konto usunięte

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Beata M.:

Jaga, przeciwko czemu Ty protestujesz to nie wiem, bo przecież popierasz mój pogląd.

Oki, nie doczytałam "powinno się być". Pewnie dlatego, że jestem na te sprawy cholernie cięta.
Nie znoszę bufonady i nadęcia, a tutaj na GL, wielu ludzi przerasta samych siebie.
Istna licytacja "wszechwiedzącej mądrości" :)))
Ja też najlepiej lubię trunki własnej produkcji, ponieważ są naturalne, nie zawierają żadnych chemicznych świństw, które mnie uczulają. z drugiej strony - każdy, nawet najgorszy bełt smakuje najlepiej, gdy jest w godnym towarzystwie wypity. Z Wami smakował mi wybornie gin, który nie jest moim ulubionym gatunkiem.

Wiesz co, już się nie mogę doczekać, jak my z Edim napędzimy tych bełtów, a Ty przyjedziesz i będziemy to degustować, więrzę też, że Ela dołączy, a może jeszcze znajdą się in ni chętni...Bardzo byśmy chcieli...fajnie by było.

Buziaczki.

konto usunięte

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Tomasz M. S.:
Stosuję formę "Pani" ze względu na to, że mam świadomość, że jest Pani ode mnie dojrzalszą osobą. Zwykle na forach też zwracam się do osób per "Ty". Tutaj wydawało mi się to za niegrzeczne po prostu.
Albo będziemy sobie mówic po imieniu, albo będziemy panować i paniać. Rozumiem, że chciałbys Panie Tomaszu czuć się młodzieńcem, ktoremu babcia Beata w niczym nie doskoczy, ale nic z tego! :-)

Rozumiem podejście i opinię nt. uzyskiwania dyplomu magistra w dzisiejszych czasach. Niestety jest inaczej w rzeczywistosci. Jak jest? Tak jak napisalem kilka postów wyżej. Studiować może każdy, bo pseudo szkół jest pełno i są tanie. Stąd tytuł magistra traci na swojej wartości, bo nie jest wyróżnieniem (a zatem jest standardem). To tak jak z językami. Nikt się nikogo nie pyta o znajomość języka angielskiego, ponieważ jego znajomość stała się standardem w dzisiejszych czasach. Mówię tu o moim pokoleniu.

Jasne, ze powinno byc tak jak Pani pisze. Ale nie będzie. Mogloby tak byc gdyby licea dawaly mozliwosc ksztalcenia sie specjalistycznego - wypuszczaly gotowych do podjecia pracy profesjonalistow. Wtedy na studia szły by osoby ambitne. A tymczasem wychodząc z LO, taki absolwent ma wiedzę bardzo ogólną na bardzo niskim poziomie. Więc idzie na "jakieś" studia.. sam nie wie co chce w życiu robić. Tu się nie dostał, tam się nie dostał.. i trafia na "jakiś" kierunek, zalicza przedmioty, odklepuje pracę mgr i tyle :) Były badania robione w ubiegłym roku (zasłyszane w radiu), w których wyszło, że większość studentow nie wie po co jest na danym kierunku, nie są z niego zadowoleni i nie wiążą z nim żadnej przyszłości. Więc jak taki student ma z pasją i zaangażowaniem podchodzić do swojej pracy mgr?
No to sie zgadzamy i można będzie na ten temat zakopać topór wojenny pod warunkiem, że wycofasz ten magisterski "standard". Rozjuszył mnie, ponieważ takie myślenie niszczy indywidualizm, kreatywność, konkurencyjność - a to najgorsze bolączki polskiej edukacji na każdym poziomie.

Hennessy?:) I znow ten marketing! :)))) Podkreslam "marketing" i usmiecham się nie ze względu na jakąkolwiek złośliwość, tylko na to, że wiem, że większość ludzi również zapytanych o ulubiony Cognac wymieni jego markę, a nie rzeczywisty rodzaj: VS, VSOP czy XO. Cognac jest tak małe, że nie może być większych wyczuwalnych różnic między Hennessy, Remy Martin, Martell, Polignac czy Courvasier - w ramach tej samej kategorii jakościowej oczywiście. Przykładem tego jest to, że firma Pernod Ricard - największy producent alkoholu w Europie (Wódka Wyborowa, Gin Seagrams, Tequila Olmeca i inne), który jest właścicielem dwóch marek z Cognac" Martell i Bisquit zdecydowal się na zaprzestanie produkcji pod tą drugą marką - bo w Chinach Martell był zdecydowanie bardziej popularny. I w obu fabrykach etykietował swoje wyroby naklejkami z napisem Martell :)
Więc preferencje konsumentów jedynie opierają się na tym jak widzą oni daną markę. 80% świata widzi Hennessy'ego jako tego najlepszego. I to jest sukces dopiero!
Wlasnie dlatego badam sobie preferencje nabywcze na rynku wina, bo ciekawi mnie czy dla "Kowalskiego" istotniejsze jest czy to wino się nazywa "Sophia" czy to, że pochodzi z konkretnych szczepów/regionów/krajów albo fakt bycia starzonym w beczce dębowej. Wyników pewnie się domyślam, ale kto wie.. może mnie zaskoczą :)

