Piotr J О.

Piotr J О. doświadczony
analityk i kierownik
projektów

Temat: Dezinformacja - oręż wojny

Od dawien dawna jesteśmy świadkami wojen. Prowadzone były one różnymi metodami często zgoła niekonwencjonalnymi, byle prowadziły do wyznaczonego celu. Już 2500 lat temu chiński wódz i mędrzec Sun Cy w swej "Sztuce wojennej" pisał: Najwyższą umiejętnością w sztuce wojennej jest podporządkowanie nieprzyjaciela bez walki. (...) Należy zastosować wszystkie możliwe środki, żeby zabić w przeciwniku gotowość do walki i wiarę w zwycięstwo." (s.11). Sun Cy "ojciec" wojny psychologicznej daje wiele "rad" jak osiągnąć "powodzenie":
Dyskredytujcie wszystko, co dobre w kraju przeciwnika. (...) Korzystajcie ze współpracy istot najpodlejszych i najbardziej odrażających. (...) Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników. (...) Osłabiajcie wolę walki nieprzyjacielskich żołnierzy za pomocą zmysłowej muzyki i piosenek. Podeślijcie im nierządnice, żeby dokończyć dzieła zniszczenia" (s.18)

Autor przedstawia cały szereg technik i sposobów siania zamętu w obozie przeciwnym. Najprostsza jest tzw. "biała propaganda" ale za to jest najmniej skuteczna, bo pochodzi wprost i w sposób jawny od wroga. "Czarna propaganda natomiast ukrywa swoje prawdziwe pochodzenie i w ten sposób czyni wiarygodnymi świadome kłamstwa" (s.7)

Inną metodą jest "wpływanie". Jest ono czystą destrukcją. W tych działaniach chodzi o takie skierowanie wydarzeń aby przyniosły one szkodę krajowi, przeciw któremu są wymierzone." Zasadę "dezinformacji" najprościej można by ująć w zdaniu: "kłamcie, kłamcie, zawsze coś z tego zostanie". (s.9)
Dezinformacja prowadzona jest w sposób systematyczny, fachowy, zawsze za pośrednictwem mass mediów, (...) stawia sobie za cel realizację konsekwentnego programu zmierzającego do zastąpienia w świadomości, a przede wszystkim podświadomości mas (...) poglądów uznanych za niekorzystne dla dezinformatora takimi, które uważa on za korzystne dla siebie." (s.8) Taką działalnością zajmują się zwyczajni agenci. Obywatel kraju - celu, którego pozycja lub zdolności umożliwiają mu dezinformacje rodaków lub wpływanie na nich, zostaje zwerbowany przez kadrowego oficera werbunkowego kraju - inicjatora (s.10) Te wszystki techniki znajdują również zastosowanie w wewnętrznych zmaganiach o władze. Mistrzem w tym był Hitler. Klasyczna propaganda partyjna mająca pozyskać niezdecydowanych, jest mało skuteczna, bo niewielu ludzi ma ochotę czytać ich pełne nudnego doktrynerstwa gazety. Propaganda hitlerowska natomiast, bardzo silnie zabarwiona emocjonalnie, biorąca w swe władanie ulice, osiągneła swój cel, gdyż przemawiała do tej masy (...). Wśród emocji, które najsilniej oddziaływały (...) należy wymienić strach; oto dlaczego propaganda ta operowała głównie zastraszeniem. (...) Jego przeciwnicy nie odkryli, co zdecyduje o wyniku tej walki (...) sądzili, że wystarczy im posługiwanie się dowodami logicznymi, a kiedy wreszcie odwoływali się do emocji, usiłowali nieodmiennie ośmieszyć przeciwnika, co jest metodą najmniej skuteczną." (s.31) W czasie "pokoju" wojna propagandowa wcale nie słabnie. Te wszystkie "ruchy pokojowe", które mogliśmy do niedawna oglądać na zachodzie ewidentnie, służyły osłabieniu morale tamtejszych społeczeństw, na wypadek sowieckiej agresji. Słynne hasło pacyfistów "Besser Rot als Tot" ("Lepiej być czerwonym niż martwym") zostało "wynalezione prawdopodobnie przez Wydział "A" KGB" (s.50) Czy zatem istnieją jakieś sposoby obrony przed atakiem propagandowym? Na str.39 są podane sposoby konstrukcji kontrpropagandy. Przeciwnika trzeba atakować, kompromitować, ośmieszać, czy wykazywać sprzeczność jego informacji z faktami. Jeśli propaganda przeciwnika jest potężna, nigdy nie atakować jej frontalnie; po to, żeby zwalczyć rozpowszechnione opinie, za punkt wyjścia trzeba przyjąć właśnie tę opinie, znaleźć jakiś wspólny grunt. (s.39) Są to jednak półśrodki, mające za zadanie "wyleczyć", a nam chodzi o to, co robić aby nie ulec "chorobie". Wnioski nasuwają się same, gdy wiadomo, że im więcej osób przynależy do spójnych grup, tym mniej są one podatne na propagandę i destabilizację. (s.103) Jednostka, rodzina, grupa zawodowa mogą zostać wprowadzone w błąd, ale nie zdezinformowane, bo w sposób naturalny wytwarzają przeciwciała zwalczające kłamstwa w imię szacunku dla prawdy, szaleństwo - w imię zdrowego rozsądku. (s.8)

Cytaty za:
"Dezinformacja - oręż wojny",
Vladimir Vollkoff,
Delikon, Warszawa 1991

źródło:
http://www.republika.pl/operaczw/inne/Dezinformacja.html


Piotr J. Ochwał edytował(a) ten post dnia 17.12.06 o godzinie 17:08

konto usunięte

Temat: Dezinformacja - oręż wojny

ciekawe czy daloby sie skutecznie uzyc dezinformacji w zwalczaniu konkurencyjnych stron internetowych lub innych internetowych przedsiewziec.
Daniel Kamiński

Daniel Kamiński KAMINSKI Finance

Temat: Dezinformacja - oręż wojny

Panowie, Wy tu sobie gadu gadu a możliwe ze to w Waszej firmie juz działa szpieg gospodarczy ..... niby sie o tym nie mówi, ale fakt taki jest, ze ten fach istnieje w Polsce.... rekrutują sę oni niekiedy ze słózb mundurowych, ABW, często sa to zwykli ludzie bez specjalnego szkolenia wojskowego/policyjnego ale za to bardzo inteligentni i specjaliści w swoich dziedzinach {psycholodzy, informatycy) wszystko zalezy od tego jak działają i do czego sa potzrebni ..... osobsicie znam jednego który preferuje funkcjonwoanie z ludźmi, zagadywanie, wyciaganie informacji, infiltracja akt itp. dość dziwny z niego człowiek aczkolwiek dość miły :)


Daniel Kamiński edytował(a) ten post dnia 19.12.06 o godzinie 00:57

konto usunięte

Temat: Dezinformacja - oręż wojny

Mistrzem w tym był Hitler.

Kto jest teraz na skale światową ?
Nasz rynek lokalny też można by pod tym kontem troszke pobadać.

dodano:
skasowałem literówkę


Jerzy Żochowski edytował(a) ten post dnia 19.12.06 o godzinie 01:36

konto usunięte

Temat: Dezinformacja - oręż wojny

Masz nadal 3 literówki. :-)



Wyślij zaproszenie do