Wojciech D.

Wojciech D. Inicjator, Rewolucja
w Edukacji

Temat: Rozmowy "o życiu"

Kiedy zakładałem tę grupę chciałem, żeby było to miejsce, gdzie można porozmawiać "o życiu".

Wszystko dlatego, bo pamiętam, jak takie rozmowy były dla mnie niesamowite. Pamiętam, zdarzało się, że przez telefon rozmawiałem jedną, drugą a potem i trzecią godzinę. Rozmowa była tak wciągająca!:)

To dlatego, bo nie rozmawialiśmy o błahostkach
Nie rozmawialiśmy o pogodzie.
Nie była to rozmowy typu "co u Ciebie słychać?"

Prawdziwa rozmowa, w której mówimy o tym, kim jesteśmy, co czujemy i co nasz łączy. Rozmowa, w której poszukujemy czegoś ważnego, jakiejś prawdy, jakiegoś sensu. Rozmowa, w której na bok odrzucamy wszelkie błahostki, rzeczy przyziemne i nie ważne (a które zajmują nam większość życia)

Rozmowa o uczuciach, o relacjach, o prawdzie.
O tym, co czyni nas szczęśliwymi.

Właśnie to jest dla mnie rozmowa "o życiu".
Takie rozmowy są najlepsze. Takie spotkania są niezapomniane:)
Monika P.

Monika P. Starszy specjalista
ds. celnych

Temat: Rozmowy "o życiu"

Chciałam się zapytać.. jak postępujecie wobec osób pesymistycznie nastawionych do życia ??? Ciągle narzekających, marudzących itd. Staracie się ich zarazić optymizmem, rozmawiać, pocieszyć?? a jeżeli się nie udaje?? Osoby te dalej są pesymistyczne. Jak bronic się przed energetycznymi wampirami?? Jeżeli w grę nie wchodzi unikanie tych osób a wręcz przeciwnie jest się zmuszonym przebywać w ich towarzystwie codziennie. Jak utrzymać w sobie pogodę ducha jeżeli dookoła tyle negatywnej energii ???

Temat: Rozmowy "o życiu"

Już miałam pisać "uciekać jak najdalej". Ale skoro się nie da, to trzeba się odizolować i nie dać wciągnąć w narzekania. Nie słuchać życzliwie ze zrozumieniem i wpsółczuciem.

Trzeba zdecydowanie przeciwną postawę zachować:

Jak pani narzeka na zdrowie to można powiedzieć np.: "No widzi Pani, a ja tam świetnie się czuję. To chyba zasługa mojego pozytywnego nastawienia do życia".

Na pytanie co słychać odpowiadać: "Świetnie, jeszcze lepiej niż wczoraj :)"

Na marudzenie w stylu "tego się nie da zrobić" radośnie zakrzyknąć "ma pani rację, proszę iść do szefa i mu to powiedzieć, niech sam to zrobi, a ja tymczasem się wyszykuję do wyjścia". Pani zapyta "jak to do wyjścia?" To odpowiesz: "No bo przecież skoro nie da się zrobić, to nie będziemy robić, czyli mamy wolne. Taka ładna pogodo, po co więc siedzieć w biurze?"

Z początku wywołasz szok, potem będzie złość, że kpisz. Ale ilość marudzenia zmaleje.

Podaj parę tekstów czy scenek z życia codziennego, to puścimy wodze fantazji i wymyślimy parę ciekawych tekstów.

Na koniec opiszę świetną sytuację jaką sama przeszłam. Byłam po ciężkich przejściach, dużej porażce. Spotykam znajomą blondynkę (nie mam tu na myśli koloru włosów), która pyta mnie co słychać. Ja jej na to: "zależy gdzie ucho przyłożysz ... gdzie nie przyłożysz tam dobrze :))))". Jej szczęka do pasa ... Odpowiada: "No, ale dobrze wyglądasz" Na co ja jej: "I jeszcze lepiej się czuję". Szczęka znów do pasa.

Ten fantastyczny widok jeszcze wiele razy cieszył mnie w trudnych chwilach, kiedy ciężko się uśmiechać.
Monika P.

Monika P. Starszy specjalista
ds. celnych

Temat: Rozmowy "o życiu"

Zawsze maiłam wewnętrzny dylemat. Czy być miła i pocieszać takie marudzące osoby czy tez po prostu przeciwstawić się.
Jedno wiem z własnego doświadczenia, że pocieszanie nic nie daje wręcz przeciwnie osoby negatywne strasznie wciągają w dość ponury nastrój i wysysają pozytywną energię jak pijawki.
Bardzo mi się podoba:
>>>Jak pani narzeka na zdrowie to można powiedzieć np.: "No widzi Pani, a ja tam świetnie się czuję. To chyba zasługa mojego pozytywnego nastawienia do życia".<<<

Przypomniała mi się sytuacja pewna osoba młoda narzeka " bolą mnie nogi" a kolega na to "to je odetnij" :)) Wychodzi na to, ze na takie osoby najlepsza jest kontra trochę sarkastyczna ale przede wszystkim powinna dawać do myślenia tym wszystkim marudom świata.

