Temat: domy w technologii kanadyjskiej
Witam,
Projektowaliśmy kiedyś wnętrza domu wybudowanego poniekąd takim systemem. Właściwie technologia budowy była po części kanadyjska po części tradycyjna - murowana. Nigdy nie wnikałam głęboko w szczegóły kanadyjskiej zabudowy, ale mam wrażenie, że to z czym się spotkaliśmy było sposobem na tanie, szybkie budowanie. Być może „Kanadyjczyk” z prawdziwego zdarzenia ma więcej zalet. Dom, którym się zajmowaliśmy przysporzył jednak właścicielom sporo dodatkowych nieplanowanych wydatków.
Ten dom stał w zabudowie szeregowej. Właściciele dowiedzieli się od sąsiadów, że z izolacją akustyczną nie jest najlepiej więc zaplanowaliśmy dodatkowe wyciszenie. Dzięki temu odizolowaliśmy akustycznie dom, ale nieznacznie musieliśmy zmniejszyć pow. salonu – ściana zyskała dodatkowe 10 cm grubości.
Specyfika konstrukcji właściwie nie ograniczała możliwości aranżacji. Nie mniej jednak trzeba było bardzo skrupulatnie przemyśleć i zaplanować każdy wiszący na ścianie element wnętrza. W miejscach gdzie planowaliśmy np. wiszące szafki, elementy dekoracyjne typu płaskorzeźba, lustro w dużej ciężkiej ramie - ściany zostały rozebrane do konstrukcji i dodatkowo wzmocnione.
Konieczne było wykonanie wzmocnienia stropu w kilku miejscach tak, aby w łazience na piętrze właściciele mogli mieć swoją wymarzoną dwuosobową wannę oraz duże akwarium w korytarzu.
itd...…
Wiele dodatkowych kosztów, jakie ponieśli właściciele domu wygenerowane było z powodu oszczędności firmy, budującej ten dom, który nie był przystosowany do wysokiego standardu wyposażenia wnętrz. Nie były to przyczyny bezpośrednio związane z samą specyfiką zabudowy. Niemniej jednak przestrzegam przed tego typu domami, które kuszą ceną…