Temat: z życia wzięte !

przeczytałam sobie cały wątek :) miałam ubaw po pachy! świetny jest!!!
moja koleżanka dostała życzenia urodzinowe na laurce od swojego synka, który chodzi do trzeciej klasy, mniej więcej takiej treści:
"... z okazji Twoich 31 urodzin życzę Ci żebyś żyła jeszcze 31 lat i wychowała mnie na porządnego mężczyznę..."
Jakub J.

Jakub J. Public Relations |
Social Media

Temat: z życia wzięte !

Przeklejone z poczty

POST NA FORUM:
namówiłam chłopaka żeby kupił taki piękny abażur, po kolacji z winem postanowił go zawiesić, postawił krzesło na nim mały taboret i wziął się do roboty
Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi - Ku__wa, ale mnie prądem pie****neło, aż do jąj doszło, dobrze, że nie na śmierć! I teraz mój dylemat powiedzieć mu prawdę czy nie bo jeszcze nigdy go nie oszukałam
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: z życia wzięte !

Kuba... przeglądaj czasem dowcipy, zanim jakiś wkleisz, dobrze? To, co wyżej dałeś, było już przynajmniej 3-krotnie :/
Anna S.

Anna S. daję radę :)

Temat: z życia wzięte !

hahaha może i było 3-krotnie ale warto było wkleić jeszcze raz ;)
Jakub J.

Jakub J. Public Relations |
Social Media

Temat: z życia wzięte !

Tomasz M.:
Kuba... przeglądaj czasem dowcipy, zanim jakiś wkleisz, dobrze? To, co wyżej dałeś, było już przynajmniej 3-krotnie :/


Jakbym miał przeglądać strony na GL; czy coś było, czy nie ( ten temat - prawie 30 str) to musiałbym zarejestrować się w pośredniaku. Na Golden Line nie mieszkam. BTW bardziej wkurzający jest dla chyba mnie offtop, niż powtórzony kawał. I skoro był ten tekst był już 3 razy, to mam nadzieję, iż tyle samo razy zwracałeś uwagę na temat powtórzonej publikacji. Tomi - luźniejsze szorty polecam - wszak chodzi o uśmiech na twarzy.

Jeżeli chodzi o przyjmowanie złego kursu w wątku, to dajmy jednak pole do popisu "niepowtarzalnym". Pozostaję z szacunkiem.
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: z życia wzięte !

taka historyjka z mojej poprzedniej fabryki...

Firma w której troszkę "kierownikowałem" kilka lat temu walczyła z kryzysem. Były to ciężkie czasy, dużo nerwów, w toaletkach pojawiały się napisy "a ten kierownik to kawał ch...", pojawiło sie okropnie agresywne i chamskie forum, nazwiska szefów pojawiały sie na murach zakładu.

Mnie jakoś oszczędzono ;)

Kiedyś jednej z pracujących dziewczyn w żartach się poskarżyłem:
"wszędzie o wszystkich szefach coś wypisują, a o mnie nigdzie nic nie pisze, taki się czuje trochę niepopularny" (to była oczywiście ironia...)
A ona na to:
"a w damskiej toalecie pan sprawdzał?"

:))))
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: z życia wzięte !

I taka bardziej życiowa historia :)

Lat temu jakieś.... dwadzieścia...

Po bardzo, naprawdę bardzo mocnej imprezie, budzę się we własnym pokoju (wtedy jeszcze mieszkałem z rodzicami)
Zwłoki... jakieś zbłocone buty na środku pokoju, ja na pościeli w kurtce, a na adapterze kręci się igła po wewnętrznej stronie winylu (to była jeszcze era adapterów które nie zatrzymywały sie automatycznie po skończeniu płyty, tylko kręciły dookoła igłą)

Wychodzę skruszony z pokoju i grzecznie odzywam się do mamy... "może jakieś śniadanie?"
A mama na to: "śniadanie????? obiad sobie na kolację odgrzej!"

Takie to były zachwiania czasoprzestrzeni :)Bruno R. edytował(a) ten post dnia 05.05.09 o godzinie 05:36
Jakub J.

Jakub J. Public Relations |
Social Media

Temat: z życia wzięte !