Jest to w jakimś stopniu ciekawe, prawda?
>
No bardzo to ciekawe i zgadzam się, że Hennessy z Remy Martinem mogę pomylić, ale chyba z Courvoisier niekoniecznie. Inny bukiet, H. delikatniejzy, bardziej aksamitny niz C. w kazdej kategorii jakościowo-finansowej :-) Nie wymienileś jeszcze Gautier, który bardzo też lubię, bo również "aksamitny". Kiedyś częściej się delektowałam tymi przysmakami, teraz już mnie nie bardzo stać na takie luksusy, więc pewnie i kubki smakowe reagowałyby fałszywie.

konto usunięte

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Beata M.:

Rozumiem, że chciałbys Panie Tomaszu czuć się młodzieńcem, ktoremu babcia Beata w niczym nie doskoczy, ale nic z tego! :-)

:))) za to Cię po prostu uwielbiam....Jadwiga F. edytował(a) ten post dnia 10.03.10 o godzinie 10:39
T S.

T S. Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Beata M.:
Albo będziemy sobie mówic po imieniu, albo będziemy panować i paniać. Rozumiem, że chciałbys Panie Tomaszu czuć się młodzieńcem, ktoremu babcia Beata w niczym nie doskoczy, ale nic z tego! :-)

hahaha :D Ok :) w takim razie możemy skończyć z aniowaniem i panowaniem :) :))))
Rozumiem podejście i opinię nt. uzyskiwania dyplomu magistra w dzisiejszych czasach. Niestety jest inaczej w rzeczywistosci. Jak jest? Tak jak napisalem kilka postów wyżej. Studiować może każdy, bo pseudo szkół jest pełno i są tanie. Stąd tytuł magistra traci na swojej wartości, bo nie jest wyróżnieniem (a zatem jest standardem). To tak jak z językami. Nikt się nikogo nie pyta o znajomość języka angielskiego, ponieważ jego znajomość stała się standardem w dzisiejszych czasach. Mówię tu o moim pokoleniu.

Jasne, ze powinno byc tak jak Pani pisze. Ale nie będzie. Mogloby tak byc gdyby licea dawaly mozliwosc ksztalcenia sie specjalistycznego - wypuszczaly gotowych do podjecia pracy profesjonalistow. Wtedy na studia szły by osoby ambitne. A tymczasem wychodząc z LO, taki absolwent ma wiedzę bardzo ogólną na bardzo niskim poziomie. Więc idzie na "jakieś" studia.. sam nie wie co chce w życiu robić. Tu się nie dostał, tam się nie dostał.. i trafia na "jakiś" kierunek, zalicza przedmioty, odklepuje pracę mgr i tyle :) Były badania robione w ubiegłym roku (zasłyszane w radiu), w których wyszło, że większość studentow nie wie po co jest na danym kierunku, nie są z niego zadowoleni i nie wiążą z nim żadnej przyszłości. Więc jak taki student ma z pasją i zaangażowaniem podchodzić do swojej pracy mgr?
No to sie zgadzamy i można będzie na ten temat zakopać topór wojenny pod warunkiem, że wycofasz ten magisterski "standard". Rozjuszył mnie, ponieważ takie myślenie niszczy indywidualizm, kreatywność, konkurencyjność - a to najgorsze bolączki polskiej edukacji na każdym poziomie.

No i super! Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia :)
Hennessy?:) I znow ten marketing! :)))) Podkreslam "marketing" i usmiecham się nie ze względu na jakąkolwiek złośliwość, tylko na to, że wiem, że większość ludzi również zapytanych o ulubiony Cognac wymieni jego markę, a nie rzeczywisty rodzaj: VS, VSOP czy XO. Cognac jest tak małe, że nie może być większych wyczuwalnych różnic między Hennessy, Remy Martin, Martell, Polignac czy Courvasier - w ramach tej samej kategorii jakościowej oczywiście. Przykładem tego jest to, że firma Pernod Ricard - największy producent alkoholu w Europie (Wódka Wyborowa, Gin Seagrams, Tequila Olmeca i inne), który jest właścicielem dwóch marek z Cognac" Martell i Bisquit zdecydowal się na zaprzestanie produkcji pod tą drugą marką - bo w Chinach Martell był zdecydowanie bardziej popularny. I w obu fabrykach etykietował swoje wyroby naklejkami z napisem Martell :)
Więc preferencje konsumentów jedynie opierają się na tym jak widzą oni daną markę. 80% świata widzi Hennessy'ego jako tego najlepszego. I to jest sukces dopiero!
Wlasnie dlatego badam sobie preferencje nabywcze na rynku wina, bo ciekawi mnie czy dla "Kowalskiego" istotniejsze jest czy to wino się nazywa "Sophia" czy to, że pochodzi z konkretnych szczepów/regionów/krajów albo fakt bycia starzonym w beczce dębowej. Wyników pewnie się domyślam, ale kto wie.. może mnie zaskoczą :)

