Piotrek Podgórski

Piotrek Podgórski Trener, Mistrz i
Praktyk NLP, Trener
Transforming
Communi...

Temat: A po czym Ty poznasz, że się (nie) zmieniasz.

To obrzydliwe i niesprawiedliwe, że wciąż coś musimy zmieniać. Przecież jak nie zmieniam nic jest mi dobrze. A jak jest mi dobrze to po co cokolwiek robić. Można sobie chwilę odpocząć i pobiadolić na innych, na to że trzeba coś zmienić, uśmiechać się. A po co?

Czy świat nie może być piękny przez swoją brzydotę. Przecież jak coś jest stale to i tak tego nie zauważę, bo jest stale i brak mi punktu odniesienia. I dobrze mi z tym. Po co mi punkt odniesienia. Zresztą po co mi każą się wciąż zmieniać. Jak mi jest dobrze z tym co mam i tu gdzie jestem.

A jak nie wiem, że jest źle to przecież jest dobrze. Ojć, chyba się coś zmienia mimo, że się nie zmienia. Jest dobrze bo jest źle. Przecież miało być tak samo. A może, nie ja nie chcę się zmieniać i wszyscy, którzy tak uważają powinni się zastanowić co chcą. Przecież tkwić w tym samym i widzieć źle, narzekać, jest świetnie, nawet można sobie uczciwie ponarzekać.

I mogę być zadowolony, bo jest źle i narzekam, bo muszę narzekać. Zaraz, ale przecież to zmiana. Uoops, to nie tak ma być. Ja mam się źle czuć, wszystko ma być tak samo źle, wtedy będę czuł się dobrze, coraz lepiej. Ale jak wszystko to i ja mam się czuć tak samo źle a czuję się coraz lepiej.

Nie mogę się nie zmieniać. Nie może być po staremu, że nihil novi. Że wszystko jest w tym samym miejscu nawet moje ego, moje emocje i moje zadowolenie. Ale jak ja to poznam. Przecież nie mam punktu odniesienia bo się nic nie zmienia a ja wiem o tym, że się nic nie zmienia. Fuck w smak, pokonany jestem, muszę się zmieniać by nie zmieniać się wcale. Obrzydliwość. Właśnie tak, jest mi dobrze.

Ale jak ja o tym wiem. No właśnie, chyba zaczynam się zmieniać. Coś musi się dziać skoro mogę zauważać różnicę. Tylko bezdzianie gwarantuje brak różnic. Ale to już różnica jak wiem, że jest brak różnic. Bo wiem, i skąd o tym wiem. Z porównania. A więc różnica.

Eeee tam ja wolę się zmieniać, to łatwiejsze, mniej dylematów, łatwiej i prościej. I tak jakoś normalnie. Ja głosuję za zmienianiem się. Ale tylko dla wybranych. Wyjątków nie ma. Wszyscy się zmieniamy czy tego chcemy czy nie. A po czym Ty poznasz, że się nie zmieniasz.
Aleksandra Bandomir (Turkowska)

Aleksandra Bandomir
(Turkowska)
Psycholog / coach /
grafik / twórca

Temat: A po czym Ty poznasz, że się (nie) zmieniasz.

Po wydobyciu nowego na światło dizenne.
Po emocjach pozytywnych, po konfrontacji stanu poprzedniego z obecnym, po kolekcji wspomnień.

Ja nie koniecznie zmieniam ale wydobywam to co i tak już jest.



Wyślij zaproszenie do