Nowa metoda wyciągania kasy od przechodniów w stolicy. Podpatrzone wczoraj przy stacji Metro Centrum. Chłopak z papierosem idzie w bliżej nieznanym mi kierunku. Na jego drodze pojawia się ekipa kwestujących. Szef zbierających zatrzymuje chłopaka i krzyczy:

- Na papieroski jest! Na browara też pewnie masz, a gdzie kurwa pieniążki dla Bartusia?
Edyta Ledzion

Edyta Ledzion Junior Project
Manager CBRE Sp. z
o.o.

Temat: z życia wzięte !

Ponoc autentyczny tekst rozesłany przez kierownika w jednej z dużych polskich firm, gdzie pracuje masa normalnych osób, które lubią się odprężyć.

"Drodzy Koledzy!
W związku z bardzo bliskim już szkoleniem w Rowach, czuję się w obowiązku podjąć kolejny raz tę syzyfową pracę i zaapelować do Waszego człowieczeństwa, resztek instynktu samozachowawczego i sumienia (trudny wyraz, zjawisko sumienia nie jest wśród Was powszechne, wiem). Jak wiecie szkolenie jest przeznaczone dla pracowników działów sprzedaży ze wszystkich spółek grupy A*****R. Znaczy to, że oprócz nas będą tam również normalni ludzie. Dlatego proszę o przestrzeganie paru zasad, które pozwolą nam przebrnąć jakoś przez ten kolejny ciężki życiowy egzamin:
1. Nie awanturujemy się zaraz po przyjeździe o warunki zakwaterowania czy miejsce przy stole. Delikatnie zwracamy uwagę osobom odpowiedzialnym za zaistniałą sytuację i grzecznie proponujemy zmianę.
2. Nie upijamy się do nieprzytomności.
3. Nie wolno w żadnym wypadku publicznie bić lub lżyć Jarka W.
4. Nie przewracamy stołów, krzeseł i ław.
5. Nie zasypiamy na krześle, ławce, fotelu ani na stole w trakcie trwania szkolenia czy integracji. Zakaz ten dotyczy również pleneru.
6. Pilnujemy się nawzajem i jak kogoś ogarnie słabość grzecznie, spokojnie i dyskretnie ewakuujemy kolegę na z góry upatrzoną pozycję.
7. Nie używamy cały czas wyrazów wulgarnych (np. zamiast powiedzieć "piiiii czy masz jeszcze te w dupę jebane papierosy, bo mi właśnie piiiii wyszły do chuja zajebanego" można powiedzieć "czy mógłbyś mnie poczęstować papierosem"; albo zamiast powiedzieć "do chuja! Widziałeś tę sukę z ... .,na pewno wali się jak dzika, o ja pierdolę" można powiedzieć "widziałeś jaka fajna dziewczyna przyjechała z firmy..."
8. Nie bijemy się między sobą, a ewentualne kłótnie należy cicho przeprowadzać i nie wołać nikogo na arbitra.
9. Nie ryczymy jak dzikie zwierzęta.
10. Nie wycieramy podłogi kolegami z pracy ani ze spółek.
11. Nie pytamy kolegów, którzy mówią rzeczy, które wydają się nam absolutnie bezsensowne "głupi się robisz?"
12. Nie opowiadamy nikomu głupot i nie zanudzamy opowieściami o naszych pijackich bądź seksualnych osiągnięciach.
13. Z Zarządem rozmawiamy TYLKO na trzeźwo!!! Staramy się podczas rozmowy nie opowiadać głupot o naszych niesłychanych możliwościach, umiejętnościach i osiągnięciach przyszłych, jak i minionych. W żadnym wypadku nie roztaczamy przed Zarządem wizji pojemności rynku w poszczególnych grupach asortymentowych. Podczas rozmowy nie należy trzymać rąk w kieszeniach, palić i wydmuchiwać dymu prosto w twarz rozmówcy, ani drapać się po genitaliach. Nie należy również obejmować rozmówcy ramieniem. Pamiętamy że Członek Zarządu naszej firmy nie jest "luźnym spoko ziomem".