Temat: Rozmowy "o życiu"

Kontra najlepsza, bo one muszą zrozumieć, że z Tobą nie ponarzekają. Wtedy same się odsuną.

Takie wampiry potrafią świetnie manipulować ludźmi. Jak tylko wyczują, że nie umiesz się przeciwstawić i będziesz życzliwie słuchać, to już Ci nie dadzą spokoju. One właśnie liczą na Twoje poczucie grzeczności.
Wojciech D.

Wojciech D. Inicjator, Rewolucja
w Edukacji

Temat: Rozmowy "o życiu"

Ostatecznie i tak według mnie najlepszym wyjściem jest odsunięcie się od takiej osoby.. Oczywiście łatwo to powiedzieć, a trudniej zrobić..

Wydaje mi się, że sytuacja,w której jedna osoba emocjonalnie "wysysa" tą drugą jest niedobra dla obu stron -nie pomaga tej, która musi wysłuchiwać narzekań, bo zabiera energię. Nie pomaga tej narzekającej, bo ma słuchacza. Jeśli ma słuchacza, to narzeka tym bardziej. Ciekawe co by się stało, gdyby taka osoba nie miała się do kogo odezwać? Narzekała by sama do siebie?
Aleksander K.

Aleksander K. Trener, doradca,
coach, mentor;
przywództwo, Polska,
MŚP,...

Temat: Rozmowy "o życiu"

Dobrze Cię, Moniko, rozumiem, bo miałem taką osobę w mojej dość bliskiej rodzinie.
Cała ta "walka", zmaganie (między taką osobą a otoczeniem) to jak gra sił.
Używając analogii ze świata fizyki (czasami takie analogie prowadzą do fantastycznych i/lub zadziwiających wniosków):
jest jakaś siła (energia), która coś burzy (bo ciągle narzeka). Co możemy (według modelu z fizyki) zrobić?
Albo przeciwstawić jej większą energię (siłę) - niczym mistrz Joda w "Gwiezdnych wojnach", gdy podczas walki w grocie (chyba w części "Atak klonów") wyciąga rękę i amortyzuje "błyskawicę" wystrzeloną przez lorda Duku, po czym ją odbija do przeciwnika. To jest wyjście siłowe i może się skończyć destrukcją, ale pamiętajmy - to jest też wyjście.
Druga metoda (wg modelu) to rozproszenie energii, aby nie wyrządziła szkody w konkretnym miejscu (np. Tobie). Czy wiemy jak to przełożyć z modelu fizycznego na życie? Może to właśnie ten sarkazm? a może coś innego? to nie jest łatwe. chyba że mamy całą grupę, która razem to może zrobić - wtedy łatwiej.
Trzecia metoda - wziąć "piłkę na klatę", czyli zaabsorbować tę energię i potem zneutralizować - wielkiej siły i odporności trzeba, by to zrobić. Ale to jest możliwe - np. zero Twojego odzewu na marudzenie i narzekanie, ciepły odzew na pozytywne i konstruktywne wypowiedzi owej osoby.
Czwarta metoda - rozbroić lub przestroić - też wielkie wyzwanie - ale jak najbardziej możliwe, np. w postaci pytania "Koleżanko/Kolego, czy marzy Ci się lepsze życie bez powodów do narzekania? Bo mnie też. Może spróbujemy coś z tym razem zrobić. wiesz, czytałam właśnie..." itp.

Jak widzisz, model coś daje, bo podpowiada różne rozwiązania (może nawet o jakimś zapomniałem).

Jeszcze jedna uwaga. Takie osoby nazywane są osobowościami toksycznymi. Poszperaj w internecie pod hasłem "toksyczni ludzie", "toksyczna osobowość", a znajdziesz pewnie dużo porad - poza tym sama się dokształcisz i rozwiniesz.

Swoją drogą - to jest dla Ciebie jakaś próba, sprawdzian, szansa... wiesz, łatwo być miłym i spokojnym w towarzystwie osoby sympatycznej, pozytywnej, życzliwej, uczciwej, pomocnej itd. Ale przecież stać Cię na dużo więcej. wiesz o tym, Twoja podświadomość Ci to podpowiada, dlatego m.in. o to tu zapytałaś.
Powodzenia - czekam na relacje z sukcesów na tym polu !!!
Miłością! Zło dobrem zwyciężaj! Dalej w głąb i dalej wzwyż!
Uśmiechnij się do TEJ osoby. Zobaczysz, że Tobie też będzie lepiej.
Monika P.

Monika P. Starszy specjalista
ds. celnych

Temat: Rozmowy "o życiu"

Bardzo dziękuje za cenne rady :) Czas dobre rady wykorzysta w praktyce :)

Temat: Rozmowy "o życiu"

Czekamy na relację :)
Katarzyna Marta S.

