusje które
miały podczas niej miejsce dały mi pewien punkt widzenia, którego
efektem jest ten tekst - opisujący dwa główne podejścia do nauki
NLP (a tak naprawdę, większości kwestii - podobne strategie
można dostrzec chociażby przy nauce PUA). Gdy będę je opisywał
- pamiętaj że jest to moja mapa i że w ramach tej mapy
zdecydowanie preferuje podejście procesowe. Być może podejście
techniczne ma jakieś dodatkowe zalety, których nie potrafię w tym
momencie dostrzec - jeśli masz uwagi na ten temat, liczę na to,
że się nimi podzielisz.

Podejście Techniczne
Łatwo jest spojrzeć na NLP jako na zbiór narzędzi - jest ich tak
dużo, że naprawdę łatwo rozpisać sobie w głowie, że NLP to
kotwice, metamodel, model miltona i np. submodalności, oraz kilka
innych drobnych technik - i tyle.

Jest to łatwe, wygodne, szalenie proste poznawczo i dające
złudzenie kompetencji i łatwości ich osiągania. 'No, to umiem
już kotwiczyć (lewym paluchem pod prawym uchem i tylko tak, ale
nieważne), znam submodalności (rozmiar, jasność i głośność,
w sumie wystarczy, prawda?), teraz opanuje jeszcze jakiś model i
już będę 'dobrym NLPerem'

Jeśli przy podejściu technicznym pojawiają się jakieś zasady -
przyjmuje się je na blachę 'tak jest i koniec' - bo zasady
stanowią element techniki, a techniki działają - więc i zasady
muszą działać.

Jeśli przy podejściu technicznym uczymy się techniki - to działa
ona tak samo dla każdego (wszystkie fobie zdejmuje sie podwójna
dysocjacja - zwłaszcza fobię przed wyobrażaniem sobie samego
siebie), ponieważ mówimy o technikach 'na coś'. Jeśli techniki
nie działają, łatwo o frustracje - bo działały tak pięknie,
więc czemu teraz nie działają na tą osobę?

W podejściu technicznym techniki stanowią wszystko. Ponieważ
istotna jest tylko praktyka, to istotne są wyłącznie znane
techniki i ilość znanych technik - i to wynoszone techniki
stanowią największą wartość przy nauce. Im więcej technik, im
bardziej popisowe, szybkie i skuteczne - tym lepiej.

Podejście techniczne jest, generalnie, bardzo skupione na celu.
Mamy cel, mamy narzędzia do osiągnięcia celu, działamy.

Jeśli chodzi o ekologię, jest różnie. Przede wszystkim,
pracując technicznie i technikami, łatwo zgubić to, co dokładnie
robi się w głowie drugiej osoby i stracić z oczu system w którym
ona działa. Oprócz tego, ponieważ podejście techniczne wymaga
bardziej przedmiotowego spojrzenia na sytuacje z którą się
pracuje, łatwiej stracić też odpowiednie podejście do osoby z
którą pracujemy.

Słowem, niezłe podejście do pracy z samochodami. Gorzej z
ludźmi.


Po drugiej stronie skali (bo pamiętajmy, że nie jest to układ
zero-jedynkowy, tylko ciągłość, różni ludzie podchodzą mniej
lub bardziej technicznie, mniej lub bardziej procesowo) mamy


Podejście Procesowe

W podejściu procesowym, szukasz tego, co dzieje się w danej
sytuacji - w wypadku NLP, tego co dzieje się w danej osobie, w
wypadku Behavioriks czy Social Dynamics tego, co dzieje się w danej
sytuacji grupowej, w wypadku PUA tego co dzieje się w wypadku
danego podrywu.

Nie filtrujesz z perspektywy pojedynczego faktu, tylko z całości
procesu który się dzieje.

Jest to podejście trudniejsze do opanowania, trudniejsze do
przyjęcia - ale długofalowo dające nieskończenie większą
elastyczność i skuteczność.