14. W żadnym wypadku nie kiwamy ręką na Członka Zarządu Naszej Firmy.
15. Nie zmieniamy, klnąc na czym świat stoi, regulaminu gier i konkursów przygotowanych dla nas przez pracowników firmy szkolącej.
16. Jeżeli któryś z uczestników szkolenia nie będzie chciał pić każdej kolejki, nie ryczymy na całą salę "nie chlasz? - to po piiiii żeś tu przyjechał"
17. Nie gwiżdżemy na obsługę, nie domagamy się gromkim głosem wódy, żarcia czy usługi seksualnej.
18. Nie wolno uniemożliwiać wejścia/wyjścia z zajmowanego wspólnie z kolegami domku/pokoju poprzez odbywanie tam długotrwałego stosunku płciowego.
19. Nie wolno oddawać moczu do umywalek ani pojemników na śmieci. Można to uczynić do klozetu lub pisuaru.
20. Jeżeli w trakcie zabawy ktoś wyłączy prąd, bo już najwyższy czas iść spać, należy jak najszybciej podać mu szklankę zimnej wody.
21. Przed pytaniem "czy jest tu coś do wypierdolenia?", przed wykonaniem "tąpnięcia w Bytomiu" bądź "pionizacji" sprawdzamy, czy jesteśmy we właściwym domku/pokoju. Nie wyłamujemy drzwi wejściowych do w/w obiektów "bo tam na pewno się schował!"
22. Szkody powstałe podczas kretyńskich, pijackich wybryków będą pokrywane z Waszego uposażenia, bez dyskusji.
23. Będąc pod silnym wpływem alkoholu nie przechadzamy się środkiem ośrodka wczasowego i nie informujemy całego otoczenia, że jest luźno,
24. Chcąc odbić partnerkę w tańcu (o ile dojdzie do zabawy tanecznej) nie przypalamy nikogo papierosem ani nie odpychamy jak chłopca.
25. To nieprawda, że wszystkie kobiety, które będą na szkoleniu mają ochotę pobzykać się z Wami i nie należy również wygłaszać komentarzy w stylu: "piiiii! Tę to bym jebnął..."
26. Zabraniam palenia i robienia setek zdjęć w trakcie szkolenia i integracji. W szczególności zakaz ten dotyczy Sebastiana. Jemu nie wolno dotykać aparatu w ogóle!
27. Nie odbywamy długotrwałych i głośnych stosunków płciowych w pomieszczeniu, w którym przebywają jeszcze inne, postronne osoby, które pragną odpocząć.
28. Nie obrażamy się wzajemnie i nie snujemy głupawych opowieści o rezultatach nieudanych eksperymentów niemieckich na ludności polskiej
29. Przed rozpoczęciem darcia mordy z treścią, która ma zachęcić napotkaną kobietę do natychmiastowego odbycia stosunku płciowego, należy się rozejrzeć i oszacować audytorium. Naprawdę nie wszyscy mają ochotę tego słuchać.
Zdaję sobie sprawę z faktu, iż powyżej podjęte sprawy nie wyczerpują bardzo szerokiego wachlarza Waszych możliwości. Jednakże jeżeli narobicie sobie i mnie wstydu i zaprezentujemy się w obliczu koleżanek i kolegów z grupy A*****R, nie jako zgrany kolektyw sympatycznych ludzi, lecz jako banda wyzutych z resztek człowieczeństwa, zezwierzęconych skurwysynów i pijaków, to długo nie będzie żadnego wyjazdowego
szkolenia."