Jest to w jakimś stopniu ciekawe, prawda?
>
No bardzo to ciekawe i zgadzam się, że Hennessy z Remy Martinem mogę pomylić, ale chyba z Courvoisier niekoniecznie. Inny bukiet, H. delikatniejzy, bardziej aksamitny niz C. w kazdej kategorii jakościowo-finansowej :-) Nie wymienileś jeszcze Gautier, który bardzo też lubię, bo również "aksamitny". Kiedyś częściej się delektowałam tymi przysmakami, teraz już mnie nie bardzo stać na takie luksusy, więc pewnie i kubki smakowe reagowałyby fałszywie.


Ja na cognacach aż tak się nie znam - piłem kilka razy w życiu.. a najbardziej mi smakował w wersji z musem bananowym i 7up :) - tak serwowany był na imprezie sponsorowanej przez Martell :) Niby profanacja, ale bardzo smaczna :)

konto usunięte

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Jadwiga F.:
Beata M.:

Rozumiem, że chciałbys Panie Tomaszu czuć się młodzieńcem, ktoremu babcia Beata w niczym nie doskoczy, ale nic z tego! :-)

:))) za to Cię po prostu uwielbiam....Jadwiga F. edytował(a) ten post dnia 10.03.10 o godzinie 10:39

Rozumiem, Tomku, że popierając tę wypowiedź wyznajesz, że też mnie uwielbiasz? :-)))
Chyba marketing będzie moim ulubionym kierukiem studiów, a absolwenci...
T S.

T S. Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Beata M.:
Jadwiga F.:
Beata M.:

Rozumiem, że chciałbys Panie Tomaszu czuć się młodzieńcem, ktoremu babcia Beata w niczym nie doskoczy, ale nic z tego! :-)

:))) za to Cię po prostu uwielbiam....Jadwiga F. edytował(a) ten post dnia 10.03.10 o godzinie 10:39

Rozumiem, Tomku, że popierając tę wypowiedź wyznajesz, że też mnie uwielbiasz? :-)))
Chyba marketing będzie moim ulubionym kierukiem studiów, a absolwenci...


:) niech i tak będzie :) Bardzo spodobała mi się riposta o babci Beacie :)
Alicja Lipińska

Alicja Lipińska Wolny Strzelec

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Ja trochę nie na temat, ale chcę odpowiedzieć Beacie - wino domowe.Do moszczu z winogron dodajemy cukier wodę i drożdże winne. Proporcji nie podam, bo to robi mój mąż. Od lat wychodzi znakomite. Jak będziesz w Łodzi zapraszam na degustacje.

konto usunięte

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Alicja Lipińska:
Ja trochę nie na temat, ale chcę odpowiedzieć Beacie - wino domowe.Do moszczu z winogron dodajemy cukier wodę i drożdże winne. Proporcji nie podam, bo to robi mój mąż. Od lat wychodzi znakomite. Jak będziesz w Łodzi zapraszam na degustacje.

Dziękuję, Alu, za zaproszenie :-)
Tyle o winie gronowym to i ja wiem :-)))Podejrzewam, ze całą tajemnicę sukcesu zna Pan Mąż. Pewnie potrafi jakoś zniechęcać muszki owocówki przed dotknięciem moszczu. A mnie się to nie zawsze udaje i te cholery mi psują robotę.

konto usunięte

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Tomasz M. S.:


:) niech i tak będzie :) Bardzo spodobała mi się riposta o babci Beacie :)

Wiedz, Mlody Człowieku, że babcią nie jestem i że miałeś wogle zaprzeczyc takiej możliwości a nie powtarzać mi tu publicznie!
T S.

T S. Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Beata M.:
Tomasz M. S.:


:) niech i tak będzie :) Bardzo spodobała mi się riposta o babci Beacie :)

Wiedz, Mlody Człowieku, że babcią nie jestem i że miałeś wogle zaprzeczyc takiej możliwości a nie powtarzać mi tu publicznie!


upssss :)
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Bea...wybacz młodemu człowiekowi...dzisiaj podobno jest dzień mężczyzn.....

konto usunięte

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Powaga?
Edward, w takim razie Tobie i Wszystkim facetom, którzy na to zasługują: cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok...........
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Beata M.:
Powaga?
Edward, w takim razie Tobie i Wszystkim facetom, którzy na to zasługują: cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok...........
Dziękuję Bea w swoim imieniu...może też inni faceci się odezwą...
T S.

T S. Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Prośba o pomoc w pracy magisterskiej - osoby po 50 roku...

Beata M.:
Powaga?
Edward, w takim razie Tobie i Wszystkim facetom, którzy na to zasługują: cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok cmok...........


Również dziękuję :)



Wyślij zaproszenie do