Techniki w tym podejściu są tylko czymś, co tworzy się w danym
momencie, na potrzeby zmodyfikowania zachodzącego procesu.
'Tradycyjne' techniki są jedynie uproszczeniami, przykładami tego
jak można zastosować w praktyce proces. Wszelkie 'zasady' są
jedynie wskazówkami - w każdej sytuacji indywidualnie kalibrujesz
zachodzący proces.

Każda poznana technika działa inaczej dla każdej osoby.
Generalizacja mówi nam, że ZWYKLE zadziała w określony sposób,
ale zawsze to Ty kalibrujesz i Ty szukasz - możesz wręcz pobawić
się (pamiętając cały czas o ekologii i zostawiania osoby lepszej
niż była)

Jeśli technika nie działa - świetnie, pobudza się ciekawość,
szukasz tego, co przeoczyłeś, lepiej poznajesz proces i ingerujesz
ponownie, skuteczniej. Jeśli trzeba - tworzysz nową technikę z
powietrza, dostosowaną do klienta. Poznanie działania systemu
wymaga większej dawki teorii, niż podejście techniczne - przy
czym i tutaj każdy element teorii jest natychmiast praktycznie
sprawdzany i szlifowany.

Jeśli chodzi o ekologie - ponieważ patrzysz na proces i na cały
system, dużo łatwiej jest Ci zwracać też uwagę na aspekt
ogólnej ekologii, ponieważ stanowi on nieodłączny element
procesu.

Główna wada tego podejścia - jest trudniejsze do bezpośredniego
wyjaśnienia niż podejście techniczne ORAZ jest praktycznie nie do
zbadania przy użyciu obecnej metodologii naukowej. Nauka która
pracuje na wynikach statystycznych nie radzi sobie z podejściem
płynnych definicji oraz ciągłego zmieniania metod - a nawet samej
ich struktury - w zależności od potrzeb klienta.

Podejście zdecydowanie zorientowane na proces, główną ideą jest
tutaj poznawanie procesów dziejących się w drugiej osobie, a
nawet zabawa z procesem.


Wnioski i Nauka

Jak już pisałem, nawet nie próbuję ukrywać, które podejście
do nauki preferuję w tym momencie - choć zaczynałem, jak wiele
osób, od podejścia technicznego, podejście procesowe daje
nieskończenie większą swobodę, jest też bardzo wyraźnie
preferowane m.in. przez samego Bandlera, który często w nagraniach
zwraca uwagę na ten aspekt pracy i nauki NLPowca.

Jednocześnie, jestem świadomy jak łatwo jest, zwłaszcza na
początku nauki, wpaść w 'kolekcjonowanie technik' i podejście
techniczne. Dlatego dla każdego kto zaczyna się uczyć, albo już
się uczy i chce przejść bardziej w stronę procesową, kilka
rad:

- Traktuj każdą opisaną technikę jako wskazówkę n.t.
działania systemu. Za każdym razem pytaj się kilka razy 'co tam
działa w tle?', znajduj różne odpowiedzi i testuj je
bezpośrednio, odkrywając procesy które kryją się za techniką?
- Bądź zawsze ciekawy i baw się. Zamiast 'o, fobia, to robimy
dysocjacje' sprawdź podejście 'o, fobia. ciekawe jak to działa i
co się stanie jak zrobię coś takiego?' - jednocześnie
pamiętając o tym, żeby zawsze być w stanie zostawić drugą
osobę lepszą niż ją zastałeś.
- Nie przyjmuj modeli za pewniki - nawet jeśli faktycznie
działają. Zawsze szukaj czegoś więcej i czegoś innego.
- Gdy już coś umiesz -korzystaj z innych rzeczy. Osobiście
uwielbiam Core Transformation i z doświadczenia jestem tą
technologią w stanie załatwić masę rzeczy u różnych ludzi. I
właśnie z tego powodu od pewnego czasu prawie nie robie Core na
coachingach. Po to, żebym, gdybym kiedyś trafił na kogoś na
którego Core nie będzie miało rezultatów, być w stanie
pracować z perspektywy zupełnie innych podejść
- Miej dużo zainteresowań, ucz się z każdego i łącz to co
umiesz - zarówno z różnych technik pracy z umysłem, jak i z
zupełnie zewnętrznych perspektyw. Masę pomysłów odnośnie pracy
z umysłem uzyskałem z nauki pracy z ciałem, masażu, itp. Liczne
umiejętności odnośnie pracy z ciałem poznałem dzięki temu, co
wiedziałem o pracy umysłu.
Im więcej wiesz, tym więcej możliwych masz kombinacji. Korzystaj
z tego.
- I przede wszystkim - BAW SIĘ. Jeśli to nie jest zabawa, to
znaczy że coś robisz nie tak. Zacznij się naprawdę bawić :)