Ja sie obśmiałam.:D
Jerzy Włodarczyk

Jerzy Włodarczyk hotelarz pasjonat

Temat: z życia wzięte !

Do czego prowadzi zbyt częste oglądanie teleturniejów w TV przez duchownych...:

Msza, ksiądz czyta ewangelię:
"Ale Tomasz, jeden z dziesięciu... yyyy, ... jeden z dwunastu, itd..."
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: z życia wzięte !

Sobota. Domofon.
- Dzień dobry, ja w sprawie remontu balkonu.
- Pomyłka, myśmy nie zamawiali!
- Ale już zagruntowane, tylko pomalować.
- Ale ja nie zamawiałam żadnego remontu balkonu! Pomylił pan mieszkania!
- Jest zagruntowane, umawiałem się na malowanie!
- Z kim pan się umawiał? To jakaś pomyłka!
- Balkon mam pomalować!
Gość był tak natrętny, że w końcu gto wpuściłam.
Rzeczywiście, balkon był zagruntowany. Myślę sobie: "Czekaj, złamasie. Zażądaj ode mnie choćby złotówki za to malowanie, a zrobię ci z d...y jesień stulecia. Niczego nie zamawiałam, sam chciałeś tu przyleźć, więc będziesz robił za darmo!".
Po jakimś czasie pan skończył, podziękował i poszedł sobie.
Nie zażądał pieniędzy. Byłam w szoku.
Potem się okazało, że był ze spółdzielni.
Tego samego dnia młodsza siostra do mnie:
- Był cukierek?
- Jaki cukierek?
- Malarz.
- Skąd wiesz, jak on się nazywa?
- Nie wiem.
- To dlaczego go nazywasz cukierek?
- Bo jest taki słodki. (kwestia gustu :-) )
Chyba nie muszę dodawać, że to było ładne parę lat temu :-)
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: z życia wzięte !

Cytaty które czasem można usłyszeć podczas wykładu

Bierzemy gumowa kartkę papieru (bez brzegu) i naciągamy na globus.

To jest pierwsza całka pierwsza, a to jest druga całka pierwsza rożna od pierwszej całki pierwszej.

Tu piszemy r małe, bo to duża odległość.

Możemy policzyć, że tak jest, albo możemy to oprzeć na wierze.

Cala mechanika jest po to, by wyliczyć 2 pi.

Wpływ popędu siły na moment zboczenia baka.

Jeśli chcemy to sprawdzić, to po prostu bierzemy aparaturę za 1000000 dolarów i mierzymy.

Na tym polega sznurek.

Niech będzie mało cząstek. Najlepiej jedna.

Wie pan to? A czego pan nie wie? A czy potrafi pan sformułować pytanie?

Fizyk do końca życia nie ucieknie przed grupa obrotów.

Macierz osobliwa spłaszcza bazę na blaszkę.

Niech pan wymyśli bardziej kosmata literę.

Fizycy w odróżnieniu od matematyków używają matematyki w sposób inteligentny.

Mówić do państwa, to jak wrzucać cos w nieskończona studnie potencjału.

Można być dobrym fizykiem nie umiejąc matematyki, ale nie wszyscy fizycy zdają sobie z tego sprawę.

Szczególna teoria względności to ani szczególna, ani teoria, ani względności.

Relacja przynależności nie jest przechodnia, bo gdyby była to członek członka partii byłby członkiem partii.

To 'PRL' znaczy 'Physical Reviev Letters'!

W tej reakcji mamy tarczo podobny pocisk i pociskopodobna tarcze.

Z tego, ze 5=5 wynika, ze 7=7, jeżeli dodamy stronami 2.

To jest druga pochodna tej krzywej, czyli krzywizna tej krzywej.

Ciąg to jest ciąg, tak jak kolejka to jest kolejka i już.

Co prawda jest różnica, czy ktoś stoi w kolejce po szynkę, czy do spowiedzi, ale tu się kończy matematyka, a zaczyna życie.

Oto święty wzór soczewkowy.

Panie Krzysiu, proszę włożyć odwrotnie!

Nakładamy na siebie płaszczyk z ciekłych kryształów.

To jedna z niewielu rzeczy, których nie umiem.

Co robi gaz w naczyniu? Biega z prędkościami wyznaczonymi przez rozkład Maxwella.

Ogon daje dyla.

Ciągle powtarzamy i nigdy nie przestaniemy, że to się wreszcie musi skończyć!

Zaprezentuje państwu sposób rozumowania odwrotny do logicznego.

To nie ma być fi ka tylko psi ka.

Ta funkcja wybucha w zerze.

1/x ma o wiele bardziej osobliwa osobliwość niż 1/x2.

Lemat jest to małe twierdzono.

Trzeba obrobić ten nawias.

Funkcja jest całkowalna. Koniec sprawy.

Troszkę sobie ponawijajmy.

Troszkę uogólnień, zaraz państwu powiem, w którą stronę.

Fundamentalne twierdzenie: taka ważna rzecz, że aż strach.

Możemy sobie zafundować małe twierdzenie - długie ale nieciężkie.

Dowody bardzo łatwe sobie przebiegniemy.

T przebiegnie interwal: te cudna krzywa.

