Nina Koral

Nina Koral szukam orlich jajek
w kurniku

Temat: Ganapudża - jedno, które urzeczywistnia wszystko.

paweł włodarczyk:

To nie z powodu nawiązywania pozytywnych relacji używa się takich substancji jak mięso czy odrobina alkoholu.

W dawnych Indiach substancje te były tematem tabu. Dlatego aby m.in. ćwiczyć się w widzeniu zjawisk z absolutnego punktu
Ø widzenia podczas ganapudży czasem używa się niewielkie
Ø ilości
np. mięsa czy np. alkoholu.:)

Mi to przypomina indyjski rytuał "5-ciu M". Chyba tantryczny, tajny, żeby złym językom nie dawać okazji. Pisze o nim Eliade.
Tam się używało 5-ciu zakazanych normalnie substancji, których nazwy rozpoczynają się w sanskrycie na literę M , a to: palone orzeszki, ryba, mięso, alkohol (wszystko afrodyzjaki) i stosunek seksualny, ten w pozycji lotosu, w unii Yab-Yum, jak Buddowie z partnerkami. Chodziło o kontrolowane wzniesienie Kundalini i osiągnięcie w ten sposób oświecenia.
Holy orgy in the forest. Oczywiście takie metody łatwo się degenerowały. Byś może ślad tego rytuału w naszych sabatach?

konto usunięte

Temat: Ganapudża - jedno, które urzeczywistnia wszystko.

Nina Koral:
paweł włodarczyk:

To nie z powodu nawiązywania pozytywnych relacji używa się takich substancji jak mięso czy odrobina alkoholu.

W dawnych Indiach substancje te były tematem tabu. Dlatego aby m.in. ćwiczyć się w widzeniu zjawisk z absolutnego punktu
Ø widzenia podczas ganapudży czasem używa się niewielkie
Ø ilości
np. mięsa czy np. alkoholu.:)

Mi to przypomina indyjski rytuał "5-ciu M". Chyba tantryczny,

Indyjski rytuał o którym wspominasz również bywa nazywany ganaczakra podobnie jak to się czyni w buddyzmie tantrycznym. Wydaje się, ze w obu przypadkach przyświecał podobny cel - zburzenie muru dzielącego świat na sacrum i profanum. Niemniej istnieją między nimi pewne subtelne różnice.
tajny, żeby złym językom nie dawać okazji. Pisze o nim Eliade.
Masz rację na temat praktyk typu ganapudża itp. lepiej unikać publicznych dyskusji ponieważ bardzo łatwo tutaj popełnić błąd niewłaściwego zrozumienia symboliki związanej z tą praktyką. Dlatego są to praktyki "lunarne" "nocne" praktykowane prywatnie, w kręgu zaufanych praktykujących itp. Natomiast ganapudże, które praktykowane są "oficjalnie" w klasztorach czy podczas publicznych uroczystości są to najczęściej "ugrzecznione" ganapudże praktykowane w stylu niższych tantr. Również podczas "otwartych" ganapudży np. na zakończenie inicjacji, może zdarzyć się, że biorą w nich osoby, które nie są buddystami, albo początkujący buddyści i tego typu substancje mogłyby wzbudzić w nich wiele wątpliwości i obaw albo doprowadzić do różnych nadinterpretacji itp.
Tam się używało 5-ciu zakazanych normalnie substancji, których nazwy rozpoczynają się w sanskrycie na literę M , a to: palone orzeszki, ryba, mięso, alkohol (wszystko afrodyzjaki) i stosunek seksualny, ten w pozycji lotosu, w unii Yab-Yum, jak Buddowie z partnerkami.

To czy wspomniane substancje były używane dosłownie czy też symbolicznie zależne było od tego czy jogin był adeptem tantry lewej czy też prawej ręki.

konto usunięte

Temat: Ganapudża - jedno, które urzeczywistnia wszystko.

paweł włodarczyk:
Arkadiusz A.:
Z tego co piszesz wynika, że nie rozumiem jeszcze dokładnie ganapudży i pewnie tak jest.

Ja nie wiem co wynika. Jedynie sobie gdybałem, że być może ktoś niedostatecznie wprowadził ciebie w ta praktykę:)

Przy wyjaśnieniach do praktyki,
powiedziano mi, że konieczne jest używanie mięsa i alkoholu, że mięso symbolizuje energie męską, alkohol żeńską i to co pisałem wcześniej o nawiązywaniu kontaktu tych istot z dharmą.