Pozdrawiam,
Artur Król

ChangeMakers
http://krolartur.com

konto usunięte

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Ciekawy post. Czy miałeś już do czynienia z psychologią procesu?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

W jakims stopniu z pewnoscia, cos z tej tematyki niewatpliwie przerabialem na studiach. Zbyt malo jednak, abym mogl to nazwac sensownym zasobem informacji.
Michał Jankowiak

Michał Jankowiak Trener, coach,
diagnosta
inteligencji
emocjonalnej,
stree...

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

NLP w zasadzie to wiedza o nauce i skutecznym myśleniu / działaniu. Celem jest zawsze dojście do nieświadomej kompetencji, czyli automatycznego, skutecznego działania i nauki kolejnych umiejętności.

Coaching i ogólnie praca z NLP staje się procesem, gdy wykonujemy ją intuicyjnie - bawiąc się znanymi technikami, tworzeniem kolejnych, łączeniem jednej z drugą itp. To świetna przygoda - jeśli jest oparta na kompetencji, luzie i pozytywnych emocjach.

Jak najbardziej zgadzam się z artykułem :).

Pozdrawiam,
Michał Jankowiak
Agnieszka Maruda-Sperczak

Agnieszka Maruda-Sperczak Dyrektor
Zarządzający i
właściciel Vision
Consulting Grou...

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

podpisuję się pod entuzjastami podejścia procesowego :))

konto usunięte

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Hmm...
A jakoś nie potrafię sobie wyobrazić podejścia czysto, skrajnie technicznego.

Przecież z założenia NLP TO PROCES. Nie ma procesu nie ma NLP i
już na poziomie Praktyka staje się to oczywistością.

IMHO podział na NLP techniczne i NLP procesowe, ze sztywno wyznaczonymi skrajnościami, wydaje mi się nieco sztuczny i raczej marketingowy.

Co ciekawe, "za chwilę" może zaskutkować podziałami na "treningi techniczne" i "treningi procesowe" :) A to juz będzie gruba niedorzeczność, ponieważ każde szkolenie (osadzone w kontekście NLP) jest bezwględnie procesem (ktory w dodatku nie może obejść się bez kwestii technicznych :)).

Ale to oczywiście tylko mój model świata i mogę sie mylić.Piotr M. Łabuz edytował(a) ten post dnia 20.12.07 o godzinie 15:06
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Piotrze, jak juz pisalem - te podejscia to 'koncowki' skali.

Natomiast jesli chodzi o proces lub o techniki - gdyby faktycznie bylo to tak oczywiste, to sadze ze nie mowiloby sie tyle o technikach nlp i ich praktyczne stosowanie czy opis w literaturze bylby duzo bardziej otwarty i plynny.