Obszar - to pojęcie dosyć pojemne.

Definicja ważna dla dalszych inwestycji.

Proszę tu podziwiać odwagę takiego wielkiego eksperymentatora.

Mieliśmy ambicje otrzymac y(x)=f(x).

Cztery rodzaje miejsc zerowych: atraktor, punkt odpychający i dwa niezdecydowane uczuciowo.

Oto temat dający luksus.

Pauli myślał o stałej struktury subtelnej około 3 razy więcej, niż o zasadzie wykluczania Pauliego.

Warunek brzegowy T(R)=0, czyli 6000K=0.

Te wielkości zgadzają się z absurdalna dokładnością.

Ten rachunek byłby dziwniejszy niż samo pytanie.

Jakim cudem dwa rożne rachunki dają ten sam wynik?

Większość z państwa badała ten problem, ale w niezbyt prawidłowy sposób.

Mogę państwa zapewnić, ze mam bardziej uczone argumentacje.

Jakby pan przeciął nożyczkami skwantowany strumień magnetyczny, to na końcu byłby monopol Diraca.

Uprawiać mechanikę kwantowa pola Coulomba, to bardzo przyjemna zabawa.

Operator ma degeneracje niejako w genach.

Jak te wektory tańcują ze sobą.

Pomiary dzielimy na inkluzywne, ekskluzywne i o wyższym stopniu abstrakcji.

Wzięliśmy na ząb inna galaktykę.

Tu nie ma co rozumieć. Tu trzeba słuchać, co się mówi!

To może być osobliwe, ale nie może być za bardzo osobliwe.

Próba odtworzenia jajka z jajecznicy.

Ja panu zgwałcę ten rysunek.

Tu się mówi szumnie: morze chaosu.

Albert jest z jednej strony czysto geometryczny.

Jaka będzie odległość miedzy liczbami wylosowanymi losowo?

Niemcy piszą Boltzmanna, Anglicy piszą Maxwella, my piszemy Maxwella - Boltzmanna, żeby się nie narażać recenzentom.

Ten układ jest mało dziurawy.

Jedna ręka trzymał się sztachety, druga krzyczał :"Niestety, niestety!".

Nemo, koło, sito, Murzyn po czarnej kawie.

To cały czas pluje niskoenergetycznymi glonami.

Obie sumy są nieskończone, ale ta pierwsza jest mniej nieskończoną niż druga.

Ta eksponenta rabie szereg w plus nieskończoności.

Znamy stała Hubble'a. Ona się zmienia.

Państwo znają już pojecie liczby. Wiedza państwo, co to jest liczba całkowita, ułamkowa, a niektórzy z państwa może nawet wiedza, co to jest liczba rzeczywista - ale tu upierałbym się, ze to są bardzo mgliste wyobrażenia.

Przykład nie wyszedł? Proszę w takim razie dopisać, ze to kontrprzykład.

Ja sobie nie wyobrażam życia bez grup Liego.

To jest tak proste, ze można to rozwiązać lewa noga i to od tylu.

My żyjemy z tego tensora.

Niektórzy nazywają to współczynnikiem ściśliwości, a niektórzy współczynnikiem nieściśliwości.

Tak wysokiej częstotliwości ucho ludzkie już nie słyszy, no może za wyjątkiem niemowląt i psów.

Ta wielkość ma przyjemna, łatwa do zapamiętania nazwę: "moment dewiacji" albo "moment zboczenia".

Uwaga! Jedni nazywają lukiem to, inni tamto.

W tym budynku łatwiej o profesora niż o woźnego!

No wiec stańmy na tej algebrze.

Oto ja, służebnica Pańska, jak ci przyłożę, to zobaczysz!

Kurtoza, to jakby ktoś nadepnął na Gaussa...

Układ się robi chaotyczny i rezonans zdycha.

To są procesy niskotemperaturowe (to znaczy T = 109 K )

Nadprzewodnictwo zachodzi tu już w stosunkowo wysokich temperaturach - od około -100 stopni Celsjusza.

Błąd odpowiada grubości punktu.

Powiesimy moduły nad każdym punktem.

Czujemy w kościach różnice miedzy falami elektromagnetycznymi i grawitacyjnymi.