Aspekt metod i mądrości już wiele razy omawiałem w tym wątku i nie dotyczy on wyłącznie mięsa czy alkoholu.
Tutaj NNR podkreśla często, że w dzogchen jednak trzeba używać mięsa i alkoholu, min. żeby dokładnie odwzorować tą praktykę.
Być może, ale ja nie używam ani mięsa ani alkoholu a moja praktyka zawiera wszystkie kluczowe elementy ganapudży.

To nie substancje sprawiają, ze coś jest albo nie jest ganapudżą, ale pogląd i związane z tym nasze nastawienie podczas praktyki.
Gdyby alkohol i mięso były rzeczywiście kluczowe dla tej praktyki, to zwróć uwagę na mały pikantny szczególik. Otóż za każdym razem, kiedy chciałbyś praktykować ganapudżę podczas spożywania np. śniadania czy np. obiadu wówczas musiałbyś do śniadania czy obiadu pić alkohol i jeść mięso. A zgodnie z zasadami tantry, każdy posiłek należy spożywać jako ganapudżę co w praktyce oznaczałoby, że ja jako wegetarianin musiałbym trzy razy dziennie jeść mięso i pić alkohol. Bo tyle posiłków jadam na dobę:):):)

Na przykład Tenga Rinpocze nie używa ani mięsa ani alkoholu podczas ganapudży i w jego ośrodkach też się tego nie robi.

Oczywiście jak w każdym tego typu przypadku należy słuchać rady nauczyciela.paweł włodarczyk edytował(a) ten post dnia 28.02.10 o godzinie 20:33
W końcu zrozumiałem i podążając za naukami Mistrza używam mięsa i alkoholu...uczę się jeść na nowo, to tak jakbym uczył się od nowa chodzić, ciekawe doświadczenie :)

konto usunięte

Temat: Ganapudża - jedno, które urzeczywistnia wszystko.

Arkadiusz A.:
W końcu zrozumiałem i podążając za naukami Mistrza używam mięsa i alkoholu...uczę się jeść na nowo, to tak jakbym uczył się od nowa chodzić, ciekawe doświadczenie :)

Tylko uważaj;)Na ścieżce dharmy "zrozumiałem" to bardzo mocne słowo.

konto usunięte

Temat: Ganapudża - jedno, które urzeczywistnia wszystko.

paweł włodarczyk:
Arkadiusz A.:
W końcu zrozumiałem i podążając za naukami Mistrza używam mięsa i alkoholu...uczę się jeść na nowo, to tak jakbym uczył się od nowa chodzić, ciekawe doświadczenie :)

Tylko uważaj;)Na ścieżce dharmy "zrozumiałem" to bardzo mocne słowo.
Jestem tego świadomy ;) oraz również tego że, rozumienie intelektualne nie zawsze pokrywa się z wglądem duchowym. Można coś rozumieć, ale np. wykonywać to niepoprawnie i wtedy nic nam po rozumieniu. W każdym razie nie rzuciłem się na wyroby mięsne, jak wilk na owcę, z tego względu że nie jestem sympatykiem, różnych podrobów, wątróbek, cynaderek, flaczków itp. ale jestem w momencie przełomowym ;)))Arkadiusz A. edytował(a) ten post dnia 09.10.10 o godzinie 18:23
Beata M.

Beata M. Darth Miracle

Temat: Ganapudża - jedno, które urzeczywistnia wszystko.

Arkadiusz A.:
W końcu zrozumiałem i podążając za naukami Mistrza używam mięsa i alkoholu...uczę się jeść na nowo, to tak jakbym uczył się od nowa chodzić, ciekawe doświadczenie :)

ile lat abstynencji? :)

konto usunięte

Temat: Ganapudża - jedno, które urzeczywistnia wszystko.

Beata R.:
Arkadiusz A.:
W końcu zrozumiałem i podążając za naukami Mistrza używam mięsa i alkoholu...uczę się jeść na nowo, to tak jakbym uczył się od nowa chodzić, ciekawe doświadczenie :)

ile lat abstynencji? :)

Ciężko powiedzieć :) miałem okresy np. 2 lata bez mięsa, ale miałem wyziębiony organizm-brak elementu ognia i kiedyś nie wiedziałem jak go uzupełnić, więc potem np. pół roku próbowałem jeść w małych ilościach, ale teraz łatwiej mi to przychodzi, dlatego że to już nie jest mięso :)



Wyślij zaproszenie do