Podobnie np. z hipnoza - wiele osob uczy sie np. modelu Miltona w hipnozie, wiele osob prosi o 'skrypt hipnotyczny na x'. Dla mnie jest to wlasnie spojrzenie czysto techniczne, 'prosze o technike na a', 'prosze o lek na y'. Niewiele osob natomiast ma spojrzenie 'hipnoza, to bycie swiadomym co Twoje slowa wywoluja w umysle drugiej osoby' (A. Austin)

Zreszta, polecam chocby na dyskusje na forum Etyczne NLP w watku o tym samym temacie - tam mamy kogos kto przez jakis czas z NLP szkolil, dla kogo idea procesowosci NLP jest absurdem, widzi tylko techniki.

konto usunięte

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Arturze, moją intencją nie było negowanie tego co napisałeś. Powiem więcje - bardzo spodobał mi sie Twój post. W tym co napisałem chciałem zwrócić uwagę na, że nawet w "podejściu technicznym" nie ucieknie się od procesu.

Można go zauważać (tym lepiej), albo nie (tym gorzej), ale NLP to proces. I to nawet jesli przyjmiemy, że dla kogoś NLP to tylko techniki i nic więcej.

Warto zwrocić uwagę, że procesowość NLP narzucana jestjuż na poziomie założeń operacyjnych.

Inną kwestią jest podejście do UCZENIA NLP z punktu widzenia trenera, a nie grupy (bo jak już wcześniej pisałem, grupa nieomalże zawsze jest w procesie).

Tutaj jestem w stanie wyobrazic sobie sytuację, w której oto trener, w trakcie szkolenia, podaje li i tylko instrukcje do technik, z lekkim wprowadzeniem "teoretycznym" (ghrr...!).

Sam zresztą - czasami - zakładam ramę techniczności w celu "odczarowania" NLP (które często postrzegane jest jak skrzyżowanie tarota z chodzeniem po ogniu :) ).

Jednak sprowadzanie NLP tylko i wyłącznie do technik jest - moim zdaniem - absurdem i zaprzeczeniem podstawowych założeń. W takiej sytuacji przestajemy mieć do czynienia z NLP.

Reasumując: technika? TAK, ale tylko w połączeniu z procesem i bazująca na procesie.

I tutaj zgadzam się z Tobą Arturze w całej rozciągłości.Piotr M. Łabuz edytował(a) ten post dnia 20.12.07 o godzinie 16:10

Grzegorz Halkiew

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Zapomniales zacytowac drugi kawalek Swojej wypowiedzi :D

"Ciekawa mapa- gwoździe się wbijają same, bez zastosowania techniki wbijania, bez narzędzi. Jedyne co trzeba robić, to dawać im feedback- aby wbijały się równo. Gdyby takie gwoździe sklonować, można by je sprzedawać i dużo zarobić.

Dewiza przewodnia: stwórz lepszy, samorealizujący się i wyskakujący jak królik z kapelusza towar, bo techniki to przeżytek sprzed 30 lat.

Proszę nie traktuj tego jako sarkazm, podoba mi się to, naprawdę- czy to nowy tręd w bandlerowskim nlp, czy też oryginalny produkt polski grupy trenerskiej?"

I tak, dokladnie, gwozdzie wbijaja sie same. Ludzie juz maja wszystkie niezbedne umiejetnosci i juz je wykorzystuja - czasami po prostu w innych miejscach niz moga :)

Tak jak pisal Piotr, NLP nigdy nie opieralo sie o techniki, nigdy nie bylo zbiorem technik - nie moglo takie byc.* Juz pierwsza ksiazka z tej tematyki nosi wszak tytul 'STRUKTURA Magii'. A Bandler juz w nagraniach z lat 80-tych (wczesniejszych nie widzialem) powtarza raz za razem istotnosc procesowego podejscia do NLP. Nie mowiac juz o Grinderze, ktorego New Code dziala WYLACZNIE na procesie klienta - w New Code potrafisz skutecznie zdejmowac fobie nie majac pojecia jaka to fobia.