Topologia odgrywa role takiego kleju.

Czujemy, ze nie czujemy fal grawitacyjnych.

Takie obliczenia to machanie rękami.

Einstein dojrzewał do wyprowadzenia równań Einsteina.

W czwarty wymiar ręki wsadzić się nie da.

Elektrony s maja symetrie symetryczna.

11 to liczba pierwsza i to dość nieciekawa.

Dopóki nie wymyśla czegoś nowego, ludzie stara teorie będą miętosić.

Dokładność astrofizyczna: z czynnikiem 10 w niewysokiej potędze.

Opór to jest element, który szumi.

Teoria była bardzo piękna, ale fakty nie chciały pasować do teorii.

Ta ciemna plama to nie są brudy! To są atomy!

Teoretycy wykazują dość duża inwencje, jeśli chodzi o psucie takich równań.

To nie jest rzeczywiste w rzeczywistości.

E może być ujemne, ale nie może być za bardzo ujemne.

Nie chodzi nam o uogólnienie wzoru, tylko o to, by tak wyszło.

Sprawa jest prosta pod warunkiem, ze w ogóle da się zrobić.

Wyobraźmy sobie przestrzeń nieskończenie wymiarowa.

Faraday cos tam ruszał i cos tam mu się kręciło.

Zacznijmy od tego, co ma wyjść.

Twierdzenie formalne, to takie, którego prawdziwość jest niejasna.

Bizony są takimi zwierzętami, ze łatwo trąca swoje zasady zachowania.

To są proste rachunki, ha, ha, ha! Postęp jest liniowy z włożonym czasem.

Tu przypominam dawne dzieje, jak jeszcze byliście młodzi.

Pozwólcie, ze wypisze pełny garnitur współrzędnych uogólnionych.

No i to są oczywiście spiny. Ale to w Krakowie, w Warszawie to inaczej nazywają.

Jeśli samochodem przyłożymy w mur, to samochód się rozgrzeje, a mur niewiele; przynajmniej w pierwszej chwili - potem jest przewodnictwo cieplne.

To jednak milo jest mieć taka kule neutronowa.

Musimy jakoś zgasić ten człon w równaniu.

Ta teoria w uogólnionej wersji zdaje się nawet jest zgodna z doświadczeniem.

Jest to dokładne z dokładnością do g12.

Jeśli chodzi o ten człon, tośmy go już do pewnego stopnia znaleźli.

Jedyne, co potrzebujemy wiedzieć to to, ze jest to jakaś funkcja.

Nie potrzebujemy wiedzieć, jak ona wygląda.

Tu mamy goły fermion, który trzeba ubrać w chmurę mezonów.

Tam jest tak potężna emisja fal grawitacyjnych, ze to widać.

Wydłubujemy cześć, która jest rozbieżna.

W oddziaływaniu 'fi4' mięlibyśmy ósemki i inne koszmary.

Rozwiązywanie równań Einsteina jest ulubionym zajęciem wielu ludzi na świecie.

Zaraz dam państwu przykład. Zastanawiam się, czy jest prawdziwy.

Z tego zera wyprowadzimy ważny wzór.

Ze wzrostem pędu ta stała nam rośnie.

Całkowity przekrój czynny sztachet jest równy ich powierzchni.

Nie ma nad czym się zastanawiać i dlatego się właśnie nad tym meczymy.

Człowiek najbardziej marznie w kończyny: nogi, ręce, uszy, nos.

Ale to was specjalnie nie przeraża - nie takie rzeczy widzi się na wykładach.

Mamy tu przykład rozwiązania przy użyciu gąbki pedagogicznej.

Fizyka teoretyczna to wynik lenistwa.

Litości dla was nie mam, ale wstawka z termodynamiki się już kończy, przynajmniej na tym poziomie. Elektrownie produkują stale fluktuacje.

Nie wzięliśmy ślubu z tym całym zakichanym tensorem pędu.

Proszę państwa, wiec to jest efekt mojej wariacji.

W fizyce nieskończoność jest rzędu liczby Avogadry.

A cóż to jest?!... No nie, zobaczymy, co tu się jeszcze da uratować.

To tez musi pan do bigosu wkroić, a na koniec dodać starego wina.

W ramach propagandy trzeba i to pokazać.