Katarzyna Marta S. Gado gadu
Hostel/Indonezja/Ban
dung

Temat: Rozmowy "o życiu"

Zwykle u największych nawet pesymistów istnieje choćby cień nadziei. Nadzieja bowiem jest warunkiem życia; musi istnieć wiara w przyszłość, gdyż życie jest ustawicznym dążeniem do przyszłości.

Człowiek wesoły czuje się młody, a smutny – stary.

Cytaty, za pomocą których reaguję zywo na tematy dot.pesymizmu.
Jednak w życiu jak ognia unikam marudzących narzekaczy,zamiast dodawać kopa potrafią ściągnąć w dół.
Agata Karaś

Agata Karaś Change Management
Coordinator, lektor
i tłumacz języka
an...

Temat: Rozmowy "o życiu"

Optymizm niezwykle pomaga w życiu...można wtedy "góry przenosić"...nawet gdy nie jest tak różowo...Olek ma rację...zło dobrem zwyciężaj...ponuractwo uśmiechem...życie jest takie krótkie...każdy ma problemy...ale sztuką jest odpowiednie podejście do życia...człowiek radosny nigdy się nie starzeje...znam wielu staruszków o energii jakiej mogą Im zazdrościć młodzi...poznałam niedawno w pociągu 80-letnią Panią Jadzię, niesamowitą kobietę...Ona ma tyle optymizmu w sobie jak 18-latka...a nie miała ciekawego życia...mąż szybko umarł...została sama...ale przyciąga ludzi jak magnes...i to jest najważniejsze...każdy z nas się kiedyś z kimś pokłócił, żywił do kogoś urazę...ale po co to pielęgnować...czy nie lepiej zapomnieć o wszystkim co złe...i pielęgnować dobro, radość i życzliwość w sobie?...:)Agata Magdalena Karaś edytował(a) ten post dnia 24.04.11 o godzinie 18:39

Temat: Rozmowy "o życiu"

Bardzo Was proszę o wypełnienie ankiety. Jest ona w 100% anonimowa.
https://goo.gl/forms/rinaVU5E0h0jeVPZ2
Z góry dziękuję!
Marek K.

Marek K. lekarz, rekodzielnik

Temat: Rozmowy "o życiu"

Monika P.:
Chciałam się zapytać.. jak postępujecie wobec osób pesymistycznie nastawionych do życia ??? Ciągle narzekających, marudzących itd. Staracie się ich zarazić optymizmem, rozmawiać, pocieszyć?? a jeżeli się nie udaje?? Osoby te dalej są pesymistyczne. Jak bronic się przed energetycznymi wampirami?? Jeżeli w grę nie wchodzi unikanie tych osób a wręcz przeciwnie jest się zmuszonym przebywać w ich towarzystwie codziennie. Jak utrzymać w sobie pogodę ducha jeżeli dookoła tyle negatywnej energii ???

Mimo 8-letniego opòznienia, problem pozostaje bez zmian. Czy tzw. pesymizm jest naprawdę negatywnym czynnikiem? Osoba nastawiona pesymistycznie do życia nie tylko może zaznać satysfakcję z zycia ale jest rowniez sklonna do popelniania mniejszej ilosci oczywistych bledow. Wszystko zalezy rowniez od chronologicznej percepcji pesymizmu. Optymista, ktorego czyny okazuja sie glownie bledne staje sie pesymista nie dlatego ze stracil optymizm ale dlatego iz analiza blednych krorkow ujawila iz niepowodzenia byly przyczyna bezkrytycznego optymizmu ktory w starciu z rzeczywistoscia stal sie piata kolumna. Jezeli chodzi o unikanie osob to zawsze, w kazdej podobnej sytuacji, obserwujacy musi miec na mysli prawidlowosc - im wiecej masz w sobie tym niej potrzebujesz od innych. Oto i moja pozycja z punktu widzenia zdecydowanego pesymisty.

Temat: Rozmowy "o życiu"

Pozytywne myślenie, samoakceptacja, dążenie do celów to coś co sprawia, że nasze życie ma sens, więc jeżeli nie praktykujemy tego to nie pozostaje nam nic innego jak siedzieć w miejscu, przygnębionym i się nie rozwijać. Początki bywają trudne, ale żeby być szczęśliwym i żyć pełnią życia trzeba się trochę namęczyć. Wiele tych pozytywnych myśli wyciągam z bloga Aplana teksty-aplana.pl którego czytam nałogowo... bardzo mądre teksty się tam znajdują i dają do myślenia. Dlatego pamiętajmy, że pozytywne myślenie może wiele dobrego zdziałać, a będąc pesymista nie osiągniemy nic.

Temat: Rozmowy "o życiu"

ekologiczne opakowania ekologiczne https://biopack.com.pl/

Następna dyskusja:

Rozmowy KWALIFIKCYJNE




Wyślij zaproszenie do