To tyle z mojej strony. Sa to fakty, do sprawdzenia i naprawde - nie widze potrzeby dalszej dyskusji.

*Co nie zmienia faktu, ze niektore osoby interpretuja je jako zbior technik. Jak widac w powyzszym cytacie ;)Artur Krol edytował(a) ten post dnia 20.12.07 o godzinie 18:23

Grzegorz Halkiew

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Co do wypowiedzi Piotra, to ja bym raczej odniósł się do słów: [i]NLP ... często postrzegane jest jak skrzyżowanie tarota z chodzeniem po ogniu [/j] Uważam je za ciekawe wyrażenie > wlasnego światopogladu.

Ja bym bardzo chciał, aby był to tylko mój światopogląd.
Ale niestety tak nie jest. Widzisz ja jestem zagorzałym empirykiem. Jak czegoś nie sprawdzę statystycznie,
to o tym nie mówię i nie piszę.

W zeszłym roku zrobiliśmy badania statystyczne na próbie liczącej 3 000 osób ze sfery biznesowej. Ankieta byłą bardzo prosta. Należało zaznaczyć słowa, z którymi kojarzy się NLP.

Wśród możliwych odpowiedzi znajdowały się mi.in.: "tarot", "chodzenie po ogniu", "manipulacja", "parapsychologia", "perswazja i wywieranie wpływu", "doskonalenie samego siebie", "modelowanie" (i wiele innych). Można bylo wybrać kilka skojarzeń. I wiesz co? Statystyka okazała się wstrząsająca. Ponad połowa odpowiadających wybrała m.in. "tarot" i "chodzenie po ogniu".

Jak widzisz, to co napisałem, to nie jest wyrażenie MOJEGO światopoglądu, a opisanie światopoglądu innych ludzi. W dodatku Ci inni ludzi, to potencjalni klienci.
Piotrze, NLP nie powstało jako krzyzówka, ono miejscami opiera
się o podobne elementy, co tarot i chodzenie po ogniu-
dlatego przez niektórych wrzucane jest do worka parapsychologii.

No coż, ja sobie tak myślę (i to już rzczywiście jest mój światopogląd), że NLP jest wrzucane do jednego worka z parapsychologią przede wszystkim dlatego, że tak jest sprzedawane przez co poniektórych trenerów :(

A propos badan: pod koniec przyszłego roku planujemy publikację badan podłużnych, dotyczących nie tylko postrzegania NLP, ale także oddziaływania NLP na uczestników szkoleń.Heh, wyniki zapowiadają się wręcz szokująco i pewnie rozwieją wiele mitów na temat NLP.

Grzegorz Halkiew

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Piotr M. Łabuz:

A propos badan: pod koniec przyszłego roku planujemy publikację badan podłużnych, dotyczących nie tylko postrzegania NLP, ale także oddziaływania NLP na uczestników szkoleń.Heh, wyniki zapowiadają się wręcz szokująco i pewnie rozwieją wiele mitów na temat NLP.

A ja chciałbym byś rozwinął dokładnie ten wątek z zacytowanego akapitu. To bardzo interesująca rzecz, jakie badania prowadziliście, co z nich wynikło :) ?

konto usunięte

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

powiedz szczerze, naprawdę nie lubisz Anthony Robbinsa, ani żadnego trenera motywacyjnego, który do swojej pracy, np. nlpowskiej, włącza chodzenie po ogniu? Pytam o upodobania, bo na > końcu wypowiedzi zamieściłeś krzywą buźkę wyrażającą ubolewanie (ubolewanie?)

Ależ mnie nie chodzi o stosowanie tego, czy innego rodzaju "technik specjalnych", jak chodzenie po ogniu w celu osiągnięcia konkretnego efektu (np. zmiana w postawie, przekonaniach, itd.) Jestem jak najbardziej za!!!! Przecież i my je stosujemy (np. skok ze spadochronem w tandemie).