To jest dużo dziur połączonych metalem.

Są fundusze na badania: temu, kto to zrobi, kupie lizaka.

konto usunięte

Temat: z życia wzięte !

Pociag relacji Warszawa- Łódź.
Maly chlopiec skacze po siedzenaich.
Tata upomina: Synu, ile razy mam ci powtarzac- nie skacz po siedzenaich!
Synek: a mama, ile razy Ci mowila, nie sikaj do zlewu, a ty sikasz i sikasz:)Dorota J edytował(a) ten post dnia 11.05.09 o godzinie 21:23
Magdalena Z.

Magdalena Z. all that jazz

Temat: z życia wzięte !

Siostrzeniec mojego męża, siedmiolatek, dostał od nas w prezencie "ET" na dvd. Strasznie się ucieszył i zaczął nas wypytywać o film.
- Jak twoja mama była w twoim wieku, a ja byłem w wieku twojego brata, to byliśmy na tym razem w kinie. - powiedział mój małżonek.
Siostrzeniec się zadumał.
- Ciociu, a ile ten film ma lat? - spytał.
- Napisano tu, że od ćwierć wieku bawi ludzi na całym świecie, więc ma już 25 lat. - odpowiedziałam.
Siostrzeniec zmarszczył czoło.
- Ciociu, a czy ten film jest czarno-biały?

Poczuliśmy się starzy ;)

konto usunięte

Temat: z życia wzięte !

ponoc z zycia. zaslyszane wczoraj i fajne. jesli juz bylo, to sorry :-)

handlowiec z pewnej firmy informatycznej przygotowal oferte na przetarg dla jakiegos banku. przetarg zostal wygrany.
ten sam handlowiec startuje z oferta do przetargu organizowanego przez 'ruch'. po przeczytaniu siwz/* stwierdzil, ze to 'prawie' taka sama specyfikacja, jak ta dla banku, wiec... tamta oferta w word'zie -> znajdz: 'bank' zamien na: 'ruch' -> oferta do podpisu, w koperte i na przetarg.

po otwarciu ofert wysoka komisja wzywa przedstawiciela owej firmy i zadaje tylko jedno pytanie: zlozyliscie najlepsza oferte, ale wyjasnijcie nam co to takiego sa te ruchomaty

/* specyfikacja istotnych warunkow zamowienia

Temat: z życia wzięte !

Będąc w 7 klasie szkoły podstawowej byłem z rodzicami za granicą. Rodzice wysłali bym kupił jajka na śniadanie. Idąc do sklepu zastanawiałem się jak sprzedawcy powiedzieć czego chcę. Ważne jest to, że mój angielski nie był wtedy najwyższych lotów. Przypomniałem sobie piosenkę Georga Michaela "I want your sex" i w miejsce sex wstawiłem eggs...

Temat: z życia wzięte !

z ambony:
... i zrobił co też uczynił...

konto usunięte

Temat: z życia wzięte !

Magdalena Z.:

Poczuliśmy się starzy ;)

mój wnuk podczas rozmowy gdy dowiedział się że wybieramy sie do kina zapytał:
- To Wy jeszcze chodzicie do kina............?!

Poczulismy się baaaaaaaardzo starzy :-(

konto usunięte

Temat: z życia wzięte !

Jakub J.:
Przeklejone z poczty

POST NA FORUM:
namówiłam chłopaka żeby kupił taki piękny abażur, po kolacji z winem postanowił go zawiesić, postawił krzesło na nim mały taboret i wziął się do roboty
Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi - Ku__wa, ale mnie prądem pie****neło, aż do jąj doszło, dobrze, że nie na śmierć! I teraz mój dylemat powiedzieć mu prawdę czy nie bo jeszcze nigdy go nie oszukałam

OMG!! :)
Ryszard Bromek

Ryszard Bromek dysponent, PKO BP SA

Temat: z życia wzięte !

Jacek i Marek grają w grę internetową skoki narciarskie. Wchodzi rodzic i pyta:

- Jak wam leci?

Marek na to:

- Świetnie, przed chwilą wylądowałem telemarkiem!!!...

a Jacek na to:

- A mi też się udało wylądować telejackiem!!!...

Następna dyskusja:

z życia wziete




Wyślij zaproszenie do