Temat: Czego się boimy?
Wojciech Dudziak:
Tadeusz Orlenko:
By zobrazować Państwu, czym jest nasza podświadomość w życiu KAŻDEGO człowieka i to, że nie mamy na nią najmniejszego wpływu, posłużę się takim, może kolokwialnym, ale bardzo obrazującym przykładem.
- Wyobraźmy sobie, że śpimy i budzi nas potrzeba „siusiu”.
To właśnie budzi nas nasza podświadomość, a dopiero ”nasza świadomość” nakazuje nam wstać i zrobić „siusiu”.
Moje pytanie czy aby na pewno nie mamy wpływu na naszą podświadomość? Przykład podałeś bardo trafny:) ale czy to, że nie mamy wpływu na to, kiedy i jak podświadomość się "włączy" oznacza też, że nie mamy wpływu na to, co się w niej znajduje?
Cała lektura motywacyjna, książki o sukcesie, The Secret i tym podobne zakładają właśnie, że mamy ten wpływ na podświadomość i możemy zadecydować o tym, co się w niej znajdzie.
Witaj Wojtku :)
Jak zawsze wyłapałeś to co jest najbardziej istotne.
- Podoba mi się Twoja spostrzegawczość i jak zwykle zainspirowałeś mnie do napisania na ten temat nieco szerzej :)
Temat naszej podświadomości jest rzeczywiście bardzo rozległy i wielowątkowy, postaram się jednak, w dużym skrócie odpowiedzieć Ci na Twoje pytanie (mój punkt widzenia):
”... czy aby na pewno nie mamy wpływu na naszą podświadomość? ale czy to, że nie mamy wpływu na to, kiedy i jak podświadomość się "włączy" oznacza też, że nie mamy wpływu na to, co się w niej znajduje?....
Wojtku
Zacytowane przez Ciebie dwa zdania z mojej wypowiedzi, świadczą o tym i tylko o tym, że nasza
podświadomość nigdy nie „idzie spać”
- Przykład, którym się posłużyłem świadczy tylko o tym, że nasza
podświadomość jest aktywna nawet wtedy, kiedy nasza świadomość jest wyłączona, czyli śpi.
Odpowiedź na Twoje drugie pytanie
”... czy aby na pewno nie mamy wpływu na naszą podświadomość?...”
Jest zawarta (może niezrozumiale), w drugiej części mojego posta:
”......badania psychologiczne wykazały, że wystarczy wykazać chociaż jeden procent niedowierzania. ..., czyli mamy ogromny wpływu na naszą podświadomość.
Wojtku :)
Tak jak w książkach The Secret, o których wspominasz, gdzie autorzy zakładają, że mamy wpływ na naszą podświadomość, ośmielam się dodać, że to my sami mamy bardzo duży wpływ i nie rzadko, to my sami decydujemy o tym, co się w naszej podświadomości znajdzie.
- Jeśli „włożysz” do swojej podświadomości chociaż jeden procent niedowierzania, że odniesiesz sukces, to masz dużą szansę, że tak się stanie.
W nawiązaniu do Twojego tematu
”Czego się boimy?”, powinniśmy wiedzieć o tym, że jesteśmy w stanie i powinniśmy mieć wpływ na naszą podświadomość.
- Mój post dokładnie o tym mówi (a przynajmniej tak mi się wydawało), że nie tylko powinniśmy unikać
strachu, ale zdecydowanie nad tym pracować, by do naszej
podświadomości nie przedostawały się „śmieci”, które bardzo często sabotują naszą kreatywność.
– Powinniśmy pamiętać o tym i cały czas nad tym pracować, by nasza podświadomość uznała autorytet świadomości
Pozdrawiam Wszystkich
Tadeusz :)Tadeusz Orlenko edytował(a) ten post dnia 22.06.10 o godzinie 07:26