Chodzi o to, aby te "dodatki" nie stawały się czymś, co sprzedawane jest jako istota i cel szkolenia.

Innymi słowy, jeśli po szkoleniu jedynym efektem jest to, że uczestnik pamięta chodzenie po ogniu, albo skok ze spadochronem, i jest to dla niego najważnieszym elementem treningu, to bardzo przepraszam, ale - moim zdaniem - mamy do czynienia z jakimś niebywałym nieporozumienim.

A już zupelnie ręce opadaja, gdy od absolwentów Praktyka NLP słyszy się, że fajnie było, bo na warsztatch uczyli się telepatii, wychodzenia poza ciało, itp. podobnych rzeczy, rodem z treningów sprzed 20 lat, jakie prowadził bodajże Lech Emfazy Stefański.

Dla jasności, sam kiedyś w nich brałem udział, i nie mam nic przeciwko temu, aby i takie szkolenia były obecne na rynku, ale co to ma wspólnego z Praktykiem NLP???!

No chyba, że ja się mylę.

Jeśli tak, to sorry, ale szlag mnie trafia, gdy po raz n-ty musze tłumaczyć klientowi, że NLP w kontekście biznesowym, to nie czary i to, że ogłoszenia o szkoleniach NLP są obecne w magazynie "Wróżka", to nie znaczy, że ludzie na szkoleniach będą lewitować (na wszelki wypadek zastrzegam, że nia mam nic przeciwko telepatii i lewitacji, jeśli tylko istnieją :) ).

Ech, chyba trochę odeszliśmy o tematu :)

A propos tematu: nie sądzę, aby NLP bylo podzielone. Jeśli już to raczej środowisko trenerów. Pewnie m.in. ze względu na rózny sposob pojmowania NLP.

I wielka szkoda, że tak jest. Wszak im więcej różnorodnej konkurencji na rynku, tym tort do podziału jest większy! Gdybym tylko miał moc sprawczą, to od jutra było by kilkanaście razy więcej trenerów NLP na rynku.

Jeśli zaś chodzi o "NLP techniczne" i "NLP procesowe", to teraz mi przyszło do glowy, że pewnie jakaś część naszych wypowiedzi, podyktowana jest domyśliwaniem się ukrytych intencji autorów innych wypowiedzi :)

Hmm... nie rzucę kamieniem :) :) :)

Wigilia się zbliża, kto wie, może i NLP-erzy zaczną gadać ludzkim głosem...

Najlepszego moi drodzy, niechaj będą to naprawdę dobre, bardzo wesołe i owocne w pozytywne intencje i działania Święta.

A Nowy Rok niechaj obrodzi Wam w pomyślność i w trójnasób dokładnie to, czego sami sobie życzycie.

konto usunięte

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

A ja chciałbym byś rozwinął dokładnie ten wątek z zacytowanego akapitu. To bardzo interesująca rzecz,
jakie badania prowadziliście, co z nich wynikło :) ?

M.in. kwestie rzeczywistych, mierzalnych emiprycznie zmian, jakie zachodzą w psychologii uczestnika cyklu szkoleniowego (Praktyk NLP - Trener NLP).

Badania prowadzone są w sposób maksymalnie metodologicznie poprawny (niektórzy mówią, że przesadzamy trzymając się tak ściśle metodologii), przy pomocy znormalizowanych, trafnych i rzetelnych testów psychologicznych. Więcej nie napiszę. Osoby zainteresowane zapraszam, za kilkanaście miesięcy, do publikacji, ktora powstanie jako podsumowanie tych badań.Piotr M. Łabuz edytował(a) ten post dnia 21.12.07 o godzinie 16:11
Michał Jankowiak

Michał Jankowiak Trener, coach,
diagnosta
inteligencji
emocjonalnej,
stree...

Temat: NLP Procesowe i NLP Techniczne

Piotr M. Łabuz:
Chodzi o to, aby te "dodatki" nie stawały się czymś, co sprzedawane jest jako istota i cel szkolenia.

Chyba, że to szkolenie z chodzenia po ogniu czy coś podobnego :).
Piotr M. Łabuz:
A już zupelnie ręce opadaja, gdy od absolwentów Praktyka NLP słyszy się, że fajnie było, bo na warsztatch uczyli się telepatii, wychodzenia poza ciało, itp. podobnych rzeczy, rodem z
treningów sprzed 20 lat, jakie prowadził bodajże Lech Emfazy Stefański.

Praktyk NLP to Praktyk NLP a nie ezoteryki czy psychotroniki, więc zgadzam się w 100%. Można do tego warsztatu dodać jakiś smaczek pokazujący siłę ludzkiego umysłu czy otwierający oczy na coś nowego, ale nie może to być sednem szkolenia.
Piotr M. Łabuz:
Jeśli tak, to sorry, ale szlag mnie trafia, gdy po raz n-ty musze
tłumaczyć klientowi, że NLP w kontekście biznesowym, to nie czary i to, że ogłoszenia o szkoleniach NLP są obecne w magazynie "Wróżka", to nie znaczy, że ludzie na szkoleniach będą lewitować (na wszelki wypadek zastrzegam, że nia mam nic przeciwko telepatii i lewitacji, jeśli tylko istnieją :) ).

Haha mamy podobne doświadczenia ;). Tylko, że dla mnie to słodkie i lubię widzieć miny ludzi na szkoleniach którzy po jakimś czasie zmieniają swoje przekonania i asocjują wiedzę :).
Piotr M. Łabuz:
A propos tematu: nie sądzę, aby NLP bylo podzielone. Jeśli już to raczej środowisko trenerów. Pewnie m.in. ze względu na rózny sposob pojmowania NLP.

I różne podejście do jego stosowania. Każdy trener uczy z własnej mapy :).
Piotr M. Łabuz:
I wielka szkoda, że tak jest.

Dla mnie szkoda jedynie czasu na kłótnie. Róbmy najlepsze NLP na jakie nas stać i tego uczmy - a zarówno nasi uczniowie jak i cały rynek zweryfikuje kto jest użyteczny i skuteczny a kto nie.
Piotr M. Łabuz:
Wszak im więcej różnorodnej konkurencji na rynku, tym tort do podziału jest większy!

Dokładnie. Poza tym trenerów w porównaniu do potencjalnych klientów jest cały czas baaaardzo mało. Szkoda, że niektórzy tego nie widzą.
Piotr M. Łabuz:
Gdybym tylko miał moc sprawczą, to od jutra było by kilkanaście razy więcej trenerów NLP na rynku.

Jeśli mieliby nastawienie na szukanie nowych klientów a nie głupią walkę o tych, co już są - to podpisuję się wszystkimi kończynami :).
Piotr M. Łabuz:
Jeśli zaś chodzi o "NLP techniczne" i "NLP procesowe", to teraz mi przyszło do glowy, że pewnie jakaś część naszych wypowiedzi, podyktowana jest domyśliwaniem się ukrytych intencji autorów innych wypowiedzi :)

A więc jednak czytanie w myślach istnieje! ;-)))
Piotr M. Łabuz:
Wigilia się zbliża, kto wie, może i NLP-erzy zaczną gadać ludzkim głosem...

Dobre! ;-)
Piotr M. Łabuz:
Najlepszego moi drodzy, niechaj będą to naprawdę dobre, bardzo wesołe i owocne w pozytywne intencje i działania Święta.

I niech każdy kolejny dzień też będzie cudownym świętem. Święta nie są obiektywne - to my decydujemy który czas jest "magiczny", specjalny. Niech cały czas taki będzie :)

Pozdrawiam,
Michał JankowiakMichał Jankowiak edytował(a) ten post dnia 23.12.07 o godzinie 20:57

Grzegorz Halkiew

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do